po 30-tce

Sabina

Mam ścisłe sprecyzowane plany w związku z osiągnięciem 40-tki. Planuję wyjść za mąż za jakiegoś potentata naftowego.

slepa i brzydka

nie wiem co bede robic po 30stce...

a co dopiero dekade pozniej

livia

to ja po czterdziestce planuję być milionerką Think

Kewa

A ja po czterdziestce zapisałam się na studia podyplomowe i trochę mi szkoda, że nie jestem po pięćdziesiątce, bo wtedy miałabym większe szanse na dotacje. Potrzebne są:
1. Płeć - kobiety mają większe szanse, bo mniejsze już miały w życiu.
2. Miejscowość - im mniejsza tym większe szanse, moja liczy do 25 tys. - łapię się.
3. Wiek - preferowany po pięćdziesiątce.
Think

no niech ja tylko przez te swoje 40+ dotacji nie dostanę Think

Mati.

..tak na dobrą sprawę, według wszystkich znaków na ziemi i niebie nie dożyję tego wieku..
..ale gdybym jednak dożyła, nie zaryzykuję nawet gdybania..mam nadzieję, że będzie niespodziewanie..

illunga

Nie czuję tego upływającego czasu w jakiś specjalny sposób. Kiedy kończyłam 30 lat, moja koleżanka-równolatka, jęczała na jakiejś kawie: Jeeeezu, jakie my jesteśmy już stare.
Wiek wiąże mi się nadal ze stanem ducha. Czasem się go wyprzedza i wtedy mamy takich młodych-starych, sztywnych jak parasol i poważnych jak kondukt. A czasem się do niego nie dorasta i wtedy, albo mama-przyjaciółka, albo...dzidzia -piernik

Bliżej mi już do 40 niż do 30 i wiecie co mnie nadal zaskakuje? Ja ciągle pamiętam mojego Tatę, kiedy obchodził 40 urodziny.

A inż.Karwowski z "Czterdziestolatka" nadal wydaje mi się taaaaki stary d'oh!

bo ja

coś mi się przypomniało

gdy miałam 30 i trochę więcej tez, to mówiłam, że po 40 przestanę palić. NIe udało się po 40 urodzinach ale... przestałam mając 42!!!
No normalnie zadowolona z siebie jestem

i dumna

Mii

No to ja jestem dzidzia piernik...jak napisała Illa a moje określenie to dzidzia próchno Angel

i chyba teraz więcej dla siebie robię jak przed czterdziestką...kiedy dzieci były jeszcze niesamodzielne.
Teraz stałam się bardziej świadoma starzenia się organizmu...dlatego zaczęłam być mu przyjacielem i podjęłam względem niego działania profilaktycze

illunga

Nie Mii

Nie jesteś. Bo dzidzie-piernik, to takie panie, które czasami np. nad morzem się spotyka: opalone na heban, z ostrą szminką i strojami, które odkrywają, to co powinny były odkrywać, ale tak ze 20 lat wcześniej

A Ty jesteś po prostu dobra dla siebie.

Seeni

A ja Wam mówię, że będzie kiszkowato.
Żadnych zmian poza wiotczeniem skóry.

nudziarz · Gość

Seeni

Nie chcę udzielać młodszym rad. Ja CHCĘ być młodsza i proszę bardzo niech mi wszystkie teściowe świata udzielaja rad. Tylko zabierz mi, Dobry Boże, te zmarszczki spod oczu, ten nieestetyczny zwis pod kolanem, ten starczy ból kregosłupa i tę zadyszkę. Żądam natychmiastowego zwrotu promiennego blasku oczu, wakacji stopem po Europie, możliwości pójścia wprost z klubu nocnego na zajęcia szkolne.
Nie chcę mieć 40 lat. Not talking