Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Adrenalina
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 9:48, 06 Paź 2009    Temat postu: Adrenalina

Wiadomo...hormon.
Ogólnie wiadomo, że uruchamia ona wiele przydatnych organizmowi reakcji, zatem jesli ktoś nie odczuwa potrzeby jej podnoszenia ma jej dostateczną ilość?
Czy potrzeba podnoszenia tego hormonu ma ścisły związek ze stanem biologicznym organizmu?
Przyznam, że bardzo nie lubię się bać, mam różne lęki, ale jeśli je ktoś próbuje wywołać ... wściekam się.
Ciekawa jestem jak to wygląda u Was.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 10:01, 06 Paź 2009    Temat postu:

Chyba nie za bardzo rozumiem, o czym piszesz, Mii Think
Łatwiej mi sobie wyobrazić, że ktoś ma fizyczną wręcz potrzebę uzupełnienia niedoboru cukru w organizmie, niż przemożną potrzebę uzupełnienia(?) adrenaliny, choć mówi się, że niektórzy nie potrafią bez niej żyć.
Ja lubię się bać i czasem prowokuję sytuacje, w których ten dreszcz niepokoju (i, ewentualnie, podniesiony poziom adrenaliny), mógłby się pojawić, ale tylko wtedy, gdy mi się same nasuną (np. łażenie jesiennym wieczorem po cmentarzu zamglonym tak, że nie widać niczego w promieniu metra). Nie mam natomiast potrzeby szukania i wynajdywania wrażeń. Zatem: skok na banji - ależ owszem, czemu nie - jeśli mi ktoś zaproponuje, zawiezie i za to zapłaci
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:12, 06 Paź 2009    Temat postu:

Z tego co wiem z adrenaliną to tak trochę jak z narkotykiem . Jak sie zacznie jej nadużywać to trzeba potem uzupełniac jej niedobory.

Słyszałam kiedyś taką historię, nie wiem czy prawdziwą od faceta który podobno był w jakiejś jednostce specjalnej, że wstrzykiwano im syntetyczną adrenalinę przed akcjami lub ćwiczeniam. Podobno powoduje ona przespieszenie reakcji, większoą odporność na ból i oczywiscie większą odwagę.

Człowiek ten twierdził że teraz odczuwa o "głód" odrenaliny i musi ją sobie podnosić.

Nie wiem czy to prawda, gościu na moje oko był niezłym świrem, rozwalił sobie dłoń o zęby kolesia któremu walną, po czym spokojnie zaszył ją sobie zwykłą igła i nitką.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kojot
władca Włocławka


Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:13, 06 Paź 2009    Temat postu:

myślę, że nikt normalny nie "lubi się bać" dla samego bania - to wbrew naturze!
jeśli o mnie chodzi, to lubię sytuacje "ekstremalne" (i nie koniecznie tylko takie, które naprawdę czymś grożą, ale przynajmniej wydają się grozić...) - nie dla nich samych, a dla olbrzymiej radochy i satysfakcji z przezwyciężenia własnej słabości wówczas, tego paraliżującego strachu etc.
więc nie sam "akt" jest fajny, ale to co po nim
a o adrenalinie nic nie wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oto_ja
maszynista z Melbourne


Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 2094
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:18, 06 Paź 2009    Temat postu:

Czasami ludzie podnoszą mi adrenalinę, ale o dziwo nie wybucham. Ciekawe dlaczego ? Nie jest mi potrzebna ? To mój charakter ? Potrafię się zdystansować czy też szybko zanalizować sytuację i przewidzieć następstwa ?

Może sytuacji ekstremalnych nie potrzebuję i nie wywołuję sama z siebie takowych, ale czasami odrobina adrenalinki jest fajna


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oto_ja dnia Wto 10:18, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 10:19, 06 Paź 2009    Temat postu:

kojot napisał:
myślę, że nikt normalny nie "lubi się bać" dla samego bania - to wbrew naturze!

A co powiesz o miłośnikach horrorów?
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:23, 06 Paź 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
kojot napisał:
myślę, że nikt normalny nie "lubi się bać" dla samego bania - to wbrew naturze!

A co powiesz o miłośnikach horrorów?


A o tym to oglądałam jakiś program w TV.


Z przeprowadzonych jakiś tam doświadczeń na ludziach stwierdzono że miłosnikami horrorów są w głównej mierze mężczyźni że tak powiem po trzydziestce ( 050 ) bardzo aktywni seksualnie.

Wyniki badań wskazywały że własnie stach i przemoc wpływa na pobudzenie aktywności seksualnej , dlatego panowie to lubią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:26, 06 Paź 2009    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Z tego co wiem z adrenaliną to tak trochę jak z narkotykiem . Jak sie zacznie jej nadużywać to trzeba potem uzupełniac jej niedobory.

Człowiek ten twierdził że teraz odczuwa o "głód" odrenaliny i musi ją sobie podnosić.

Nie wiem czy to prawda, gościu na moje oko był niezłym świrem, rozwalił sobie dłoń o zęby kolesia któremu walną, po czym spokojnie zaszył ją sobie zwykłą igła i nitką.


dokładnie tak jest
jak raz zaczniesz to nie potrafisz przestać
niestety
i zaczynasz pogrywać na krawędzi zdrowego rozsądku, którego świrom i tak brakuje.. igrasz z życiem - czasem też pośrednio innych
czasami mam odpały w tym kierunku niestety, ale póki kończy się na odwiedzaniu po zmroku z flaszką wina cmentarza w lesie, niedaleko domu to jeszcze luz, kiedy jednak kończy się szaleńczą jazdą w środku nocy po ulicach miasta - przestaje być zabawne..
a zaczyna się banalnie, od przejścia na linie miedzy drzewami
potem różne, dziwne skoki niewiadomo skąd
teraz chcę więcej.. skoków z samolotu w kombinezonie, który wygląda jak nietoperz. Rodzice jednak stają okoniem. Może mają więcej rozumu..
Lubię się bać po to, żeby ten strach zwalczać
czasami wystarcza wino Blue_Light_Colorz_PDT_02
ale nie zawsze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wto 10:28, 06 Paź 2009    Temat postu:

Doprawdy, w moim przypadku skok na banji, jest niepotrzebny. Potworynki serwują mi odpowiednie dawki adrenalinyi robią to zarówno perfekcyjnie jak i pernamentnie. Not talking

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:32, 06 Paź 2009    Temat postu:

Seeni napisał:
Doprawdy, w moim przypadku skok na banji, jest niepotrzebny. Potworynki serwują mi odpowiednie dawki adrenalinyi robią to zarówno perfekcyjnie jak i pernamentnie. Not talking


są jeszcze skoki na męża
te dopiero podnoszą adrenalinę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kojot
władca Włocławka


Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:55, 06 Paź 2009    Temat postu:

animavilis napisał:

A co powiesz o miłośnikach horrorów?

wiesz, dla mnie to nie jest "czysty" strach - choćby nie wiem jak straszny był film, to jednak mam gdzieś w głębi świadomość tego, że siedzę w przytulnym pokoju przed telewizorem, a to straszydło na ekranie to mimo wszystko tylko aktor...
porównaj to do sytuacji, gdy naprawdę stoisz w otwartym luku samolotu, a te małe kropki na dole to domy i za chwilę masz wyskoczyć...
albo wisisz na paru kruchych "klamkach" jakieś 400 m nad ziemią przywiązana do kumpla tylko cienką liną - to się dzieje naprawdę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milka...
jestem tylko złudzeniem


Dołączył: 09 Wrz 2009
Posty: 1781
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:56, 06 Paź 2009    Temat postu:

Mati napisał:
Seeni napisał:
Doprawdy, w moim przypadku skok na banji, jest niepotrzebny. Potworynki serwują mi odpowiednie dawki adrenalinyi robią to zarówno perfekcyjnie jak i pernamentnie. Not talking


są jeszcze skoki na męża
te dopiero podnoszą adrenalinę

i nie trzeba się bać...
a jaka przyjemność


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Wto 11:01, 06 Paź 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
Chyba nie za bardzo rozumiem, o czym piszesz, Mii Think
Łatwiej mi sobie wyobrazić, że ktoś ma fizyczną wręcz potrzebę uzupełnienia niedoboru cukru w organizmie, niż przemożną potrzebę uzupełnienia(?) adrenaliny, choć mówi się, że niektórzy nie potrafią bez niej żyć.
Ja lubię się bać i czasem prowokuję sytuacje, w których ten dreszcz niepokoju (i, ewentualnie, podniesiony poziom adrenaliny), mógłby się pojawić, ale tylko wtedy, gdy mi się same nasuną (np. łażenie jesiennym wieczorem po cmentarzu zamglonym tak, że nie widać niczego w promieniu metra). Nie mam natomiast potrzeby szukania i wynajdywania wrażeń. Zatem: skok na banji - ależ owszem, czemu nie - jeśli mi ktoś zaproponuje, zawiezie i za to zapłaci


O tym właśnie piszę, o dreszczu i potrzebie wynajdowania ekstemów, że jednym wystarczy to pierwsze, a inni potrzebują silniejszego zastrzyku, w czym tkwi różnica?
Poziom cukru świetnie wyrównuje np. stres, czyli skok poziomu adrenaliny.

kojot napisał:
myślę, że nikt normalny nie "lubi się bać" dla samego bania - to wbrew naturze!


Otóż, chyba jednak się mylisz.
Co z tymi którzy skaczą na bandżi czy podróżują po puszczy Amazońskiej?


oto_ja napisał:
Czasami ludzie podnoszą mi adrenalinę


Seeni napisał:
Doprawdy, w moim przypadku skok na banji, jest niepotrzebny. Potworynki serwują mi odpowiednie dawki adrenalinyi robią to zarówno perfekcyjnie jak i pernamentnie. Not talking


Właśnie, takie życiowe wydarzenia w zupełności zaspakajają moje zapotrzebowanie na adrenalinę

Mati napisał:


są jeszcze skoki na męża
te dopiero podnoszą adrenalinę


Na męża, czy męża?
To pierwsze zupełnie mnie nie rusza, drugie, jeśli w bok, byłoby jak bandżi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Wto 12:22, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:03, 06 Paź 2009    Temat postu:

No tak na męża, ale czyjego ? ( jak żona zazdrosna to dopiero adrenalinka )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 11:05, 06 Paź 2009    Temat postu:

adrenalina zasadniczo wydziela sie w sytuacja zagrozenia. powoduje ona przede wszystkim przyspieszenie akcji serca, a zatem wzrost ciesnienia, rozszerzenie zrenic etc. jest to swego rodzaju atawizm. adrenalina pobudzajac uklad nerwowy faktycznie wzmaga chwilowo odpornosc organizmu, wzratsa gotowosc do dzialania i wyostrzaja sie zmysly, celem lepszego ogarniecia zagrozen. calosc tych reakcji okresla sie syndromem walki lub ucieczki (fight or flight). wszelkie reakcje, za ktore odpowiada adrenalina, a ktore zachodza w organizmie pod wplywem jakiegos stresogennego bodzca maja przede wszystkim na celu okreslenie sytuacji i podjecie decyzji - czy mozna zawalczyc, czy nalezy spierd...zielac. adrenalina, jako hormon, ktory produkujemy sobie sami praktycznie na zawolanie nie moze uzalezniac. mozemy natomiast uzaleznic sie od kopa, uczucia, jakie adrenalina wyzwala. z czasem, uczac sie pokonywac kolejne bariery strachu, mozemy miec problem ze znalezieniem odpowiednio silnego bodzca, ktory spowoduje wydzielanie adrenaliny i to wlasnie popycha ludzi do robienia coraz glupszych i bardziej niebezpiecznych rzeczy, a nie "potrzeba wiekszych dawek" samego hormonu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
czysta abstrakcja


Dołączył: 17 Kwi 2009
Posty: 3895
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 454 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:05, 06 Paź 2009    Temat postu:

Silenced

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 13:44, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kojot
władca Włocławka


Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:07, 06 Paź 2009    Temat postu:

Mii napisał:

Otóż, chyba jednak się mylisz.
Co z tymi którzy skaczą na bangi czy podróżują po puszczy Amazońskiej?

no, ale ja cały czas o tym samym: nie robię czegoś, po to by się bać, tylko robię coś, czego się boję, by mieć potem frajdę z pokonania strachu. subtelna różnica.
o to chodzi w skoku na bungee - boisz się jak diabli, ale przełamujesz strach (niektórym się nie udaje, ale to tylko podnosi rangę Twego czynu w Twoich oczach...) i skaczesz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:10, 06 Paź 2009    Temat postu:

Jednym słowem chemia rządzi placz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:12, 06 Paź 2009    Temat postu:

kojot napisał:
Mii napisał:

Otóż, chyba jednak się mylisz.
Co z tymi którzy skaczą na bangi czy podróżują po puszczy Amazońskiej?

no, ale ja cały czas o tym samym: nie robię czegoś, po to by się bać, tylko robię coś, czego się boję, by mieć potem frajdę z pokonania strachu. subtelna różnica.
o to chodzi w skoku na bungee - boisz się jak diabli, ale przełamujesz strach (niektórym się nie udaje, ale to tylko podnosi rangę Twego czynu w Twoich oczach...) i skaczesz!


a potem nie myślisz o tym strachu jak o strachu a raczej o stanie podwyższonego napięcia, który uwalnia taką dawkę ekstazy do której łatwo się przyzwyczaić
bo i tak wiesz, że ten strach pokonasz, więc zasadniczo nie ma się czego bać


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kojot
władca Włocławka


Dołączył: 22 Wrz 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 27 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:15, 06 Paź 2009    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Jednym słowem chemia rządzi placz

od dawna wiadomo...
a czym jest np. taka miłość jak nie chemią?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin