po 30-tce

slepa i brzydka

ocenianie cudzego odbioru świat jest glupie. nie widze powodu smucic sie dlatego, ze ktos woli wtedy piernika, ktos modlitwe, a ktos nowe rajtki. to takie bardzo niechrzescijanskie, aby wywyzszac sie i podwazac czyjac szczerosc czy intenje swietowania... "och, Boze, jakie wasze zycie jest smutne, Świeta to dla was konsumpcja... o patrzcie, my przy stole trzymamy sie za rece i spiewamy koledy do poznej nocy".

lubie spedzac Świeta w rodzinnej atmosferze, ale z racji wielu rodzinnych perturbacji Świeta z roku na rok musza znaczyc dla mnie cos innego, cos waznego tylko dla mnie, co musze sobie kazdego roku tlumaczyc. czasami trace wiare i chec do swietowania... wiem jak to jest, i dlatego nie osmielilabym sie z taka pycha, czy rownie bunczucznie, jak co niektorzy tutaj, oceniac innych. to jest duzo bardziej obrzydliwe, niz materializm.

Mati.

sami pozbawiamy się tego, co duchowe, co fajne, co wyjątkowe
podejściem olewackim, skupionym na prezentach, gnaniu nie wiadomo za czym i nie wiedzieć po co..
ale grunt w tym kraju to być prawym chrześcijaninem, takim z krwi i kości
takim jak to 'Boże Narodzenie', którego data wcale nie odpowiada rzeczywistości i pierwotnym przyczynom świętowania..
Dla większości to wielka radość z bycia z rodziną - super

i przecież wcale nie chodzi o prezenty

ale wszyscy się o nie zabijają, marudzą, że trzeba, że świeta to komercja itd.. jakaś zbiorowa psychoza czy co? bo się w końcu jak widać wszyscy do tego przykładają, nie zmieniając z roku na rok nic, żeby ogólne podejście do świąt się zmieniło.
uhm..
A to nie jest istotą tego święta a rodzinne obiady i kolacje można spędzać regularnie co weekend, raz w miesiącu, nawet raz na kwartał..
więc co takiego wyjątkowego jest dla Was tego dnia?
Choinka, która na ten moment zmienia wystrój? sztuczna czy prawdziwa? pachnąca plastikiem czy lasem i żywicą?

slepa i brzydka

a Ty Mati chcesz tymi slowami ludzi na sile nawracac i pokazywac im jedyny sluszny i jedynie wartosciowy sposob swietowania i spedzania Świąt? Szok

nie zebym byla przeciwna ideologicznie temu pomyslowi, uwazam tylko, ze to zwykla strata czasu, ktora na dodatek zakrawa na bezczelnosc.

Mati.

Poldek

E tam, jak pomysle ze na ten swiateczny nastroj (znaczy, plastikowe choinki, bombki, stoiki, swieczki, aniolki, jezusiki) tyraja stada malych chinskich dzieci za miske ryzu takiej wielkosci ze moj pies po zjedzneiu jej by z glodu odgryzl mi noge to od razu mi sie odechciewa magii swiat

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Poldek

PS ale i tak lubie te swieta

Poldek

PS 2 i generalnie mam w nosie male chinskie dzieci Brick wall

animavilis · Gość

Chyba sobie zaprojektuję to tak:

[post: dziam, dziam, dziam]

_____________________________

[stopka: ... ale i tak mi to wisi...]

Blue_Light_Colorz_PDT_02

stara_reklama · Gość

Poldek

Mii

Bardziej od świąt lubię przygotowania przedświateczne, sprzątanie, pichcenie, zapachy z tym związane itp. kolację wigilijną lubię bardzo, wspomnienia o tych których już nie ma z nami przy stole, tą niecierpliwość maluchów w oczekiwaniu na mikołaja, a potem radość przy rozpakowywaniu prezentów. Nie bardzo pasuje mi przesiadywanie przy stole przez dwa dni świąt, dlatego z roku na rok wprowadzam zmiany, by uniknąć tej męczącej posiadówki.
Choinka ... kiedyś była duża i sztuczna, teraz jest malutka, prawdziwa z korzeniami którą na wiosnę wkopuje się do ziemi.

saper

[quote="Mii"]Bardziej od świąt lubię przygotowania przedświateczne, sprzątanie, pichcenie,quote]

też bardzo lubię... jak ktoś to robi

bosska

STALKER

Seeni

Co takiego niesamowitego jest w Wigilii?
Otoczka Angel

Biała koszula mojego męża( zakłada tylko w wigilię), wielośc potraw, przygotowywanych pieczołowicie długo przed, wyżźerający masę makową szwagier, Ojciec konsumujący li i jedynie makowiec- za to w niesamowitych ilościach, nerwowe pytania Mamy- a łuski karpia pod obrus połozyliście?, oczekiwanie na prezenty, tony papierów po zerwanych opakowaniach, zapach choinki, kolędowanie, dzwony z pobliskiego kościoła. No i ta cudownośc chwili, w której o wszystkich i wszystkim myśli się dobrze.

slepa i brzydka

Seeni

Kocham przygotowania przedświąteczne, którym podporządkowywane są wszystkie weekendy grudniowe: sprzątanie, pichcenie,piernikowanie, ozdabianie chałupy. Tym bardziej, iż najczęsciej odbywają się one w kilku domach jednocześnie- piernikuję u koleżanki, myję okna u mamy, do teściowej wiozę produkcje miodowca, z sąsiadką rzewnie śpiewając kolędy i pijąc grzańca wprost z garnka lepię pierogi i uszka. To jedyny czas kiedy bezkarnie do kuchni udaję się wrzucić całą rodzinę. Lubię to poczucie, że jestem Mistrzem tej ceremonii.Święta zaczynają się u mnie w ostatni weekend listopada, a kończą w wigilię. Rezszta to zlizywanie śmietanki
I Ty mnie Ślepa nie denerwuj- ja tam z reguły ciastko na pół dzielę. Pół konsumuję a pół zostawiam na później.

Diabelsky · Gość

jedendwa

Ja uwielbiam świeta. Zwłaszcza tę krzątaninę po domu .Sama wszystko przygotowuję
nie kupuję gotowców. Sprzątam gotuję piekę jak szalona. Potem gdy już nadejdą upragnione swięta mam wielką satyfakcję że dałam radę że rodzina szczęśliwa pałaszuje przysmaki i odpoczywa przy wielkiej pachnącej choince. Mamy czas tylko dla siebie .Cisza spokój błogostan. Nie biorę pod uwagę duchowego aspektu świąt mniejsza o to.

Seeni

Ale to właśnie jest duchowy wymiar świąt. Ten instynkt stadny, co każe nam wspólnie się gromadzić, wspólnie jeść, wspólnie sobie życzyć co najlepsze i obdarowywać. Zasadniczo, nie zdając sobie sprawy realizujemy przy tym naczelne przykazanie wiary- miłuj bliźniego swego.