Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cesarka na życzenie
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 14:35, 03 Lut 2006    Temat postu: Cesarka na życzenie

Coraz więcej Polek decyduje się na poród przez cesarskie cięcie.

Z danych Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie wynika, że w ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba cesarskich cięć niemal się podwoiła. W 1994 roku ich odsetek wynosił 13,8 na sto porodów, w roku 2003 aż 24,6 - dorównujemy już innym krajom rozwiniętym gospodarczo, gdzie zjawisko to zdążyło wzbudzić poważny niepokój lekarzy. Górną granicę określoną przez Światową Organizację Zdrowia (15 proc.) przekroczyliśmy w 1995 roku.

Najczęstszym argumentem jest strach przed bólem.
Inne boją się, bo myślą, że konsekwencją porodu naturalnego będzie rozciągnięcie krocza, wypadanie pochwy czy nietrzymanie moczu. Jest też wstyd i obrzydzenie.


To tylko kilka cytatów z artykułu
[link widoczny dla zalogowanych]

Jestem zdumiona, nawet mogę powiedzieć zbulwersowana.
Pierwsze dziecko urodziłam przez cięcie, konsekwencją był 2 tygodniowy pobyt w szpitalu na skutek powikłań (zapalenie miedniczek nerkowych - czy coś podobnego...). Poród musiał odpyć sie przez cięcie bo córka była źle ułożona i owinięta pępowiną - w tym wypadku ta metoda była błogosławieństwem. Ale czułam sie niedowartościowana, czułam że odebrano mi coś tak ważnego, dużo samozaparcia wymagało codzienne odciąganie pokarmu i przystawienie dziecka do piersi po przeszło 2 tygodniach (tyle czasu brałam dożylnie antybiotyki)
Zależało mi na tym by drugie dziecko urodzić siłami natury i mimo, że lekarze mieli obawy (bo duży), pewna stara lekarka powtarzała mi - "niech sie pani nie boi, jest pani młoda, zdrowa, dobrze zbudowana a przede wszystkim chce pani.Jjak nic sie nie będzie działo z dzieckiem to nie ma przeciwskazań". I ja jej wierzyłam. I przeżyłąm tę piękną chwilę - jedna z piękniejszych w moim życiu.
NIe jestem zwolenniczką poglądów, że powołaniem kobiety jest macieżyństwo. Nie uważam też, że dla dobra zdrowia matki i dziecka nie należy korzystać ze zdobyczy najnowszej techniki. Jestm zwolenniczką zapewnienia obojgu maksymum możliwego konfortu. Ale mam wrażenie ,że coś sie poprzestawiało - właściwie z moich doświadczeń wynika, że nie ma znaczenia gdzie, z kim, jak - byleby już mieć przy sobie dziecko, poczuć jego ciepło i radość. Pamiętam tylko ciepło i piękno i nawet strzępy zapamiętanego bólu nie mogą mi zakłócić radości.

Napisałąm coś bardzo osobistego - ale nie potrafieinaczej zareagować na ten artykuł.
Nie zrozumiem nigdy jak kobiety mogą sobie dobrowolnie odbierać piękno porodu....
Smutny staje się ten świat...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:16, 03 Lut 2006    Temat postu:

Bo ja
a bo widzisz, co niektórym paniom wydaje się, że szczyt "zaliczony" z helikoptera będzie tym samym szczytem, na który same się wdrapią.
W końcu to ten sam szczyt i widok z niego jest taki sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
grzech
kolos z bitej piany


Dołączył: 03 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 5:22, 04 Lut 2006    Temat postu:

A ja to ujme inaczej to jest tak jak by lizać cukierek przez szybe a teraz poważnie coraz więcej kobiet jest bardzo wygodne i poco w ich mniemaniu do tego samego celu iść na piechote jak można dolecieć helikopterem a przecież sam poród jest czymś co mnie trudno określić ale cementuje więś dziecka z mamą bo przez cesarke to jest tak jak by poszła do manikurzystki moja żona urodziła nam czworo dzieci najstarszy syn ma 30 lat a najmłodsza perełka 9 [img]no co wymskło się[/img] i wszystkie szkodniki rodziła normalnie tak jak to natura zaplanowała i muszę powiedzieć że bez żadnych problemów ,ale są kobiety że bez cesarki nie da rady ale jak nie ma wyjścia to trzeba tak postąpić . Boo hoo!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 15:57, 04 Lut 2006    Temat postu:

Cesarka - nie, znieczulenie porodu-tak.
Z racji swego zawodu byłam przy kilku cesarkach i co mnie dziwiło to to, że kobiety często chciały znieczulenia ogólnego, czyli po prostu chciały spać i obudzić się po wszystkim, a przecież przy cesarce wykonanej w znieczuleniu podpajęczynówkowym można w porodzie świadomie uczestniczyć i dziecko nie jest obciążone podawanymi lekami.
Na studiach miałam zajęcia z lekarzem, który był zwolennikiem cesarek i mimo całej nieśmiałości toczyłam z nim publiczny spór =P~
Ból czasem jest jednak przytłaczający, wręcz niewyobrażalny, nigdy nie cierpiałam fizycznie aż tak jak przy porodzie pierwszego syna. Radość i satysfakcja wielka, ale uważam, że nie zaszkodzi podanie leków przeciwbólowych. Wszak nic już nie jest naturalne, ani tryb życia, ani jedzenie, ani powietrze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 16:48, 04 Lut 2006    Temat postu:

No to ja się czepialsko zapytam : dlaczego rezygnować z tego niemalże bastionu naturalności jaki nam został?
Dlatego, że większość rzeczy nie jest naturalna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:02, 04 Lut 2006    Temat postu:

Ja tak z nieco innej strony.
W moim mieście jest jeden szpital i smutne jest to, że cesarkę praktykuje się prawie wyłącznie po "darowiźnie". Pani ordynator nie patrzy, że dziecko ułożone pośladkowo, że matka 45 kg a dziecko 4,5 kg, że wody płodowe już zielone, że... Najgorsze jest to, że ludzie chodzą z tym do władz miasta, ale nikt nie chce zadeklarować się oficjalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 3:27, 05 Lut 2006    Temat postu:

No właśnie.
Naturalnie czy nie? Mnie to generalnie wisi i powiewa jak sobie kobiety dzieci rodzą i nie sądzę żeby wiele straciły rodząc tak czy siak.
Ja swoje urodziłam naturalnie, ale...Gdybym teraz je miała rodzić to pewnie wolałabym w znieczuleniu ogólnym bądź przez cesarskie cięcie i bynajmniej nie o ból czy inne czynniki poporodowe chodzi.
Kiedyś wszyscy, czy raczej wszystkie rodziły siłami natury i śmiertelność była o wiele wyższa niż obecnie - złe rozpoznanie ułożenia, owinięcie płodu pępowiną, porody kleszczowe po których duży procent dzieci cierpi na porażenie mózgowe.
Więc mamy kolejne osiągniecie tzw. cywilizacji, czyli lepiej dmuchać na zimne niż podejmować jakiekolwiek ryzyko.
Szkoda tylko, że jak wspomniała Melpomena często to nie ma pokrycia z faktem rzeczywistym, a łapówką.
Moja bratowa rodziła trzy lata temu. Obydwoje z bratem studenciaki biedne...Dziecko bylo owinięte pępowiną i przez dwa dni wiadomo było, że coś jest nie tak. Tętno płodu zanikało itd. W końcu po interwencji zaprzyjaźnionego z rodziną ginekologa po tych dwóch dniach zrobiono cesarkę. Dziecko urodzilo się, czy tam wyciągnęli z wylewem w mózgu z powodu długotrawłego przyduszania.
O tym się pisze, o tym się czyta, o tym się mówi...I nic się nie zmienia. No chyba, że kogoś stać na prywatny poród.
Dlatego nie dziwię się już żadnej mamie, która chce urodzić przez cesarkę.
Dla mnie każdy poród był tą właśnie najpiękniejszą chwilą w życiu, ale nie sądzę żeby dla mojej bratowej był chwilą mniej piękną. Obudziła się ze swoją córeczką w ramionach.
Myślę, że główną rolę w tym tzw. postępie cywilizacyjnym jest po prostu strach przed komplikacjami.
Nie czytałam artykułu wklejonego na początku bo artykuły mają to do siebie, że są zazwyczaj jednostronne, a ja chciałam napisać tutaj swoją opinię nieskażoną taka lub inną "prawdą".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:22, 05 Lut 2006    Temat postu:

Wiesz lulka, tu chyba nie chodziło o dokonywanie wyboru kiedy zagrożone jest zdrowie matki czy dziecka.
Bo taki wybór jest chyba oczywisty i nie podlega dyskusji [ o ile jest możliwy, bo nie ma sie do czynienia z konowałem]
Tu chodzi o świadome dokonywanie wyboru, kiedy to nie ma przeciwskazań do porodu naturalnego, który to zresztą można w każdej chwili przerwać zastępując go cesarką.
Inna sprawa znieczulenie ogólne a inna cesarka.
Z cesarką nie ma przelewek. Jesli komus się wydaje, że to takie bezpieczne, to chyba tak naprawdę nie miał nigdy okazji zapoznać się z opiniami/ badaniami na temat powikłań związanych z tą właśnie metodą i.....żeby było śmieszniej [a może tragiczniej] ze śmiertelnością zwłaszcza matek, której sie jej poddały na skutek powikłań pooperacyjnych.

Każda z metod ma swoje wady i zalety.
Rozważyć należy wszystkie "za i przeciw" obu metod.

Wiem też, że wiele kobiet wcale nie kieruje się dokonując takiego wyboru sprawą świadomych komplikacji [grożących dziecku czy matce], tylko małą odpornościa na ból.
Każda z nas ma tzw. swój próg bólu.
To co dla mnie będzie przysłowiową "pestką" dla innej będzie nieopisanym cierpieniem mogącym odbic się niekorzystnie na psychice.
Dlatego tyle się mówi i pisze o tzw. świadomym macierzyństwie.
W końcu mamy prawo podejmować indywidualne decyzje, byleby były w pełni uzasadnione i świadome.

Dodam, że moje dzieci rodziłam metodą naturalną i nie wyobrażam sobie innej, bez poważnej przyczyny taką metodę eliminującą.
Szanuję każdą decyzję dotyczącą wybranego sposobu, choc przyznać muszę, że nie do końca rozumiem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Nie 15:17, 05 Lut 2006    Temat postu:

Na szczescie kazdy podejmuje decyzje indywidualnie, choc wiele osob uwaza, ze wie lepiej co jest dla kogos innego dobre, co sie nawet ostatnio wpisuje w obecne trendy wsrod rzadzacych.
Powrót do góry
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 16:40, 05 Lut 2006    Temat postu:

Pasztet napisał:
Na szczescie kazdy podejmuje decyzje indywidualnie, choc wiele osob uwaza, ze wie lepiej co jest dla kogos innego dobre, co sie nawet ostatnio wpisuje w obecne trendy wsrod rzadzacych.



A Ty Pasztet, jaką metodę preferujesz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 20:25, 05 Lut 2006    Temat postu:

Drahna, a dlaczego tak kurczowo mamy się tego bastionu trzymać? Cierpienie nie uszlachetnia, przyznają to nawet osoby duchowne, przed anestezją ogromna przyszłość. Jeśli nie musi niech nie boli i tyle. Moje zdanie jest właśnie takie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:27, 05 Lut 2006    Temat postu:

kewa2 napisał:
Drahna, a dlaczego tak kurczowo mamy się tego bastionu trzymać? Cierpienie nie uszlachetnia, przyznają to nawet osoby duchowne, przed anestezją ogromna przyszłość. Jeśli nie musi niech nie boli i tyle. Moje zdanie jest właśnie takie.



Czy ja twierdzę, że należy się trzymać kurczowo tego bastionu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:52, 07 Lut 2006    Temat postu:

Kewa poruszyła sprawę bólu, co do bastionów, to przypomniała mi się ortodoksyjna pani stomatolog, u której dawno temu się leczyłem, a która twierdziła, że "ból jest dobry i uzasadniony i bardzo przydatny lekarzowi przy leczeniu". Żadnych tam znieczuleń i innych nowomodnych farmazonów nie chciała stosować Blue_Light_Colorz_PDT_07 ... Nie wiem, może miała trochę racji, ale raczej nie jestem zwolennikiem teorii bólu jako czynnika uszlachetniającego, choć z drugiej strony może i ból porodowy jako rodzaj pewnego niemal symbolu (dziwnie się to pisze) jest potrzebny i kobieta ma do niego też prawo?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 9:14, 08 Lut 2006    Temat postu:

zawsze mnie denerwowały te opowieści o bolesnych porodach snute oczywiście przez starsze doświadczone kobiety. Czemu miały służyć? Może miały na celu pokazać jakie to dzielne są kobiety, ze w bólu rodzą? Nie mam pojęcia. Ja opowiadając o moim porodzie nie mówię o bólu tylko o radości, bo to ona jest dla mnie ważna i stanowi centrum tego wydażenia. Przecież jak mi dentysta pieknie zrobi ząbek, to też znajomym powiem o efektach jego pracy, no oczywiście o cenie, którą musiałam za te efekty zapłacić ale ból.... on nie jest przecież ważny. Stach przed bólem moze mnie powstrzymywac przed wizyta u dentysty, ale w końcy i tak tam trafiam.
Tak jak u dentysty ważny jest mój ząb, tak w trakcie porodu ważne jest moje dziecko. Mam wrażenie, ze w przypadku cesarek na życzenie doszło do przesunięcia tych akcentów. Mam wrażenie, że podyktowane to jest myśleniem o sobie wyłącznie i ze swojej perspektywy.
Podkreślę jeszcze raz, że oczywiście gdy taki zabieg podyktowany jest dobrem dziecka lub aspektami zdrowotnymi matki, to nie mam wątpliwości i przerażające jest, że lekarze kierować sie moga osobistym zyskiem, a nie aspektami medycznymi.

..i wcale nie jest prawdą, że cierpienie uszlachetnia. Cierpienie częściej upadla. Tylko, że poród to nie jest cierpienie - poród to jest radosć. Cierpieniem jest śmierć dziecka, a nie jego narodziny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:00, 08 Lut 2006    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Kewa poruszyła sprawę bólu, co do bastionów, to przypomniała mi się ortodoksyjna pani stomatolog, u której dawno temu się leczyłem, a która twierdziła, że "ból jest dobry i uzasadniony i bardzo przydatny lekarzowi przy leczeniu". Żadnych tam znieczuleń i innych nowomodnych farmazonów nie chciała stosować


Jakiemu lekarzowi? Chirurgowi na przykład?
I jeszcze jedno. To nie do końca prawda, że pacjentka decyduje o tym, w jaki sposób rodzić będzie. Przede wszystkim decyduje lekarz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 15:21, 09 Lut 2006    Temat postu:

Apro, trzeba było ugryźć pana doktora w palec, ciekawe czy trzymałby się nadal swej teorii Blue_Light_Colorz_PDT_02
Przy zabiegach rzeczywiście ból czasem może nam wskazać w którym miejscu się znajdujemy i jak sprawy się mają, chociaż tak naprawdę to co jednego boli dla drugiego jest jedynie przyjemnym dreszczem. Ktoś poruszył już problem progu bólowego d'oh!
Znieczulenie do porodu niczego cennego nie odbiera, nie jest jednoznaczne z cesarką i rodząca nie traci kontroli nad przebiegiem porodu. Właśnie dla zniesienia bólu, czy też uczynienia go bardziej znośnym wprowadza się porody w wodzie lub też w specjalnych pozycjach. To nie prawda, że o bólu porodowym zapomina się natychmiast. To sprawa bardzo indywidualna. Moja siostra, szczęśliwa matka dwóch obecnie dorosłych córek przez dziesięć lat nie mogła opowiadać bez płaczu o swoim pierwszym porodzie, a są kobiety, które potrafią urodzić w łazience. myślę, że tu nie ma o co się spierać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 8:55, 10 Lut 2006    Temat postu:

melpomena napisał:
To nie do końca prawda, że pacjentka decyduje o tym, w jaki sposób rodzić będzie. Przede wszystkim decyduje lekarz.


Ile kosztuje cięcie na życzenie? Od 4 do 8 tys. zł
a to tylko cytat z artykułu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 8:08, 20 Kwi 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Poród znowu będzie boleć?
"Dziennik": Ministerstwo Zdrowia chce ograniczyć liczbę cesarskich cięć i w ten sposób promować naturalny poród, bez chirurgicznej interwencji. Pomysł, jak do tego doprowadzić, jest prosty: należy spowodować, by cesarki stały się dla szpitali finansowo nieopłacalne.(...)

prof. Bogdan Chazan. To ekspert ministerstwa, zażarty obrońca życia poczętego, naturalnych metod planowania rodziny i przeciwnik antykoncepcji.(...)

Jego zdaniem, kobiety powinny rodzić więcej dzieci, bo to one są odpowiedzialne za niż demograficzny.- Walczymy, żeby przyrost naturalny się zwiększył i system emerytalny nie padł - mówi.(...)


Ja jestem zwolenniczką naturalnego porodu - taki mój wybór. Trudno mi zrozumieć inny ale ... widocznie kobieta, która wybiera inaczej ma powody. Teraz nie będzie miała możliwości.
I na dodatek dowiedziałąm się wreszcie, kto odpowiada za to, że system emerytalny pada. Oczywiście kobiety!!

mam czasem ochotę komuś przy...dolić


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:18, 20 Kwi 2007    Temat postu:

Chyba zwymiotuję.

Edit: Po przeczytaniu całego artykułu - Gretkowska będzie miała coraz więcej zwolenników, co mnie nie dziwi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez melpomena dnia Pią 8:23, 20 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Pią 8:23, 20 Kwi 2007    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 11:32, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin