Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czemu kobiety muszą zakładać "swoją" partię ..?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:02, 22 Sty 2007    Temat postu:

Aproxymat napisał:
...albo takich co mają odwrócone trzewia.




Moja bujna wyobraźnia mnie kiedyś zabije.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:21, 23 Sty 2007    Temat postu:

Takie rzeczy się zdarzają, Lulko.

Z tym zakładaniem partii, to zawsze można mieć różne wątpliwości. Generalnie system partyjny jest jaki jest, trudno go szczególnie cenić. Mieliśmy już Partię Emerytów i Rencistów, która miała wielki cel - zaangażowania osób z pewnej, bardzo licznej grupy społecznej. Ale to nie wypaliło. Nie da się osiągnąć w ten sposób sukcesu. Najskuteczniejsze są partie, które raczej skupiają się na ideologiach (albo zaprzeczaniu innym ideologiom), nie zaś na konkretnych cechach grupy ludzi, których chcą reprezentować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 0:44, 29 Sty 2007    Temat postu:

Nie wiem, czy zakladanie partii ma sens, ale dyskryminacja kobiet jest faktem i z jej przejawami mozna sie spotkac na codzien.

Chocby dzisiaj, podczas transmisji finalu meskiego singla Australian Open, komentator uznal za stosowne wielokrotnie wspomniec protekcjonalnym tonem, ze mecz tej rangi po raz pierwszy sedziowala kobieta i "dzielnie sobie poradzila". Tak jakby jakosc sedziowania tenisa byla w jakikolwiek sposob uzalezniona od plci osoby sedziujacej.

O dyskryminujacych postawach wobec kobiet jakie widze kazdego dnia moznaby pisac grube ksiazki. O szklanym suficie i jego milionach przejawow rowniez.
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:16, 23 Lut 2007    Temat postu:

Wyciągam ten topik dlatego, że partie chyba będą musieli załozyć również mężowie żon, które mają dzieci z innym mężem oraz konkubenci.
Myślałam, że to będzie zwykly szary piatek, ale się myliłam. [link widoczny dla zalogowanych] dostarczył mi dziś niezłej rozrywki.

Płać alimenty za dziecko partnera

PiS wypowiada wojnę alimenciarzom. Kara ma być surowa - jeżeli ojciec lub matka nie chcą płacić na dzieci z poprzednich związków, dotkliwie odczuje to nowa rodzina lub nowi partnerzy. Do ich drzwi zapuka komornik i zajmie majątek na spłatę zaległych alimentów - pisze DZIENNIK.

Zgodnie z projektem ustawy o Funduszu Alimentacyjnym, do którego dotarł DZIENNIK, obowiązek płacenia na dzieci ma spadać na nowych partnerów rodziców. Czyli jeżeli nie chce płacić rozwiedziony ojciec lub matka - będzie musiał to za niego robić jego nowy partner czy partnerka. I to niezależnie od tego, czy żyją w konkubinacie, czy też wzięli ślub.

Do egzekwowania tego prawa mają być zaprzęgnięte urzędy skarbowe. Choć ustawa nie mówi, w jaki sposób państwo będzie sprawdzać, kto żyje z kim na kocią łapę. I w jaki sposób majątek będzie przeznaczany na spłatę alimentów.

Posłowie koalicji tłumaczą, że to rozwiązanie to jeden ze sposobów na zwiększenie ściągalności alimentów. Bo o tym, że rozwiedzeni ojcowie i matki często nie chcą płacić alimentów na swoje dzieci, wiedzą wszyscy, którzy zajmują się tym tematem. Polska ma dramatycznie niski poziom ściągalności takich długów. Jak twierdzą specjaliści, w państwach zachodnich alimenty płaci 80-90 procent rodziców, u nas zaledwie 10 procent. Skoro więc rodzice nie chcą płacić, pieniądze na utrzymanie dzieci daje państwo. Co roku przeznacza na to grube miliardy złotych. "Absurdalne jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy państwo płaci za kogoś, kto pracuje na czarno i twierdzi, że nic nie posiada" - tłumaczy Tomasz Latos z PiS.

Ale jak twierdzi były rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll, proponowane rozwiązania idą w złym kierunku. - Mam wrażenie, że projektodawca miał dobre intencje, ale nie liczył się z realiami - mówi DZIENNIKOWI Zoll. Pomysł już krytykują prawnicy i opozycja, nazywając go po prostu bublem prawnym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:00, 23 Lut 2007    Temat postu:

Ciekawe... Zdumiewa mnie pomysłowość ustawodawcy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasiek66
druga matka Buddego


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 11106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 295 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:14, 23 Lut 2007    Temat postu:

melpomena napisał:
Wyciągam ten topik dlatego, że partie chyba będą musieli załozyć również mężowie żon, które mają dzieci z innym mężem oraz konkubenci.
Myślałam, że to będzie zwykly szary piatek, ale się myliłam. [link widoczny dla zalogowanych] dostarczył mi dziś niezłej rozrywki.

Płać alimenty za dziecko partnera




Czy ja mam szanse na wyzdrowienie? d'oh!
To moze przedłuze sobie to zapalenie i przerzuce na oczy , zeby nie czytac takich cudów.
Cuuuuuuuuuuuuuuuuuuda panie, cuuuuuuuuuda !!!!!!!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrys w Paski
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 2220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto na dwie litery

PostWysłany: Pią 19:29, 23 Lut 2007    Temat postu:

a mnie ten pomysl jakos nie zaskakuje,
przyzwyczailem sie do takich ekstrawaganckich pomyslow rzadzacej koalicji,
1000 zl za urodzenie dziecka,
amnestia maturalna,
rejestracja konkubinatow (nie wiem dlaczego, ale ohydnie nienawidze tego slowa)
i pare innych pomyslow,
i mysle ze to nie jest koniec niespodzianek,
pozyjemy zobaczymy Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 20:27, 23 Lut 2007    Temat postu:

A ja nie widzę prawnych możliwości obciążania obowiązkiem alimentacyjnym innych osób niż enumeratywnie wymienione w KRiO.
Nie wystarczy zatem zmiana ustawy o Funduszu Alimentacyjnym.
Zasadniczo jednak skoro małżonek obowiązany jest łożyć na współmałżonka to jakże radosną furteczką byłaby mozliwość odbierania całości zarobków na dzieci z pierwszego związku i tym samym wymuszania na nowym partnerze obowiązku łożenia na alimenciarza.
Podły, podły pomysł.
Z drugiej strony ktoś na te dzieci łożyć powinien.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:56, 23 Lut 2007    Temat postu:

To może od razu niech się dokładają ci starzy kawalerowie od bykowego i wszystkie inne osoby, które mogłyby się zajmować cudzymi dziećmi, a się nimi nie zajmują

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 0:33, 24 Lut 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
A ja nie widzę prawnych możliwości obciążania obowiązkiem alimentacyjnym innych osób niż enumeratywnie wymienione w KRiO.
Nie wystarczy zatem zmiana ustawy o Funduszu Alimentacyjnym.

Pomijając przepisy kodeksu i inne "uwarunkowania cywilnoprawne", jak to określił jednej z prawników, projekt jest niezgodny z Konstytucją i w takim kształcie ma, na szczęście, małe szanse na zatwierdzenie.
Może faktycznie, w ramach zwiększania efektywności ściągania alimentów, niech raczej konfiskują prawa jazdy, przynajmniej nie jest to pomysł pozbawiony pewnej logiki.
Powrót do góry
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pon 11:15, 19 Mar 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

to na temat i na dodatek dobrze zaśpiewane


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 9:19, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Jak ktoś ma cierpliwość

Feminizm plagą współczesności

Ostatnio opublikowano w Szwecji raport stwierdzający, że równość płci w rodzinie wiąże się z podwyższonym ryzykiem występowania chorób i niepełnosprawności. No jasne - każda rodzina, w której mężczyźni i kobiety żyją razem szczęśliwie i traktują siebie po partnersku jest potencjalnie śmiercionośna.

Brytyjskie gazety, które opublikowały tę informację jako gorący news (nagłówek artykułu w "Daily Mail" brzmiał "Dlaczego feminizm może być niebezpieczny dla zdrowia") nie przedstawiły statystyk popierających teorię, co skłoniło mnie do zastanowienia się nad tymi "silnymi powiązaniami" między stanem zdrowia a feminizmem (o czym pisze "The Independent"). O ile większe jest prawdopodobieństwo niepełnosprawności u osób pochodzących z domów, w których przestrzegano zasady równości? Czy tu w ogóle chodzi o równość, czy może po prostu o to, że ludzie na kierowniczych stanowiskach - mężczyźni i kobiety - ciężej pracują, więcej piją i później kładą się spać niż ludzie nie obciążeni takimi obowiązkami? Niestety jedyną liczbą podawaną w większości tekstów prasowych na ten temat było 290 - "liczba szwedzkich miast, w których przeprowadzono badanie". Miało to nas chyba skłonić do pomyślenia "o rany, ale dużo miast, muszą mieć rację skoro przeprowadzili badania na taką skalę".

Feminizm powoduje raka?

W ciągu ostatnich dziesięcioleci obarczano feminizm winą za wszelkie społeczne bolączki. Od lat, na przykład, rozpowszechniany jest pogląd, że feminizm powoduje raka. Nieprawdopodobne? Przyjrzyjmy się bliżej tej teorii. Późne macierzyństwo, które często przydarza się kobietom, które są feministkami i pracują, wiąże się z podwyższonym ryzykiem nowotworu piersi. Bezdzietność - na którą nierzadko decydują się feministki stawiające na własny rozwój i rezygnujące z funkcji opiekunki - czyni kobietę bardziej podatną na raka piersi i jajników. Picie i palenie - co zdarza się feministkom, które są niezależne finansowo i nie słuchają niczyich nakazów - powoduje raka krtani i jamy ustnej, a palenie dodatkowo nowotwory płuc. Jedynym rodzajem nowotworu jakiego nie można się nabawić będąc feministką jest rak prostaty, ale nie ma pewności, że my feministki nie zaczniemy zawłaszczać sobie prostat, tak jak zrobiłyśmy to już ze stanowiskami kierowniczymi i stołkami barowymi.

Wszystko się więc zgadza. Feminizm powoduje raka. Według amerykańskiej dziennikarki Naomi Schaefer Riley, feministki mają także większe szanse stać się ofiarami gwałtu i morderstwa, bo wychodzą wieczorami i piją więcej niż powinny. (I, co zabawne, wydaje się nam, że niezależnie od tego co na siebie założymy i gdziekolwiek pójdziemy, "tak" będzie znaczyło "tak", a "nie" będzie znaczyło "nie". Idiotki).

Emancypacja kobiet a Abu Ghraib

Pisarka Doris Lessing twierdzi, że feministki osłabiły mężczyzn, bezsensownie ich poniżając, aż stracili oni całą swoją męskość. Harvey Mansfield, profesor z Harvardu, autor książki "Męskość" idzie nawet o krok dalej, mówiąc, że niszcząc mężczyzn feministki zniszczyły także szansę na zbudowanie wartościowej więzi między mężczyznami a kobietami. Prawicowa publicystka Ann Coulter - nieustraszona nawet gdy mierzy się twarzą w twarz z własną głupotą - argumentowała w 2004 r., że emancypacja kobiet doprowadziła do potwornych wydarzeń w więzieniu Abu Ghraib. - Podczas dyskusji na temat zdjęć przedstawiających wykorzystywanie więźniów, nie wspomina się - mówi - że liczba kobiet znęcających się była nieproporcjonalnie większa od liczby mężczyzn to kolejny dowód na to, że kobiety nie powinny służyć w wojsku. Nie dość, że nie są w stanie unieść średniej wielkości plecaka, to jeszcze są zbyt zajadłe.

Pisarka Fay Welon uważa, że feminizm przyniósł także szkody w życiu seksualnym - niedawno zasugerowała, że kobiety powinny wrócić do udawania orgazmów i "obsypywania swoich mężczyzn pochwałami po fakcie". Moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z prawdziwym seksem. Przypomina mi to tresurę zwierzęcia, ale taką, która niczemu nie służy. Ale co ja tam wiem, mówię pewnie jak typowa feministka. Mam ponadto zamiar zrujnować dzieciństwo mojemu dziecku oraz stłumić radość, jaką ja lub inne kobiety mogą czerpać z macierzyństwa (takiego zdania jest Amanda Platell), pod warunkiem, że nie zdążyłam jeszcze w swoim "samozadowoleniu" nagromadzić w sobie (poprzez przypadkową bezdzietność) wielu lat bólu i rozpaczy.

Feminizm niszczy mężczyzn i kobiety

Tak więc podsumujmy: feminizm zniszczył mężczyzn, kobiety, ich szczęśliwe pożycie i radosne związki, które od czasu do czasu wynikały z tegoż pożycia, a w przypadku związków przypadkowych, zniszczył szansę na ich przetrwanie. Jeśli związek trwał dość długo, aby pojawiło się w nim potomstwo, feminizm jest winny temu, że straciliśmy umiejętność opieki nad nimi i zdolność do troski o nie, zniszczył w mężczyznach pragnienie bycia w pobliżu i zapewnienia dzieciom bytu, zniszczył pewność siebie w nieszczęsnych potomkach, którzy łakną matczynej miłości. Jednym słowem feminizm stał się źródłem wszystkich społecznych problemów wiążących się z powołaniem do życia dzieci w sposób nieprzemyślany i niezdolnością do okazania im miłości.

Jeśli nawet przypadkiem traficie na feministkę, która nie pasuje do tego opisu, będzie to oznaczało, że jest ona bezdzietna, czyli naraża naród, i całą rasę ludzką na wymarcie, a w jej duszy jest pustka, której nigdy nie uda się zapełnić, i która będzie powodowała cierpienie, a następnie raka, i feministka odejdzie z tego świata. A, zapomniałam, że po drodze zostanie jeszcze zgwałcona. I to z własnej winy.

Twierdzenie, że feminizm osłabił poczucie męskości jest dziwne, ponieważ sugeruje, że aby okazać siłę mężczyźni potrzebują otaczać się słabszymi od siebie i nie ma znaczenia, jeśli udają oni słabość, są do niej przymuszeni lub jest ona sposobem na przypochlebienie się. Przypomina to trochę Henryka VIII, który żądał aby wszyscy jego przeciwnicy w grze w tenisa grali bardzo źle. Być może poprawiało mu to samopoczucie, ale czy polepszyły się przy tym jego umiejętności? Ten ideologiczny portret pokazuje mężczyzn jako niezdolnych do radzenia sobie z wyzwaniami, nie dążących do doskonałości i pragnących, aby ich rozpieszczano przez kłamstwa. Ciekawi mnie, ale nie dziwi, że ludzie którzy najbardziej nienawidzą kobiet, nienawidzą także mężczyzn. Jako feministka pozwolę sobie powiedzieć, że my nie nienawidzimy mężczyzn. Wierzymy, że wszyscy ludzie są zdolni do tak wielkich czynów, na jakie pozwala im natura i własna wyobraźnia; dlatego też nie udajemy, że boimy się pająków i/lub mamy orgazm, chyba że rzeczywiście tak jest.

Argument dotyczący gwałtu to żaden argument. To zwykła złośliwość. Teza na temat raka jest po prostu głupia. Oczywiście niektóre czynniki związane z dostatnim życiem i emancypacją mogą szkodzić zdrowiu. Pozwólcie, że skomentuję to poprzez porównanie: gdyby czarnoskóre osoby nadal były niewolnikami, nie chorowałyby tak często na raka gardła, bo nie mogłyby sobie pozwolić na alkohol i papierosy. Nie oznacza to jednak, że należy przywrócić niewolnictwo, prawda? Dochodzimy wreszcie do sedna sprawy: co tak naprawdę badali Szwedzi? Nawet jeśli równość płci zwiększałaby ryzyko chorób o 100 proc., czy ich zdaniem skłoniłoby to kobiety to porzucenia pracy i zajęcia się szydełkowaniem?

(C) 2007 The Guardian


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
selena
muzykalna jajecznica


Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:29, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Echhh , te kobiety to mają w glowach poprzewracane..

Stopke sobie zafundowałam. Pretensjonalną niezwykle jak mniemam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Pon 10:31, 16 Kwi 2007    Temat postu:

selena napisał:
Echhh , te kobiety to mają w glowach poprzewracane..

Stopke sobie zafundowałam. Pretensjonalną niezwykle jak mniemam.

Nie wiem, czy pretensjonalną, bo za trudne dla mnie słowo..... ale zdecydowanie duzo w niej zapisane jest


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
selena
muzykalna jajecznica


Dołączył: 05 Paź 2005
Posty: 679
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:32, 16 Kwi 2007    Temat postu:

bobro napisał:
eee... daj spokój... czego się można spodziewać patrząc na temat...?


Dobrze , ze przezornie nie napisałeś..:


.... patrząc na ... załozycielkę..



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dostojny
farsz poziomkowy


Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:57, 18 Kwi 2007    Temat postu:

(uprzedzam, że nie czytałem wszystkich wpisów)

Kiedyś na o2 rzuciłem temat : każda płeć ma tyle samo wad i zalet...
Sporo ludzi uznawało to za aksjomat.

Osobiścię cenię ludzi tj. Kobiety i mężczyzn, którzy w naturalny sposób szanują płeć przeciwną, nie walczą, nie poniżają, nie czują się lepsi,, ani też gorsi, ot po prostu są i cieszą się różnicami

Jednakże co do Feministek, mam pewne "ale", które także na forum wspominałem
Nie rozumiem dlaczego wciąż się mówi, że Kobiety są gorzej opłacane od mężczyzn. Na wszystkich stanowiskach czy to prezes, czy kasjer/ka, czy lekarz czy magazynier dostaje się takie same pensje (nie mówimy tu o pracodawcach psycholach i mobingu)
a nawet rzekłbym, że facet czasami ma gorzej - np. na stanowisku magazyniera dostaje tyle samo, ale większe paczki musi targać częściej
(i nie chodzi mi o to by Kobiety też targały, ale przynajmniej by nie krzyczały, że mniej zatrabiają)

Także aspekt dzieci po rozwodzie - częściej przyznaje się je Kobietom

i właśnie te Feministki jak w sprawie Kobiet to krzyczą, ale jeśli podaję te argumenty - to albo "oszołomstwo" i zakrzyczenie, albo udawanie, że się nie słyszy ...

Co do mężczyzn, też mają swoje problemy - np. w reklamie to głównie facet będzie miał wzdęcia, wywróci się, albo będzie słuchł westchnień żony, myśląc, że ma kochanka - a ona po prostu myje głowę,
Ona jest głównie " tego warta"

Dlaczego więc dyskusje, ośmieszanie, obniżanie wartości płci przeciwnej
Przecież obie mają wady i zalety. Dla mnie obie są cudowne, choć z szacunku dla płci przeciwnej i piękna, które bardziej mnie rusza niż męski wygląd tytułuje Kobiety dużą literą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 23:24, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Dostojny napisał:
Co do mężczyzn, też mają swoje problemy - np. w reklamie to głównie facet będzie miał wzdęcia, wywróci się, albo będzie słuchł westchnień żony, myśląc, że ma kochanka - a ona po prostu myje głowę,

Trochę nie na temat, więc króciutko. Właśnie kilka dni dałam wyraz swojej irytacji (Reklamy na forum), po obejrzeniu bloku reklam. Jesteś pewien, że mówimy o tej samej polskiej TV(?)
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 6:24, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Jaka szkoda, że kobiety nie mogą reklamować specyfików na prostatę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 6:55, 19 Kwi 2007    Temat postu:

melpomena napisał:
Jaka szkoda, że kobiety nie mogą reklamować specyfików na prostatę...

Jak nie jak tak?
Nie słyszałaś tej rozwalającej reklamy prostenolu complex w radio?
Pani magister, tylko niech pani sprzeda mojemu mężowi...
Powrót do góry
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 8:53, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Dostojny napisał:



Co do mężczyzn, też mają swoje problemy - np. w reklamie to głównie facet będzie miał wzdęcia, wywróci się, albo będzie słuchł westchnień żony, myśląc, że ma kochanka - a ona po prostu myje głowę,
Ona jest głównie " tego warta"




Chyba masz jakiś inny telewizor niż ja Wzdęcia mają zawsze panie. Panów napiernicza kręgosłup, w związku z czym, troskliwa żona smaruje mu plecki ketopromem (przy gościach!). A jeśli chodzi o "Jesteś tego warta", to mnie np. ten slogan reklamowy obraża. Jakiś dupek próbuje mi zasugerować, że jestem warta tyle co szampon, czy odżywka do włosów - czyli tak średnio 10-15 zeta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin