Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego Katowice nie są w Warszawie, czyli nocne mędzenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 13:11, 18 Sie 2007    Temat postu:

Kasztanko miła nie pojmuję, dlaczego akurat Twojej opinii mam uwierzyć (..."I uwierz, ze 90 i pare % warszawiakow, to naprawde ludzie, ktorzy wyzej nos nosza niz widza. Oprocz tego, ze pozjadali wszystkie rozumy tego swiata...."), skoro mam prawo i wolę wierzyc swojej...?
Głównym załozeniem mojej opinii jest fakt, ze kazdy z nas jest dumny ze swojego, takiego czy innego, miejsca na Ziemi i że ma do tego świete prawo. Ten z miasta takiego czy siakiego i ten spoza miasta (czyli z prowincji, bo prowincja z definicji oznacza miejsce połozone daleko od stolicy, ale w danym kraju). Ludzie żyjacy na prowincji nie są w niczym ani lepsi ani gorsi od tych mieszkajacych w miastach. Posiadaja nieco inna mentalność, prezentują nieco inne sposoby bycia, ale nie powinno sie rozpatrywac tego w kategorii lepszy-gorszy... Genialnych i bandytów wszedzie mniej wiecej jednakowo, wiadomo, ze w skupisku jest ich wiecej, ale chyba nie procentowo.

Zachowania, które opisujesz, wcale moim zdaniem nie są obce mieszkańcom innych dużych miast niż Warszawa, to po pierwsze. Kazdemu mozna przypinać jakąś łatkę, ale po co?

Czemu uwielbiamy się dzielić (a nie mnożyć...?)

Po drugie przeciez ja sie absolutnie nie upieram, że warszawiacy sa milsi niż pozostali Polacy, wrecz przeciwnie, uważam, że skutecznie w okresie powojennym wytrzebiona kultura i inteligencja rdzennych mieszkańców (a była Warszawa kiedyś osrodkiem kultury i dobra naukowego) zrobiła miejsce dla chamstwa i bufonady i ze to jest dokładnie to, o czym piszesz. Przecież wiesz, ze przez dziesieciolecia robiono wszystko, zeby ludzie kultury ze stolicy pouciekali, zrobili miejsce dla poprawnych politycznie i wiernych ówczesnym ideom. Podobna sytuacja spotkała Kraków, z tego samego powodu, człowiek kultury, inteligent, naukowiec- to było poważne zagrozenie dla tamtej władzy. Gorzej, bo nie bardzo widzę, zeby to się tak znów specjalnie zmieniło.
W sumie śpiewamy w jednej tonacji, tylko spojrzenie na to nieco inne.
Punkt widzenia-siedzenia ważny , jak ktos tu dobrze powiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Sob 14:01, 18 Sie 2007    Temat postu:

ver napisał:
Kasztanko miła nie pojmuję, dlaczego akurat Twojej opinii mam uwierzyć (..."I uwierz, ze 90 i pare % warszawiakow, to naprawde ludzie, ktorzy wyzej nos nosza niz widza. Oprocz tego, ze pozjadali wszystkie rozumy tego swiata...."), skoro mam prawo i wolę wierzyc swojej...?
(...)
Punkt widzenia-siedzenia ważny , jak ktos tu dobrze powiedział.


Kasztanka, ktorej tu nie bylo (bo tak obiecala Tongue out (1)) pomyslala:
Inteligencja, srodowisko naukowe, artysci - ten stolicowy - jest w bardzo duzej mierze rowniez bufonowaty. Twoje otoczenie ver jest inne, ok. Tyle tylko, ze tez nie wiesz, jakie ciegi jest w stanie zaoferowac prowincjuszom. Ty, jako rodowita warszawianka tego po prostu nie doswiadczysz. Ale nie mozesz twierdzic, ze tego nie ma.
Czy grzechem bedzie jezeli sie przyznam, ze kocham moje miasto, ale nie jestem z niego dumna? Mysle, ze bardzo czesto jest mylona pycha z duma. Tongue out (1)
Ja nie mam na celu dzielic. Probuje Ci ze swojej strony prowincjusza wyjasnic przyczyny. Skutki zas - jak widac na tym topiku - Ty odbierasz... Tongue out (1)
Wsluchaj sie czasem ver w to, co mowia inni. Niekoniecznie zlosliwie i niekoniecznie klamiac.
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Sob 14:25, 18 Sie 2007    Temat postu:

ver napisał:
prowincja z definicji oznacza miejsce połozone daleko od stolicy, ale w danym kraju

bullshit

I to wlasnie biega.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sob 15:05, 18 Sie 2007    Temat postu:

Prowincja według jednej z definicji oznacza miejsce położone daleko od stolicy regionu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 15:23, 18 Sie 2007    Temat postu:

wiem Kasztanko, że ciegi zbieramy wszyscy od wszystkich, nad tym też boleję i nie bardzo rozumiem do konca jakie sa tego prawdziwe przyczyny.

Ok, rozumiem cięgi jakie można zebrać od zadufanego w sobie chama z "Warsiawy", ale może nie zapominajmy o cięgach jakie zwykle z zasady zbieraja warszawiacy wyłacznie za to, ze niefortunnie urodzili się w tym miescie... wyłacznie za to!
Czy wiesz Kasztanko, ze całe zycie równo zbieram takie cięgi, gdziekolwiek sie nie ruszę..? Zwykle dopiero po blizszym poznaniu i pochwaleniu piękna i uroku miejscowosci, z której pochodzi mój rozmówca, mogę skromnie i niesmiało przyznać sie, ze jestem z warszawy. Kiedys mnie złosciła ta odpowiedzialnosc za miliony, dzisiaj kicham na to przywykłam do tego zjawiska. Co nie oznacza, że zachowuję się nonszalancko, pogardliwie, myśle, ze wręcz przeciwnie, w razie czego mam na to swiadków...

wyłowiłam z jakiegoś blogu:
-------------------------------------------------------
"Sa dwa rodzaje mieszkanow Warszawy.

Warszawiacy - tu urodzeni, utozsamiajacy sie z tym miastem i..
Warszawianie - naplywowi mieszkancy stolicy, ktorzy mieszkaja tu tylko dlatego, ze musza.

Niestety o tych drugich mam jak najgorsze zdanie.
To oni wlasnie dbaja o wizerunek miasta w calej Polsce. Dostana tu tylko prace, a juz czuja sie bardziej warszawscy niz sa w rzeczywistosci. Mimo, ze jeszcze sloma z butow wystaje. Mozna ich porownac do polonii amerykanskiej. Wyjeżdża Kowalski do Ameryki i juz jest z niego wielki yankes. Raptem zapomina polskiego jezyka w gebie, a na innych Polaków patrzy z pogarda i wyzszoscia. I te jego "U nas w Ameryce..."

Naplywowi warszawiacy przyjezdzaja tu za chlebem. To akurat jest zrozumiale. Pracy jest sporo. Jednak bardzo smutnym jest fakt, iz ci ludzie sa gotowi pracowac za smiesznie niskie pieniadze, ktore dla rodowitego mieszkanca Warszawy sa nie do przyjecia. Zbyt wysokie sa koszty stałego tu życia. Przez co dochodzi do niebezpiecznego kuriozum. Warszawiacy na rzecz naplywowej ludnosci nie moga znalezc pracy w swoim rodzinnym miescie. Firmom przeciez jest na reke placic swoim pracownikom jak najmniejsze pieniadze. Smutne to... Choc w sumie tak jest niemalze w kazdym kraju. Wiec tez jestem w stanie to zaakceptowac.

Jadnak najgorsze jest dla mnie nie szanowanie miasta, ktore dalo im prace, nowe zycie. Nie kaze im zakochiwac sie w Warszawie. Ale bez przesady.Wracaja ci warszawianie na swieta do swoich miast i miasteczek, i obrabiaja dupe warszawiakom. Psiocza na to miasto, przeklinaja... Albo wrecz na odwrot. Wywyzszaja sie w stosunku do innych, uwazaja sie za lepszych. Stad ta opinia o warszawiakach w calym kraju. Warszawa to taki wirus, ktory po zainfekowaniu diametralnie i sukcesywnie zmienia czlowieka od srodka. Ale na zewnatrz nadal jest tym zwyklym szarym Kowalskim.

Warszawa jest najpiekniejsza wlasnie w swieta. Kiedy to warszawianie wyjezdzaja do swoich rodzinnych stron. Miasto staje sie wtedy przerazajaco puste. Ale wlasnie wtedy je kocham najbardziej. Bo jest prawdziwe. Moje."


"...krakusem jest wedlug tutejszej koltunskiej mentalnosci tylko ten kto tu mieszka od pokolen. Ja np. wedle tej modly nie jestem prawdziwym krakausem ,a wrecz przedstawicielem znienawidzonego plebsu , ktory sie sprowadzil do tej plesni i nowotworu na lonie Krakowa jakim jest Nowa Huta.
I wiecie co ciesze sie z tego jak cholera! moze dzieki temu omija mnie wiekszosc krakowskich przywar, choc na pewno nie omija mnie nasze uzdrawiajace powietrze (acha zapraszamy wszytskich turystow na inhalacje- uodpornia was na wieki na choroby cywilzacyjne)..."
------------------------------------

..i tak można bez końca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 18:22, 18 Sie 2007    Temat postu:

Starożytni Rzymianie mówili: "de gustibus non est disputandum". Mówiąc współcześnie, kazdy ma prawo lubić co innego. Jak mawia pewien znany satyryk: jeden lubi cukierki miętowe, a drugi, kiedy mu się nogi pocą...
Ja np. bardzo lubię i Wrocław i Kraków z racji ich niepowtarzalnej urody i uroku, kilkakrotnie bywałem w Paczkowie, jednym z najbardziej zachwycających małych miast, bardzo lubię Bielsko-Białą, gdzie mieszkałem ponad rok, ale najdroższa jest dla mnie Warszawa, mimo, iż widzę niesłychanie wiele wad i negatywnych najróżniejszych cech jego mieszkańców a także rozmaitych niedociągnięć i nie najlepszych rozwiązań w samym mieście.
Szanuję każdego, kto kocha swoje miasto, bo lokalny patriotyzm jest naturalnym bodźcem do działań mieszkanców na rzecz ich miasta i dowodem ich przywiązania.
Niestety tenże lokalny patriotyzm jest często rozumiany jako obowiązek krytykowania (a właściwie krytykanctwa) a nawet demonstrowania jakiegoś rodzaju nienawiści do wszystkich innych "nie moich" miast...
I tego właśnie nie rozumiem i nie potrafię zrozumieć !


marc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:56, 18 Sie 2007    Temat postu:

kilkakrotnie podejmowałem decyzje w stylu przeprowadzamy się do Warszawy? i wobec tego:
Cytat:
Warszawiacy - tu urodzeni, utozsamiajacy sie z tym miastem i..
Warszawianie - naplywowi mieszkancy stolicy, ktorzy mieszkaja tu tylko dlatego, ze musza.

Niestety o tych drugich mam jak najgorsze zdanie.
To oni wlasnie dbaja o wizerunek miasta w calej Polsce. Dostana tu tylko prace, a juz czuja sie bardziej warszawscy niz sa w rzeczywistosci. Mimo, ze jeszcze sloma z butow wystaje. Mozna ich porownac do polonii amerykanskiej. Wyjeżdża Kowalski do Ameryki i juz jest z niego wielki yankes. Raptem zapomina polskiego jezyka w gebie, a na innych Polaków patrzy z pogarda i wyzszoscia. I te jego "U nas w Ameryce..."
cieszę się, że jednak tego nie zrobiłem, bo by mi słoma z butów zaczęła wystawać i byłby obciach...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 15:02, 19 Sie 2007    Temat postu:

obciach Bobro to raczej moze być z tego, ze wazne zyciowe decyzje podejmuje się zwracajac uwagę na nieistotne szczegóły, miedzy innymi na ludzkie mendzenie i smęcenie, uwielbiane w naszej kulturze, zamiast na istotne sprawy, takie moje skromne zdanie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:52, 19 Sie 2007    Temat postu:

ver napisał:
obciach Bobro
Blue_Light_Colorz_PDT_09

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Nie 20:20, 19 Sie 2007    Temat postu:

Strasznie poważna dyskusja się tu porobiła, niestety głównie o kompleksach. A te, wiadomo, albo się ma, albo się ich nie ma, więc o czym tu dyskutować? Tongue out (1)
W końcu wróciłem z Katowic w czasie poniżej 3 godzin, więc można mnie nazwać piratem drogowym. Ale co się odwlecze, to nie uciecze - dostałem 5 punktów karnych w środku miasta, w biały dzień, za zawracanie na skrzyżowaniu, które miało zieloną strzałkę zapaloną w lewą stronę. Trochę byłem zniesmaczony, bo się zasadzili w miejscu bedącym ewidentną czesalnią jeleni. W jakimś momencie, kiedy byłem spisywany, jeden mówi do drugiego: - Jasiu, podesłać ci jeszcze jakiś samochodzik? - ... a podeślij... W ciągu pół godziny, kiedy tam czekałem na żonę, żeby mi przywiozła taksówką aktualne OC (tak, tak ), skasowali 4 samochody. Taksówkarza też skasowali - jak podjeżdżał, to nie bardzo rozumiał dlaczego turlamy się ze śmiechu na jego widok...
Ostatecznie więc bilans wyszedł na zero, chociaż więcej sensu miałoby odstrzelenie mi opon na gierkówce, a nie takie podchody w kotka i myszkę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:02, 19 Sie 2007    Temat postu:

A propos prowincji.
Być może prowincja to my. Jednocześnie być może stolica, nie regionu, to czysty prowincjalizm.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 21:20, 19 Sie 2007    Temat postu:

mniej wiecej w połowie drogi między Rawa Mazowiecką a Mszczonowem są aż cztery zakłady wulkanizacyjne koło siebie. Cena 1 kg dobrych duzych gwożdzi hartowanych to koszt ok. 10,00PLN. Wszystkie cztery warsztaty maja się świetnie, oczekiwanie na usługę nie dłuzej niż 15 min. nawet w nocy sa czynne oraz niedziele i święta stali klienci moga liczyć na rabat

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:26, 19 Sie 2007    Temat postu:

yapp napisał:

W końcu wróciłem z Katowic w czasie poniżej 3 godzin, więc można mnie nazwać piratem drogowym.
Ostatecznie więc bilans wyszedł na zero, chociaż więcej sensu miałoby odstrzelenie mi opon na gierkówce, a nie takie podchody w kotka i myszkę

bardzo, kurczę, śmieszne i rzeczywiście jest się czym chwalić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 7:40, 20 Sie 2007    Temat postu:

Poznan lubie, ale udowadniac, ze jest taki fajny nie zamierzam. gra nie warta swieczki. smiechu warte sa takie przekomarzanki.

wszystko rozumiem, dopoki ktos mowi: tak, lubie. jest bardzo ladne podoba mi sie to i to. nawet pochwalam, kiedy ktos zdobedzie sie i na: oczywiscie ma tez swoje wady, np. plepleple. a cala reszta to jakis idiotyczny brekot. taki wlasnie pseudopatriotyzm bo wychwalaniem swego, nastawia sie innych przeciwko - pycha, arogancja, zlym slowem. a wychwalanie powinno zachecac, zjednywac, zapraszac...
no mniejsza o to.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 7:59, 20 Sie 2007    Temat postu:

zauważyłam, ze jak ktoś rzadko się przemieszcza, to staje się nieufny. Wyraża to krytyką , próbuje uzasadnić w ten czy inny sposób swój cichy lęk przed nowym i innym.
Ludzie, którzy czesto zmieniają miejsce pobytu nabierają wiecej luzu i dość filozoficznego podejscia do kwestii dumy narodowej, patriotyzmu lokalnego it.p., co przeciez nie oznacza, że nie jestesmy wszyscy przywiązani do miejsc urodzenia, miejsc, gdzie nadal sa nasi bliscy lub miejsc, z którymi zwiazaliśmy się emocjonalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 8:03, 20 Sie 2007    Temat postu:

Rzecz nie w wychwalaniu Slepa. Rzecz w klasyfikowaniu.
Powrót do góry
ver
maszynista z Melbourne


Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 1999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 8:03, 20 Sie 2007    Temat postu:

..ale faktycznie rozmowa, w trakcie której chce się udowodnić, ze jedno miejsce na Ziemi jest lepsze od drugiego... bezsensowna, podobna do dyskusji o wyższości jabłoni nad wiśnią albo stołu kwadratowego nad okrągłym...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 8:08, 20 Sie 2007    Temat postu:

Pasztet napisał:
Rzecz nie w wychwalaniu Slepa. Rzecz w klasyfikowaniu.

no ok. ja sie nie znam...
ale chyba wychwalajac zawsze klasyfikujesz. wychwalasz cos ponad cos innego, wiec w klasyfikacji jedno jest ponad drugim...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 8:10, 20 Sie 2007    Temat postu:

Taka rozmowa nie jest bezsensowna, to podstawa istnienia for dyskusyjnych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pon 8:13, 20 Sie 2007    Temat postu:

Niekoniecznie. Zachwalajac np. Romeo i Julie Prokofiewa wcale jednoczesnie nie deprecjonuje pozostalych dziel muzyki baletowej. Choc oczywiscie znamy sytuacje kiedy mamy do czynienia z "fanami" czegos, ktorzy cala reszte, poza przedmiotem ich uwielbienia, uwazaja za szajs, a tych, ktorzy te reszte cenia, uwazaja za przyglupow.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin