Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dobre po polskie... a może wcale nie takie dobre
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:34, 25 Paź 2012    Temat postu:

Żeby zakończyć temat pleśniejącego chleba, to ja zupełnie nie przyjmowałem jako podstawę dyskusji, że bierzemy pod uwagę chleby wadliwie produkowane lub nieprawidłowo pakowane. Nie kupuję chlebów "foliowanych" - zwłaszcza o "przedłużonym terminie przydatności do spożycia". Jadam produkowane w solidnych piekarniach, przeważnie co najmniej pełnoziarniste, prawdziwe razowe lub typu Graham. W Poznaniu kupienie takiego chleba nie jest trudne.

Co do tego, czy za granicą chwalą nas Polaków czy polskie produkty lub inne polskie specjalności, to zupełnie inne zagadnienie. W wielu przypadkach nie chwalą dlatego, że Polacy sami nie wiedzą niczego o tym, co powinno stanowić ich dumę. Nie potrafią wskazać, że coś, co używane i chwalone jest przez Niemca, Anglika, czy Francuza, jest polskim produktem lub projektem. Z pewnych względów robię czasem na swoje potrzeby dyskretny sondaż, co moi współobywatele wiedzą o polskości produktu, wynalazku czy myśli technicznej. To jest przeważnie żenujące doświadczenie. Polacy nie potrafią wymienić nawet najbardziej znanych polskich firm, nie mówiąc o polskich naukowcach, wynalazcach itd. Często mając w rękach polski produkt, wychwalają go uważając, że jest to produkt "zachodni" nie zadając sobie nawet trudu znalezienia napisu "made in poland"...
Slogan: "dobre bo polskie" zawiera sporo prawdy. Niestety, nie jest to prawda trafiająca do samych Polaków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 19:34, 25 Paź 2012    Temat postu:

Pomyśl
Chleb z pieca wychodzi w temp ponad 200 st. więc jest jałowy .
Oczywiscie zarodniki pleśni znajdują się w powietrzu, ale piekarnia ( wys. temp , a przede wszystkim sucho ) nie powinna być ich źródłem,a przynajmniej nie w hurtowej ilości . Prawdopodobnym źródłem jest nieprawidlowe przechowywanie mąki ( wilgoć etc ) co powoduje, iż zarodniki z worków są roznoszone w powietrzu piekarni i osiadają na ciepłym chlebie. Zamknięcie worka ( temp. plus wilgotność ) stanowią znakomite warunki do jej gwałtownego rozwoju .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:04, 25 Paź 2012    Temat postu:

Obawiam się iż problem pleśni jest bardziej złożony.
Chleb z Biedrony pleśniej w całej objętości, buły z marekta przeważnie na spodzie, chleb z małych piekarni w miejscach zacienionych. Obstawiam na warunki sanitarne, a dokładnie na czystość krajalnic, blach, stołów, woreczków, rąk, lub... zawracanie zwrotów do przerobu. Chleb najlepiej przechowywać w lodówce(!), żadne chlebaki czy insze wymysły. A najlepiej zamrażać cały bochenek i kromki wyjmować na bieżąco!

Najsmaczniejszy? Litewski, o zapachu placków ziemniaczanych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 20:10, 25 Paź 2012    Temat postu:

U mnie nie pleśnieje.
Zasadniczo ja chleba nie jadam, ewentualnie sporadycznie i litewski właśnie najchętniej albo taki z Kaszub, co się nazywa zbójnicki i jest ciemny na zakwasie ze straszliwą ilością pestek.
Rodzina jada chleb w dużych ilościach, nigdy nie zdązy spleśnieć, bo zawsze wyżrą. Chleb po zakupieniu wsadzam do zamrażalnika. Wyciągam wieczorem i rano jest chrupiący


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 20:12, 25 Paź 2012    Temat postu:

Ja też właściwie nie wiem, co z tą pleśnią. Think
Nic mi nie pleśnieje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:12, 25 Paź 2012    Temat postu:

Nie rozumiem.
Nie kupuje chcleba w worach , mam nóż i ręce i zero problemów z pleśnią


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 20:15, 25 Paź 2012    Temat postu:

U mnie w sklepie nie ma chleba bez worka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 20:16, 25 Paź 2012    Temat postu:

A mnie pleśnie ser.
Pleśń zabijam winem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 20:16, 25 Paź 2012    Temat postu:

Nie, coś mi nie pasuje z tą pleśnią. Tzn. na pewno może być tak, jak pisze nudziarz. Ale to nie musi być wina piekarni. Zarodniki grzybów są w powietrzu wszędzie, więc przy sprzyjających warunkach mogą się wszędzie rozwinąć.

Zimny chleb (zimne kanapki) to ohyda (najlepszy jest taki świeżutki, jeszcze ciepły - lata nie jadłam takiego pieczywa). Pomysł z lodówką odpada.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 20:16, 25 Paź 2012    Temat postu:

No, coś Ty?! Mieszkasz w Polsce?
Do Seeni to było, ale mnie zrzucono niżej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Czw 20:18, 25 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:19, 25 Paź 2012    Temat postu:

flykiller napisał:

a nie mogą spleśnieć bez komórek pleśni w piekarni? Think
jak inne produkty spożywcze, na których pleśń pojawia się samoistnie?
w szczelnym opakowaniu ?Mucha !!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:37, 25 Paź 2012    Temat postu:

[quote="flykiller"]Nie, coś mi nie pasuje z tą pleśnią. Tzn. na pewno może być tak, jak pisze nudziarz. Ale to nie musi być wina piekarni. Zarodniki grzybów są w powietrzu wszędzie, więc przy sprzyjających warunkach mogą się wszędzie rozwinąć.

Zimny chleb (zimne kanapki) to ohyda (najlepszy jest taki świeżutki, jeszcze ciepły - lata nie jadłam takiego pieczywa). Pomysł z lodówką odpada.[/quote


To jest wina piekarni, a przede wszystkim klientów, chcieli mieć pokrojony chleb... i mają. Poza tym, taka myśl oboczna, kiedyś ludzie mieli ostre noże, pilnowali ostrzenia. Żeby pokroić dobry chleb, trzeba mieć dobry nóż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 7:20, 26 Paź 2012    Temat postu:

ribka_pilka napisał:

To jest wina piekarni, a przede wszystkim klientów, chcieli mieć pokrojony chleb... i mają. Poza tym, taka myśl oboczna, kiedyś ludzie mieli ostre noże, pilnowali ostrzenia. Żeby pokroić dobry chleb, trzeba mieć dobry nóż.

Ja akurat lubię krojony chleb, bo to wygodne. Nigdy nie mam dostatecznie ostrych noży, by ładnie pokroić pieczywo, a taki pan, który lata czasem pod oknami i ostrzy, przychodzi rzadko i trudno go "utrafić". Na specjalnej ostrzałce noże ostrzyć się nie chcą, a na takiej jakby osełce, którą fenomenalnie potrafił posługiwać się mój Tata, ja ostrzyć nie potrafię. Jestem więc skazana na chleb krojony lub na krzywe i grube pajdy.

Wracając do tematu, to od dawno boli mnie to, że Polska jest jednym z największych eksporterów gęsiny na Europę i tejże gęsiny - zachwalanej jako mięso bardzo chude i zdrowe - praktycznie nie uświadczy się w polskich sklepach. Jeśli już jest, to zwykle mrożona, nie świeża. Nie jest to też mięso tanie. A przecież to właśnie w naszym kraju hoduje się wysokiej jakości, specjalnie wyselekcjonowaną genetycznie Białą Gęś Kołudzką, która cieszy, niestety, zagraniczne podniebienia.
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 7:27, 26 Paź 2012    Temat postu:

NIe rozumiem.
Zarodniki plesni sa wszedzie, chleb zawiera wode ktora paruje, wiec jesli chleb jest w torebce foliowej to para nie ma jak sie wydoistac na zewnatrz a wilgoc i cieplo to idealne warunki do rozwoju plesni - wiec sie rozwija.
W zyciu nie zdarzylo mi sie trafic na plesn w pieczywie trzymanym w torebce papierowej - bo para wodna po prostu przez papier sie wydostaje na zewnatrz.
Zreszta chleb niekrojony nie splesnieje nie dlatego ze nie jest w torebce tylko dlatego ze duzo wolniej oddaje wilgoc od krojonego wiec nie zdazy wytworzyc dobrych warunkow do rozwoju plesni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:56, 26 Paź 2012    Temat postu:

flykiller napisał:

Wracając do tematu, to od dawno boli mnie to, że Polska jest jednym z największych eksporterów gęsiny na Europę i tejże gęsiny - zachwalanej jako mięso bardzo chude i zdrowe - praktycznie nie uświadczy się w polskich sklepach. Jeśli już jest, to zwykle mrożona, nie świeża. Nie jest to też mięso tanie. A przecież to właśnie w naszym kraju hoduje się wysokiej jakości, specjalnie wyselekcjonowaną genetycznie Białą Gęś Kołudzką, która cieszy, niestety, zagraniczne podniebienia.


Nasze społeczeństwo jest niezwykle pretensjonalne więc zapewne trudno znaleźć klientów na coś tak przaśnego jak gęś, królik czy dzik. Co innego sushi - patrząc ile tego jest, kraj koneserów normalnie Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 8:00, 26 Paź 2012    Temat postu:

Krolik 050
Taki karmiony ziolkami, z aromatycznym mieskiem.
Mniam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lena
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 834 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:31, 26 Paź 2012    Temat postu:

a my właśnie zajęliśmy się "produkcją" królików
dla Lenki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:38, 26 Paź 2012    Temat postu:

Poldek napisał:
Krolik 050
Taki karmiony ziolkami, z aromatycznym mieskiem.
Mniam.


a nie nanometr łososia z wodorostami i ryżem za 120 pln ? Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 9:54, 26 Paź 2012    Temat postu:

Tuszka z królika bardzo często bywa w "Biedronce", ale to biedne, ciemne, wyciągnięte truchełko za bardzo przypomina mi żywego królika, żebym się miała skusić. Licznie występuje też kaczka (dlaczego nie gęś?!), lecz tłusta kaczka również mnie nie nęci.
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:17, 26 Paź 2012    Temat postu:

Formalny,

Ja nie piszę o tych starych sklepach "polskich". Te rzeczywiście są prowadzone przez Polaków. Na Ealingu rzeczywiście byłam raz w życiu! Ale taki sam sklep znam na południowym Londynie- Streatham ( tam mieszkałam) Balham, czy Wimbledonie.
Mówię o tych teraz tam powstajacych. Te wszystkie nowe prowadzone są przez Turków czy Hindusów.

Teraz odnośnie chleba- mój własnoręcznie pieczony z mąki chlebowej bez ulepszaczy pieczony w niedzielę wieczorem- sprawdziłam przed chwilą- bez pleśni. Jest już lekko czerstwy ale pleśni nie ma. Tę resztę wykorzystam do kotletów mielonych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin