Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

dobre po polskie... a może wcale nie takie dobre
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:20, 26 Paź 2012    Temat postu:

mailo napisał:
Jeśli chodzi o pieczywo to w niektórych krajach nie ma po prstu "polskiego chleba" (z wyjątkiem polskich sklepów) a jest tylko chleb tostowy (1000 rodzajów). Ja w Irlandii trochę się na to tostowe przestawiłem i teraz też więcej jem chociaz wiem, że niezdrowe;)

Na wyspach generalnie pieczywo nadaje się głównie na paszę dla świń.
Ale też bym polskiego nie demonizował - to raczej kwestia tego, czy gdzieś działa lokalna piekarnia i ma swoje receptury. Z reguły ma w ofercie coś smacznego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:32, 26 Paź 2012    Temat postu:

a tak w ogóle to dobre, bo dobre, a nie dobre bo polskie - to jakoś bardziej mi pasuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:39, 26 Paź 2012    Temat postu:

ale nie chciałam pisać o wszystkim co dobre, ale o naszym polskim

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:50, 26 Paź 2012    Temat postu:

No to też stawiam na Polańskiego..
No i jabłka. Nigdzie takich nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:54, 26 Paź 2012    Temat postu:

to ja na ogórki kiszone. Bo niby robią je inne, ale czy one aby są jadalne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pią 12:03, 26 Paź 2012    Temat postu:

Kura domowa napisał:
to ja na ogórki kiszone. Bo niby robią je inne, ale czy one aby są jadalne?

I na naszą, jak zdaje się, mówią zagranicą, "zepsutą kapustę" (kiszoną). Nie rozumiem, jak może krytykować przepyszną kapustkę ktoś, dla kogo przysmakiem jest np. umyślnie zepsuta ryba czy ser z robakami Not talking
Powrót do góry
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:13, 26 Paź 2012    Temat postu:

w Anglii na nią mówią niemiecka. A jak nie niemiecka to niech i mówią zepsuta

Właśnie robię sobie menu na lunche i kapuśniak też będzie. I schabowy z kapustą też, a jak!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:24, 26 Paź 2012    Temat postu:

My jesteśmy dość mało kiszącym krajem wbrew pozorom. Węgrzy np. kiszą wszystkie możliwe warzywa, paprykę (nadziewaną różnościami - serem, rybą, cebulą etc.), seler, pietruszkę, fasolę, łącznie z kiszonym czosnkiem, który ma dość hmm ciekawy smak
Pamiętam, że specjalnie jechaliśmy do Debreczyna, na miejscowe gołąbki, które owija się w liście kiszonej, w całych główkach, kapusty. Pycha.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:39, 26 Paź 2012    Temat postu:

Animal zaczynam fiksować. Piszesz o Wawie, piszesz o Puławskiej, nie dosyć, że o Poznaniu to jeszcze o Dereczynie w którym byłam niedawno i zakochalam się w ich papryce chilowej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:49, 26 Paź 2012    Temat postu:

Wszędzie mieszkałem
No w Debreczynie nie. Ale w Budapeszcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:53, 26 Paź 2012    Temat postu:

a w Londynie to gdzie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:55, 26 Paź 2012    Temat postu:

W murzyńskiej dzielnicy. W Brixton.
Ale teraz jestem często pod Londynem. W Reading.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:57, 26 Paź 2012    Temat postu:

no proszę to znów blisko mnie bo ja na Streatham! W Reading mam tylko koleżankę lekarkę w miejscowym szpitalu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:58, 26 Paź 2012    Temat postu:

No i jeszcze polskie grzyby leśne... mniam.
Choć niczego nie ujmuję też włoskim porcini, czy chińskim shitake (choć takie np. mun są bez smaku).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:00, 26 Paź 2012    Temat postu:

No i właśnie chętka mnie naszła - świeże prawdziwki, grubo skrojone, blanszowane na dobrej oliwie, ze świeżym rozmarynem, posypane do podania świeżo mielonym pieprzem, grubą solą i płatkami grana padano. Poezja......
Wracając do domu wstąpię po grzybki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:03, 26 Paź 2012    Temat postu:

a na Puławskiej też mieszkałam, w stolycy...

Dobre, bo polskie - dodam: programiści. Nie do końca rozpoznałam ten fenomen, ale wszędzie ich bardzo chwalą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:05, 26 Paź 2012    Temat postu:

Cholerkas, jaki ten świat mały! Jayin!

A w Niemczech co naszego lubią zjeść? Bo wypić to chyba każdą lubią, czy nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:20, 26 Paź 2012    Temat postu:

No i żurek jeszcze. Nie zdarzyło mi się zjeść go poza Polską. Czeskie, czy słowackie polewki to jednak nie to. Nie ma tego antykacowego kwasu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kobieta z klasą
maszynista z Melbourne


Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 2268
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:24, 26 Paź 2012    Temat postu:

rosołu taki jak nasz też nigdzie nie uświadczysz.
Choć z rosołem to radzę uważać. Rzadko jakiemu cudzoziemcowi ten smak odpowiada.
Przynajmniej za moim moi nie przepadali Za to za barszczem to przepadają, wszyscy bez wyjątku. Czystym barszczem z krokietami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:30, 26 Paź 2012    Temat postu:

Węgrzy też robią barszcz zaprawiany sokiem z kiszenia buraków tak jak my..

PS. Tu mam małą ciekawostkę a propos kiszenia ogórków. Kiszone ogórki na Węgrzech smakują inaczej niż u nas. Myślałem, że to kwestia składników i kiedyś w desperacji poprosiłem przyjeżdżających gości z Polski, żeby przywieźli ze sobą absolutnie wszystko do kiszenia, ogórki, chrzan, gorczycę, czosnek koper, łącznie z wodą w dużych bidonach i solą. I po nastawieniu ogórków w domu smak wyszedł i tak 'węgierski'. Po dłuższych poszukiwaniach zostałem objaśniony, że inne bakterie krążą w powietrzu po polskiej stronie gór, a inne na południe od Tatr i Sudetów. Może coś w tym jest..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 3 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin