Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Doktor Smierc
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pią 18:45, 17 Lis 2006    Temat postu:

evra napisał:
tak sobie czytam, i mysle, ze w zasadzie, to moze sprawa rozbija sie o szacunek dla nas samych...

Kipol chyba napisal, ze trupa nalezy pochowac (no uzyl zdaje sie troche innych okreslen, ale o to chyba chodzilo ), przeciez w kazdej religii istnieje, cos takiego, jak obrzadek pochowku ( niewierzacy tez chowaja swoich bliskich ) dlaczego?
dlaczego nie zostawiamy ich w domach, na ulicach w gablotach i w czym tam jeszcze? ( pominmy tu wzgledy sanitarne i Lenina oczywiscie )....

Pasztet...myslisz, ze takie przygotowanie "eksponatow" , oprocz odium zdejmuje z nich rowniez i szacunek dla smierci ?

hmmmm....

Pożartowałem sobie trochę ztego tematu w sposób niesmaczny,co nie zmienia faktu,że artyści zajmujący się bezcześzczeniem zwłok są odrażający i największą karą dla nich jest pominięcie ich milczeniem-wiadomo o tym od zawsze,niestety zawsze znajdzie się hiena dziennikarska,która to nagłośni i"artysta"staje się sławny-ładna współpraca-w ten sposób obaj padlinożercy osiągają swój cel.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Pią 18:58, 17 Lis 2006    Temat postu:

Kipol... mniej wiecej sie z Toba zgadzam...a co do sposobu wyrazania swoich opinii, absolutnie nic Ci nie zarzucam - to tak dla porzadku
Powrót do góry
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Pią 19:00, 17 Lis 2006    Temat postu:

Evro.>zabiłaś ćwieka..bo nie tak przecież dawno indianie północni chowali swoich zmarłych na rusztowaniu z kijów..jeszcze dzisiaj indianie Am.Południowej obnoszą zmarłych przez kilka dni po swoich wioskach..w Wietnamie jeszcze w czasie wojny z Francją- a więc nie tak znowu dawno- zmarłych trzymali w domu przez ok 10 dni- jedząc i pijąc dosłownie razem z nimi...kanibale na początku 20 wieku wogóle zjadali swoich zmarłych..a my od wieków wrzucaliśmy zmarłych w błoto- dosłownie..bo czym innym jest pogrzebanie zwłok w ziemi- nawet w trumnie...teraz zaczynamu chować w grobach murowanych- ale nekropolie zaczynają dorównywać metropoliom..
i jak określić szacunek dla nas samych?czy w tym wszystkim życzenie przedśmiertne kogoś, kto chciał zostać eksponatem-nie jest ważne?
Sunsi.>nie da się tego porównać-bo tytaj masz wolną wolę przyszłego eksponatu- a tam miałeś masowe mordy w obozach i zimna kalkulację zbrodniarzy nad wykorzystaniem zwłok..
czy to jest sztuka? na pewno nie...sztuka to jest w/g mnie tworzenie dzieła...a tutaj jest tylko zwykłe rzemiosło..mniej lub bardziej kontrowersyjne...no cóż..być może oglądanie takich "dzieł" jest komus potrzebne...ja -mimo ze jestem dość odporny- chyba puściłbym pawia na widok..bo dosyć dokładnie zdaję sobie sprawę, jak wygląda człowiek "od środka"..a w tym wszystkim szacunek do śmierci chyba pozostanie- nawet jeżeli komuś tylko przemknie przeż myśl- że ogląda nieboszczyka..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:02, 17 Lis 2006    Temat postu:

Kipol napisał:
(...) artyści zajmujący się bezcześzczeniem zwłok są odrażający i największą karą dla nich jest pominięcie ich milczeniem-wiadomo o tym od zawsze,niestety zawsze znajdzie się hiena dziennikarska,która to nagłośni i"artysta"staje się sławny-ładna współpraca-w ten sposób obaj padlinożercy osiągają swój cel.

nic dodać, nic ująć

osobiście nie poszłabym na taką wystawę
może to i bardziej poglądowe, ale nigdy nie miałam zamiaru być patologiem sądowym, ani chirurgiem
(jakby mi to przyszło do głowy, to są przecież autopsje na zajęciach studenckich, które są wykonywane przecież w celach naukowych)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Pią 19:10, 17 Lis 2006    Temat postu:

Wawi..ale zwaz, ze te wszystkie obrzadki o ktorych piszesz, jednak mialy na celu uszanowanie zwlok, kazy z nich, niezaleznie od kultury i wyznania, niezaleznie od sposobu pochowku,mial na celu oddanie czci.
szacunek dla nas samych...jak okreslic? w tym konkretnym przypadku?
dla mnie jest to nie kupczenie ludzkim cialem, bez wzgledu czy chodzi o pieniadze, czy o slawe...dla mnie, podkreslam.....
a jesli ktos sobie tego zyczy przed smiercia? coz, ma inny poglad na sprawe niz ja....
i tak mi jeszcze....nie pamietam, kto i gdzie--- "cialo jest swiatynia duszy"...
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pią 19:29, 17 Lis 2006    Temat postu:

evra napisał:
"cialo jest swiatynia duszy"...

a nawet ducha swietego, jak to ktos pisal do Koryntian

Ciekawe ile osob ma w swoich lodowkach pocwiartowane ciala zywych stworzen
Gadanie, ze czlowiek to inna kategoria jest zupelnie nieprzekonywujace, bo opiera sie na aroganckich aksjomatach, ktore sami sobie wymyslilismy, bo tak nam wygodniej, a nie ma na to zadnej wyraznej przeslanki.

Niespecjalnie kojarze jaka jest roznica miedzy tym, ze czlowieka ktos po smierci spreparuje, a tym, ze gnije w ziemi i jedza go robale, albo ze plywa sobie w Gangesie i w koncu zeżrą go ryby. Jak juz szanujemy ludzkie szczatki, to nalezaloby je skremowac - to chyba najbardziej cywilizowana forma unicestwiania tego co po nas zostaje.

A moze chodzi o to, ze ktos na tym zarabia pieniadze?
Powrót do góry
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:39, 17 Lis 2006    Temat postu:

Pasztet napisał:
A moze chodzi o to, ze ktos na tym zarabia pieniadze?

cóż, właściwie nerkę i kawałek wątroby też można sprzedać
gorzej, jak się sprzedaje cudze, ofiarowane w dobrej wierze

mam nadzieję, że Ci spreparowani nieboszczycy wiedzieli na co wyrażają zgodę
ich ciała - ich sprawa
ja nie muszę tego oglądać jak nie zechcę
[wzruszenie ramion]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 19:42, 17 Lis 2006    Temat postu:

evra napisał:
i tak mi jeszcze....nie pamietam, kto i gdzie--- "cialo jest swiatynia duszy"...

Chyba była mowa o żywym ciele...
Prawdę mówiąc, wydaje mi się, że jeśli już o coś się sprawa preparowania zwłok rozbija, to bardziej o wiarę niż o szacunek dla siebie.
Jest dla mnie stosunkowo zrozumiałe, dlaczego wierzący, dla którego to ciało... j.w., czuje wewnętrzny sprzeciw wobec takiego jego traktowania.
Ale szacunek do siebie? Jaki to ma związek? Martwe ciało jest niczym, bezużytecznym ochłapem mięsa, a pochówek ma znaczenie tylko dla żyjących. Jeśli umrę, a nikogo z bliskich nie będzie, mogą mnie pochować pod płotem. To ma świadczyć o moim braku szacunku dla siebie? Ależ mnie już nie będzie...
Mała Gosia napisał:
może to i bardziej poglądowe, ale nigdy nie miałam zamiaru być patologiem sądowym, ani chirurgiem

Kiedyś myślałam, że fajnie byłoby być chirurgiem. Może to coś wyjaśnia
Powrót do góry
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:48, 17 Lis 2006    Temat postu:

animavilis napisał:
Martwe ciało jest niczym, bezużytecznym ochłapem mięsa, a pochówek ma znaczenie tylko dla żyjących.
Ogromne znaczenie to miało w czasach epidemii cholery, dżumy i po zakończonej walce.
Trzeba było sprzątnąć zwłoki i spalić lub zakopać, żeby się zaraza nie roznosiła.
Wiele aspektów higienicznych zostało dopasowanych do religii, nie tylko pochówek.
animavilis napisał:
Kiedyś myślałam, że fajnie byłoby być chirurgiem. Może to coś wyjaśnia
jak byłam młodsza, to wiele razy widziałam, jak babcia oprawia kurę lub kaczkę i nie mam chirurgicznych ciągotek

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Pią 19:54, 17 Lis 2006    Temat postu:

Pasztet .. roznica miedzy czlowiekiem a zwierzeciem jest chociazby taka, ze mamy zdolnosc odrozniania dobrego od zlego....

Mala Gosiu..czytalam w jednej z gazet (zabij, ale nie pamietam, gdzie ) wypowiedzi polakow, ktorzy pracowali dla tego pana...otoz, jak sie okazuje, bardzo niewielki procent, zwlok pochodzil z tak zwanego "legalnego zrodla" , podobno spora czesc, docierala zza wschodniej granicy, kupowana na kilogramy....
Powrót do góry
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Pią 20:02, 17 Lis 2006    Temat postu:

Pasztet.>jesteś PASZTET NIEMOŻLIWY! Angel ale masz rację-człowiek sam uczynił się istotą wyższą..a że ktoś zarabia pieniądze...popatrzcie- nie oburzamy się na to,że posługacz w zakładzie pogrzebowym, myjący i ubierający nieboszczyka- zarabia...tenże zakład zarabia... ksiądz chowający zmarłego zarabia na równi z kopidołkiem....zarabiają na zmarłym...czy są inni niż tamten- preparujący i pokazujący publicznie zwłoki?
Gosia-i to jest najważniejsze.. jeżeli już istnieje taka wystawa- to musi być w pomieszczeniu odrębnym- jeżeli z własnej woli nie mam tam ochoty wchodzić- to nie wchodzę..to nie może być w miejscu publicznym-na zasadzie dziwowiska...

Anima..>dobrze,że to było kiedyś...wierz mi-to wcale nie jest przyjemne..nawet wtedy,kiedy myśli się o ratowaniu ludzkiego życia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Pią 20:03, 17 Lis 2006    Temat postu:

Anima...szacunek dla samego siebie, wlasnie w sensie szacunku dla zmarlego...
moim zdaniem, to rowniez odroznia nas od zwierzat i moze utne tu wywody na temat kanibalizmu....
zjadali najczesciej nie calych ludzi, a ich poszczegolne organy (mozg, serce ....), bo to byla oznaka swoistego szacunku dla pokonanego ( m.in. chcieli przejac ich sile, odwage, rozum....)
Powrót do góry
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:04, 17 Lis 2006    Temat postu:

Evra, jeśli to prawda, to zakrawa na przestępstwo, ale mam jednak nadzieję, że to tylko plotka dziennikarska dla wzbudzenia niezdrowej ciekawości gawiedzi i sprzedania większego nakładu gazety...
mam również nadzieję, że faktycznie nieboszczykom jest to już obojętne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Pią 20:06, 17 Lis 2006    Temat postu:

nieboszczykom moze i tak Mala Gosiu...ale czy oni tu rozmawiaja?
Powrót do góry
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:09, 17 Lis 2006    Temat postu:

Evra, myślałam o nieboszczykach, a właściwie przemknęło mi przez myśl, że istnieje życie po życiu.
Z takiego punktu widzenia mam nadzieję, że jest im to obojetne, co się stało z ich ciałami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Pią 20:12, 17 Lis 2006    Temat postu:

tego mozemy sie tylko domyslac - oni - wiedza



-- za wymiane mysli...dziekuje
Powrót do góry
wawi
zerkający zza parkanu


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1219
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 62 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice cyberiady...

PostWysłany: Pią 20:17, 17 Lis 2006    Temat postu:

Evro.>hmm..troche to będzie niesmaczne,ale..
zastanów się przez chwileczkę, jak byś się czuła,żyjąc wśród kanibali i wiedząc, co będzie z Twoim ciałem po śmierci?
czy miałabyś mniej szacunku do siebie?
być może człowiek decydujący się zostac preparatem właśnie z szacunku dla siebie tak postąpił:oto-zamiast być zjedzonym przez robale- będę służył wiedzy! wiedzy zwykłych zjadaczy chleba- a nie tylko naukowców,czy studentów medycyny.
czy takie cos nie zmienia punktu widzenia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:22, 17 Lis 2006    Temat postu:

evra napisał:
-- za wymiane mysli...dziekuje
masło-maślanie nie ma za co

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 20:28, 17 Lis 2006    Temat postu:

evra napisał:
Anima...szacunek dla samego siebie, wlasnie w sensie szacunku dla zmarlego...
moim zdaniem, to rowniez odroznia nas od zwierzat

Mam szacunek dla zmarłych. Według mnie najpełniej realizuje się on poprzez wypełnianie ich woli. Ciało nikogo z moich bliskich do "doktora" by nie powędrowało, bo wiem, że nikt z nich nie tylko by sobie tego nie życzył, ale nawet przez myśl by mu to nie przeszło.
wawi napisał:

Anima..>dobrze,że to było kiedyś...wierz mi-to wcale nie jest przyjemne..nawet wtedy,kiedy myśli się o ratowaniu ludzkiego życia...

Wierzę. Kiedy jako nastolatka snułam te ambitne plany, kierowały mną inne motywy, niż sprawianie sobie przyjemności poprzez grzebanie w cudzych bebechach
Mała Gosia napisał:
mam również nadzieję, że faktycznie nieboszczykom jest to już obojętne

Przypomniała mi się pewna historyjka:rozmawiałam kiedyś z bardzo wiekową, schorowaną i religijną panią, która pokazywała mi, po raz któryś z kolei, zestaw swojej trumiennej garderoby. W końcu nie wytrzymałam i przypomniałam, że dusza po śmierci funkcjonuje bez ciała, więc ta troska jest zbyteczna. Pani wyraziła ogromne zdumienie, jakbym z punktu widzenia religii katolickiej, powiedziała coś niezwykle niestosownego. "Jak to??? Przecież trzeba jakoś przed Panem Bogiem wyglądać", skomentowała.
To dość skrajny przykład, ale mam czasem wrażenie, że niektórzy wierzący nie do końca negują "użyteczność" ciała po śmierci (w takim aspekcie).
Powrót do góry
evra
Gość





PostWysłany: Pią 21:36, 17 Lis 2006    Temat postu:

Wawi,,nie mialabym mniej, bo bym wiedziala, ze jesli czeka mnie taki los, to zostana moje szczatki zjedzone z szacunku dla mnie, dla moich umiejetnosci, czy tez innych przymiotow -- oni tak h o n o r u j a zmarlego
noooo jesli czlowiek, ktory sie na to godzil, myslal w taki sposob, w dwudziestym pierwszym wieku, gdzie jak juz Apro pisal, dostepne sa inne, niejednokrotnie "lepsze zamienniki" to po prostu nie mam pojecia, co o nim myslec...
ale fakt, moze nie zmienia punktu widzenia, a go troszeczke dla mnie poszerza...

Mala Gosiu...jest za co

Anima...okaj...dokladnie tak jak ja, nie tylko szacunek dla cial zmarlych, ale i dla ich ostatniej woli...chociaz jak kazdy z nas (tak przynajmniej mysle) mam granice, ktorych przekroczenie wymagaloby ode mnie ogromnej pracy ze soba sama i umiejetnosci wyboru...

i to na tyle - ode mnie...
dziekuje
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin