po 30-tce

sunseeker

To prawda ze "człowiek sam uczynił się istotą wyższą" Malo tego sam usystematyzowal i okreslil swiat zwierzat, oraz zdobyl wiedze (z ktorej teraz korzystacie) pozwalajaca formalnie stwierdzic fakt, ze nalezy do tego swiata (zwierzat). Stworzyl wysoka technologie i wystarczajaco wysoka kulture, aby wyjsc nawet poza ramy istot ziemskich.
Jest w stanie myslec abstrakcyjnie i tworzyc nie tylko bzdurne posty.
To wszystko jest i bylo mozliwe tylko w warunkach w ktorych czlowiek mogl sie optymalnie rozwijac. Takie warunki dla czlowieka daje tylko wysoka kultura (nie, nie osobista), oparta na wolnosci ale jednoczesnie narzucajaca pewne ograniczenia, zapewniajac mu bezpieczenstwo i pozwalajac nawet rowijac sie z pewnym liniowym wzrostem. Ta kultura to nie tylko fizyczne mozliwosci, ale przede wszystkim wartosci duchowe, do ktorych mozna zaliczyc rowniez religie i sztuke - oczywiscie tylko te ktore sluza dobru i rozwojowi czlowieka, oraz uwaga: szacunek dla Czlowieka (z duzej litery) jako istoty.

"Dla dobra swiata lepiej byloby, gdyby to rodzaj ludzki wyginal." - szkoda ze tego nie wymysliles, tylko powtarzasz dekadenckie pierdoly.
Nigdy nikt (przy zdrowych zmyslach i majacy zdolnosc do wolniejszego pisania od myslenia) nie stwierdzi tego, ze Swiat byl by lepszy bez Czlowieka. Jest rownie prawdopodobne, ze swiat (zwierzat) przestaly by istniec bez kultury Czlowieka co z nia - wbrew pozorom natura sama siebie rowniez skutecznie niszczy. Nikt tez nigdy nie powiedzial, ze ziemskie stworzenia MUSZA istniec - nie wiem skad takie zalozenia.
Czlowiek robi duzo zlego (sprzecznego z kultura ktora tworzy), pomijajac nawet te zjadanie innych zwierzat i niszczenie swojego dorobku, ale caly czas jest w stadium rozwoju i okreslanie tego stadium jako jakies finalne jest nieporozumieniem. Jestesmy caly czas dziecmi w tym dziwnym swiecie, a swiat wcale nam nie daje forow i sami skladamy na swoje barki coraz wieksza odpowiedzialnosc

Teraz wracajac do tematu - szcunek zmarlego do samego siebie? jasne... Zmarly nie posiada zadnego szacunku. To zyjacy w imie utrzymania tej kultury o ktorej pisalem sa zobowiazani do okazywania szacunku do Czlowieka, a nie tylko do czlowieka.

Humanitaryzm - suma wszystkich zdobyczy kulturalnych, która ludzi doprowadziła od stanu zwierzęcego do cywilizowanego (cultus humanus civilisque).

Tak sobie mysle. Nawet zakladajac ze wiekszosc tutaj ma wyksztalcenie wyzsze -techniczne (ja tez - nawet HT), to (przepraszam za wulgaryzm, ale wiecie - jestem czlowiekiem i swoje emocje wlasnie tak wyrazam - nie zabijam jak zwierzeta) co Wy do kurwy nedzy robiliscie w szkole sredniej, skoro nie wiecie takich rzeczy?

Kipol

Niezła wypowiedź przy okazji tak idiotycznego tematu.

slepa i brzydka

troche idiotyczna... ale niezla

Tolek_Banan

melpomena

animavilis · Gość

evra · Gość

wawi

Sunsi.>mam mieszane uczucia- bo z jednej strony fakt-niektórzy z nas opuścili ziemię i nawet teraz latają nam nad głowami- a z drugiej strony nie pozbyliśmy się ogona w postaci głodu i nędzy.Czy nasza cywilizacja jest rozwojowa? tu bym polemizował- bo najlepsze dzieła już były-Fidiasz.Leonardo,Czajkowski,Rubens..widzisz teraz kogoś na ich miarę?Ja nie.Wręcz przeciwnie- widzę oznaki upadku tej cywilizacji-a mianowicie ludzie inteligentni- i to nie tylko u nas- mają jedno, najwyżej dwoje dzieci.Tendencja jest światowa.Ludzie,powiedzmy o niskiej inteligencji- mają dzieci od kilkorga-w skrajnych przypadkach do kilkunastu.Skutkuje to światowym wzrostem głupoty.Dodaj do tego przypadki powstawania nowych odmian wirusów i bakterii- a pozostanie tylko czekać na światową pandemię, która wymiecie praktycznie całą ludzkość.Bo człowiek mało inteligentny nie szczepi się zapobiegawczo, nie idzie do lekarza "bo samo przejdzie".a leczy się od przypadku do przypadku.Krok do tragedii.
A poza tym-Twój Człowiek-jest jedyną istotą zabijającą dla przyjemności-nawet dzikie zwierzę zabija, bo musi.I to sie nie zmieniło od tysięcy lat-mimo tego,że było kilka-kilkanaście różnych cywilizacji, które wyginęły tak, jak gdyby były pomyłką natury.
Skurczybyk Hitler i jego przydupasy załatwiły nam awersję do kremacji zwłok. Skutek jest taki,że w promieniu paruset metrów od nekropolii ziemia jest normalnie zatruta-znam przypadek,że woda w studni oddalonej ponad kilometr od cmentarza nie nadaje się nawet dla zwierząt z powodu trupiego odoru..Pozostaje kremacja- ale znów mam pytanie-co z prochami? Zakopać? Trzymać sobie w domu ukochanego członka rodziny? Rozsypać gdzieś na łące? Co lepiej będzie świadczyć o naszym Człowieczeństwie?Ja osobiście życzyłbym sobie-aby moje ciało spalono, a prochy rozsypano na mojej działce i pod moja lipą.Jestem popier...ny-czy jest to życzenie normalne?
Szczęśliwi Ci,którzy przekonali rodziny do kremacji- u mnie się uparli,że człowieka należy pochować "po chrześcijańsku"-w dechy i do ziemi.I z takiego,mojego,punktu widzenia- do dupy z taką cywilizacją.

Tolek_Banan

Aproxymat

Wawi - a nie warto pomyśleć czasem o przyszłych paleontologach?

Rozsypane prochy nic im nie dadzą...

wawi

Mała Gosia

co do paleontologów, to sądzę, że materiału badawczego z naszych czasów im nie zabraknie w przyszłości
jeszcze nigdy nie było tylu ludzi, jak obecnie...
Blue_Light_Colorz_PDT_02

lulka

Nie poszłabym na taką wystawę. To jest dla mnie niemoralne, ohydne, nie do strawienia.
Pewnie pod wpływem przeczytanego przed chwilą topiku o filmach przypomniał mi się cytat z filmu "Życie i cała reszta" w którym Woody Allen mówił coś takiego:
"Gdyby jakiś sławny śpiewak operowy zwymiotował na scenę Cornegie Hall to pewnie niejeden uznałby to za sztukę."