Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

eko top tłenty - przeboje doniczkowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:46, 22 Maj 2016    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Ja pierdziu, ateisty, wykształceni, znający tajemnice przyrody, rozmawiający z... roślinami. I co lepsze wierzący iż to ma na nie wpływ. Musicie czymś zapełnić pustkę duchową. Jak mi was nie szkoda.


Dla mnie jeszcze bardziej fascynujące jest , że tacy ludzie wierzą w przesądy typu czarny kot przebiegł drogę. Idąc tym tropem właściciele czarnych kotów powinni teoretycznie umrzeć w ciągu kilku lat.

Flykiller ten twój kaktus wygląda jak tarantula obrócona do góry nogami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 22:01, 22 Maj 2016    Temat postu:

Że ateiści wierzą w przesądy? w coś muszą
Mnie bardziej by dziwiło, że w przesądy wierzą katolicy. Wiara w Boga nie licuje z wiarą w czarne koty, zbite lustra, a zwłaszcza, sparowane zakonnice.
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 22:04, 22 Maj 2016    Temat postu:

mailo napisał:
Kilo OK napisał:
Ja pierdziu, ateisty, wykształceni, znający tajemnice przyrody, rozmawiający z... roślinami. I co lepsze wierzący iż to ma na nie wpływ. Musicie czymś zapełnić pustkę duchową. Jak mi was nie szkoda.


Dla mnie jeszcze bardziej fascynujące jest , że tacy ludzie wierzą w przesądy typu czarny kot przebiegł drogę. Idąc tym tropem właściciele czarnych kotów powinni teoretycznie umrzeć w ciągu kilku lat.

Flykiller ten twój kaktus wygląda jak tarantula obrócona do góry nogami.


Lepsze jest to że ateisty przed śmiercią się nawracają i przechodzą na rydzykowną stronę mocy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:05, 22 Maj 2016    Temat postu:

Niekoniecznie ateiści, ale ogólnie ludzie, którzy na co dzień kieruja się rozumem. A tu nagle plują przez ramię bo kota zobaczą, albo gadają do kaktusów Nie neguję tego niech każdy robi co chce, tylko mnie to fascynuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 22:28, 22 Maj 2016    Temat postu:

W spersonifikowanym świecie żyje się milej
Ja przywiązuję się do rzeczy i roślin (nie wspominając o zwierzętach), więc nadaję im cechy ludzkie, albo - odwrotnie - nadaję im ludzkie cechy i dlatego się do nich przywiązuję.
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:32, 23 Maj 2016    Temat postu:

mailo napisał:
Niekoniecznie ateiści, ale ogólnie ludzie, którzy na co dzień kieruja się rozumem. A tu nagle plują przez ramię bo kota zobaczą, albo gadają do kaktusów Nie neguję tego niech każdy robi co chce, tylko mnie to fascynuje.


Mailo, dobrze że masz ciekawość ludzi, że cie fascynują, bo nie wszystkich da się zaszufladkować, skatalogować i oceniać wg jakiegoś klucza.

To rozmawianie z kwiatkiem, to tak na prawdę nie rozmowa z rośliną, tylko chwila wytchnienia, dialog ze samym sobą, zjednoczenie z namiastką natury, która gości w naszym domu. Kwiatki takie rosną lepiej nie za względu na to "gadanie" czy śpiewnie, tylko dlatego ze poświęcamy i wtedy więcej czasu, dbamy o nie zamiast postawić w zapomnieniu w najciemniejszym kącie parapetu.

A jeżeli chodzi o wierzących lepiej sceptyków, to warto sięgnąć do św. Franciszka, który twierdził że człowiek jest równy ze zwierzętami, roślinami i zalecał przemawianie do nich.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 7:56, 23 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:36, 23 Maj 2016    Temat postu:

Oglądałam kiedyś program. Wydał mi się trochę zabawny. Krowy, którym puszczano muzykę dawały więcej mleka a ich mięso było smaczniejsze podobno.
Podobno wszystko słucha. Rośliny też. Przyroda ma przecież swoje dźwięki.
Tyle, że co danej roślinie się spodoba to chyba zależy od gatunku, rośliny nie muzyki. Tyle, że nikt jeszcze chyba nie opracował co przypada do gustu jakiemuś gatunkowi.
Znaczenie ma też częstotliwość dźwięków podobno. Puszczano wysoki dźwięki i niskie. Wysokie podobno na rosliny działają ekspresyjnie.
Zwierzęta zaś reagują na nas głos "emocjami". Jesli mówię do psa : cześć pies, co u ciebie... On się usmiecha. Jeśli w moim głośnie zabrzmi irytacja, bo na mnie szczeka, pies przygląda mi sie niepewnie, ma minę - uwaga będę gryzł.
Moje koty maja rózne dni. Czasem widać u nich na mordkach smutek, wtedy chcą spokoju. A gdy widzę radość to wtedy wiem, że mogę z nimi bawić się, pieścić, brać je na ręce. Łatwo rozpoznać reakcje i samopoczucie zwierząt jesli z nimi przebywamy na co dzień. Gdy np kot mruży do nas oczy wykonajmy ten sam gest do niego. Oznacza to wyrażenie sympatii. Zwierzęta wiele nas uczą, nawet sami dostosowujemy tembr głosu do nich.
Rośliny też nas słyszą. Zresztą wszystko jest doskonałe, bo stworzył je Stwórca (to do wierzących ).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 15:49, 23 Maj 2016    Temat postu:

rosegreta napisał:

Rośliny też nas słyszą. Zresztą wszystko jest doskonałe, bo stworzył je Stwórca (to do wierzących ).


A którymi narządami słyszą?
Którymi interpretują "usłyszane" dźwięki.
Którymi na nie reagują?

Jakieś badania naukowe?
Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:36, 23 Maj 2016    Temat postu:

Kilo OK napisał:
rosegreta napisał:

Rośliny też nas słyszą. Zresztą wszystko jest doskonałe, bo stworzył je Stwórca (to do wierzących ).


A którymi narządami słyszą?
Którymi interpretują "usłyszane" dźwięki.
Którymi na nie reagują?

Jakieś badania naukowe?
Angel

sam sobie poszukaj, sporo artykułów i wywiadów z fachowcami znajdziesz nawet w internecie.
Nie udawaj głupszego niż jesteś i nie równaj innych do swojego poziomu. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:54, 23 Maj 2016    Temat postu:

Kilo OK napisał:

A którymi narządami słyszą?
Którymi interpretują "usłyszane" dźwięki.
Którymi na nie reagują?

Jakieś badania naukowe?
Angel


Dlaczego rośliny miałyby odbierać muzykę jako dźwięki tak, jak ludzie? Odbiór bodźców przez inne organizmy jest dla nas równie zagadkowy jak inne wszechświaty. Z drugiej strony dźwięk, fala akustyczna, należy do fal mechanicznych a te rośliny odbierają. To, że rośliny reagują nie tylko na bodźce chemiczne ale i fizyczne środowiska, jest wiadome od zawsze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Pon 20:23, 23 Maj 2016, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:04, 23 Maj 2016    Temat postu:

rosegreta napisał:


Zwierzęta zaś reagują na nas głos "emocjami". Jesli mówię do psa : cześć pies, co u ciebie... On się usmiecha. Jeśli w moim głośnie zabrzmi irytacja, bo na mnie szczeka, pies przygląda mi sie niepewnie, ma minę - uwaga będę gryzł.
Moje koty maja rózne dni. Czasem widać u nich na mordkach smutek, wtedy chcą spokoju. A gdy widzę radość to wtedy wiem, że mogę z nimi bawić się, pieścić, brać je na ręce. Łatwo rozpoznać reakcje i samopoczucie zwierząt jesli z nimi przebywamy na co dzień. Gdy np kot mruży do nas oczy wykonajmy ten sam gest do niego. Oznacza to wyrażenie sympatii. Zwierzęta wiele nas uczą, nawet sami dostosowujemy tembr głosu do nich.


Ja to się chyba nawet lepiej z psami dogaduję niż z ludźmi moja piesa to jest dopiero czworonożny fenomen. Przyjechała ze schroniska przy granicy z Ukrainą, i słowo daję, ze doskonale zna i rozumie podstawowe komendy w ichniejszym języku. Kto wie, moze udalo jej się nielegalnie przekroczyć granicę?? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brunner
kiszona szarlotka po wirtualnemu


Dołączył: 06 Lut 2016
Posty: 740
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:27, 23 Maj 2016    Temat postu:

letnisztorm napisał:
To rozmawianie z kwiatkiem, to tak na prawdę nie rozmowa z rośliną, tylko chwila wytchnienia, dialog ze samym sobą, zjednoczenie z namiastką natury, która gości w naszym domu. Kwiatki takie rosną lepiej nie za względu na to "gadanie" czy śpiewnie, tylko dlatego ze poświęcamy i wtedy więcej czasu, dbamy o nie zamiast postawić w zapomnieniu w najciemniejszym kącie parapetu
takie tam racjonalizowanie Tongue out (1) skoro woda lubi słuchać mozarta, to co dopiero taki kwiatek?? Tongue out (1) [link widoczny dla zalogowanych]

ps. jestem w rozterce. zamiast listy "przebojów doniczkowych" dowiedziałem się, że zasadniczo forumki mamroczą coś do kwiatków, albo wygłaszają monologi - chyba jednak potrenuję "I will survive", bo nie zamierzam się przed jakimś zielskiem tak z marszu skompromitować


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 8:05, 24 Maj 2016    Temat postu:

pogłoska napisał:


Dlaczego rośliny miałyby odbierać muzykę jako dźwięki tak, jak ludzie?


Więc dlaczego muzyka, nie kakofonia (przez nadętych snobów czasami nazywana muzyką), obietnice wyborcze polityków, lub jęki z filmów xxx. To przecież też tylko drgania powietrza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:44, 24 Maj 2016    Temat postu:

Kilo OK napisał:


Więc dlaczego muzyka, nie kakofonia (przez nadętych snobów czasami nazywana muzyką), obietnice wyborcze polityków, lub jęki z filmów xxx. To przecież też tylko drgania powietrza.


Może ze względu na rytmiczność, harmonię, częstotliwość dźwięków. Niewykluczone przecież, że rośliny nas rozpoznają chemicznie. W końcu każdy z nas niesie ze sobą chmurę charakterystycznych substancji.
Może więc rozpoznają źródło dźwięków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 13:29, 24 Maj 2016    Temat postu:

Hyyyyyyyyyyyy

Ale czym i jak.
Konkrety bez: możliwe, być może, zapewne.
Czysta nauka bez wiary w horeszkopy, w lecznicze działanie kamieni szlachetnych czy homeopatie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:59, 24 Maj 2016    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Hyyyyyyyyyyyy

Ale czym i jak.
Konkrety bez: możliwe, być może, zapewne.
Czysta nauka bez wiary w horeszkopy, w lecznicze działanie kamieni szlachetnych czy homeopatie.


Przecież nie jesteśmy na forum naukowym, żeby przytaczać badania, analizy, wyniki.
Tigmotropizm i tigmomorfogeneza istnieją, choć ich mechanizmy nie zostały w pełni wyjaśnione.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Wto 14:02, 24 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 14:09, 24 Maj 2016    Temat postu:

Też mi nowość, przecież to oczywiste dla każdego botanika (znającego anatomie roślin). Mimoza się porusza (ponoć) tylko że to dowód na istnienie mięśni, a rosiczka łapie muchy... Ho ho ho ta to ma mięśnie i układ nerwowy? No bo rośliny czują.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:30, 24 Maj 2016    Temat postu:

Kilo bo mnie rozbrajasz, zadam pytanie.
Jak myślisz czy bananem da się wbić gwoździa w deskę ?
Jedno z doświadczeń. Oglądałam doświadczenie z polami ryżowymi, polecam.
[link widoczny dla zalogowanych]
Skoro naukowcy podejmują takie badania, znaczy się, coś w tym jest.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 17:34, 24 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:32, 24 Maj 2016    Temat postu:

Sabina napisał:

Ja to się chyba nawet lepiej z psami dogaduję niż z ludźmi moja piesa to jest dopiero czworonożny fenomen. Przyjechała ze schroniska przy granicy z Ukrainą, i słowo daję, ze doskonale zna i rozumie podstawowe komendy w ichniejszym języku. Kto wie, moze udalo jej się nielegalnie przekroczyć granicę?? Think

zastanawiałam się jak przywoływać angielskiego kota...
Choć moja siostra opiekuje się czasem zwierzętami znajomej Angielki. Mówi do nich po polsku, też rozumieją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Wto 17:54, 24 Maj 2016    Temat postu:

Kilo, jest z Tobą coraz gorzej.
Praktycznie nie ma takiego tematu i takiego wątku, którego byś nie zanegował, bez różnicy, czy jest taka potrzeba, czy też nie, czy ma to jakikolwiek sens, czy żadnego.
Nie wiem, czy to starość, zgorzknienie, czy jakieś problemy osobiste, ale bijesz rekordy czegoś, co u dwudziestolatka można by wziąć za przekorę, ale u zaawansowanego potrzydziestka zakrawa tylko na stetryczenie.
Mam nadzieję, że nie wkręcisz nikogo w jałową dyskusję, czy rośliny słyszą i jak słyszą, skoro nie mają uszu, bo to nie ma żadnego znaczenia. My, którzy mamroczemy do kwiatków (a, zapewne, po równo mamroczą ateiści i wierzący), robimy to, bo mamy taką chęć, wiarę, potrzebę, odruch, fantazję (cokolwiek - wybierz sobie) i nie interesuje nas, czy to ma podstawy naukowe, ani też Twoja opinia o stanie naszego umysłu. Osobiście, mam również w nosie, czy moje roślinki mnie słyszą, czy nie. Gadam do nich, bo są ładne i je lubię, a nie dlatego, że spodziewam się odzewu.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin