Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Emocjonalne wiezienie
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pią 11:06, 30 Lis 2007    Temat postu: Emocjonalne wiezienie

[link widoczny dla zalogowanych]

Brrrr
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Pią 11:16, 30 Lis 2007    Temat postu:

eh Wyjaśnij proszę Pasztet swój komentarz..

Przykre...smutne i żenujące

Nie wiem skąd wziął się taki stosunek córki do matki....zapewne zagadka tkwi w przeszłości....czyżby matka nie potrafiła...nie chciała nauczyć(?) swojego dziecka miłości ?
Dla mnie to jest nawet niewiarygodne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pią 11:46, 30 Lis 2007    Temat postu: Re: Emocjonalne wiezienie

Pasztet napisał:
Brrrr


Co brrrrr? Co brrrrr?
Czyjej starosci sie boisz? Rodzicow? Swojej? No bez jaj, zawsze mozna oddac ich lub siebie pod troskliwa opieke do domu starcow.


a mialam pisac o mojej mamie, z ktora juz coraz rzadziej udaje sie normalnie rozmawiac
czytasz moje mysli Pasztet? Not talking
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pią 11:49, 30 Lis 2007    Temat postu:

Mii napisał:
Nie wiem skąd wziął się taki stosunek córki do matki....zapewne zagadka tkwi w przeszłości....czyżby matka nie potrafiła...nie chciała nauczyć(?) swojego dziecka miłości ?
Dla mnie to jest nawet niewiarygodne


Mii, ale czy Ty nie mylisz pojec? Corka pozbyla sie swiadomie wszystkiego, czym musialaby sie zajmowac. To byl jej wybor i z brakiem milosci ma chyba tyle wspolnego, co ja ostatnio ze snem. Angel
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 13:23, 30 Lis 2007    Temat postu:

Mii napisał:

Dla mnie to jest nawet niewiarygodne

A dla mnie jak najbardziej zrozumiałe.
Współczuję tej kobiecie, choć, gdyby była inną córką - współczułabym matce.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 17:09, 30 Lis 2007    Temat postu:

Opieka nad starszym, schorowanym człowiekiem to gehenna, której nie życzę nawet najwiekszemu wrogowi. Gehenna tym wieksza, im bliższy emocjonalnie powinien nam być ów człowiek.Nie zdumiewa mnie ani nie oburza to wyznanie.
Myślę też, że pełne prawo do wypowiedzi w tym temacie mają jedynie Ci, którzy doświadczyli tego jak taka opieka wygląda.
Reszta niczego nie wie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Pią 19:05, 30 Lis 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
Opieka nad starszym, schorowanym człowiekiem to gehenna, której nie życzę nawet najwiekszemu wrogowi. Gehenna tym wieksza, im bliższy emocjonalnie powinien nam być ów człowiek.Nie zdumiewa mnie ani nie oburza to wyznanie.
Myślę też, że pełne prawo do wypowiedzi w tym temacie mają jedynie Ci, którzy doświadczyli tego jak taka opieka wygląda.
Reszta niczego nie wie.



Dokładnie Seeni. Przezylem... przeszedłem
Ale i tak nie napisze tu nic.
Po prostu nie da się opisac pewnych rzeczy.

EDIT: opisac sie moze i da. Tyle ze będzie to plaski opis faktów i zdarzeń, a w ogrom zniechecenia, zmeczenia, bezsilnosci i wsciekłosci w koncu i tak nikt nie uwierzy. Nikt, kto nie przezył.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 22:12, 30 Lis 2007    Temat postu:

Bardzo kochałam swoja babcię. Emocjonalnie byłam z nią chyba bardziej związana niż z mamą. Pamiętam jak stałam nad jej łózkiem w szpitalu i prosiłam Dobrego Boga o szybką smierć. Nie chciałam juz zmieniać jej pampersów, smarować odleżyn. Najbardziej jednak nie chciałam pamiętać tych momentów, kiedy patrzyła na mnie, nie rozpoznajac mojej twarzy i pytała : Po co Pani tu przyszła.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Sob 9:55, 01 Gru 2007    Temat postu:

Opiekowałam się osobą, nie starą jeszcze, której nie można było pomóc.
Nigdy nie pomyślałam "niech już umrze, tak będzie lepiej dla wszystkich",
ale myślałam "niech to wszystko się wreszcie skończy".
Różnica zasadnicza, subtelna, czy może, żadna(?)
Powrót do góry
deja
jak kaktus


Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 2899
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 53 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 10:26, 01 Gru 2007    Temat postu:

Kilka dni temu zmarła, pani która pracowała tam, gdzie teraz ja i ciut przed rozpoczęciem przeze mnie pracy przeszła na emeryturę. Zgasła w zasadzie w ciągu tygodnia. Nie znałam jej ... tylko ze słyszenia i chyba dlatego podchodziłam do wszystkiego bez wielkich emocji ... ale nawet gdybym ją znała, nie miałabym innego zdania. Dobrze jest umrzeć szybko oszczędzając bliskim traumy związanej z opieką , zabieganiem o ratunek, wtedy gdy wiadomo, że go nie ma.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:39, 01 Gru 2007    Temat postu:

Seeni napisał:
Opieka nad starszym, schorowanym człowiekiem to gehenna, której nie życzę nawet najwiekszemu wrogowi. Gehenna tym wieksza, im bliższy emocjonalnie powinien nam być ów człowiek.Nie zdumiewa mnie ani nie oburza to wyznanie.
Myślę też, że pełne prawo do wypowiedzi w tym temacie mają jedynie Ci, którzy doświadczyli tego jak taka opieka wygląda.
Reszta niczego nie wie.


Podpisuję sie obiema ręcami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżeska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 4648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miedzianej krainy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 7:50, 02 Gru 2007    Temat postu:

zadziwiające,zatrzymałam się przy tym artykule w piątek,jakoś tak.....
rozumiem kobietę,współczuje jej,nie potępiam.....
starość jest straszna.
Starość wymagająca pomocy- to widmo wisi nad każdym z nas. Starość rzadko pachnie mydłem ,starość ma brzydki zapach...jest częśto bezwstydna,roszczeniowa....

nie chcę jej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stream sparks
Czarownica z Portobello


Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 7706
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 32 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z drugiego wymiaru

PostWysłany: Pon 15:17, 03 Gru 2007    Temat postu:

Pamiętam kilkuletnią chorobę ojca...i ta bezsilność, niemożność pomocy...ulżenia w cierpieniu. Najbardziej dotkliwe jednak było utracenie z Nim kontaktu. Dorosły mężczyzna skazany na innych, dorosłe niemowlę...okropne dla obu stron i chorego i jego bliskich. Dla Niego, póki miał świadomość tego co się dzieje, świadomość że sprawny, dotąd człowiek stał się zależny od innych. Pamiętam ten strach, który towarzyszył każdego dnia... i jednocześnie oczekiwanie na koniec. Tak to prawda strata ale i ulga...co większe?
Choroba, każda choroba zmienia, oddala... uprzykrza ale jednocześnie uczy pokory i uświadamia : "...śpieszmy sie kochać ludzi tak szybko odchodzą."
Myślę , że to strach przed tym co ostateczne nas przeraża...przerasta.
Podziwiam osoby, które całkowicie i bezwarunkowo poświęcają swoje życie innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 1:27, 04 Gru 2007    Temat postu:

Nie wiem, czy to w temacie, ale w takiej Grecji rodzice przechodzą na emeryturę (nie pamiętam w jakim wieku - 60 czy 70 lat) i od tej pory obowiązkiem dzieci jest zapewnic staruszkom godne życie aż do śmierci (z pominięciem być może hulaszczego i rozpustnego korzystania z uroków stanu emeryckiego).

We wzmiankowanym artykule wylazła na wierzch hipokryzja. Albo się chce samodzielnie opiekować niedołężnymi rodzicami (bo sumienie, rodzina, sąsiedzi itp) albo się nie chce i oddaje się rodziców do tzw. domu starców. Jaki sens jest opiekować się matką i nienawidzieć każdej sekundy z nią spędzonej, to jakoś nie rozumiem. Pewnie zrozumiem za 20 lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 8:21, 04 Gru 2007    Temat postu:

Kiedy dorosły facet twierdzi, że w życiu można dokonywać wyłącznie
jednoznacznych wyborów i albo się czegoś chce i to robi albo nie chce
i nie robi - to też trąci hipokryzją.




Edit: tak mi się przypomniało
uczyniwszy na wieki wybór, każdej chwili wybierać muszę
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Wto 9:16, 04 Gru 2007    Temat postu:

dla mnie autorka tego artykulu jest odrazajaca.


PS. przepraszam, ze zyje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Śro 1:30, 05 Gru 2007    Temat postu:

animavilis napisał:
dorosły facet

to Ci się anima oksymoron udał Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 13:55, 05 Gru 2007    Temat postu:

yapp napisał:
animavilis napisał:
dorosły facet

to Ci się anima oksymoron udał Tongue out (1)

Hm Think

[wiem, co to jest oksymoron]

W związku z tematem mi się przypomniało, co przeczytałam niedawno:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i dziś:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
kasiek66
druga matka Buddego


Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 11106
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 295 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 14:17, 05 Gru 2007    Temat postu:

Nie potepiam tej kobiety. Obserwowałam w mojej rodzinie jak ciezko jest opiekowac sie starym niedołęznym człowiekiem, który nie poznaje i robi pod siebie.
Czesciowo uczestniczylam w tym. Na szczescie moi rodzice zyja, wiec taki scenariusz jeszcze przede mna.

Animo ogladałam to video z domu starców w Radosci. Przerażajace? Tak, jak wiele temu podobnych. To jedno z tanszych miejsc, czyzby tanie mieso psy jadły? Oszczednosci poprzez zatrudnienie niewykwalifikowanych ludzi?
Ale od razu nasuneło mi sie pytanie jak bedzie z nasza staroscia?
Dzieci nasze czynnie uczestnicza w wyscigu szczurów, który kreuje zdobywców za wszelka cene. Czy nasza starosc nie bedzie opierała sie własnie na kieszeni naszych dzieci? Bo w tym wyscigu nie ma mowy o uczuciach i innych wartosciach prócz kasy.
Przerazajace


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Śro 14:24, 05 Gru 2007    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pią 12:26, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin