Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak pada wielka persona, czyli druga twarz
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Akcent
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:53, 16 Lut 2011    Temat postu:

Frido, jak mogłaś odkryć coś takiego przez przypadek? Pracujesz w sądzie?
Ktoś ci doniósł?
Sposób w jaki o tym piszesz wydaje mi się dziwny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Śro 18:57, 16 Lut 2011    Temat postu:

Akcent napisał:
Frido, jak mogłaś odkryć coś takiego przez przypadek? Pracujesz w sądzie?
Ktoś ci doniósł?
Sposób w jaki o tym piszesz wydaje mi się dziwny.


Są różne możliwości. W moim wypadku - jak najbardziej legalny. Sposób pisania nie jest dziwny, ale bardzo ogólny i anonimowy - z wiadomych względów. Zresztą takich historii jest całe mnóstwo. To tyle w tej materii, nie chcę tego komentować szerzej.
Powrót do góry
Akcent
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:06, 16 Lut 2011    Temat postu:

Nie rozumiem intencji założenia przez ciebie tego tematu, ojciec syna go przecież nie przeczyta, nie zobaczy twojej satysfakcji, że mu się noga powinęła, a w zasadzie jego synowi, więc po co to wszystko?
Jakie są twoje intencje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:09, 16 Lut 2011    Temat postu:

Matko..
gdyby moi rodzice wiedzieli co ja wyprawiałam... i co dalej wyczyniam..
a doskonale widziałam co jest dobre a co złe i wchłonęłam całą tę kindersztubę. Co z tego? Swoje decyzje i tak podejmowałam sama.

Są rodzice, którzy pieją nad sobą i swoją rodziną i zawsze z przymrużeniem oka podchodziłam, kiedy rodzic enty wyśpiewywał peany na cześć swojego dziecka. Imprezy koncentrowały się często na temacie sukcesów, cudowności urody, sportowych wyczynach, samych piątkach, pachnących lawendą kupach a potem okazywało się, że koleś, kolesiówa nie otrzymywali promocji do kolejnej klasy, nie byli brani pod uwagę w czasie sportowych konkursów, z urodą to różnie bywało a - za pozwoleniem - gówno i tak gównem było.
Czasami odnoszę wrażenie, że rodzice są bardziej pojechani od dzieci i mają jakąś dziwną potrzebę przekazania wszystkim: OTO MÓJ PLEMNIK TO UCZYNIŁ.. albo MOJA MACICA JEST WYJĄTKOWA!!! takie to ludzkie.. Homo Erectusowe.
Może chodzi o brak dystansu i zdrowej krytyki? Może to próba leczenia kompleksów? Może brak skromności? Może to pragnienie bycia dumnym z efektów swoich... uhm.. działań?
I jest jeszcze jedna kwestia: wierzyć w pewne idee nie zawsze idzie w parze z ich realizacją w życiu, bo nie wszystko od nas zależy. W pewnym momencie dziecko odchodzi... i wtedy zaczyna się jego niezależność. Z dobrych domów wychodzą niedobre dzieci i odwrotnie. To chyba bardzo indywidualna kwestia.
Poza tym status społeczny zobowiązuje.. żeby nie powiedzieć - zniewala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:12, 16 Lut 2011    Temat postu:

w 99,9 % przyklaskuję
i chyba problem tak naprawde w tym, by trzymac ozór za zębami.
choć to cholernie trudne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Śro 19:16, 16 Lut 2011    Temat postu:

Akcent napisał:
Nie rozumiem intencji założenia przez ciebie tego tematu, ojciec syna go przecież nie przeczyta, nie zobaczy twojej satysfakcji, że mu się noga powinęła, a w zasadzie jego synowi, więc po co to wszystko?
Jakie są twoje intencje?


Ależ nie ma mowy o żadnej satysfakcji z mojej strony, pisałam zresztą o tym kilka postów wyżej. W pewnym sensie współczuję ojcu, próbuję sobie wyobrazić - siebie w takiej sytuacji. Jaki jest cel? Próbuję zrozumieć pewne zachowania ludzkie, pogadać sobie na pewien temat z innymi, poznać różne punkty widzenia, nie ma tutaj żadnego "drugiego" dna. A ojciec, może poznać moje stanowisko każdego dnia, ponieważ mamy codzienny kontakt, i rozmawiamy o sprawie. Trapi mnie inna kwestia - wyczucie, takt, odpowiednia dawka delikatności. To jest niewątpliwie niełatwe zadanie, któremu muszę stawić czoła. Temat - jak każdy inny, myślę, że porusza ważne dylematy. Tylko tyle. Angel


Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Śro 19:17, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:18, 16 Lut 2011    Temat postu:

Jak świat światem rodzice spokojnych i uległych dzieci mieli pełne usta krytyki i dobrych rad dla tych biedaków z dziećmi nieznośnymi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 19:24, 16 Lut 2011    Temat postu:

Akcent napisał:
Nie rozumiem intencji założenia przez ciebie tego tematu, ojciec syna go przecież nie przeczyta, nie zobaczy twojej satysfakcji, że mu się noga powinęła, a w zasadzie jego synowi, więc po co to wszystko?
Jakie są twoje intencje?

A ja nie rozumiem Twojego pytania. Jakie są Twoje intencje?
Postawa wspomnianego ojca przypomina mi postawy różnych gwiazd, które w blasku fleszy przekonują nas o niezwykłości swego uczucia, po czym z hukiem się rozchodzą (tym razem niekoniecznie zabiegają o rozgłos ). Są takie osoby, które mają wewnętrzną potrzebę wywyższania się, popisywania, przy czym niechętnie przyznają się do błędów. Tak już jest i tyle - taka forma agresji. Co oczywiście absolutnie nie oznacza, że nie wolno nam chwalić swoich dzieci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:28, 16 Lut 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
Jak świat światem rodzice spokojnych i uległych dzieci mieli pełne usta krytyki i dobrych rad dla tych biedaków z dziećmi nieznośnymi.


ano mieli mieli....

znam ten typ ludzi, o których pisze Frida... typ ludzi tak absolutnie pewnych wlasnych racji i własnej niepokalanej doskonałości, ze obnoszacych sie z nimi i jawnie wytykajacych ludziom ich niedoskonałość.

Trochę w nas w sytuacji opisanej przez Fridę cichej satysfakcji ( tak typowo ludzkiej przeciez ) , trochę i wpółczucia.

Pytanie tylko - czy ta smutna w koncu historia owego pana cokolwiek nauczy, czy tez uzna ją za rzecz , która ( jak ktoś napisał ) trzeba jak najszybciej sprzatnąć pod dywan by znów móc się chełpić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akcent
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:32, 16 Lut 2011    Temat postu:

Kewa napisał:
Akcent napisał:
Nie rozumiem intencji założenia przez ciebie tego tematu, ojciec syna go przecież nie przeczyta, nie zobaczy twojej satysfakcji, że mu się noga powinęła, a w zasadzie jego synowi, więc po co to wszystko?
Jakie są twoje intencje?

A ja nie rozumiem Twojego pytania. Jakie są Twoje intencje?
Postawa wspomnianego ojca przypomina mi postawy różnych gwiazd, które w blasku fleszy przekonują nas o niezwykłości swego uczucia, po czym z hukiem się rozchodzą (tym razem niekoniecznie zabiegają o rozgłos ). Są takie osoby, które mają wewnętrzną potrzebę wywyższania się, popisywania, przy czym niechętnie przyznają się do błędów. Tak już jest i tyle - taka forma agresji. Co oczywiście absolutnie nie oznacza, że nie wolno nam chwalić swoich dzieci


Moje intencje są takie, że próbuję dociec o co tak naprawdę Fridzie chodzi, ponieważ ta historyjka jest przedstawiona na dość dużym poziomie ogólności, w zasadzie nie wiadomo - jakie zarzuty. No i trochę dziwi mnie sam problem, nie znam chyba nikogo kto byłby zupełnie bezkrytyczny wobec własnych dzieci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:44, 16 Lut 2011    Temat postu:

nudziarz napisał:

ano mieli mieli....


Jak tłumaczysz sobie tak różne efekty wychowania syna i córki:
- młodsza - bardziej rozpieszczona,
- inny charakter,
- mniej czasu i uwagi,
- jakoś inaczej,
- wcale, wychowanie to złudzenie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez pogłoska dnia Śro 19:45, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 19:47, 16 Lut 2011    Temat postu:

Akcent napisał:
Kewa napisał:
Akcent napisał:
Nie rozumiem intencji założenia przez ciebie tego tematu, ojciec syna go przecież nie przeczyta, nie zobaczy twojej satysfakcji, że mu się noga powinęła, a w zasadzie jego synowi, więc po co to wszystko?
Jakie są twoje intencje?

A ja nie rozumiem Twojego pytania. Jakie są Twoje intencje?

Moje intencje są takie, że próbuję dociec o co tak naprawdę Fridzie chodzi, ponieważ ta historyjka jest przedstawiona na dość dużym poziomie ogólności, w zasadzie nie wiadomo - jakie zarzuty. No i trochę dziwi mnie sam problem, nie znam chyba nikogo kto byłby zupełnie bezkrytyczny wobec własnych dzieci.

Rozumiem intencje Akcentu, ponieważ nasuwały mi się identyczne pytania i identyczne określenie - "satysfakcja". Nie wiem, duża, czy mała, ale czuje się ją.
Wydaje mi się, że jedyną osobą, która ma w tej chwili problem, jest opisywana "persona" (oraz jej syn, co oczywiste). Jaki problem ma FRIDA, mimo tych niejasnych wyjaśnień, nie rozumiem.
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 19:54, 16 Lut 2011    Temat postu:

Rozumiem, nie rozumiem.
Tongue out (1)
Zrozumiałam to tak, że osoba o której pisze Frida zakładała, że ja pewne sprawy nie dotyczą, jest ponad... a życie pokazało, że wcale tak byc nie musi...
No właśnie, jak łatwo jest nam osądzać kogoś... a jak trudno pomysleć - co ja bym uczynił w podobnej sytuacji... Zakładamy, nie nam, my jestesmy lepsi, lepsi od Gretki...ja to bym się tak nie zachował... jak ona może...
A gdy życie postawi na w podobnej sytuacji okazuje się, że mamy problem...i jak się zachować, czy dalej trwac przy swoich zasadach, czy może złamać się, bo nie jest jednak łatwo udawać, ze problemu nie ma...

A dzieci, no cóz, coś tam z wychowania naszego przejmują, coś tam sobie zakodują. I naprawdę bywają rózne. Mam dwoje dzieci a każde jest inne (ci sami rodzice, zasady podobne ) i wiem, że tez z każdym będę miec inne problemy. Nie mam zbyt dużych oczekiwań i staram się nic nie narzucać moim dzieciom.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 20:00, 16 Lut 2011    Temat postu:

animavilis napisał:

Rozumiem intencje Akcentu, ponieważ nasuwały mi się identyczne pytania i identyczne określenie - "satysfakcja". Nie wiem, duża, czy mała, ale czuje się ją.
Wydaje mi się, że jedyną osobą, która ma w tej chwili problem, jest opisywana "persona" (oraz jej syn, co oczywiste). Jaki problem ma FRIDA, mimo tych niejasnych wyjaśnień, nie rozumiem.

A ja z kolei rozumiem doskonale. "Satysfakcja"? Tak, to takie ludzkie, może i przyjemnie jest "utrzeć komuś nosa", tym bardziej jeśli życie mu tego nosa utarło. Potem jednak pojawiają się refleksje, żal, współczucie. W sumie nie jest prawdą, że przyjaciół poznajemy w biedzie, poznajemy ich raczej w fazie prosperity


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 20:01, 16 Lut 2011    Temat postu:

Dla mnie tytuł topiku zupełnie nieadekwatny do historii. Oczekiwałam większego upadku, jakiegoś ohydztwa za piękną fasadą.
A jest zwykły zawiedziony Tata z lekkim przerostem ego do niedawna przekonany o własnych doskonałych metodach wychowawczych.
Gdzie ta druga twarz, gdzie persona, gdzie upadek.??????
Prawie każdy rodzic jest przekonany o doskonałości swojego dziecka a co trzeci rodzic do tego się przyznaje.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 20:05, 16 Lut 2011    Temat postu:

Seeni wpadła, pomachała ogonkiem i wyciągnęła całą esencję problemu
Tak jest Seeni, właśnie tak!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Śro 20:06, 16 Lut 2011    Temat postu:

Seeni napisał:
Dla mnie tytuł topiku zupełnie nieadekwatny do historii. Oczekiwałam większego upadku, jakiegoś ohydztwa za piękną fasadą.
A jest zwykły zawiedziony Tata z lekkim przerostem ego do niedawna przekonany o własnych doskonałych metodach wychowawczych.
Gdzie ta druga twarz, gdzie persona, gdzie upadek.??????
Prawie każdy rodzic jest przekonany o doskonałości swojego dziecka a co trzeci rodzic do tego się przyznaje.


oj, moje są doskonałe i niezwykłe
050

z tym, że nie twierdzę, że innych sa gorsze
a ponadto nie mam recepty na idealne wychowanie i rad nie udzielam innym Tongue out (1)


Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Śro 20:07, 16 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 20:07, 16 Lut 2011    Temat postu:

Jeszcze jedno- rozumiem, że ten Ktoś jest zasadniczo nieznośny, pewien siebie hmm...jak mawiała moja babcia- wyżej sra niż tyłek ma.
Satysfakcję, że zycie dało mu prztyczka rozumiem, bo sama czasami podobną odczuwam ( i chociaż wstydze sie to nie za bardzo)
No ale tej drugiej twarzy i upadku to ja nie widzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:10, 16 Lut 2011    Temat postu:

pogłoska napisał:
nudziarz napisał:

ano mieli mieli....


Jak tłumaczysz sobie tak różne efekty wychowania syna i córki:
- młodsza - bardziej rozpieszczona,
- inny charakter,
- mniej czasu i uwagi,
- jakoś inaczej,
- wcale, wychowanie to złudzenie?

dość prosto:
kompletnie inny człowiek i głupota rodziców wierzacych w schematy wychowania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:10, 16 Lut 2011    Temat postu:

Seeni napisał:

No ale tej drugiej twarzy i upadku to ja nie widzę.


Bo to może stwierdzić tylko ojciec, którego temat dotyczy.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin