Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

lubię jesień...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Sob 19:16, 04 Lis 2006    Temat postu:

OOO prosze władza dobrneła przez wielkie zaspy I teraz będzie nas pilnować

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:06, 04 Lis 2006    Temat postu:

o, tu też offtopy... jajca, hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Sob 22:05, 04 Lis 2006    Temat postu:

Jakie jajca ? Pokaż ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Sob 22:36, 04 Lis 2006    Temat postu:

Anka napisał:
Jakie jajca ?


Jest taka książka o Misiu Teddy... "Czekoladowe jajka"..... ale myślę, ze to chyba nie o te chodzi...
tak mi się tylko skojarzyło.
Powrót do góry
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Sob 22:48, 04 Lis 2006    Temat postu:

Czekoladowe pewnie mają wyborny smak Ok zakładam już czarne okulary

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 15:29, 05 Lis 2006    Temat postu:

animavilis napisał:

A takie inne o zwierzątkach? "Lassie" już wymieniano, ale "Szara wilczyca", "Biały Kieł"?

Pożarłam Londona, Curwooda, Maya i tym podobnych... Wszystko, co dorwałam w bibliotece...
Połknęłam "Orinooko", "Wyspę Robinsona", "Złoto Gór Czarnych", "Czarne Stopy" i wiele, wiele innych...
A te nudy z kanonu lektur szkolnych omijałam szerokim łukiem z niewielkimi tylko wyjątkami.
Pożarłam wszystkie tomy "Ani z Zeilonego Wzgórza" oraz resztę książek tej autorki (Lucy Maund Montgomery?, albo jakoś tak).
...łomatko, jak ja się nudziłam przy lekturach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 17:31, 05 Lis 2006    Temat postu:

No dobra, przyznam się teraz, że w czasach szkolnych korzystałam z opracowań, rzadko czytając lektury w całości. Jako osoba dość chłe.. chłe... inteligentna Angel dostawałam piątki i ogólnie radziłam sobie nienajgorzej.
Z Londona do dziś pamiętam fragment opowiadania, to chyba "Miłość Życia", czy tak jakoś. Uwaga cytuję z pamięci, proszę o wyrozumiałość:

"Dziwne jest życie. Myślałem o tym często rozważałem długo. Z każdym dniem jednak wydawało mi się dziwniejsze. Skąd bierze się w nas tak silne umiłowanie życia? Jest przecież grą w której żaden człowiek nie wygrywa. Żyć to pracować ciężko i cierpieć dotkliwie póki starość nie przygniecie człowieka na tyle, że członki jego opadną na zimny popiół martwych ognisk. Ciężko jest żyć. W bólu chwyta niemowle pierwszy swój odech, w bólu oddaje starzec ostatnie tchnienie, a wszystkie dni jego pełne są troski i smutku. A przecież śmierć jest dobra, tylko od życia doznajemy cierpienia. Kochamy jednak to życie, a nienawidzimy śmierci. Dziwne..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 18:16, 05 Lis 2006    Temat postu:

Kewa, przychodzi mi na myśl "Martin Eden", ale to chyba nie jest to...

Lubię jesień...
W taka ponurą niedzielę aż się nie chce wychodzić z pościeli...
...miło tak spędzić niedzielę w pościeli...
...z ukochaną osobą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:23, 05 Lis 2006    Temat postu:

chyba, że ukochana osoba poszła sobie na cały dzień do pracy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 18:27, 05 Lis 2006    Temat postu:

Mała Gosia napisał:
Kewa, przychodzi mi na myśl "Martin Eden", ale to chyba nie jest to...

Lubię jesień...
W taka ponurą niedzielę aż się nie chce wychodzić z pościeli...
...miło tak spędzić niedzielę w pościeli...
...z ukochaną osobą...

W powieści "Martin Eden" fascynował mnie opis jego śmierci samobójczej, a cytat pochodzi z takiego opowiadania co konający z głodu człowiek i wilk czołgają się obok siebie i człowiek aby ocalić życie udaje martwego, wilk podchodzi do niego a on wtedy wgryza mu się zębami w gardło ...brrr ten to umiał pisać ...przyjemniaczek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 18:37, 05 Lis 2006    Temat postu:

Jak mogłam zapomnieć!
Winetou Maya i polski May Wernic: Tropy wiodą przez prerię, Colorado, Słońce Arizony... i Czarne Sombrero Bahdaja.
I te różne Tomki Szklarskiego, które już ktoś wspominał.
I te 9 czy 12 tomów Ani.
Fantastyczne.

Martin Eden do dziś jest jedną z moich ulubionych lektur, chociaż właściwie boję się sięgnąć po niego ponownie, boję się rozczarowania, tego, że nie zrobi na mnie wrażenia takiego jak kiedyś.
Czytałam ostatnio powtórnie Portret Doriana Gray'a Wilde'a i takie właśnie lekkie zniechęcenie mnie opadło, choć, być może, była to kwestia tłumaczenia.
Jak wielkie ma znaczenie przekonałam się, czytając w innym przekładzie jedno z bardzo sugestywnych opowiadań Londona - Trędowaty Koolau. Przepaść między tłumaczeniami była ogromna, zupełnie inne emocje, całkiem inny sposób obrazowania, aż wierzyć się nie chciało, że to przecież ten sam utwór.
Powrót do góry
Mała Gosia
wskazujący palec Speedy Gonzalez'a


Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 19:16, 05 Lis 2006    Temat postu:

kewa2 napisał:
(...)cytat pochodzi z takiego opowiadania co konający z głodu człowiek i wilk czołgają się obok siebie i człowiek aby ocalić życie udaje martwego, wilk podchodzi do niego a on wtedy wgryza mu się zębami w gardło ...brrr ten to umiał pisać ...przyjemniaczek

cholera, cholera, cholera! Brick wall
czytałam strasznie dawno temu, ale nie pamiętam tytułu...
chyba pójdę pomyszkować do piwnicy za tą książką!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anka
serce żółto-czerwone


Dołączył: 18 Lis 2005
Posty: 13358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 257 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Scyzorykowo :D

PostWysłany: Nie 22:06, 05 Lis 2006    Temat postu:

[quote="Mała Gosia"]
kewa2 napisał:

cholera, cholera, cholera! Brick wall


Ja cie nie kręce - dzieci to forum przęglądaja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:20, 05 Lis 2006    Temat postu:

No i się pogubiłam. Czy Wy już weszliście w wiek młodzieńczy w tym czytaniu, czy jeszcze jesteście w dzieciństwie?
Do dziecinnych dorzucę tutaj jeszcze (przepraszam jeśli się powtórzę za kimś)...Pollyannę (Porter), Bracia Lwie Serce (Lindgren), wszystko Nienackiego i Niziurskiego, Aleksandra Dumasa (ojca) bo "Damę Kameliową" syna to dopiero póżniej, Juliusza Verne chyba wszystko, ale najbardziej lubiłam "Dzieci Kapitana Granta". Maria Krueger, Cooper,a i jego "Ostatniego Mohikanina" wielbię do dziś.
Pamiętam też książeczkę "Dzieci z Leszczynowej Górki", ale nie pamiętam kto napisał.
W wiek młodzieńczy weszłam wraz z Emily Bronte, Mazo de la Roche, Balzakiem i "Naną" Zoli. Podkradałam książki mamie, choć bez bicia przyznaję się, że często nie wiedziałam o co w nich chodzi.
Dopiero później zdurniałam i zaczęłam czytać sf...Na całe szczęście nie tylko.
Wymieniony już wcześniej "Martin Eden", "Timur i jego drużyna" i "Chłopcy z Placu Broni" to też moje ulubione książki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:23, 05 Lis 2006    Temat postu:

Dzieci z Leszczynowej Górki - Maria Kownacka. I niech sobie mówią, co chcą, książka jest bardzo fajna

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:30, 05 Lis 2006    Temat postu:

"Pamiętnik Wacławy" tez był fajny choć to Orzeszkowej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 22:55, 05 Lis 2006    Temat postu:

Nienacki i Niziurski. Trochę mi się mylili. "Sposób na Alcybiadesa" był jedną z moich ukochanych książek. Zaśmiewałam się przy nim do łez

Ta "Nana" Zoli przypomniała mi, że wchodząc w wiek młodzieńczy i czytając bardzo pazernie porwałam się na wiele lektur, których kompletnie wtedy nie zrozumiałam.
Oprócz Zoli rzuciłam się np. na "Idiotę" Dostojewskiego i "Zmartwychwstanie" Tołstoja. Dostojewski i teraz nie jest dla mnie lekturą lekką, więc można sobie wyobrazić, z jakim zrozumieniem musiałam czytać to wówczas. Nie zmienia to w niczym faktu, że lekturami byłam zachwycona, a nad biednym Myszkinem rzewnie płakałam

A w przerwach były, jak już ktoś wspominał, Harlequiny, choć ograniczałam się do zapoznania z początkiem, przerzucałam środek, jako wybitnie nieinteresujący, żeby szybko dobrnąć do happy endu.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 22:59, 05 Lis 2006    Temat postu:

Nienacki przypomniał mi jeszcze, jak z wielkim zainteresowaniem w podstawówce dorwałam się do "Raz do roku w Skiroławkach", sądząc, że zapewne jest to również lektura dla młodzieży. Książka żywo mnie zainteresowała, zwłaszcza barwne opisy erotyczne, ukazujące świat zupełnie mi nie znany, toteż mocno byłam rozczarowana, gdy mama brutalnie wyrwała mi "Skiroławki" z rąk
Powrót do góry
fi
Gość





PostWysłany: Pon 0:14, 06 Lis 2006    Temat postu:

lulka:
Cytat:
No i się pogubiłam. Czy Wy już weszliście w wiek młodzieńczy w tym czytaniu, czy jeszcze jesteście w dzieciństwie?

Ja juz wczoraj sie chyba zgubiłam bo przeskoczyłam do prawie ostatnich lat mojego czytelnictwa ....

ale dziś czytając to miejce przypomniałam sobie calą mase zapomnianych ksiązek, cudnych chwil...


animavilis napisał:


Teraz, jeżeli nawet coś zrobi na mnie bardzo duże wrażenie (co zdarza się coraz rzadziej), szybko zapominam wątki, postaci, nie wspominając już o innych detalach. Zostaje mi jakieś wrażenie raczej, zatarty obraz, migają bardziej sugestywne sceny, strzępki słów, poczucie, że tak, to było doskonałe, naprawdę mocne, ale wszystko to tylko jako całość - przeanalizować albo odtworzyć dokładnie już nie potrafię.


Niestety tez tak mam. Nawet chyba gorzej... wiem że czytałam, ale nie pamietam nawet głównych wątków. Biore ksiązkę do ręki, wertuję strony, kiwam głową.. "Acha...no tak..oczywiście... jak mogłam zapomnieć..."...
To co jeszcze zmieniło, to to że zaczęłam robić notatki ołówkiem na marginesach... coś piszę, podkreślam, zakreślam...
Dziwnie mi się to potem czyta, bo nie pamietam do czego to się odnosiło i jaki miało sens, bo w chwili powtórnego czytania wydaje mi sie to kompletnie sensu pozbawione...

jeżeli chodzi jeszcze o młodziencze lektury to chyba Siesicka mi się przypomniała... Była jakaś taka seria z imionami w tytułach...
Powrót do góry
Kipol
maszynista z Melbourne


Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 8027
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mała Sycylia

PostWysłany: Pon 1:33, 06 Lis 2006    Temat postu:

W takim temacie o lekturach dziecięcych?Co to ja czytałem wtedy mając ponad dziesięć lat:Gdy słońce było bogiem,Diabelskie skrzypce,Czarna magia na przestrzeni wieków,Podręcznik necromanty,Chiromancja na codzień,Wierzenia Azteków,BKD,Tygrysy,Broń strzelecka,a nie pamiętam nawet jednej tysięcznej...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kipol dnia Pon 1:59, 06 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin