po 30-tce

Kewa

No właśnie: z czego? Ale tak świadomie i z własnej woli. Świat zmusza nas do ciągłych wyborów, jest jak supermarket, generuje sztuczne potrzeby. kusi zachęca i... poddusza

Słucham Trójki, a tam dziś poruszają temat wyborów. Czy zdarza się, że świadomie rezygnujemy z nowych dóbr, które nas pochłaniają? Czy możemy obejść się bez telewizora, bez kina domowego, bez kart kredytowych, bez telefonu komórkowego, smartfona, ajfona, zagranicznych wycieczek, bez samochodu, bez konta na facebooku, a może internetu?

Think

szb

Po co sobie odmawiać, kiedy jutro cegła może spaść mi na głowę?

Można np. rezygnować z czegoś na rzecz czegoś innego. To ma sens. Nie kupować futer albo zamienić samochód na rower.

No, ale nikt mnie nie przekona do sojowych kotletów

Pasztet

A mnie do kawy z sojowym mlekiem

Kewa

Bo nie chodzi o to, żeby sobie odmawiać dla samego odmawiania. Nie ma sensu rezygnować z czegoś co sprawia nam przyjemność lub jest niezbędne do zarabiania, funkcjonowania. Ja np. nie mogę zrezygnować z samochodu, bo z miejską komunikacją u nas kiepsko a pracuję w kilku miejscach, w różnych dziwnych godzinach. Wracając kiedyś rankiem z Wrocławia mijałam jednak sznur samochodów przy wjeździe do Wrocławia i w każdym prawie aucie jeden kierowca, czy naprawdę nie można by było jakoś usprawnić tych dojazdów z korzyścią dla środowiska i dla samych pracujących? Od grudnia mają wprowadzić szynobusy, może to usprawni. Pracowałam we Wrocławiu w przychodni, gdzie niemal wszyscy dojeżdżali do pracy samochodem, od lekarzy do sprzątaczek, a przecież tramwaje jeżdżą co 15 minut. Bardzo mnie dziwią takie zachowania. Moja córka nie robi kursu na prawo jazdy. Stwierdziła, że jej to nie interesuje, nie mam takiej potrzeby i nie pójdzie za modą. Może kiedyś, gdy pójdzie do pracy. Mój mąż nie ma karty do bankomatu, ja również do niedawna nie miałam. Musiałam w końcu przez firmę. Do niedawna chodziłam do banku spółdzielczego, gdzie pani rozpoznawała mnie bez okazywania dokumentu i wypłacała mi gotówkę. Nigdy nie było kolejek do okienka. W telewizorze mam kilka podstawowych programów, a telewizor mam 20-letni, właśnie noszę się z zamiarem wymiany. Rozszerzyłabym też ofertę programową o TVP kultura i TVN24, ale niczego więcej mi nie brak. Z komórkowego telefonu to praktycznie jedynie dzwonię, ślę sms-y i czasem cyknę fotkę, innych gadżetów nie posiadam.

szb

Szczerze to ostatnio przywiązałem się do Biedronki. Atakuję dwie strefy:
alkoholową, ze słodyczami i tę na środku - tam gdzie są też różności.
Wczoraj kupiłem latarkę diodową

Jak dobrze, że Biedronka jest tak blisko

Ale

, jak przyjdą cięższe czasy to mogę zrezygnować z tego i owego.
Jak to mawiała moja babcia: "człowieka jak przyciśnie to i sopocką zje"

Póki co, jestem królem regałów

Kilo OK

Taaaaa
Dobra które nas pochłaniają.
W obecnym modelu życia nie istnieje pojęcie postu, odstawienie czegokolwiek dającego nam przyjemność jest traktowane jak niebezpieczna choroba a co najmniej masochizm. Może żyć bez wielu gadżetów tylko że mało kto wie jak żyć.

Jayin

mogłabym zrezygnować z telefonów komórkowych i internetu. chociaż wtedy pewnie znowu wydawałabym majątek na książki Think

z samochodu natomiast - nie. komunikacja państwowa i miejska miała swój urok, ale jak miałam mniej bagaży i ekipy rodzinnej do wożenia ze sobą Anxious

Pochodzenie O-Ren Ishii

jakaś neoasceza czy ki pierun...

jakbym nie miał smartfona to bym nie mógł czytać forum kiedy najdzie ochota i Kilo OK by się zapłakał...

Tina

moge zrezygnowac z TV!!!

i tak wszystko mozna ogladnac w necie.

EMES

a ja dla odmiany NIE MOGĘ zrezygnować z papierosów

Pochodzenie O-Ren Ishii

EMES

To wracając do tematu Tongue out (1)

w sumie zrezygnowałem już dość dawno z wódki, więc mogę Tongue out (1)

mogę zrezygnować z tv bo i tak gówno tam leci,

mogę zrezygnować również z kościoła bo tam też już dawno bóg objawił mi się pod postacią mamony.

Z matki też już dawno zrezygnowałem i nie płaczę z tego powodu

Poldek

Pewnie moglbym zrezygnowac z czego, ale po co?i z czego?
Skoro to robie to znaczy ze chce lub robie to z rozsadku Think

letnisztorm

Mogę zrezygnować z dyskusji o polityce, nie bez żalu oczywiście placz

Kewa

No, ale wszyscy używacie ajfonów, tablety i macie jednego pilota do wszystkich domowych urządzeń? Też uważam, że nie ma sensu rezygnować z komfortu dla zasady, ale zweryfikować swoje potrzeby to już trochę tak.

Kewa

Kilo OK

Dobra to i ja złoże samokrytykę.
Nie mogę żyć bez wina. Ale to wina wina.
Kwadratowy

Formalny

lena

w sumie to ja chyba nie mam aż tak wielu dóbr z których mogłabym zrezygnować
a właściwie tak się zastanawiam, że po co mam rezygnować z tego co mam, skoro sama na to sobie zapracowałam

fajek nie palę, alkohol w normie, jeden komputer, jeden telefon, tv,...
z samochodu nie zrezygnuję, bo wstawanie o 5 rano żeby dojechać do pracy mnie nie kręci ...
jeden pies, jeden kot, jeden (niestety) facet

nie mam kart kredytowych, a debet mam tylko na 3 stówy

już wiem - nigdy nie zrezygnuję z tuszu do rzęs Blue_Light_Colorz_PDT_02

ps. też ostatnio uwielbiam robić zakupy w Biedronce

Kewa