Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

OHYDA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 420, 421, 422  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:29, 11 Gru 2008    Temat postu:

Anima odczuwam coś podobnego.
Im bliżej 6:30 tym pokonany dystans do krawędzi łóżka większy
(co pięć minut zsuwam się o 30 cm)
Po piętnastu minutach siedzę już tam gdzie wcześniej leżały moje stopy.
Zastanawiam się jaki kolejny rekord padnie dziś, jak się okaże że już nie ma czasu na namysły w co się ubrać i czy powinienem się wyprasować.

Ten bezwład jest faktycznie hieperohydny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:30, 11 Gru 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
Na pewno nastawiłoby mnie to pozytywnie do świata Tongue out (1)


A do tego kolegi szczególnie Blue_Light_Colorz_PDT_46 .
Przepraszam, że się ohydnie podszywam pod Twoje słowa, ale z rana chyba identyczne przemyślenia mamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 11:36, 11 Gru 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
animavilis napisał:
Jak odliczam patrząc desperacko na zegarek - jeszcze 5 minut, jeszcze 3, jeszcze minuta? Z jaką rozpaczą zwlekam się z łóżka?
zamiast tego, trzeba by było się puknąć na dzień dobry z jakimś miłym kolegą, od razu inaczej się wstaje, i całkiem nieohydnie Angel

zaczelismy stosowac te metode z kolega z pracy (obecnie bylej pracy). niestety takie pukanie nie pomaga. jak nam sie nie chcialo wstawac, tak nam sie nie chce. podwojna ilosc osob w lozku poteguje niechec do poranka, wiec zasadniczo i walczyc trzeba ze zdwojona sila. pukanie jest do luftu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:45, 11 Gru 2008    Temat postu:

Pukałaś się z kolegą z pracy?? oops

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 11:46, 11 Gru 2008    Temat postu:

nie rozumiem dlaczego w rozmowie o porannym pukaniu pojawilo sie -> oops

czy powiedzialam cos niestosownego? Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:50, 11 Gru 2008    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:


czy powiedzialam cos niestosownego? Anxious


No bo ten, no że z kolegą z roboty??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Czw 11:53, 11 Gru 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
zadziora napisał:

zamiast tego, trzeba by było się puknąć na dzień dobry z jakimś miłym kolegą, od razu inaczej się wstaje, i całkiem nieohydnie Angel

Jaasne. To chyba gdzieś o czwartej nad ranem musiałabym wstawać. Na pewno nastawiłoby mnie to pozytywnie do świata Tongue out (1)


czwarta, to rzeczywiście lekka przesada, ale od jakiegoś czasu około 6 rano sama się budzę, ohydnie rozochocona, choć nie pamiętam, żeby cos mi się śniło, co by uzasadniało ten stan. taki budzik biologiczny najgorsze, że nie wiem, jak go wyłączyć
odkąd natomiast przestałam się zrywać do pracy o 5 rano i zaczęłam o 7.30 jest ok i problemów ze wstawaniem żadnych nie mam, więc ohydnie się wyłamię od narzekania na poranki
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:06, 11 Gru 2008    Temat postu:

W ogóle nie rozumiem dylematów porannych. Trzeba wstać, to się wstaje i nie ma co robić z tego tragedyi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 12:09, 11 Gru 2008    Temat postu:

Aproxymat napisał:
W ogóle nie rozumiem dylematów porannych. Trzeba wstać, to się wstaje i nie ma co robić z tego tragedyi.

cyborg

Tongue out (1)
Powrót do góry
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Czw 12:12, 11 Gru 2008    Temat postu:

nie mialam zadnych problemow kiedy jezdzilam do pracy na 7. wstawalam o 5.30, budzilam sie sama, nawet bez budzika i pomocy kolegi z pracy. odkad jezdze dopracy blizej na 8.30, nie potrafie wstac, nie potrafie sie wyrobic OHYDA!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Czw 12:21, 11 Gru 2008    Temat postu:

Aproxymat napisał:
W ogóle nie rozumiem dylematów porannych. Trzeba wstać, to się wstaje i nie ma co robić z tego tragedyi.


No właśnie ....wstaję w dni robocze zawsze od tej samej godzinie...5.40...i żadnego polegiwania...bo to kończy się totalną katastrofą..znaczy się zasypiam na amen i budzę się ohydnie zaspana po siódmej d'oh! dlatego mam głośny budzik który stoi ohydnie daleko...na tyle by był mus zwleczenia się z łóżka.

Wczorajszy dzień był szczególnie ohydny...nerwowy i mój organizm był wyczerpany do górnego limesu wytrzymałości Anxious
Przedwczorajsze popołudnie było jeszcze ohydniejsze....z powodu poważnego zagrożenia zdrowotnego rodzicielki
Sraczka psa ma się do tego jak kapuśniaczek do ohydnej burzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 13:03, 11 Gru 2008    Temat postu:

Mii napisał:
dlatego mam głośny budzik który stoi ohydnie daleko...na tyle by był mus zwleczenia się z łóżka.

Taki budzik by mnie zabił
Cichutko budziła mnie komórka "I feel good" R. Charles'a, ale stwierdziłam, że ten radosny kawałek nie tylko nie poprawia mi nastroju, ale wręcz stoi z nim w tak jaskrawej sprzeczności, że budzenie się przy czymś takim jest jawną kpiną.
Zmieniłam zatem na Armstronga i "What a wonderful world", też ohydna bzdura o 5:15, ale przynajmniej delikatna i stonowana.
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Czw 13:15, 11 Gru 2008    Temat postu:

Jakiś czas temu też nastawiałam sobie budzik w telefonie...jakieś świergolące ptaszki, telefon znajdował się na półce tuż nad głową...niestety to był zły pomysł...nagminnie zasypiałam, teraz wstaję bardzo szybko by ten "drący" się budzik nie postawił na nogi reszty domowników i lokatorów klatki schodowej Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Czw 13:23, 11 Gru 2008    Temat postu:

Mii napisał:
mam głośny budzik który stoi ohydnie daleko...na tyle by był mus zwleczenia się z łóżka.


też mam ohydnie głośny i daleko stojący budzik, żeby zapobiec przysypianiu, po jego wyłączeniu, co zapewne byłoby nagminne, bo śpię w temperaturze około 14 st C i jak się człowiek budzi w tak wychłodzonym pomieszczeniu, to bardzo przyjemnie z powrotem się zasypia


Ostatnio zmieniony przez zadziora dnia Czw 13:56, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Czw 13:33, 11 Gru 2008    Temat postu:

No ...czas wracać do ohydy Brick wall

Wstrętnia szarość i wilgoć za oknem nie nastraja pozytywnie....i czegoż tu się dziwić osobom z ohydną depresją Think
Ohydnie dobrze wypadłam pokontrolnie...co z lekka poprawiło mój ohydny nasrój.
Istnieje nadzieja na wieczorne odparowanie ohydy która podstępnie zawłaszczyła sobie moją niewielką ilość komórek mózgowych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Czw 13:33, 11 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:41, 11 Gru 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
Aproxymat napisał:
W ogóle nie rozumiem dylematów porannych. Trzeba wstać, to się wstaje i nie ma co robić z tego tragedyi.

cyborg

Tongue out (1)

Mało powiedziane, nawet nie korzystam z budzika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Czw 13:45, 11 Gru 2008    Temat postu:

Masz go wmontowanego w ucho? Think
Wiem...znam takich ludzi którzy mają budzik biologiczny....ohydnie godne podziwu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:56, 11 Gru 2008    Temat postu:

Pewnie tak, nie działa to tylko jeśli jestem chory. W normalnych warunkach budzę się zawsze we właściwym czasie. Irytuję przez to niektórych ludzi swoją punktualnością.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:01, 11 Gru 2008    Temat postu:

Punktualność to ohydna cecha

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 14:03, 11 Gru 2008    Temat postu:

Ohydna to jest niepunktualność.
A zwłaszcza PKP i MPK
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 78, 79, 80 ... 420, 421, 422  Następny
Strona 79 z 422

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin