po 30-tce

wawi

Jupi..> na takie dictummożna powiedzieć tylko jedno : o żesz w mordę!!
Dobrze chociaż,że masz przed sobą tak banalną czynność, jak rzucanie palenia... Think

ohydnie hmmm.. nie wieje-ale nie chcę się wyrażać na temat ohydnego wiatru..gdzieś o 1-wszej w nocy zwiało elektrykę.W całej okolicy.Burym rankiem nie było nic: elektryki,wody,telefonów,netu.Za to wszechobecny huk wiatru.Normalnie-epoka kamienia łupanego i to ręcznie.I mnóstwo drzewa opałowego wszędzie.Dzięki- komu tam trzeba-w chwili obecnej brak jedynie sieci komórkowej.
Szokująca refleksja: kilka dni w takich warunkach i można zapomnieć, jak się człowiek nazywa.A potem spokojnie zapomnieć smaku chleba i sobie zdechnąć z głodu.Ohydna refleksja.

Migotka

Coś byś sobie upolował....nie samym chlebem człowieki zyją...
polowanie jest ohydne wprawdzie ale jak trza to trza...

wawi

Migotka

Jeszcze kasę na spluwę wydawać...i tak Ci zabiorą...coś mało ekonomiczny jesteś... Think

a nie lepiej wziąć kawał ohydnej cegły i zaatakowac komisariat????
efekt ręczę podobny uzyskasz...a żonie kasa zostanie ( z tej spluwy)
żeby Ci smakołyki do tego więziennego pozywienia dodatkowe donosić...

Seeni

Niezmiennie ohydnie. Wróciłam sobie wczoraj ze Stolicy, gdzie pogoda wiosenna raczej była i nieohydna. Już w pociągu konduktor poinformował mnie, że w Gdańsku mróz i śnieg po kolana. Nieco na wyrost te zapewnienia były ale faktycznie już przed Malborkiem z okien IC dostrzec można było białawą ohydną powłokę.
W przetwórni rzepa w ilościach wysoce ohydnych, niechlujnie porzucona przez niższy personel i rzecz jasna niespakowana.
W domu wszyscy ohydnie zakatarzeni i bez wzgledu na wirusy i bakterie domagający się natychmiastowego dopieszczania.
Jednym słowem- ohydny koszmar.

animavilis · Gość

Za nic nie rozumiem, o co chodzi z tą rzepą

Produkujesz? Sortujesz? Zarządzasz?

I też się pożalę, a co. Naprawdę to ohydne, żeby nie mieć żadnego przyzwoitego nałogu. Ta przyzwoitość jest wręcz nieprzyzwoita. Zapaliłam dziś jednego z dziennej dawki około 5 papierosów i poczuwszy ten obrzydliwy odór, ten potworny smak, odrzuciłam go czym prędzej ze wstrętem. Znowu, z nagła, bez przyczyny i bez najmniejszej chęci, po kilkunastu tygodniach amatorskiego popalania, przeszłam w fazę całkowitej abstynencji nikotynowej. Sick

malenstwo

ohydnie na ohydnym dworze, pada dzeszcz, śnieg topnieje w zastraszającym tempie, brodziłam na chodniku po kostki w wodzie, ohydztwo a nie zima

Seeni

Wyjaśniam rzepę: rzepa zasadniczo jest.......... metaforyczna. Moja praca jest tak wyjątkowo nudna, że przypomina pakowanie suszonych warzyw. Fabryka, jednorodzajowość, taśma...
Tyle, ze od czasu do czasu zmieniają mi specjalizację. To koper włoski, to brukiew , to rzepa. Wszystko wyjątkowo ohydnie nużące.

bobro

fatalnie... słyszałem, że za takie męczarnie ohydnie nieźle płacą

Seeni

Mii

Wiecie co...ohydna aura!!!!!

wieje...deszcz leje...ohydnie!!!
Siedzę w domu bo psa nie wygoń...generał się wziął i poszedł pakować złom...tak..tak ..Seeni..nie każdy ma tak dobrze...żeby tam rzepę!
Dziecko poszło do swoich...a co mu tam ohydny deszcz! niech matka siedzi sobie i puka w klawiaturę! placz

Seeni

Jest ohydnie. U mnie też leje. Jutro spodziewana gołoledż.
Przy zyciu mnie trzyma brak poniedziałku. Jutro pakuję rzepę chałupniczo i przynajmniej wyspać się mogę. Dzień bez przetwórni jest wyjatkowo nieohydny

animavilis · Gość

Właśnie, gdyby nie poniedziałki, tydzień pracy byłby całkiem znośny.

Seeni, dzięki za wyjaśnienie. To coś jak u mnie, choć wśród rzepy pojawiają się czasem znagła i niespodzianie jakieś kwiatki. Za to płacą raczej ohydnie.

Mii

Sięęę zgadzam...przetwórnia jest ohydna!

Jutro mam ohydny dyżur jako przewoźnik....moja kolej...się z koleżanką uzupełniamy...dowozimy się na zmianę...nieohydnie ekonomiczne podejście

bobro

kolej jest też moja Tongue out (1)

mnie się zdarza ohydnie długo testować napędy do laptopów w domu i jest to ohydne... pewnie tak jak i rzepa...

Mii

kolej ....tam zaczynałam swoją karierę zawodową..... d'oh!

ohydnie dawno to było...

bobro

jejciu! to pewnie parowozy tylko jeździły wtedy, co?
a jako kto, jeśli mogę spytać?

Mii

Przestań..... Zabawa

...dopiero projektowali pierwszą linię kolejową!

pfffffffff !!!!

a tam...w archiwum biura projektowego....

Seeni

Spakowałam jedną rzepę sprawnie i w dość krótkim czasie.Zostało mi jeszcze kilka rzep, przy czym dwie trudne a reszta znośna. Ohydnie dobry czas...
Bardzom nieohydnie nastawiona do dalszego pakunku........

Delta

Dzisiaj mam odpowiedni nastrój na ten topik....
Ohyda... pogoda jest ohydna, samotność jest ohydna, codzienna i niezmiennie ohydna powtarzalność czynności i zdarzeń.... Ohydnie jestem dziś nastrojona i ten topik całkowicie nieohydnie pozwala mi ohydę gdzieś ujawnic...