po 30-tce

lulka

Fly, książęcego nie piłam.
W ogóle kilka lat temu porzuciłam piwo bo mi się po nim tyło (dwa piwa - jedna kanapka).
Przestało mi tez smakować. Ostatnio jednak Ktoś mi przywiózł "Piwo na miodzie gryczanym" - z Manufaktury Piwnej Jabłonowo (aż do garażu po butelkę poszłam) - ciemne, mało słodkie, pachnące miodem, przepyszne!

Dzisiaj na tej stacji z miodem to mieli tylko Łomżę i chyba beznadziejna jest, ale w połączeniu z tym co przeżyłam na drodze całkiem może być

Poldek

Przerwa w Walking Dead. Do lutego.
Blue_Light_Colorz_PDT_45

Ohyda, ohyda, ohyda!

flykiller · Gość

Jaka przerwa?? Jestem przed ósmym odcinkiem czwartego sezonu. To będzie sezon niedokończony, przerwany? Jak tak można! Ohyda!

Poldek

No dziś graja powtórkę z ubiegłego tygodnia a potem dwa miesiące ohydnej przerwy.

paj

Mój syn już czwarty miesiąc na kulach, skacze na jednej nodze.
W zasadzie po zdjęciu gipsu 2 tyg temu, nic się nie zmieniło, bo nadal nie może chodzić, tylko musi skakać.
Wczoraj sprzedałam ostatecznie mieszkanie i jestem bezdomna.
Do tego wszystkiego muszę przed świętami kupić mieszkanie w Warszawie.
A w święta muszę wszystko spakować, wszystko, aby 6 stycznia opuścić mieszkanie.
No i część rzeczy pojedzie na zachód, ale żeby nie było nudno, to resztę muszę przewieść do Warszawy, urządzić tam mieszkanie, przewieść mego syna o kulach, załatwić szkołę, lekarza, rehabilitację. No i muszę to zrobić w tydzień.
Aha.
No i pojechać szybko na zachód, aby rozpakować wszystko tam i zmieścić rzeczy z mieszkania 140mkw- w 80mkw.
Tak poza tym, to jestem chyba ohydnie popieprzona i nie wiem, jak to wszystko ogarnąć.
W ostatnim czasie, gdy padam w łóżku, to mówię po cichu; "dziękuję Panie Boże, że przeżyłam ten dzień".
Aha.
Jutro mam moje pożegnanie z radiem i ohydnie mi przykro z tego powodu.
W ramach nudy dzisiaj po pracy upiekę dwa torty.

Ron

Od samego czytania wykazu rzeczy do zrobienia poczułem się ohydnie osłabiony. Think

Ale jak mówi ohydne powiedzenie - chcesz, żeby coś było zrobione to zleć to człowiekowi zapracowanemu.

Poldek

Przeczytałem Paj i ohydnie smutno mi się zrobiło.

Kewa

Pajko, a ja pomyślałam o Twoim pięknym mieszkanku, pamiętam zdjęcia z remontu. Zostawiasz je?
I jeszcze mi przykro, że nie odnalazłaś się we Wrocławiu.

paj

Pasztet

Uszy do góry - zmiana to nie strata (chyba, że powitasz ją z takim usilnie negatywnym nastawieniem).
Poznasz kolejnych ludzi, ciekawszych i wspanialszych.

Dziwi mnie tylko pomysł kupowania mieszkania tak na łapu-capu. To się z reguły kiepsko kończy. No, ale każdy robi jak uważa

paj

Seeni

Kupiłam prawie wszystkie prezenty.
Jestem nieżywa całkowicie. 7 bitych godzin w sklepach. Całe mieszkanie zasłane licznymi zapachami, futerałami na komórki, skarpetami z myszką Minie i misiem Panda, samochodami na baterie, kołysankami, torebkami w zebry i w panterkę, licznymi T-shirtami ,książkami, swetrami, sukienkami, naszyjnikami, zabawkami psimi, kurzymi dupkami i jednym kapeluszem. Wydałam więcej niż mam i nie mam za co zrobić świąt. Karty kredytowe obciążone do granic. Nie byłam w stanie zabrać się na dwa razy z samochodu. Niech żyją święta Not talking

Jutro zaczynam akcję pakowanie z osobistymi dedykacjami dla wszystkich
(Dziadek Zbyszek, żeby pięknie pachniał cały rok lub dla Nesia-Psa na schwał)
Święta nieodmiennie rzucają mnie na kolana.

Pasztet

Seeni, jesteś konsumentką idealną

PS. Zaproś samotnych i odrzuconych przez rodzinę gejów - wszystko kupią i ugotują

Seeni

Nie znam żadnego samotnego i odrzuconego przez rodzinę geja. Ba, nie znam żadnego geja osobiście Not talking

l

Ron

l

paj

Seeni

[quote="Paj"]

flykiller · Gość

Byłam niezwykle zapobiegliwa w tym roku i prezenty mam już, właściwie, skompletowane. Na dodatek, bezstresowo, bez przedświątecznego amoku, bo prawie wszystkie kupione via net.
[przy okazji, dość ohydny artykuł: [link widoczny dla zalogowanych] ]
Życie byłoby prawie nieohydne, gdyby nie wizja zakupów spożywczych i opracowania strategii żywienia