Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

outsider
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Wto 10:40, 14 Lis 2006    Temat postu: outsider

[link widoczny dla zalogowanych]

po "wyborach" mnie tak naszło?... może...
wiem - to niemodna postawa ale... wolę zostać TU, OBOK. Uciekam od polityki i gospodarki sięgającej dalej niż cena gazu na mojej stacji. Czasem dopada mnie bezsilna złosc na pomysły ministra Romana i jemu podobnych - ale z bezsilnej złosci nic nie wynika... Może już jestem za stara na twórczy gniew?
Burmistrz ten sam już trzecią kadencję - może rzeczywiście jest dobry i uczciwy?...
a z drugiej strony tyle jest spraw ważnych w zasięgu ręki i wzroku, że po kiego grzyba mam się ekscytowac jakimiś problemami, na które nie mam wpływu...
może to nie wybory tylko szara jesień?

właściwie to tylko gdy stoję OBOK to czuję sie sobą - może niech tak pozostanie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Wto 13:56, 14 Lis 2006    Temat postu: Re: outsider

bo ja napisał:

właściwie to tylko gdy stoję OBOK to czuję sie sobą - może niech tak pozostanie...


Właśnie w tym co napisałeś bo ju(?) – dla mnie również skrywa się sens i znaczenie terminu outsider...
Tyle że - pozwolę sobie na kilka słów komentarza… bo temat bardzo refleksyjny poruszyłaś…
Dla mnie można o tym mówić w dwóch wymiarach – społecznym i tym drugim - chyba nazwałabym go psychologicznym – jednostkowym czy w koncu egzystencjalnym

Zatem w tym pierwszym wymiarze pojęcie „outsider” ma sens tylko w odniesieniu do pojęcia „przynależności” – ściślej przynależności do grupy. Bo outsider to taki „nieczłonek”, ktoś wyobcowany, niezakorzeniony, obcy . Ale w takim znaczeniu zawsze jesteśmy outsiderami i jednocześnie nimi nie jesteśmy – bo gdzieś przynależymy a gdzieś nie… to trochę tak jak na tym teledysku :

„Zegary co godzina odmierzają nam życie
dzieci w swoich szkołach uczą się
czołowi politycy planują wojny
czołowi politycy planują gre
Faszyści w telewizji coś mówią o wulkanach
że wkrótce będzie wybuch i zginie świat
szczęliwi kochankowie fruwają w marcepanach
spojrzeniami swymi dosięgają gwiazd
A my zostańmy obok”….

No własnie niby obok czegoś / poza czymś a jednocześnie w tłumie… innych outsiderów(?), w którym to tłumie outsiderami już nie jesteśmy bo jesteśmy członkami takiej właśnie np.”kontestującej” grupy…
Zatem z jednej strony – wobec jednych rzeczywistości wolimy pozostać na obrzeżu ale jednocześnie to obrzeże wyznacza nam naszą własna, często konformistyczna przynależność do innych rzeczywistości…


A o tym drugim wymiarze – takim egzystencjalnym – chyba ciekawszym- może dopiszę parę słów później – bo teraz praca mnie wzywa
Powrót do góry
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:32, 14 Lis 2006    Temat postu:

W byciu outsiderem kryją się też różne pułapki. Niektórzy popadają w eskapizm i przy najdrobniejszym dotknięciu smutnej rzeczywistości wycofują się w swój "świat". Innym z pozycji outsidera wygodnie jest narzekać na rzeczywistość i czasem przeradza się to w malkontenctwo, u innych z kolei w zrezygnowanie i marazm. Pewnie dużo zależy od tego jakie są "rozmiary" tego własnego obszaru, w którym się outsider porusza, tego "zewnętrza"...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:25, 14 Lis 2006    Temat postu:

właściwie to tylko gdy stoję OBOK to czuję sie sobą - może niech tak pozostanie..



Muszę się pod tym podpisać...choć to nie bardzo chwalebna postawa. Jest w tym nieco wygodnictwa...nie jestem za nic odpowiedzialna bo na nic nie mam wpływu..ale im dłużej żyję, tym bardziej przekonuję się, że to prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fi
Gość





PostWysłany: Wto 22:46, 14 Lis 2006    Temat postu:

ribka_pilka napisał:
właściwie to tylko gdy stoję OBOK to czuję sie sobą - może niech tak pozostanie..

Muszę się pod tym podpisać...choć to nie bardzo chwalebna postawa. Jest w tym nieco wygodnictwa...nie jestem za nic odpowiedzialna bo na nic nie mam wpływu..ale im dłużej żyję, tym bardziej przekonuję się, że to prawda.


Tak sobie Ciebie przeczytałam i pomyśłałam, że ja uważam dokładnie odwrotnie... że bycie obok jest arcytrudne, że właśnie łączy się z wolnością okupioną niezwykłą odpowiedzialnością za własne wybory, ze właśnie to nie jest wygodne - wręcz przeciwnie dolegliwe - tak nie móc albo nie chcieć wejść w... albo wciąz pozostawać poza...
Dlatego bycie outsiderem własnie w takim egzystencjalnym znaczeniu jest jakąś formą permanentnego poczucia "nieprzystawalności do tego świata", poczucia obcości i jakiejś nierzeczywistości. Jednoczesnie połączone to jest z jakąś wewnetrzną potrzeba wyrażania siebie i doświadczaniem bycia nierozumianym... bycia wilkiem stepowym...

upss...siee rozpedziłam za bardzo....

"Stąd nie mozna wyjść, tego nie można obejść, przez to nie można przejść"....
i .................................. "jak pełna niedosiężnych, wiecznych gwiazd i konstelacji była dusz biednego wilka stepowego"
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 7:43, 15 Lis 2006    Temat postu:

Coraz więcej inteligentnych ludzi wybiera ten sposób na zycie ....

I pada pytanie: czy ten wybór to forma protestu?,....
....... a może wynik świadomej analizy rzeczywistosci i wynikajacej z niej wniosków? ......
.... czy tez moze niemoc po prostu.. jakas forma abnegacji ??
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:10, 15 Lis 2006    Temat postu:

Fi..masz rację, że jest to nieprzystosowanie...Tylko do czego tu się stosować, skoro ta rzeczywistość jest coraz straszniejsza. Dlatego uważam, że wygodniej jest żyć w swoim, małym, intymnym świecie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 10:34, 15 Lis 2006    Temat postu:

Ribko > chyba nie do konca masz rację )..

Jesli mówimy o aspekcie politycznym tej kwestii ( a taki był w swoim wyrazie post załozycielski) ... i jesli weźmiemy pod uwagę sondaże mowiące iz ponad 70 % społeczeństwa deklaruje chęć stania własnie OBOK .... czyli Twoim zdaniem jest nieprzystosowanych do rzeczywistosci.. to pada pytanie KTO kształtuje ową rzeczywistośc ?. Jakas mała grupka tworzy klimat do którego nie jest w stanie przystosowac się wiekszość????
A może to "nieprzystosowanie" to skutek.. a przyczym nalezy szukac głębiej ?
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:56, 15 Lis 2006    Temat postu:

nudziarz napisał:
A może to "nieprzystosowanie" to skutek.. a przyczym nalezy szukac głębiej ?


łatwiej jest nie robić, niż robić. łatwiej jest stanąć obok, niż spędzać czas i zużywać siły na zmianę sytuacji, która wygląda na "niereformowalną", albo "my się będziemy starać i poświęcać, a ktoś to i tak zepsuje, eee, bez sensu". to zupełnie normalne. i dość wygodne. świat wygodny nie jest, więc i każdy szuka wyjść z sytuacji jak najmniej wymagających zaangażowania w społeczeństwie, żeby nie ryzykować kolejnych niewygód. idealistów brak i społeczników, a nawet jak ktoś - jednostka jakaś, czy grupa - ma dobre chęci i zapał do zmian, i go olśni na chwilę jakaś wena twórcza-reformatorska, to skutecznie zostanie usadzony w miejscu przez pozostałych, którzy przekonani są o bezsensowności takich zrywów "działaczy".

elementy abnegacji. brak wiary w skuteczność własnego działania. i jakaś dziwna forma odstępowania od działań "w grupie" - na rzecz "każdy sobie rzepkę skrobie..". a wiadomo, że nec Hercules contra plures Not talking

i jak tu ma być lepiej? Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beeper
tańczący z ujemnym niedźwiedziem


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zza torka

PostWysłany: Śro 10:56, 15 Lis 2006    Temat postu:

Ja, odkąd ukończyłem 18 lat zawsze, o ile mogłem, szedłem głosować. No w końcu jakieś tam poglądy się ma...
Ale zauważylem dziwną prawidłowość: po odbębnieniu swoich 4 lat KAŻDE ugrupowanie które trzymało władzę, szło w rozsypkę albo takiego kopa dostawało, że przestawało się liczyć na scenie politycznej.
Czy my, Polacy nie potrafimy ze swojego społeczeństwa wypączkować takiej oligarchii władzy, która zajęłaby sie polityką, a nie politykierstwem?
Na wybory parlamentarne i prezydenckie nie poszedłem, bo nie miałem na kogo głosować. Taki mój mały prywatny protest. Szybko jednak pożałowałem, bo do władzy dorwali się ci, których obawiałem się najbardziej. Na te ostatnie już poszedłem, by zagłosować na mniejsze zło.
Wyć się chce, kiedy sie czyta nazwiska na kartce do glosowania, ale wyć się chce jeszcze głośniej kiedy ogłaszają zwycięzców wyborów, w których nie wziąłem udziału.
Dlatego nie mogę tak po prostu stanąć z boku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 11:01, 15 Lis 2006    Temat postu:

Trudno sie z Toba nie zgodzić Jayin
Tylko skad to namietne krytykanctwo , jęcznie i narzekanie....
To chyba takie nasze polskie "outsajderstwo" z gatunku" "weźmy się w końcu i zróbicie coś "
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:07, 15 Lis 2006    Temat postu:

nudziarz napisał:
Tylko skad to namietne krytykanctwo , jęcznie i narzekanie.... To chyba takie nasze polskie "outsajderstwo" z gatunku" "weźmy się w końcu i zróbicie coś "


Gdyby stworzono taką dyscyplinę olimpijską, z pewnością bylibyśmy zawsze na podium Blue_Light_Colorz_PDT_02

To chyba niestety cechy narodowe... Plus odwieczne kombinatorstwo.
A następne pokolenia, o ile kraju zostają, przejmują automatycznie taki styl życia i zachowań społecznych - bo albo się dostosują do panującego klimatu, albo wypadną na outside, albo w końcu też wyjadą z Polandii.

Gdzie te wzorce, autorytety... Gdzie trzeźwo myślący politycy, a nie teatromani? Anxious
Gdyby choć taki jeden, ach ach.. się znalazł... Bo jak na razie to ja kandydatów na porządnych władców nie widzę d'oh!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Śro 11:08, 15 Lis 2006    Temat postu:

mój syn nie poszedł na wybory... miał takie same prawo iść jak i nie iść. To jest wolność.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:09, 15 Lis 2006    Temat postu:

bo ja napisał:
mój syn nie poszedł na wybory... miał takie same prawo iść jak i nie iść. To jest wolność.


Dokładnie. Każdy ma prawo.
Tylko do tego jeszcze powinno dojść pojęcie "odpowiedzialności" Angel
Lub świadomości o skutkach swoich wyborów "wolnościowych".

O ile o wolności każdy pamięta i głośno o niej mówi, o tyle odpowiedzialności za stan rzeczy nikt nie chce na siebie brać, tłumacząc się tym: "A co ja sam mogę??".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 11:13, 15 Lis 2006    Temat postu:

bo ja napisał:
mój syn nie poszedł na wybory... miał takie same prawo iść jak i nie iść. To jest wolność.


Alez oczywiscie ....
Jesli tylko mozna wrzucik kamyk do ogródka... to człowiek który rezygnuje ze współudziału w wyborze rządzacych ( wiem,... wiem... straszliwie to górnolotne a przy naszej ordynacji nawet z lekka absurdalne ) własciwie pozbawia się moralnego prawa do jakiejkolwiek krytyki rzeczywistosci.

Troszke to bowiem tak, jakby tym gestem powiedział:
"wali mi wszystko"
Powrót do góry
Jayin
mistress of chaos


Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 5958
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 987 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: pogranicze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 11:16, 15 Lis 2006    Temat postu:

nudziarz napisał:
Troszke to bowiem tak, jakby tym gestem powiedział:
"wali mi wszystko"


Mhmm
Tak jak na boisku. Jak się oddaje mecz walkowerem, to nie ma się nijak realnego prawa do krytykowania wyników ligi i swojego marnego miejsca w tabeli [-X


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 11:17, 15 Lis 2006    Temat postu:

I dopisując jeszce... szanuję taki wybór.
Tylko... ( abstrahując od przypadku Twojego syna) jakos tak często bywa, że Ci którzy nie robia nic - krzycza najgłosniej
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:12, 15 Lis 2006    Temat postu:

Nudziarz:) Polska to nietypowy kraj. Ludzie żyją choć nie powinni, bo nie mają środków do życia itp. Kraj paradoksów. Dlatego 70% outsiderów to nie dziwota.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 13:17, 15 Lis 2006    Temat postu:

czyli .. Byt kształtuje swiadomość.........

Kochane komunisty
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Śro 13:21, 15 Lis 2006    Temat postu:

Z tymi srodkami do zycia to lekko falszywe dane. Z informacji o konsumpcji wynika, ze wydajemy o kilkadziesiat procent wiecej pieniedzy niz teoretycznie mamy w dyspozycji (suma dochodow i kredytow minus saldo oszczednosci)
Polak potrafi!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin