Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Panu Bogu nic się nie udało, z wyjątkiem kotów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:32, 25 Lut 2017    Temat postu:

polemizowalbym...

ten kot wyglada na Pana i Wladce tego calego majdanu..
.. wraz z przyleglosciami!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:35, 25 Lut 2017    Temat postu:

A widzisz co ma Nudziarz w awatarze? Gołąb to zło wcielone i w dodatku kot to jego odwieczny wróg. Więc wiesz......

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:38, 25 Lut 2017    Temat postu:

letnisztorm napisał:
A widzisz co ma Nudziarz w awatarze? Gołąb to zło wcielone i w dodatku kot to jego odwieczny wróg. Więc wiesz......


to podpucha..

..zeby golebie do niego przychodzily..

..widocznie jego kot musi je bardzo lubiec Angel ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
kontynuacja stanu początkowego


Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 1147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 137 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:16, 26 Lut 2017    Temat postu:

Koteła nudziarzowa, bardzo dostojna pod kominkowa. Wpasowała się we wnętrze.
Nie wiem co w tych ciepłolubnych jednak stworzeniach jest, że potrafią wszędzie się odnaleźć. I to one decydują, wybierają.
Neko wybrała nas. Mąż wybrał się do swojego byłego szefa zobaczyć kociaki. W sumie to cud. Jego wysterylizowana kota wydała na świat miot kociąt.
I gdy tak pochylili się nad legowiskiem, jeden z kociaków wpiął się po mojej córce na ręce męża...
I wrócili do domu z kotem...
Moja Ami na początku fukała na kociaka, z czasem go przysposobiła i matkowała mu... tzn. jej, bo Neko to też kotka.
Tak sie skumplowali, że pani weterynarz myślała, że to matka i córka...
Choć jedna biało-kremowo-szara a druga czarno-dymna.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Nie 21:25, 26 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:04, 27 Lut 2017    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Nie jaskinia, to miejsce gdzie gdzie się kota podsusza a potem prasuje przed wrzuceniem do kominka.

sierścuch paskudny kolejmy dzień się suszy i wciąż za miętki jak na opał.
I do tego, cholera jedna , jak mu sie wilgotność sprawdza, to dziwnie mruczace odglosy wydaje

WNIOSEK: zdoność opalowa kota jest pomijalna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:18, 27 Lut 2017    Temat postu:

Ja dzisiaj zaliczyłam niemały sukces. Po czterech latach znajomości pers mojej siostry przyszedł do mnie i zamiauczał. Normalnie szał.( chyba się pytał dlaczego jestem bez psa) Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 22:30, 27 Lut 2017    Temat postu:

A jak on zamiauczał z dezaprobatą?
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:34, 27 Lut 2017    Temat postu:

Tak właśnie myślę, jestem dla niego dodatkiem do psa. Think

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:42, 27 Lut 2017    Temat postu:

letnisztorm napisał:
Ja dzisiaj zaliczyłam niemały sukces. Po czterech latach znajomości pers mojej siostry przyszedł do mnie i zamiauczał.

Ja bym chyba nie wytrzymał, żeby mu nie powiedzieć: teraz, to spierdalaj!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:49, 28 Lut 2017    Temat postu:

A ja się ucieszyłam. Mam mentalność niewolnika

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sir Francis Drake
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Wrz 2015
Posty: 8190
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:57, 28 Lut 2017    Temat postu:

letnisztorm napisał:
... Mam mentalność niewolnika


powtarzaj to sobie dwa razy dziennie, przed paciorkiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:34, 08 Mar 2017    Temat postu:

Pasztet napisał:
A już facet z kotem to kompletna żenada Hyhy


Święta prawda! A już taki co mieszka z mamuśką (jeszcze na rozruchu) to jeszcze większa.
Ja nigdy nie lubiłam kotów. To może wpływ mojej mamy koleżanki, która miała ich 14-ście. Ja miałam naście lat i z góry założyłam, że to wariatka.
I faktycznie te koty łaziły wszędzie - po blatach też.
Zawsze miałam tylko psy. W tym Bacę - podhalana, który był psem domowym, który nie lubił być w domu Jadł na tarasie i sprytna kotka podrzuciła nam małe kocię (w lutym) by się przy Bacy wykarmiło. Przyjechał do mnie wówczas mój brat i to malutkie kocię przynosił do domu na chwilkę bo mrozy były. Szlag mnie jasny trafiał! Brat wyjechał, a ta bida bida chuda trząsła się na mrozie.
No to go wpuszczałam do domu na noc.
Ne wierzycie, ale przez dwa lata ta kocina trwała w ogrodzie, w nocy w domu..
I nadszedł taki dzień, że go pokochałam. Miałam kilka psów - zawsze u mnie były - ale żadnego nie kochałam tak bardzo jak Garfielda.
I miałam szczęście mieć go przez 10 lat.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 0:37, 08 Mar 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin