po 30-tce

lulka

Kasztanko, nie jestem purystką językową. Ja tylko kocham Wisławę Szymborską.
Zapewne dlatego, że dążę do ideału, a ona wypala dziury papierosami w pościeli. Mnie się już też udało. Gorzej z tworzeniem poezji, ale postaram się to nadrobić trenując więcej na "poezji rolniczej".

Poważnie zaś - myślę, że obie formy są dopuszczalne, ale nie mam zamiaru tego sprawdzać.

Wisława Szymborska

Stary profesor

Spytałam go o tamte czasy,
kiedy byliśmy jeszcze tacy młodzi,
naiwni, zapalczywi, głupi, niegotowi.

Trochę z tego zostało, z wyjątkiem młodości
- odpowiedział.

Spytałam go, czy nadal wie na pewno,
co dla ludzkości dobre a co złe.

Najbardziej śmiercionośne złudzenie z możliwych
- odpowiedział.

Spytałam go o przyszłość,
czy ciągle jasno ją widzi.

Zbyt wiele przeczytałem książek historycznych
- odpowiedział.

Spytałam go o zdjęcie,
to w ramkach, na biurku.

Byli, minęli. Brat, kuzyn, bratowa,
żona, córeczka na kolanach żony,
kot na rękach córeczki,
kwitnąca czereśnia i nad tą czereśnią
niezidentyfikowany ptaszek latający
- odpowiedział.

Spytałam go, czy bywa czasami szczęśliwy.

Pracuję
- odpowiedział.

Spytałam o przyjaciół, czy jeszcze ich ma.

Kilkoro moich byłych asystentów,
którzy także już mają byłych asystentów,
pani Ludmiła, która rządzi w domu,
ktoś bardzo bliski, ale za granicą,
dwie panie z biblioteki, obie uśmiechnięte,
mały Grześ z naprzeciwka i Marek Aureliusz
- odpowiedział.

Spytałam go o zdrowie i samopoczucie.

Zakazują mi kawy, wódki, papierosów,
noszenia ciężkich wspomnień i przedmiotów.
Muszę udawać, że tego nie słyszę
- odpowiedział.

Spytałam o ogródek i ławkę w ogródku.

Kiedy wieczór pogodny, obserwuję niebo.
Nie mogę się nadziwić,
ile tam punktów widzenia
- odpowiedział.

Edit: Rozmowa z Bralczykiem jak zwykle ciekawa.

animavilis · Gość

Ja dodam tylko, że dziś obchodzimy Dzień Języka Ojczystego, w co się Wasza wymiana zdań raczyła stosownie wpisać

lulka

Kasztanka · Gość

lulka

Ha ha ha...
Ja mam zachcianki nie chcianki.

Zmykam

dżeska

Lulka, piękny ten wiersz....

Aproxymat

animavilis · Gość

Aproxymat

Ja też się głośno roześmiałem

Maszyna do szycia i pościel mogą jak widać zastąpić żonę

sen

lulka

Aproxymat

Oni uważają, że są ładni, moim zdaniem za piękni nie są, no ale przeciez i ja nie jestem jakiś Mister Universum

Archiwum jest likwidowane w tym sensie, że wszystkie kopie i rzeczy nieważne, poza danymi personalnymi, są niszczone (i tak mają ponad 50 lat, więc się ich nie przetrzymuje). Ja ratuję rózne perełki, w rodzaju opisów skomplikowanych przygód hydraulika-awanturnika (chciał zabić młotkiem kierownika budowy), czy takich listów jak ten

lulka

W takim razie dbaj o te perełki Apro !
Mogę odstąpić stryszek jako archiwum w razie czego.
Cywilizacji pozaziemskich Ci nie odpuszczę, ale to potem bo muszę zająć się swoimi nypelkami.

Aproxymat

No nie, te dokumenty właśnie pomagam przenosić z jednego stryszku. Tak w ogóle grzebanie w starociach wypłowiałych niespecjalnie mnie pasjonuje, więc tę pracę wykonuję wyłącznie z życzliwości wobec męczących się nad nią osób z zaprzyjaźnionej firmy. I przy okazji trafiają się czasem jakieś niesamowite historie z lat 50-tych... Może coś kiedyś przepiszę

lulka

Nie wiem gdzie więc może tutaj.
Otóż zapowiadam wszem i wobec, że wszystkie nicki pisałam i będę pisała z dużej litery...Bobro

.
Nie mam zamiaru latać po całym forum odpisując komuś i szukać z jakiej litery sam się pisze.
Mnie można sobie pisać jak się komu podoba.

bobro

a tak ciężko ci chociaż mnie jednego inaczej potraktować?

dupa wołowa

melpomena · Wysłany: Sob 12:39, 24 Mar 2007 Temat postu:

Znalazłam na inny forum:

melpomena

[link widoczny dla zalogowanych]