po 30-tce

zmartwionamamuska

moj 17 letni syn pali papierosy. Pali dlugo i od dawna, probowalam wszystkich mozliwych metod zeby przestal ale on na wszystkie moje uwagi reaguje slowem "spie...j" i dalej robi to na co ma ochote. Nie wiem co mam robic. Syn nie slucha mnie, nigdy nie sluchal, czesto tez gina mi pieniadze z portfela, wiem ze to on bierze przyznal sie do tego. Doradzcie cos

EMES

Nie mam dzieci, ale uważam że trzeba było się zastanowić nad tym trochę wcześniej, przynajmniej jak usłyszałaś pierwsze s...j .

Co do pieniędzy, płać kartą wszędzie bo innego wyjścia nie widzę

A co z ojcem w tej sytuacji ?

zmartwionamamuska

ojciec jest ale jego kontakt synem opiera sie na "tato daj na to i na to" "prosze synku". Jestesmy 10 lat po rozwodzie. Place karta, nie mam w domu nigdy wiekszej sumy jak 50zl, ale ona tez znika. Czesto jest tez tak ze syn mowi jezeli nie dam mu pieniedzy okradnie kogos, jezeli nie zrobie czegos on mnie uderzy, zawsze ulegam placz

EMES

Ci co mnie znają to wiedzą że jestem dość radykalnych poglądów i wiem że to twoje dziecko, ale skoro takiego szacunku się "dorobiłaś" u niego, to nie lepiej byłoby pogonić go do ojca niech z nim mieszka ?
Bo szczerze, w tym wieku jakichś większych szans na zmiany u niego nie widzę.

zmartwionamamuska

z ojcem mieszkac nie moze, ojciec mieszka na drugim koncu kraju, nie ma stalego miejsca zamieszkania i to nie uda sie. Masz moze pomysl jak walczyc z ta sytuacja? Bo niech on mnie wyzywa on najgorszych, a czesto to mu sie zdarza, niech mnie nawet uderzy, ale nie chce zeby sobie niszczyl zycie

EMES

Hmm dziwna trochę jesteś, ja Ci tego niestety nie podpowiem, ale dziewczyny jeśli w końcu się odezwą powinny Ci pomóc swoim doświadczeniem, spostrzeżeniami i pomysłami.

Ja właśnie między innymi dlatego nie mam w planach potomstwa.

Poldek

zmartwionamamuska

moze i dziwna ale Michal jest najwazniejszy dla mnie, a jego wychowanie skopalam juz na samym starcie placz

zawsze kupowalam wszystko co chcial, zabawki, firmowe ubrania, komorka,mp3, mp4, skuter. Wszystko musi byc najlepsze, a w zamian slysze, ze mnie nienawidzi. Pozniej przeprasza, obiecuje ze juz czegos nie zrobi, ja znowu kupuje co chce, a on dalej robi swoje

EMES

jak widać Ty dla niego najważniejsza nie jesteś i to o tyle dziwne że w sytuacji gdy "ma" się jednego rodzica patrzy się na to całkiem inaczej.

Seeni

Sorrki nie będę udzielać żadnych rad.
Dla mnie ten post to podpucha
Chociaz nie wykluczam, że się mylę

fedrus

zmartwionamamuska

to nie jest podpucha. po czym wnioskujesz?
Myslisz ze powinien byc bardziej do mnie przywiazany? Malo czasu z nim spedzalam nawet jak byl duzo mlodszy

Seeni

nudziarz · Gość

zmartwionamamuska

nudziarz · Gość

Lecząc dziecko tez omijasz lekarzy ? Think

zmartwionamamuska

to chyba troszke inny rodzaj choroby. Wsydze sie ze doprowadzilam do takiej sytuacji, latwiej mi to napisac na forum, poszukac jakiejs rady, niz rozmawiac z kims "w realu"

Mati.

..jak nie psycholog, a sprawa poważna to może 'Super Niania"? Think

EMES

king

Z netu zawsze się można czegoś nowego dowiedzieć, choćby, że 'Balladę o Januszku' napisał Iwaszkiewicz Blue_Light_Colorz_PDT_07