po 30-tce

Kewa

Jasne, że nie jesteś sam

Różne względny nami kierują przy wyborze pracy. Czasem jest bliska odległość od domu

Kewa

Nie będę zakładała osobnego tematu, bo to poniekąd do rzeczy

Szefowa zostawiła mi dziś kartkę. Cytuję zakończenie: Ponieważ ja jestem na wyjeździe w Toruniu, proszę Panią a jestem pewna, że zastąpi mnie Panie lepiej w tej sprawie.

No kurcze - fajnie mam zaufanie itp., ale litości... zarobki przeciętne, dorzuca mi ciągle zajęć, przez to zaniedbuję swoje wynikające z umowy, korzystam z prywatnego samochodu i telefonu, nie mam żadnego wsparcia ze strony współpracowników (jest ich za mało), no i jeszcze te ostatnie pogłoski o zadłużeniu, te pisma z firmy windykacyjnej... Bywa, że firmuje swoim nazwiskiem różne przedsięwzięcia, a powiem nieskromnie, że ludzie mi ufają i co? Potem nie ma kto realizować zobowiązań i jeśli tylko mogę sama, to biorę to na swoje barki. W końcu jednak przyjdzie dzień, zbliża się coraz szybciej, że nie dam rady, nie mam też uprawnień do wszystkich działań i co? Boję się, że będę spalona w lokalnym środowisku, stanę się niewiarygodna (przecież zapewniała nas pani, zaufaliśmy pani...) To małe miasteczko i jestem tu od zawsze... Jedyna nadzieja, że babkę w końcu zrzucą i przyjdzie ktoś solidniejszy. Moje obawy są uzasadnione, bo ona ma jeszcze jedną firmę i pracownicy opowiadają o niej straszne rzeczy: nie płaci, wyzywa jak się ktoś upomni, kantuje, dodaje obowiązków (np. pielęgniarkom zleca pranie pościeli). No nic, skończę podyplomówke, może się przekwalifikuję... Think

Mii

Nie oczekujesz rad...prawda, chciałaś się tylko wyżalić

sid

Sprytnie Mii

Kewa, nie firmuj swoim nazwiskiem, rób minimum, przyczaj sie i czekaj, co Slepy Los przyniesie

Kewa

Mii

Ależ ja to napisałam będąc w głębokim przekonaniu, że to jest skarga...a nie pytanie o radę Not talking

jak bum cyk cyk
I dlaczego asekurantka? Think

Kewa

Asekurantka, bo woli pogłaskać niż powiedzieć: rzuć tę robotę/weź się w garść, nie ma ideałów 050

Zastanawiam się, czy to coś we mnie jest takiego? czy mam na czole napisane: osioł?

Czy zwyczajnie: podłe czasy?

Mii

Chcesz mi powiedzieć, że jeśli bym tak napisała, to być rzuciła pracę? Think

Wykorzystuje się tych którzy dają się wykorzystywać Anxious

taka prawda, nie masz nic napisane, ani na czole, ani nigdzie indziej, osłem też nie jesteś, brak Ci zwyczajnie asertywności Not talking

Kewa

Dostojny

Ja pracuję poniżej moich kfalifikacji, przynajmniej tych uznanych za "ważniejsze" i trudniejszych do zdobycia - jestem zadowolony - warunek : na swoim

Kewa