Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Temat kontrastowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:49, 20 Lut 2009    Temat postu:

nie ma sensu i agresja rodzi agresję, ale asertywność czasem nie wystarcza, niestety rodzaj ludzki ma taką właściwość że osoby grzeczne i miłe postrzegane są jako niedorajdy i mozna im włazić na głowę, ( czytaj wykorzystywać bez najminiejszych skrupułów ) może to cyniczne ale naprawdę często to tak wygląda. Zabawa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 13:13, 20 Lut 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
podobno agresja rodzi agresje i czesto chcialo by sie odplacic pieknym za nadobne. pokusa jest ogromna. czy jednak jest w tym jakis sens?

Oczywiście, że jest. Wyobraź sobie, że jesteś tego pokroju człowiekiem, który na agresję skierowaną w swoją stronę odpowiada tym samym i ma to, trywialnie ujmując, z głowy. Wet za wet. Brak reakcji w jego przypadku rodzi frustrację, frustrację, że obraża go bezkarnie jakiś "palant". Odwracając Twoje pytanie - jaki, w tym przypadku, jest sens powstrzymywania negatywnej reakcji, skoro właśnie ona powoduje, że danej osobie jest z tym lepiej, nie gorzej?
Sens prowadzenia sporu zależy więc chyba od tego, kto go prowadzi, a nie od obiektywnej zasadności samego sporu.


Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Pią 13:14, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
ptz
cytochrom C


Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 71 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:16, 20 Lut 2009    Temat postu:

" fragile things need special hadling"- jeszcze do niedawna tak siebie postrzegałam. Czasami było tak, ze inny "człowiek słowem złym zabijał mnie jak nożem"

Niedawno przeszłam jednak krótki kurs pod nazwą "Jak hartowała się stal"

Zrozumiałam, że nie wszyscy ludzie są dobrzy i że nigdy nie osiągnę stanu , gdy wszyscy będą mnie lubić - choć zawsze do takiego błogostanu dążę.

Złe słowo zabolałoby tylko wtedy, gdyby pochodziło od Kogoś Naprawdę Dla Mnie Ważnego.
Inne złe słowa to tylko słowa.Ulatują z wiatrem Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 13:37, 20 Lut 2009    Temat postu:

letnisztorm napisał:
nie ma sensu i agresja rodzi agresję:


Ale bo że jak?
Jak ktoś namiętnie na mnie bluzga, zaczyna mnie poszturchiwać, to co w takiej sytuacji mam zrobić? Stać jak słup soli, zacząć spokojnie wyjaśniać żeby się odpieprzył, czy walić prosto w pysk?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Pią 13:38, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:43, 20 Lut 2009    Temat postu:

Sabina napisał:
letnisztorm napisał:
nie ma sensu i agresja rodzi agresję:


Ale bo że jak?
Jak ktoś namiętnie na mnie bluzga, zaczyna mnie poszturchiwać, to co w takiej sytuacji mam zrobić? Stać jak słup soli, zacząć spokojnie wyjaśniać żeby się odpieprzył, czy walić prosto w pysk?


ajak! [url][/url]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:53, 20 Lut 2009    Temat postu:

ktoś na Was bluzga ? zdaje się że już w jaskiniach nie żyjemy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sabina
maszynista z Melbourne


Dołączył: 28 Wrz 2005
Posty: 2122
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 102 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:00, 20 Lut 2009    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
ktoś na Was bluzga ? zdaje się że już w jaskiniach nie żyjemy...


No wiesz, ja to taka prosta i ciemna baba jestem, w blokowisku wychowana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:04, 20 Lut 2009    Temat postu:

czasem to nie chodzi nawet o bluzganie i wyzywanie , niegrzecznym mozna byc także w bardziej wyrafinowany sposób.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 14:10, 20 Lut 2009    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
ktoś na Was bluzga ? zdaje się że już w jaskiniach nie żyjemy...





Bluzgać… wypowiadać słowa o znaczeniu dyskusyjnym, często niezrozumiałe dla normalnych ludzi.. Po tonie wypowiadającego można wnioskować, że nadawca komentarza jest wielce zasapany i nie radzi sobie z emocjami na poziomie swojego ludzkiego ego..bluzgać czyli obrzucać rzeczywistość i otoczenie stekiem słabo wysmażonych lub przesmażonych mian.. bluzganie to ustne walenie głową w mur.. Bluzgi czyli określenia niecenzuralne, które ukazują słabość naszych istnień w obliczu pewnych czasem niekomfortowych okoliczności.. Bluzgając zniesławiamy osobę bluzganą i okazujemy jej ewidentny brak szacunku, czym budujemy rzeczywistość w krzywym zwierciadle.. Wreszcie, bluzgając uwłaczamy sobie samym..


tak.. ostatnio zbluzgałam żelazko, które się przepaliło.. poza tym, że mnie oparzyło nie chciało się dogadać.. więc znowu bluzgając i złorzecząc wywaliłam je do śmietnika..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Pią 14:13, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 15:07, 20 Lut 2009    Temat postu:

Jak to taka uliczno- sklepowa potyczka ( i gdzie się pchasz guło Ty tu nie stałaś) to odpuszczam. Albo nie mówie nic albo : ja równiez zyczę Pani miłego dnia- czyli zasadniczo reaguję nad wyraz grzecznie. Jakoś tak nie wiem...(?) - boję się, że mnie pobiją. Jak potyczka z kimś kogo znam i nie lubię- nie reaguję, no chyba, że mam wyjątkowo zły dzień i wybuchnę zanim pomyślę. To jest według takiej prostej zasady- nie rusza się gówna bo śmierdzi. Jak obrazi mnie ktoś kogo lubię lub kocham to najpierw obrażam się śmiertelnie, potem boczę, następnie zaś analizuję i najczęsciej niestety dochodzę do wniosku, że przynajmniej częściowo miał rację. Angel

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 15:21, 20 Lut 2009    Temat postu: Re: Temat kontrastowy

Mii napisał:
Temat jako kontrast do topicka Kewy.
Przecież nie tylko jesteśmy obdarzani komplementami...czasami wyczuwamy w innych niechęć do swojej osoby... co wtedy czujecie...jest Wam przykro czy zupełnie Was to nie rusza?
W jaki sposób reagujecie na chamstwo i złośliwości skierowane w Waszą stronę?


niechęć innych do siebie traktuję jako coś zupełnie naturalnego, nie dziwi mnie ona, nie zaskakuje, wszak każdy ma do niej prawo (tej niechęci), tym bardziej, że zdaję sobie sprawę z tego, jak złośliwą, upierdliwą i nie do wytrzymania osobą jestem. czasem sie też zdarza, że ktoś mnie lubi, takie sytuacje też traktuję normalnie, przypisujac je na karb niegroźnej choroby psychicznej osoby lubiącej. kiedyś myślałam, że osoby darzące mnie szczególna sympatią są nieszkodliwe społecznie, jednak z czasem zmieniłam zdanie, często są to osoby o podobnym poczuciu humoru, i w podobnym stopniu złośliwe czy cyniczne, więc w grupie mozemy stanowic pewne zagrozenie. niemniej, na chamstwo, złośliwości itp zazwyczaj reaguję, czy to chamstwem i złośliwością w opakowaniu zwrotnym, czy to żartem, jeśli na złośliwość pozwala sobie ktoś, kogo sama darzę sympatią, a jak jestem w szczególnie dobrym nastroju (raz do roku może sie to zdarza ), to możliwe, że nawet odpuszczam...
większy problem mam z sytuacją, gdy sama kogoś darzę niechecią, szczerze mówiąc. nie lubię jej czuć w stosunku do kogoś, nie lubie jak złość, nienawiść, obraza, odraza, czy inne podobne uczucia/odczucia zaprzątają mi głowę, dlatego z reguły jednak negatywnych emocji pozbywam sie od razu i szczerze, i mam z głowy
i w zasadzie lubię jak ludzie reagują na mnie podobnie, to znaczy coś im leży na wątrobie- mówią mi o tym, i atmosfera się oczyszcza


Ostatnio zmieniony przez zadziora dnia Pią 15:22, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
koka zvans
posępny dorsz


Dołączył: 31 Maj 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:46, 20 Lut 2009    Temat postu:

Kod:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez koka zvans dnia Sob 4:55, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Pią 17:10, 20 Lut 2009    Temat postu:

na temat chamstwa juz się wypowiadałem... wiec powtórze tylko, ze cham wygrywa zawsze.
Bo albo - jako ludzie kulturalni - usiłujemy pleść jakieś ułożone i okrągłe zdanka, w bezsilości wycofujemy się robiac dobrą mine do zlej gry, czy podejmujemy równie absurdalne co nieskuteczne działania...... albo budzimy w sobie chama kategorii wyzszej, aby dać odpór.

tak wiec chamstwo jest zawsze górą.
W wykonaniu czyims badź naszym.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 17:18, 20 Lut 2009    Temat postu:

Chamstwo jednakowoż Chamstwu nierówne.
Taka scenka. Spacerowałam sobie z koleżanką ulicą Długą, zasadniczo szłyśmy do knajpki nad Motławą. Tak gdzieś w połowie trasy przyczepił sie do nas mocno wczorajszy mężczyzna. Komplementował mnie i koleżankę przez jakieś 2-3 minuty. Następnie do słów Paniusia taka sliczna dorzucił Paniusia da pięc złotych na piwo. No i cos mnie podkusiło, zeby się do Pana odwrócić i zaproponować mu z usmiechem, żeby jednakowoż na to piwo sobie zarobił.
Noooo......Matko jedyna...jakie ku..., pi... i inne wymowne się posypały.
No i niby co miałam zrobić - odwrócic się i mu nabluzgać? Czy jak ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
werka33
posępny dorsz


Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:52, 20 Lut 2009    Temat postu:

Seeni
Trzeba było człowieka zrozumieć ,za komplementy się należy parę złociszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 17:53, 20 Lut 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:
cham wygrywa zawsze
ale co w sumie wygrywa? jakąś potyczkę? a w dłuższej perspektywie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 18:08, 20 Lut 2009    Temat postu:

Powiem tak, zeby się odczepił ten mój Cham- dałam mu 20 złotych. No bardzo niewychowawczo. Przemyśli sobie sprawę i będzie ćwiczył na wszystkich kobietach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 18:11, 20 Lut 2009    Temat postu:

Seeni napisał:
Powiem tak, zeby się odczepił ten mój Cham- dałam mu 20 złotych
Niezły zarobek, jak na 30 sekund pracy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Pią 18:15, 20 Lut 2009    Temat postu:

yapp napisał:
nudziarz napisał:
cham wygrywa zawsze
ale co w sumie wygrywa? jakąś potyczkę? a w dłuższej perspektywie?


A nie sadzsz Yappie, ze ta dlugoterminowa "wygrana" czlowieka kulturalnego, to tylko jego mrzonka stworzona dla poprawy samopoczucia, samodowartosciowania, czy jakiegoś wytłumaczenia przed samym sobą długiej serii porazek.

Naprawde widziałeś chama, który nie poradzil sobie w życiu ?
Powrót do góry
werka33
posępny dorsz


Dołączył: 10 Lut 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:47, 20 Lut 2009    Temat postu:

Cham to taki człowiek,który ma za nic wszelkie normy .Nie ważne czego one dotyczą.
Zawsze wyjdzie na swoje ,gdy trafi na kulturalnego osobnika ,bo ten zawsze mu ustąpi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin