Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Temat kontrastowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 19:08, 20 Lut 2009    Temat postu:

Seeni napisał:
Jak to taka uliczno- sklepowa potyczka ( i gdzie się pchasz guło Ty tu nie stałaś) to odpuszczam.

W sprawie "uliczno-sklepowych" potyczek mam zawsze straszny dylemat - mianowicie nie potrafię skutecznie rozstrzygnąć tego, czy bardziej mi podnosi ciśnienie reakcja, czy brak reakcji, a w związku z tym, czy korzystniej będzie pysknąć czy odpuścić.
Taki oto przykład: jadę ostatnio trolejbusem i jakaś dwójka młodocianych stworów lat około 14 rozkręca na maksa głośniczek mp3 czy tam telefonu kom. uszczęśliwiając cały trolejbus piekielnym miaukotem - czegoś z pogranicza najgorszego dyskotekowego badziewia i piosenki japońskiej w najwyższych rejestrach [nie będę ukrywać, że rodzaj tych dźwięków miał dla mnie zasadnicze znaczenie]. Miny niektórzy współtowarzysze podróży mieli nietęgie, ale milczeli solidarnie.
Do końca drogi, tj. jakieś 6 przystanków, ugotowana ze złości toczyłam ze sobą w myśli intensywną walkę: a to gnoje wstrętne, no! i żaden tłumok [tłumok? zapala się lampka ostrzegawcza... że co? że ja też tłumok?] nie zwróci im uwagi i będzie to-to chamiało w beztrosce. Ja im zaraz powiem! ale jak powiem, to mi na pewno napyskują... zdenerwuję się. Zczerwienieję jak burak i może zacznę jąkać ze złości. Właściwie dlaczego mam się denerwować z powodu cudzych dzieci? Nie, k... nie wytrzymam tego miaukotu, wyrwę im to g.. i wywalę przez okno! Nie przesadzaj, robisz się starą pindą. Spokojnie, jeszcze tylko dwa przystanki. Są starsi, niech im starsi zwrócą uwagę. No dlaczego, dlaczego nikt im nie zwraca uwagi?! Czy tylko ja tutaj umieram?!, itd. itp.
Wysiadłam z trolejbusu do dziś pozostając w nieświadomości, czy bardziej ugotowała mnie bezczynność i cała ta kalkukacja, czy więcej straciłabym reagując. Niestety, to nie są odosobnione sytuacje.
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 20:07, 20 Lut 2009    Temat postu:

przesiądź się Anima, na jakieś małe, ekonomiczne, damskie autko i po problemie (tyle że wtedy sie pojawia inny problem- chamstwa za kółkiem, ale to już inna inszość )
Powrót do góry
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:12, 20 Lut 2009    Temat postu:

tyle że ta inszość za kółkiem to extraklasa a nie przedszkolaki z autobusu

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 20:30, 20 Lut 2009    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
tyle że ta inszość za kółkiem to extraklasa a nie przedszkolaki z autobusu


no ale i też o ile większy może być ciężar gatunkowy narzekania na chamstwo
Powrót do góry
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:38, 20 Lut 2009    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
ktoś na Was bluzga ? zdaje się że już w jaskiniach nie żyjemy...

Ano bluzgają.
I jeśli masz możliwość obrony, jakiejkolwiek, to jest ok.
Ale jeśli ktoś bluzga za Twoimi plecami, a równocześnie udaje Ci Życzliwego..to już podłość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 22:51, 20 Lut 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:
Naprawde widziałeś chama, który nie poradzil sobie w życiu ?
No ale co to znaczy poradził sobie? Oczywiście, ktoś się wepchnie przed kolejkę, ktoś zajedzie drogę... czy zdajesz sobie sprawę, jaka to nerwówka, ciągle pilnować, żeby byc pierwszym, nie dać się przechytrzyć, być sprytniejszym? To jest nieustanny stress, ciągła walka. I jaki jest zysk? Tak naprawdę skupiasz się na pojedyńczych przypadkach, które akurat podniosły Ci poziom adreanliny. Gdybyś przyjrzał się historii życia takiego człowieka, to oprócz wiecznej szarpaniny nie zyskuje wiele więcej - to tak jak ze ścigającymi się samochodami po mieście - wszyscy i tak spotykają się przy kolejnych światłach

jeśli zaś chodzi o przypadek opisany przez Anime - reagować, koniecznie reagowac. To jak z poderwaniem dziewczyny - trzeba się przełamać Ale niekoniecznie na chamstwo reagowac zaraz chamstwem - problem z "chamskim" zachowaniem jest taki, że nie zawsze jest oczywiste z czego to się bierze. Ktoś chce być sprytniejszy? Ale czasami ktoś jest tępy i nie zauważa, że robi innemu krzywdę. Czasami wystarczy zwrócić uwagę, czasami trzeba warknąć. Najlepiej zaś bronić przed chamstwem (urojonym albo prawdziwym) piekne kobiety. Działa stuprocentowo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 23:08, 20 Lut 2009    Temat postu:

yapp napisał:
nudziarz napisał:
Naprawde widziałeś chama, który nie poradzil sobie w życiu ?
No ale co to znaczy poradził sobie? Oczywiście, ktoś się wepchnie przed kolejkę, ktoś zajedzie drogę... czy zdajesz sobie sprawę, jaka to nerwówka, ciągle pilnować, żeby byc pierwszym, nie dać się przechytrzyć, być sprytniejszym? To jest nieustanny stress, ciągła walka. I jaki jest zysk? Tak naprawdę skupiasz się na pojedyńczych przypadkach, które akurat podniosły Ci poziom adreanliny. Gdybyś przyjrzał się historii życia takiego człowieka, to oprócz wiecznej szarpaniny nie zyskuje wiele więcej - to tak jak ze ścigającymi się samochodami po mieście - wszyscy i tak spotykają się przy kolejnych światłach

jeśli zaś chodzi o przypadek opisany przez Anime - reagować, koniecznie reagowac. To jak z poderwaniem dziewczyny - trzeba się przełamać Ale niekoniecznie na chamstwo reagowac zaraz chamstwem - problem z "chamskim" zachowaniem jest taki, że nie zawsze jest oczywiste z czego to się bierze. Ktoś chce być sprytniejszy? Ale czasami ktoś jest tępy i nie zauważa, że robi innemu krzywdę. Czasami wystarczy zwrócić uwagę, czasami trzeba warknąć. Najlepiej zaś bronić przed chamstwem (urojonym albo prawdziwym) piekne kobiety. Działa stuprocentowo


ja to bym się chciała tylko odnieść do prowokacji Nudziarza, tak postawione pytanie moznaby odnieść raczej do cżłowieka sukcesu, czy każdy człowiek tak zwanego sukcesu jest więc chamem?
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 15:38, 21 Lut 2009    Temat postu:

animavilis napisał:

Taki oto przykład: jadę ostatnio trolejbusem ... Czy tylko ja tutaj umieram?!,[/i] itd. itp.


Skąd ja to znam?
Mam sąsiada, który puszcza głośno muzykę, a właściwie nie wiem czy to co on puszcza można jeszcze tak nazwać. Czasem boli mnie głowa, jestem zmęczona po pracy, czy przysypiam w niedzielę rano. Wkur... mnie strasznie ten gówniarz. Mąż na moje biadolenie zadzwonił kiedyś do sąsiadów i poprosił o ściszenie "tej dziwnej muzyki", na co usłyszał, że muzyka wcale nie jest dziwna, ale może ostatecznie poprosić brata o ściszenie. Młody sąsiad jest na oko bardzo miłym chłopcem, zawsze uśmiechnięty, mówi "dzień dobry". Obiecałam sobie, że następnym razem przy spotkaniu zjadę łepka równo. I co? Grzecznie odpowiadam: dzień dobry! Ale, wiem, że matka miała wylew, że ojca prawie nie ma w domu, tyra za granicą, że siostra wyskoczyła kiedyś z balkonu (przeżyła)... No i właściwie powinno mnie to wszystko gówno obchodzić, a jednak...
Moja mama zniszczyła mi życie powtarzając, że mądry głupszemu zawsze ustąpi. Czemu tylko mnie mama karmiła takimi mądrościami i skąd na świecie tylu głupich? Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:37, 21 Lut 2009    Temat postu:

Paj napisał:
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
ktoś na Was bluzga ? zdaje się że już w jaskiniach nie żyjemy...

Ano bluzgają.
I jeśli masz możliwość obrony, jakiejkolwiek, to jest ok.
Ale jeśli ktoś bluzga za Twoimi plecami, a równocześnie udaje Ci Życzliwego..to już podłość.


no to chyba wykrakałem Blue_Light_Colorz_PDT_02
właśnie zadzwonił Pan, powiedzmy że dużo wyżej służbowo usytowany, i... zjebał mnie jak burą sukę (znaczy występowały słowa na k z dźwięcznym r w środku) - na rzecz topika zrobiłem case study Blue_Light_Colorz_PDT_02
kwesta winy zarzucanych mi czynów: rozmyta - trudno jednoznacznie stwierdzić co by było gdyby...
w fazie pierwszej postawiłem na siłe spokoju, niestety poległem po serii pytań retorycznych w stylu "co to, k.., jest ?", "ja sobie to, k..., wyobrażasz ?" i siła spokoju pękła i poradziłem żeby Pan się ziółek napił i zadzwonił jeszcze raz... wtedy chyba dostał piany na mordzie - BŁĄD 1 ! nie wolno dolewać oliwy do ognia ! trzeba było spokojnie tłumaczyć...
dalej z zaskoczenia zaczęło się wyciąganie opowieści dziwnej treści na które nie odpowiedziałem... BŁĄD 2 ! mogłem spokojnie wszystkie te bzdury rozwalić ale w momencie wysokiej andrenaliny była pustka w głowie... w fazie trzeciej zaproponowałem że pogadamy w poniedziałek bo dzisiaj to nie mamy pełnego obrazu sytuacji i nie ma co się przekrzykiwać - PUNKT ! to było dobre, objekt się wyciszył i warknął "poniedziałęk 8.00 u mnie" i spokojnie mam czas rozbić gówno na atomy i zobaczyć co nie zagrało...

podsumowując, chyba należę do większości która doskonale wie jak się powinna była zachować PO a nie W TRAKCIE d'oh!
ogólnie bardzo jestem niezadowolony z przebiegu rozmowy... chyba się trzeba zapisać na jakiś kurs asertywności albo coś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:58, 21 Lut 2009    Temat postu:

wchodzimy na temat służbowe opr.

mówię szefowi że trzeba coś tak i tak zrobić , on że się nie znam i go nie rozumiem i mam bez dyskusji zrobić jak on chce, wychodzi na to że ja mówiłam dobrze to na dywanik, opr , " przecież ci mówiłem jak masz zrobić ( moja pierwsza wersja ) a ty co wymyśliłaś, a ja na to " o ja głupia cipa wszystko pomieszałam"
Próbowałam kiedyś z tym walczyć i byłojeszcze gorzej , noszę w torebce drewienko i w kluczowych sytuacjach wkładam do buzi i zagryzam zęby Wstyd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:08, 21 Lut 2009    Temat postu:

podsumowując, chyba należę do większości która doskonale wie jak się powinna była zachować PO a nie W TRAKCIE
ogólnie bardzo jestem niezadowolony z przebiegu rozmowy... chyba się trzeba zapisać na jakiś kurs asertywności albo coś
cytat

generalnie zachowuje spokój, nawet w takich sytuacjach.
W zupelnie innych tracę..opanowanie i szlag mnie trafia.
I raczej juz tego w sobie nie zmienię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SinNameOn
Ancymodr


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kredy, czy tam Jury albo inszego Karbonu

PostWysłany: Sob 18:58, 21 Lut 2009    Temat postu:

Oj, ja najczesciej trace rezon, zapominam jezyka w gebie i zamykam sie w sobie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 19:14, 21 Lut 2009    Temat postu:

yapp napisał:
No ale co to znaczy poradził sobie? Oczywiście, ktoś się wepchnie przed kolejkę, ktoś zajedzie drogę... czy zdajesz sobie sprawę, jaka to nerwówka, ciągle pilnować, żeby byc pierwszym, nie dać się przechytrzyć, być sprytniejszym? To jest nieustanny stress, ciągła walka. I jaki jest zysk? Tak naprawdę skupiasz się na pojedyńczych przypadkach, które akurat podniosły Ci poziom adreanliny. Gdybyś przyjrzał się historii życia takiego człowieka, to oprócz wiecznej szarpaniny nie zyskuje wiele więcej - to tak jak ze ścigającymi się samochodami po mieście - wszyscy i tak spotykają się przy kolejnych światłach



... napisał Yapp i miał ( cholera) rację... tyle tylko, ze rozpatrzył wszystko i podumował z pozycji czlowieka kulturalnego.

Panie Yapp... o tym jak mysli chamidlo to Pan może wyłacznie domniemywać...
Inny swiat panie Yapp


Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 19:19, 21 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Sob 19:16, 21 Lut 2009    Temat postu:

Paj napisał:
..... należę do większości która doskonale wie jak się powinna była zachować PO a nie W TRAKCIE



Think

wiekszość W TRAKCIE to chyba na zywioł idzie...
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:23, 21 Lut 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:
Paj napisał:
..... należę do większości która doskonale wie jak się powinna była zachować PO a nie W TRAKCIE



Think

wiekszość W TRAKCIE to chyba na zywioł idzie...
Blue_Light_Colorz_PDT_02

to co dla jednych jest ...na żywioł...dla innych jest brakiem..opanowania.
A potem ...pukają sąsiedzi albo piszą kartki naklejane na drzwiach; proszę o ciche uprawianie seksu. 050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 21:26, 21 Lut 2009    Temat postu:

letnisztorm napisał:
" przecież ci mówiłem jak masz zrobić ( moja pierwsza wersja ) a ty co wymyśliłaś, a ja na to " o ja głupia cipa wszystko pomieszałam"

Nie przeszłoby mi to przez gardło Not talking w życiu! Niech się pieprzy stary mądrala. No cóż, może dlatego ostatnio tak często zmieniam pracę... Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Nie 0:30, 22 Lut 2009    Temat postu:

nudziarz napisał:
Panie Yapp... o tym jak mysli chamidlo to Pan może wyłacznie domniemywać... Inny swiat panie Yapp
e tam, zaraz inny swiat ja nie musze domniemywać, ja wiem - kązdy ma w sobie odrobinę chama, tylko nie zawsze mu daje dojść do głosu... mnie to po prostu nie interesuje - on ma swoją chwilę triumfu, a mnie albo się nie chce, bo mam to w dupie, albo jak mi się chce (albo mam w tym jakiś interes) to trochę pojazgoczę
Latem wracałem skądś tam i na Okęciu musiałem wziąć taksówkę z lotniska. Dla tych co nie latają często - burdel na kółkach, 3 kampanie taksówkowe, ludzie miotają się bezładnie, podbierają sobie taksówki, czasami nieświadomie - z powodu tego bałaganu. No i stało za mna małżeństwo w silnie średnim wieku, gdzie on był wybitnie pasywny, a ona nadpobudliwa. Przyjechały 4 taksówki i ona proaktywnie wycięła do przodu i zaczęła pakować się przede mną, wołając głośno coś w stylu "Stasiu no ruszżesz się, chodź". Stasio z początku niepewnie, potem popatrzył mi w oczy wzrokiem zbitego psa, wyminął mnie niezgrabnie i ruszył ku małżonce. Miałem na końcu języka "czy szanowna pani może w ciąży?", ale w końcu machnąłem ręką - dla nich (dla niej?) te 15 sekund wcześniej to był cały świat - dla mnie 15 sekund dłużej było wliczone w koszty. Pozwoliłem sobie na pogardliwe spojrzenie, którego pewnie i tak nie zauważyła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:42, 22 Lut 2009    Temat postu:

yapp napisał:
Pozwoliłem sobie na pogardliwe spojrzenie, którego pewnie i tak nie zauważyła


na pewno nie zauważyła, pewnie nawet puchła z dumy opowiadając to sąsiadce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Nie 9:08, 22 Lut 2009    Temat postu:

letnisztorm napisał:
wchodzimy na temat służbowe opr.



Jeżeli chodzi o szefa...to "wychowałam " go Anxious
Przyszedł do firmy i rozpoczął pracę w naszym dziale, współpracował ze mną...w tym czasie jeszcze studiował, wielu rzeczy go nauczyłam, kiedy "stary" szef odszedł na emeryturę ów "młokos" go zastąpił.
Po objęciu stanowiska zaczął wyrabiać sobie markę....usposobienie ma porywcze i despotyczne więc krzykiem chciał wypracować sobie autorytet...z niektórymi mu się udało.
Przy pierwszej okazji kiedy chciał na mnie wypróbować swojej metody bardzo spokojnie zapytałam..."jakim prawem podnosi pan na mnie głos?" Not talking od tej pory w/w zachowanie nie miało miejsca... w dziale pracuje 17 osób ..po 14 "jeździ" kiedy ma zły humor(nierzadko)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Nie 9:09, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Nie 9:28, 22 Lut 2009    Temat postu:

kewa2 napisał:
Moja mama zniszczyła mi życie powtarzając, że mądry głupszemu zawsze ustąpi. Czemu tylko mnie mama karmiła takimi mądrościami i skąd na świecie tylu głupich? Not talking


myślę sobie, ze to nie o to chodzi, że ustapi, tylko, że mądrzej postąpi.
Zdarzało mi się wzywać policję gdy na moim podwórku odbywały sie nocne bieśiady, zdarzyło po prostu prosić o ciszę argumentując dlaczego o to proszę, zdarzyło mi sie spędzić kilka godzin bluzgając w duchu a potem wybuchając. Nie zawsze zachowywałam sie mądrze.

Doszłam w każdym razie do wniosku, że przekonanie, że ktoś jest przeciw mnie, bardzo utrudnia komunikację. Mam taką sytuację w pracy - mój kolega, skłócony z przełożoną nic nie załatwi; ja idę i mówię np. coś takiego: "rozumiem twoje obawy, ale ty spróbuj zrozumieć nasze potrzeby i pamiętaj, że ich realizacja zależy od twoich decyzji". No i udaje sie czasem załatwić pozytywne decyzje. Właściwie nie myślę, że ludzie postępują wobec mnie niemiło specjalnie po to by mi sprawić przykrość. Myślę, ze po prostu mamy inne potrzeby i preferencje. Przecież ten facet, który od Senni dostał20 zł nie chciał jej dokuczyć, on chciał tylko na wino


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin