po 30-tce

rosegreta · Gość

O jak ja bym chciała, żeby mi prąd wyłączyli, choćby na chwilkę.

Żart.

Mati.

hmmm...
nie raz i nie dwa razy zastanawiałam się nad brakiem prądu i tym wszystkim co się z nim wiąże. I... nie 'robi mi już jego brak'. W Indiach brak w dostawach prądu jest standardem i ludzie żyją i radzą sobie, bo nauczyli się być samowystarczalni, nieograniczeni. Nie dajmy się zwariować, bo to tylko uświadamia nam naszą 'małość' wobec rzeczy. Istnieją jeszcze książki, których czytanie w płomieniach świc daje naprawdę moc dobrych emocji i spokoju. Można się wyciszyć, odpocząć, nareszcie odetchnąć.. wreszcie słuchać siebie. Prąd dobry jest w szklaneczce.

Aproxymat

Z drugiej strony wystarczył jeden dzień bez prądu w Szczecinie, by na własnej skórze odczuć jak wygląda miasto uzależnione od energii elektrycznej. Ogólnie chaos ale i zaskakujące przypadki ludzkiej współpracy i empatii, może nie jest jeszcze z naszym gatunkiem tak źle (oczywiście androidy forumowe mogą mieć inne zdanie).
Ale jak mi tu w budynku prąd strzelał a przyczyna była nieznana, to z sąsiadami całą noc grzebaliśmy w kolejnych skrzynkach, bezpiecznikach, przewodach (oni też nie mieli prądu) martwiąc się o lodówki, komputery itd.

bosska

Kewa

Też to przeszłam i nawet jeszcze gorzej, bo razem z prądem wyłączyli też wodę. Najpierw było fajnie. Zasiadłam z dzieciakami w dużym pokoju przy świecach i śpiewaliśmy coś, wygłupialiśmy się, graliśmy w zabawy słowne. No ale czas spać, bo jutro praca. Córka zaczęła histeryzować, że ona musi umyć głowę, że cała się musi umyć. Kategorycznie zabroniłam - zęby w wodzie z czajnika i powycierać się chusteczką do higieny intymnej, na szczęście takie miałam w torebce. Gdy kładłam się spać. Córka z synem grali przy świecach w szachy

Rano - koszmar, do toalety dałam kanisterek wody destylowanej, zakupionej do żelazka. Mąż zaproponował wyjazd na kąpielisko z szamponem

Mówił serio - odmówiłam - zimno i nie wypada. Umyłam się w wodzie mineralnej i chusteczkach. Gdy wychodziłam do pracy wrócił prąd. Dzieci się ucieszą. Kocham cywilizację! Serio.

Mii

Nikt

Urządzić przyjęcie dla znajomych przy grillu (?)

Mii

Nie sądzę, by dali radę takiej ilości Anxious

a pierogi, gołąbki i inne frykasy? d'oh!

Kewa

A znajomi co zrobią z zawartością swojej zamrażarki?

saper

Nikt

Rozwiązanie jest proste jak budowa cepa... ale trzeba trochę pomyśleć...
Wystarczy agregat gazowy i lodówki i zamrażarki pracują dalej

Kewa

o, właśnie, albo energia słoneczna... albo wiatrowa?

Nikt

... i jeszcze pochodząca z siły wody płynącej (podpowiadam)

Kewa

Nikt

W czasie burzy i wichury? Jak najbardziej. wkładasz turbinkę do rury spustowej i voila pra na oświetlenie i podtrzymanie "życia" lodówki, jak znalazł. Tylko na samym dole proponowałbym, siła grawitacji pomaga

Mati.

ja chcę, żeby 'zniknął' prąd, na zdecydowanie dużo dłużej...

Nikt

bosska

Kewa