Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Złoty środek
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:34, 13 Lut 2007    Temat postu:

Pewnie jestem niewrażliwa, ale takie niuanse jak powiedzenie "dzień dobry" jakiejś małpie wiszą mi kalafiorem.
Widzę to mówię, a najczęściej nie widzę. No chyba, że ktoś na mnie nadepnie. (roztrzepanie, rozkojarzenie to bardzo przydatna wada).
Mój pozytywny stosunek do świata podpowiada mi, że jak o mnie gadają to znaczy, że nie jest jeszcze źle.

Natomiast mam poważne problemy z obcowaniem z ludźmi, których nie lubię. Czasami jest to nieuniknione. Poza grzecznosciowym "dzień dobry" traktuję ich jak powietrze i tyle - bez względu na to co o mnie mówią.
Nigdy nie poniżyłabym sie do tego, żeby takiej pani małpie cokolwiek wytknąć. Po co?
Żeby dać jej satysfakcję, że zabolało?
Wyznaję prostą zasadę - "tylko winni się tłumaczą".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 12:07, 13 Lut 2007    Temat postu:

Nie, nie zaatakuję pani w windzie Do konfrontacji posuwam się tylko wtedy, gdy mam niezbite dowody, czarno na białym, a obmawianie to jest ten rodzaj mętnej sytuacji, kiedy jedna pani drugiej pani...i moje osobiste przekonanie oraz cytaty cytatów niewiele zmieniają.
Uniki, o których pisała Mel, Franek i Lulka, to bardzo komfortowa, choć mało satysfakcjonująca, moim zdaniem, forma radzenia sobie z niepożądaną sytuacją. Oczywiście, stosuję udawanie rozkojarzenia i niedowidzenie, nawet z dużym powodzeniem, bo rzeczywiście rozkojarzona bywam ponad miarę.
Zresztą, ten przykład to rzecz wtórna, nie ma sensu się na nim koncentrować. Chodziło mi o niechciane kompromisy. I o wychowanie. Wdrożone w dzieciństwie, często ułatwiajace życie, czasem zwalniające od myślenia. Ktoś napisał, że go "wytresowano", ktoś inny robi pewne rzeczy automatycznie. W moim domu przywiązywano dużą wagę do formy, nie wiem, może dlatego tak mnie to drażni i niekiedy wychodzi bokiem, a może to ta nieznośna tendencja dzielenia włosa na czworo, zamiast wygodnego posiłkowania się dobrodziejstwami dobrego wychowania.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:03, 13 Lut 2007    Temat postu:

animavilis napisał:

Uniki, o których pisała Mel, Franek i Lulka, to bardzo komfortowa, choć mało satysfakcjonująca, moim zdaniem, forma radzenia sobie z niepożądaną sytuacją.


Ale w moim przypadku to nie są uniki ! Ja poważnie często nic nie widzę. Ta przydatna wada jest niestety często powodem wielu nieporozumień - przynajmniej w przypadku osób, które lubię, a również nie widzę.
Dzielenie zaś włosa na czworo przechodzi z wiekiem, ewentualnie z ilością posiadanych dzieci .
Dlatego myślę, że złoty środek jako taki nie istnieje - to nasze nastawienie i lekceważenie pewnych kłopotów zmienia nasze nastawienie i to co denerwowało potem może tylko śmieszyć lub nie mieć już takiego znaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:56, 13 Lut 2007    Temat postu:

O nie wiem, Lulko. Znam ludzi, którzy w wiecznym nakręcaniu swojej złości wobec innych znajdują cel i sens swojego życia. Jednym przechodzi z wiekiem... innym się nasila

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:15, 13 Lut 2007    Temat postu:

Kiedyś najbliźsi "zarzucali" mi nadmierną kurtuazyjność i ugrzecznienie, dlatego doskonale rozumiem Animę - swoje „schamienie” wypracowałam sobie dopiero niedawno. Co zabawne niektórym to jest naprawdę na rękę np. nie wzbudzam w nich wyrzutów sumienia z racji tego, że oni często nie pamiętają o pewnych formach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin