Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co Wy Kobiety w Nas Mężczyznach widzicie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 18:17, 28 Gru 2008    Temat postu:

Bedick napisał:
Ale mądrze zabrzmiało )) Nie pogadasz )

Pogadasz, pogadasz...

Blue_Light_Colorz_PDT_09


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 18:27, 28 Gru 2008    Temat postu:

[quote="chłopak z nizin"]
Kajetan napisał:


Powiem to co Osioł w "Shreku 2" "rola irytującego futrzaka jest już zajęta" także sam rozumiesz...........

Oj oops ale raczej nie przez Ciebie Chłopaku, raczej nie przez Ciebie.Przynajmniej na razie [-X
Osioł posiadał wdzięk, był erudytą, błyskotliwym prześmiewcą, doskonałym adwersarzem i co najważniejsze kochał wszystko i wszystkich.
Nie wykluczam, że w realu prezentujesz wszystkie te cechy. Na forum jednak od tej strony nie dałeś się jeszcze poznać.Niestety placz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
lewa ręka ciemności


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:28, 28 Gru 2008    Temat postu:

Podyskutujmy więc Panie i Panowie.
Zdanie które wyraziłem i jest wynikiem wieloletnich obserwacji.
Nie jestem przeciwnikiem płci Pięknej, wręcz przeciwnie podziwiam i faworyzuję ponieważ jestem typem archaicznym antyfeministycznym.
Obecne czasy pozwalają kobietom osiągać niezależność i dobrze, ponieważ jestem zdania, że każdemu w/g jego potrzeb.
Jednak w dalszym ciagu, żadko której udaje się osiągnąć zupełną niezależność finansową, więc taka której sie nie udaje, wybierając partnera szuka (może nawet podświadomie, jeśli nie potrafi wejrzeć w siebie) faceta takiego i w tamkim celu jakie opisałem powyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:50, 28 Gru 2008    Temat postu:

[quote="Seeni"]
chłopak z nizin napisał:
Kajetan napisał:


Powiem to co Osioł w "Shreku 2" "rola irytującego futrzaka jest już zajęta" także sam rozumiesz...........

Oj oops ale raczej nie przez Ciebie Chłopaku, raczej nie przez Ciebie.Przynajmniej na razie [-X
Osioł posiadał wdzięk, był erudytą, błyskotliwym prześmiewcą, doskonałym adwersarzem i co najważniejsze kochał wszystko i wszystkich.
Nie wykluczam, że w realu prezentujesz wszystkie te cechy. Na forum jednak od tej strony nie dałeś się jeszcze poznać.Niestety placz


No masz a ja tak się starałem a tu taka czarna niewdzięczność
a tym że osioł posiadał wdzięk itd. to mnie dopiekłaś do żywego


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Nie 18:53, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
lewa ręka ciemności


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:58, 28 Gru 2008    Temat postu:

Widzę chłopaku, że jakoś podpadłeś tutejszym paniom i zupełnie nie wiesz dlaczego?
Sam jestem tego ciekaw, może wyjaśnisz nam Seeni?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bedick
jarzębina


Dołączył: 27 Wrz 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Nie 19:01, 28 Gru 2008    Temat postu:

pewien znany kardynał powiedział "Panie Boże, chroń mnie przed przyjaciółmi, przed wrogami obronię się sam"- ale jak zakwalifikować kobietę? Czy to kobiety szukają nas, czy my kobiet? A jeżeli to my mężczyźni szukamy ich i wybieramy taką, której coś możemy zapewnić? Gdyby się głębiej zastanowić, to tak może być. Łechta to wówczas naszą próżność, bo stajemy się doceniani, chwaleni i... czasami nawet kochani ). Więc może to jest symbioza? Co wcale nie znaczy, że kobieta nie jest troszkę jak huba, w końcu to kobiety wysysają z nas ostatnie soki )). Ale ja dzisiaj mam fantazję )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:09, 28 Gru 2008    Temat postu:

Kajetan napisał:
Widzę chłopaku, że jakoś podpadłeś tutejszym paniom i zupełnie nie wiesz dlaczego?
Sam jestem tego ciekaw, może wyjaśnisz nam Seeni?


A ja nie jestem ciekaw niech to będzie jej słodka tajemnica


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
lewa ręka ciemności


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:10, 28 Gru 2008    Temat postu:

Bedick napisał:
pewien znany kardynał powiedział "Panie Boże, chroń mnie przed przyjaciółmi, przed wrogami obronię się sam"- ale jak zakwalifikować kobietę? Czy to kobiety szukają nas, czy my kobiet? A jeżeli to my mężczyźni szukamy ich i wybieramy taką, której coś możemy zapewnić? Gdyby się głębiej zastanowić, to tak może być. Łechta to wówczas naszą próżność, bo stajemy się doceniani, chwaleni i... czasami nawet kochani ). Więc może to jest symbioza? Co wcale nie znaczy, że kobieta nie jest troszkę jak huba, w końcu to kobiety wysysają z nas ostatnie soki )). Ale ja dzisiaj mam fantazję )


Prawda jest z goła inna:
kobiety nas wyszukują, zapuszczają sieci, wędkę, sidła lub cokolwiek innego i swoimi kobiecymi sposobami tak nas omotują, że wydaje nam się, że wybór i wszelkie starania tylko do nas należą.
...ale jest to takie urocze... szczegolnie ta "bezgraniczna wdzięczność" i "niewinne spojrzenie" i pozwolenie nam na czucie się tym "jedynym upragnionym" ... i to, że w to wszystko naprawdę wierzymy

Wielka to sztuka i chylę przed nią czoła 050


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:15, 28 Gru 2008    Temat postu:

Hmm. Być może obracamy się w różnych środowiskach i stąd różne doświadczenia życiowe. Jedyna znana mi dorosła kobieta uzależniona finansowo od partnera to moja Mama. Emerytura ojca jest prawie trzykrotnie wyższa od jej emerytury nauczycielskiej. W większości małżeństw, z którymi utrzymuje kontakty towarzyskie zarobki są porównywalne albo z minimalną róznicą na jej lub jego korzyść. Mam kilka niezamężnych koleżanek, które jako, że nie muszą zajmować się wspólnym potomstwem, gotowaniem obiadów dla ukochanego męża, praniem i prasowaniem jego koszul itp przyziemnymi zajęciami, poświecają sie całkowicie pracy i osiagają dochody o jakich nie śniło się niektórym facetom.Mam koleżanki rozwódki, których mezowie zdaja sie zapominać, ze potomstwo jest wspólne i które chociaż nie zarabiają kroci doskonale radza sobie bez mężczyzn i ich rzekomych pieniędzy.
Być może są kobiety, które widzą w mężczyźnie tylko pieniądze albo przede wszystkim pieniądze. Kompleksy, brak wiary w siebie, brak perspektyw i niewielkie rzeczywiste możliwości z całą pewnością sprawiają, że istnieje pewnie cała rzesza ludzi, którzy w partnerze szukają tylko oparcia finansowego. Mam wątpliwości, czy przypadłość taka dotyka tylko kobiety.
Oceniam rzeczywistość przez pryzmat własnego postrzegania świata i co oczywiste poprzez własne doświadczenia. Znam naprawdę prześmieszne i nie mające wiele wspólnego z miłością powody, dla których moi znajomi są ( lub kiedyś tam byli) ze sobą. Znam osobiscie jeden przykład "wżenienia się "w pieniądze- z tym, ze rzecz dotyczy faceta a historia skończyła się raczej smutno.
Kobiety kochają pieniądze.Tak przynajmniej sądzę ( znowu po sobie).
Przyzwoity status materialny jest dla mnie ważny.
Ale buduję go sama albo z kims a nie dzięki komuś. Fajnie, że mąż nieżle zarabia. Zdecydowanie lepiej, że ja zarabiam przyzwoicie. Cudze pieniądze mnie nie rajcują. Ich wydawanie tak naprawdę jest mało ekscytujące. Nic bowiem tak nie cieszy jak możliwość odwarknięcia przy wyartykułowanym w następujący sposób wyrzucie :" znowu nowa torebka ?" krótkim : "zarabiam to kupuję"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
lewa ręka ciemności


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:16, 28 Gru 2008    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:
Kajetan napisał:
Widzę chłopaku, że jakoś podpadłeś tutejszym paniom i zupełnie nie wiesz dlaczego?
Sam jestem tego ciekaw, może wyjaśnisz nam Seeni?


A ja nie jestem ciekaw niech to będzie jej słodka tajemnica


Dopiekają Ci i nie chcesz poznać prawdy... czy to taki rodzaj masochizmu?
Bez walki skazałeś się na pozycję popychadła?
Weź się w garść chłopie Cwaniak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Nie 19:18, 28 Gru 2008    Temat postu:

Kajetan napisał:

Jednak w dalszym ciagu, żadko której udaje się osiągnąć zupełną niezależność finansową, więc taka której sie nie udaje, wybierając partnera szuka (może nawet podświadomie, jeśli nie potrafi wejrzeć w siebie) faceta takiego i w tamkim celu jakie opisałem powyżej.

Osiągnęłam całkowitą niezależność finansową, dzięki której się utrzymuję, mimo poczucia, że zarabiam za mało i że życzyłabym sobie dysponować większymi kwotami na własne przyjemności. Skoro udało mi się to bez większego trudu, ale z takimi zastrzeżeniami, przypuszczam, że jest gros kobiet, które także nie mają żadnego problemu z samodzielnym utrzymaniem i zapewne wiele z nich radzi sobie lepiej ode mnie.
W związku z powyższym do głowy by mi nie przyszło, żeby komplikować sobie życie poprzez szukanie dodatkowego źródła dochodu w postaci faceta. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zmuszona bym była tolerować w moim towarzystwie [nie daj boże, w moim domu], jakiegoś obcego mężczyznę, zawracać sobie nim głowę, chodzić z nim na kompromis, ba, chodzić z nim do łóżka, tylko po to, aby mi się wygodniej żyło. Żadne kiecki, kosmetyki i biżuteria nie wynagrodziłyby mi tego przymusowego przebywania z piątą nogą u stołu, tego skrępowania inną, obcą osobą, tego liczenia się z kimś. Uczucie jest jedyną rzeczą, dla której można się przemóc, aby dobrowolnie zrezygnować w tak wielkiej mierze z siebie. Jestem pewna, że w tej sprawie nie jestem odosobniona. Dlatego wszystko się we mnie przewraca jak czytam brednie wklejane przez chłopaka, pisane pewnie przez takich "znawców" kobiet jak i On sam, czy Ty, Kajetanie.
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Nie 19:18, 28 Gru 2008    Temat postu:

Nie wiem jakie jest zdanie innych kobiet, ale ja Was Panowie bardzo przepraszam - po prostu trudno mi kogos, kto zachowuje sie jak gnojek traktowac jak mezczyzne.

A do Kajetana - kobieta posiadajaca potomstwo sama go sobie raczej palcem nie zrobila. I prosze w dalszej dyskusji nie wciskac kitow o samotnym macierzynstwie z wyboru (ostatnio tez z probowki), bo te kobiety maja na utrzymanie swoich dzieci i byle spodnie sa im do zycia i utrzymania zupelnie zbedne.

Wszystkie powyzsze moje opinie sa wynikiem wieloletnich doswiadczen, a nie jedynie obserwacji. Angel
Kolejna bardzo ciekawa dyskusja znawcow innych wymiarow?
Powrót do góry
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:20, 28 Gru 2008    Temat postu:

Kajetan napisał:
chłopak z nizin napisał:
Kajetan napisał:
Widzę chłopaku, że jakoś podpadłeś tutejszym paniom i zupełnie nie wiesz dlaczego?
Sam jestem tego ciekaw, może wyjaśnisz nam Seeni?


A ja nie jestem ciekaw niech to będzie jej słodka tajemnica


Dopiekają Ci i nie chcesz poznać prawdy... czy to taki rodzaj masochizmu?
Bez walki skazałeś się na pozycję popychadła?
Weź się w garść chłopie Cwaniak


Wcale tak się nie czuję po prostu biorę to na miętko i zwisa jak kilo gipsu z sufitu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
lewa ręka ciemności


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:27, 28 Gru 2008    Temat postu:

Seeni napisał:
Hmm. Być może obracamy się w różnych środowiskach i stąd różne doświadczenia życiowe. Jedyna znana mi dorosła kobieta uzależniona finansowo od partnera to moja Mama. Emerytura ojca jest prawie trzykrotnie wyższa od jej emerytury nauczycielskiej. W większości małżeństw, z którymi utrzymuje kontakty towarzyskie zarobki są porównywalne albo z minimalną róznicą na jej lub jego korzyść. Mam kilka niezamężnych koleżanek, które jako, że nie muszą zajmować się wspólnym potomstwem, gotowaniem obiadów dla ukochanego męża, praniem i prasowaniem jego koszul itp przyziemnymi zajęciami, poświecają sie całkowicie pracy i osiagają dochody o jakich nie śniło się niektórym facetom.Mam koleżanki rozwódki, których mezowie zdaja sie zapominać, ze potomstwo jest wspólne i które chociaż nie zarabiają kroci doskonale radza sobie bez mężczyzn i ich rzekomych pieniędzy.
Być może są kobiety, które widzą w mężczyźnie tylko pieniądze albo przede wszystkim pieniądze. Kompleksy, brak wiary w siebie, brak perspektyw i niewielkie rzeczywiste możliwości z całą pewnością sprawiają, że istnieje pewnie cała rzesza ludzi, którzy w partnerze szukają tylko oparcia finansowego. Mam wątpliwości, czy przypadłość taka dotyka tylko kobiety.
Oceniam rzeczywistość przez pryzmat własnego postrzegania świata i co oczywiste poprzez własne doświadczenia. Znam naprawdę prześmieszne i nie mające wiele wspólnego z miłością powody, dla których moi znajomi są ( lub kiedyś tam byli) ze sobą. Znam osobiscie jeden przykład "wżenienia się "w pieniądze- z tym, ze rzecz dotyczy faceta a historia skończyła się raczej smutno.
Kobiety kochają pieniądze.Tak przynajmniej sądzę ( znowu po sobie).
Przyzwoity status materialny jest dla mnie ważny.
Ale buduję go sama albo z kims a nie dzięki komuś. Fajnie, że mąż nieżle zarabia. Zdecydowanie lepiej, że ja zarabiam przyzwoicie. Cudze pieniądze mnie nie rajcują. Ich wydawanie tak naprawdę jest mało ekscytujące. Nic bowiem tak nie cieszy jak możliwość odwarknięcia przy wyartykułowanym w następujący sposób wyrzucie :" znowu nowa torebka ?" krótkim : "zarabiam to kupuję"


I to oczywiście miałem na myśli, że kobiety kochaja pieniądze.
Oczywiście mężczyźni też kochaja pieniądze.
Kwestia środowiska jest na pewno wiążąca, jeśli Tobie i być może większej ilości kobiet niz sądziłem, udaje się przyzwoicie zarabiać to bardzo dobrze, lepsza nowa torebka za własne pieniądze niz wyżebrana od partnera.
Oczywiście człowiek to takie stworzenie, które nauczy się sobie radzić w każdej sytuacji, tyle że co innego radzić sobie finansowo świetnie bo ma się możliwości, a co innego "jakoś radzę sobię bo muszę".

Jenak dalej pozostaję przy stanowisku, że większość kobiet nie może sobie pozwoplić finansowo na wszystko co by chciały i szukają partnerów ktorzy im w tym pomogą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:28, 28 Gru 2008    Temat postu:

Post Bedicka nasunął mi takie pytanie : dlaczego mężczyzni chcą tak bardzo wierzyć w to, że kobiety widzą w nich tylko kasę.? Do czego taka pewność jest im potrzebna. Przecież to ich deprecjonuje jako facetów. To oznacza, że święcie wierzą w to, że nie mają kobietom niczego bardziej wartościowego do zaoferowania. A przeciez to bzdura. A może chodzi o to, że w ten sposób łatwiej pewnemu rodzajowi mężczyzn zaakceptować, fakt braku własnej atrakcyjności.W sensie : baby nie zwracają na mnie uwagi, chociaz jestem piękny, mądry i wrażliwy bo nie mam kasy." I bingo - własne ego uratowane.
To masakra jakaś Panowie. Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:49, 28 Gru 2008    Temat postu:

Aaaa a co do pięniędzy wyżebranych od partnera na zakup czegoś tam. Nawet jak ona nie pracuje zawodowo, zajmuje się dziećmi i domem. Ja się zasadniczo zgadzam niech ona nie prosi go o pieniądze na tę torebkę. Niech on jej zwyczajnie zapłaci za prowadzenie domu i opiekę nad dziećmi. I po problemie. Biorąc pod uwagę aktualne ceny gospoś i nianiek na klika firmowych torebek powinno jej miesięcznie starczyć.

Nie wiem czemu ale jakiś taki stereotyp jest- on ciężko pracuje a ona leży cały dzień w piernatach. W domu robią nieodpłatnie krasnoludki.

Niestety coraz częściej wygląda to tak : on ciężko pracuje za marne pieniądze, bo nikt go nie docenia, ona ma pracę jedynie przypadkowo lepiej płatną od niego, po której zakończeniu odwala drugi etacik w domu: pranie, sprzątanie,gotowanie, parasowanie. Między jedną a drugą robotą robi zakupy a wieczorem o ile Pan i Władca ma ochotę zamienia się w płomienną kochankę. W feworze obowiązków nie bardzo znajduje czas, żeby odpowiedzieć sobie poważnie na pytanie : na chuj jestem z tym palantem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:50, 28 Gru 2008    Temat postu:

Nie wszyscy tam myślą Senii

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 20:04, 28 Gru 2008    Temat postu:

I to, że nie wszyscy pozwala mi nadal wierzyc w to, że mężczyżni nie są wcale tacy źli.
Przynajmniej Ci, których znam. Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:13, 28 Gru 2008    Temat postu:

Może ktoś miał pech i trafiał tak ..
Ale nie oznacza to zę wszyscy lub więkrszość kobiet widzi w mężczyznach Zlotą Karrę Dyners Club

Kiedyś dawno dawno temu pracowałem ba budowie jako tynkarz ...zarabiałem 1500 zł na godzinę ..starych oczywiście
I uwierz nie miałem odczucia że to odpycha kobity ode mnie...

A żonie (którą jest dla większości ze znanych mnie osób również Przyjacielem) , mówienie o małżeństwie i o jako prostytucji jest tak powiem delikatnie hmmm dałem sobie słowo być spokojny...niemądre i krzywdzące dla innych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajetan
lewa ręka ciemności


Dołączył: 12 Lis 2008
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:41, 28 Gru 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
Kajetan napisał:

Jednak w dalszym ciagu, żadko której udaje się osiągnąć zupełną niezależność finansową, więc taka której sie nie udaje, wybierając partnera szuka (może nawet podświadomie, jeśli nie potrafi wejrzeć w siebie) faceta takiego i w tamkim celu jakie opisałem powyżej.

Osiągnęłam całkowitą niezależność finansową, dzięki której się utrzymuję, mimo poczucia, że zarabiam za mało i że życzyłabym sobie dysponować większymi kwotami na własne przyjemności. Skoro udało mi się to bez większego trudu, ale z takimi zastrzeżeniami, przypuszczam, że jest gros kobiet, które także nie mają żadnego problemu z samodzielnym utrzymaniem i zapewne wiele z nich radzi sobie lepiej ode mnie.
W związku z powyższym do głowy by mi nie przyszło, żeby komplikować sobie życie poprzez szukanie dodatkowego źródła dochodu w postaci faceta. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której zmuszona bym była tolerować w moim towarzystwie [nie daj boże, w moim domu], jakiegoś obcego mężczyznę, zawracać sobie nim głowę, chodzić z nim na kompromis, ba, chodzić z nim do łóżka, tylko po to, aby mi się wygodniej żyło. Żadne kiecki, kosmetyki i biżuteria nie wynagrodziłyby mi tego przymusowego przebywania z piątą nogą u stołu, tego skrępowania inną, obcą osobą, tego liczenia się z kimś. Uczucie jest jedyną rzeczą, dla której można się przemóc, aby dobrowolnie zrezygnować w tak wielkiej mierze z siebie. Jestem pewna, że w tej sprawie nie jestem odosobniona. Dlatego wszystko się we mnie przewraca jak czytam brednie wklejane przez chłopaka, pisane pewnie przez takich "znawców" kobiet jak i On sam, czy Ty, Kajetanie.


Osiagnęłaś to o czym wiekszość kobiet tylko marzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 4 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin