Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kobieta zmienną jest ...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 16:27, 08 Gru 2012    Temat postu:

pogłoska napisał:

No, chyba, że inne kobiety są dla Ciebie rywalkami, które należy zdyskredytować. Wtedy zakładasz odpowiednie oko - to, któremu nie umknie żadna usterka i niedostatek. Dlatego pewnie damska literatura do Ciebie rzadziej przemawia.

A na jakim polu miałabym, nie będąc artystką, rywalizować z - nieznanymi mi osobiście - artystkami (słowa), z których część, na dodatek, jest już martwa?

Kewa napisał:
Badania wskazują zupełnie na coś innego.

To znaczy na co?

Myślisz, Kewo, że przy zmienionych relacjach społecznych, role się odwrócą i więcej kobiet, niż mężczyzn, będzie uzdolnionymi naukowcami, odkrywcami, politykami, itp.?
Tak sobie teraz myślę, że może postrzegam intelekt bardziej "zadaniowo", tzn. oczekuję jasnych i konkretnych jego przejawów. I u mężczyzn on częściej się przejawia - w wybitnych osiągnięciach, w pasjach, a u kobiet - rozpływa w szerokiej wielofunkcyjności, rozwadnia, marnieje.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 16:40, 08 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:

Kewa napisał:
Badania wskazują zupełnie na coś innego.

To znaczy na co?

Myślisz, Kewo, że przy zmienionych relacjach społecznych, role się odwrócą i więcej kobiet, niż mężczyzn, będzie uzdolnionymi naukowcami, odkrywcami, politykami, itp.?
Tak sobie teraz myślę, że może postrzegam intelekt bardziej "zadaniowo", tzn. oczekuję jasnych i konkretnych jego przejawów. I u mężczyzn on częściej się przejawia - w wybitnych osiągnięciach, w pasjach, a u kobiet - rozpływa w szerokiej wielofunkcyjności, rozwadnia, marnieje.


Tak myślę i tak jest. Więcej kobiet zdobywa wykształcenie, coraz więcej pracuje naukowo, a jeśli chodzi o małe dziewczynki to ambitniejsze są od chłopców (jeśli potrzebny link, to poszukam, ale to już było).
Co do Twoich osobistych preferencji, to one w ogóle nie podlegają dyskusji. Jest wiele kobiet, które wolą prozę "męską", czy też "męską wyobraźnię". O czym to świadczy? O tym, że są różne gusta.
Co do polityki, to w sumie zrozumiałe, że to od zawsze "męski świat", zatem przyczółek, który kobiety konsekwentnie zdobywają. Oczywiście tylko te, które chcą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:48, 08 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
[(...)Tak sobie teraz myślę, że może postrzegam intelekt bardziej "zadaniowo", tzn. oczekuję jasnych i konkretnych jego przejawów. I u mężczyzn on częściej się przejawia - w wybitnych osiągnięciach, w pasjach, a u kobiet - rozpływa w szerokiej wielofunkcyjności, rozwadnia, marnieje.

Istotnie tak jest z intelektem, ale u niektórych kobiet intelekt rozpływa się dodatkowo w bezmyślnej i niczym nie sprowokowanej antypatii, a jej skutkiem jest nonsensowna i infantylna agresja... Intelekt wtedy śpi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:51, 08 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:

A na jakim polu miałabym, nie będąc artystką, rywalizować z - nieznanymi mi osobiście - artystkami (słowa), z których część, na dodatek, jest już martwa?


Na żadnym. Tu chodzi o samo podejście do kobiet i ich twórczości. Rozdzielasz literaturę na męska i kobiecą. Kobieca mniej do Ciebie przemawia.
To wystarczy.

Inteligencja mężczyzn jest fascynująca, kobiet mniej. Dlaczego?
Bo to mężczyźni a to kobiety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 17:41, 08 Gru 2012    Temat postu:

Kewa napisał:
(...) a jeśli chodzi o małe dziewczynki to ambitniejsze są od chłopców (jeśli potrzebny link, to poszukam, ale to już było).

Tak było odkąd pamiętam. Dziewczynki są ambitniejsze, bardziej pracowite, osiągają lepsze wyniki... a potem kończą szkoły i nic z tego nie wynika, bo przegrywają ze swoimi szkolnymi kolegami, którzy nigdy orłami nie byli, i na polu rzeczywistych osiągnięć, i w wyścigu szczurów.

Formalny napisał:

Istotnie tak jest z intelektem, ale u niektórych kobiet intelekt rozpływa się dodatkowo w bezmyślnej i niczym nie sprowokowanej antypatii, a jej skutkiem jest nonsensowna i infantylna agresja... Intelekt wtedy śpi...

Podobnie, niektórzy mężczyźni tępią swój intelekt na jałowych złośliwościach, od których nie potrafią się powstrzymać i, umniejszając innym sądzą, że czegoś im samym od tego przybywa.

pogłoska napisał:

Na żadnym. Tu chodzi o samo podejście do kobiet i ich twórczości. Rozdzielasz literaturę na męska i kobiecą. Kobieca mniej do Ciebie przemawia.
To wystarczy.

To wystarczy, aby zarzucić mi rywalizację? (pisałaś o tym) Think
Rywalizacja musi mieć przyczynę i cel.
Nie rywalizuję z kobietami tylko dlatego, że nimi są.
Nie fascynuje mnie też wyłącznie męski intelekt. Po prostu, w przypadku damskiego, zdarza się to, niestety, nieporównanie rzadziej.
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:06, 08 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:

To wystarczy, aby zarzucić mi rywalizację? (pisałaś o tym) Think
Rywalizacja musi mieć przyczynę i cel.
Nie rywalizuję z kobietami tylko dlatego, że nimi są.
Nie fascynuje mnie też wyłącznie męski intelekt.


Zawsze musimy pamiętać, że oprócz podziału na kobiety i mężczyzn, jest jeszcze podział drugi: na wybitnych i mniej wybitnych.
To tłumaczy, że czasem i kobieta Cię zafascynuje.
Rywalizację mamy wbudowana czy tego chcemy czy nie i bardzo łatwo nam ocenić kto do kogo pasuje i jakie ma miejsce w hierarchii.

flykiller napisał:
Po prostu, w przypadku damskiego, zdarza się to, niestety, nieporównanie rzadziej.


A widzisz? )))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 18:14, 08 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:


Nie fascynuje mnie też wyłącznie męski intelekt. Po prostu, w przypadku damskiego, zdarza się to, niestety, nieporównanie rzadziej.


To trochę w tym klimacie jak pisałam o moim ojcu (pewnie wiele kobiet ma takie doświadczenia) - świat mężczyzn jest dla kobiet (nie wszystkich pewnie) bardziej ciekawy, zabawny, fascynujący, ale z czego to wynika? Chyba właśnie z tego, że kłopoty dnia codziennego, sprawy przyziemne zwyczajowo załatwiały kobiety. Nie rzadko dziś jeszcze spotkać można takie obrazki: mężczyzna zabawia gości, a kobieta szykuje jedzenie. Mój ojciec czasem wpadał z kolegami i wołał od progu: Irciu, uszykuj kanapki! Blue_Light_Colorz_PDT_45


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Sob 20:16, 08 Gru 2012    Temat postu:

W2 napisał:
Nie do końca w porządku, bo jak wytłumaczyć artyzm gejów? Oni często są wielkimi artystami i stylistami. Czy natura sobie zakpiła w tym przypadku?

Geje przekraczają granice i nie boją się eksperymentować.
Edit: W kwestii sztuki to było, bo jeśli chodzi o intelekt, to raczej niekoniecznie geje wiodą prym. Think


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kewa dnia Sob 20:17, 08 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:44, 08 Gru 2012    Temat postu:

Formalny napisał:
nonsensowna i infantylna agresja... Intelekt wtedy śpi...


wtedy to on śpi u każdego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:08, 08 Gru 2012    Temat postu:

Fly, ja napisałam dlaczego wyrosłam, choć nie wprost

oczywiście na to że jest jak jest mają wpływ takie czynniki jak - uwarunkowania historyczne, normy społeczne, religijne, obyczjaowe, biologiczne etc,
ale o tym było już wiele wiele razy, dalsze wałkowanie tegobyłoby jak gdyby szukaniem usprawiedliwień, a ja nie uważam by moja inteligencja ich potrzebowała, bez względu na jej stan

wiele tu padło mądrych słów, myśli, nie będę powielać (Seeni, Kewa, Pogloska - dziękuję ), nie dzielę też twórczości na męską czy żeńską, dodam może coś co chyba nie padło, mianowicie miarą osiągnięć są aspiracje, kobiety często dokonują innych wyborów, często takich jakich się od nich oczekuje, a ktoż oczekuje że będą tzw kimś ? kto je w tym wspiera ? mam na myśli środowisko w którym się wychowują ...

czego świat oczekuje od kobiet Fly ?
kobiety też lokują swoją energię często w obszary nieświecznikowe, no i za wieloma męskimi sukcesami stoją zapracowane kobiety, czy to brak inteligencji ? ... nie wydaje mi się

odmienne potrzeby, odmienne oczekiwania, wymagania, wychowanie, warunki, prawie wszystko, czy świat się zmieni ? na pewno, ale jak, tego nie wie nikt,
kiedy one staną naprawdę psychicznie na nogi, kiedy nie zechcą już pełnić ról słuzebnych, kiedy staną się naprawdę świadome swojej mocy i wartości ludzkość wymrze,
bo wg moich refleksji gdyby młoda dziewczyna w ogresie jak ja to nazywam "godowym" nie była opanowana przez szaleństwo hormonów i idee miłosci romantycznej po grób, gdyby była świadoma ogromu pracy, wyrzeczeń, bólu, ciężarów i rozczarowań jakie stana się jej rzeczywistością, to przenigdy nie wybrałaby takiej drogi, więc ...

nie, nie jesteśmy głupsze, a ja przenigdy nie chciałabym być mężczyną, choć sa kochani, to jednak świetnie się czuję we własnej skórze i roli i bardzo mi odpowiada kim jestem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 23:34, 08 Gru 2012    Temat postu:

Kobiety mają tę służebność we krwi, a najbardziej zniewolone są same sobą, robiąc to, czego robić nie muszą. Nawet, gdyby tego od nich nie oczekiwano, nie wywierano na nie presji, robiłyby cierpiętniczo te kanapki, aby mąż mógł zabawiać gości, z jakimś chorym, perfekcyjnym zacięciem, z przewlekłym poczuciem odpowiedzialności i przekonaniem, że świat by się zawalił bez ich, własnoręcznie zrobionych, kanapek.
Tak, są takie chwile, kiedy nie cierpię kobiet, tej ich głupoty na własne życzenie (która, niestety, bywa też moim udziałem), marudzenia nad zarobieniem, brakiem czasu, nieodpowiednim partnerem, roztkliwiania się nad własnym poświęceniem, itd., tak jakby to działo się poza nimi, jakby nie przykładały do tego ręki.
Powrót do góry
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:21, 09 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:

Tak, są takie chwile, kiedy nie cierpię kobiet, tej ich głupoty na własne życzenie (która, niestety, bywa też moim udziałem), marudzenia nad zarobieniem, brakiem czasu, nieodpowiednim partnerem, roztkliwiania się nad własnym poświęceniem, itd., tak jakby to działo się poza nimi, jakby nie przykładały do tego ręki.


Kobiety marudzą tylko wtedy, gdy za tę pracę nikt im nie dziękuje i nie docenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Nie 15:53, 09 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Kobiety mają tę służebność we krwi, a najbardziej zniewolone są same sobą, robiąc to, czego robić nie muszą. Nawet, gdyby tego od nich nie oczekiwano, nie wywierano na nie presji, robiłyby cierpiętniczo te kanapki, aby mąż mógł zabawiać gości, z jakimś chorym, perfekcyjnym zacięciem, z przewlekłym poczuciem odpowiedzialności i przekonaniem, że świat by się zawalił bez ich, własnoręcznie zrobionych, kanapek.

To nie tak. Nie we krwi. To bardziej tak, jak napisała WS. Kobiety chcą sprostać oczekiwaniom. To cale wieki tradycji, wychowania, norm kulturowych. Tego nie da się "naprawić" jednym cięciem, czy też jedną ustawą. Jest jeszcze wrodzony lęk przed zmianą, której kobiety się boją (boją się również mężczyźni), co będzie jeśli przekreślimy tradycyjny układ zależności. Może wyginiemy, jak napisała WS, a może wypracujemy sobie całkiem nową jakość. Kto wie? Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 10:04, 10 Gru 2012    Temat postu:

moze to i ważne co robią inne kobiety, ale myślę, że dla Ciebie byłoby dobrze, gdyby najważniejsze było to co robisz Ty Fly, skoro już taką masz świadomość spraw

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ws dnia Pon 10:12, 10 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 20:22, 10 Gru 2012    Temat postu:

Wydaje mi się, że to już któraś z kolei rada, skierowana w moją stronę, ws.
Jeśli będę potrzebowała rady, to o nią poproszę.
Powrót do góry
Świerszcz
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:30, 10 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Kobiety mają tę służebność we krwi, a najbardziej zniewolone są same sobą, robiąc to, czego robić nie muszą. Nawet, gdyby tego od nich nie oczekiwano, nie wywierano na nie presji, robiłyby cierpiętniczo te kanapki, aby mąż mógł zabawiać gości, z jakimś chorym, perfekcyjnym zacięciem, z przewlekłym poczuciem odpowiedzialności i przekonaniem, że świat by się zawalił bez ich, własnoręcznie zrobionych, kanapek.
Tak, są takie chwile, kiedy nie cierpię kobiet, tej ich głupoty na własne życzenie (która, niestety, bywa też moim udziałem), marudzenia nad zarobieniem, brakiem czasu, nieodpowiednim partnerem, roztkliwiania się nad własnym poświęceniem, itd., tak jakby to działo się poza nimi, jakby nie przykładały do tego ręki.


Fly...bardzo uogólniłaś historyjkę o kobietach. Ja uwielbiam stać przy garach i uwielbiam robić kanapki. Nie czuję się z tego powodu męczennicą. Ale masz rację, bywają cierpiętnice, które niemal same się ukrzyżowały. Taki przyjęły styl życia, taki mają pomysł na siebie i tyle.
Tak jak i są mężczyźni , którzy potrafią przypalić wodę na herbatę i tacy, którzy mieszają w garach po mistrzowsku.
W związku wszystko jest kwestią układu.
Dzisiejsze kobitki na szczęście mają taką świadomość własnej wartości, że nie muszą z trutniami się tłuc przez życie. Ale są i takie, które muszą niańczyć ukochanego.
A jęczenie i utyskiwanie jest efektem potrzeby dowartościowania siebie.

PeeS. To jaką kanapeczką Ciebie poczęstować ?

Angel


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Świerszcz dnia Pon 21:35, 10 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 10:01, 11 Gru 2012    Temat postu:

Świerszcz napisał:

Ja uwielbiam stać przy garach i uwielbiam robić kanapki. Nie czuję się z tego powodu męczennicą. Ale masz rację, bywają cierpiętnice, które niemal same się ukrzyżowały. Taki przyjęły styl życia, taki mają pomysł na siebie i tyle.

Mimo wszystko nie wierzę Świerszczu (jakie to emocjonujace zwracać się do świerszcza ) żeby zadowalało Cię robienie kanapek "pod dyktando" w chwili, gdy wszyscy inni bawią się i śmieją, a Ty dajmy na to jesteś pogrążona w lekturze. Nie tak dawno obejrzałam z rozpędu polską komedię (chyba "Komedia małżeńska", czy jakoś tak Think ) i jest tam fragment, kiedy mąż "zapracowany" wraca do domu, zgarniając po drodze jakieś towarzystwo, a zonę jedynie informuje, żeby przygotowała coś do jedzenia. Ona pęka dopiero w momencie, gdy z marynarki wypadają mu zdjęcia zrobione z jakimiś kobietami. Osobiście wolałabym, żeby "pękła" już na etapie sprowadzania jej do roli kury domowej, ale to jedynie mój punkt widzenia. Film straszny, niby walczy ze stereotypami, ale jedynie je wzmacnia, głównie poprzez ośmieszanie feministek, jako tych co łamią odwieczne prawa natury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:08, 11 Gru 2012    Temat postu:

flykiller napisał:
Wydaje mi się, że to już któraś z kolei rada, skierowana w moją stronę, ws.
Jeśli będę potrzebowała rady, to o nią poproszę.


masz rację, przepraszam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:13, 11 Gru 2012    Temat postu:

Świerszcz napisał:


Fly...bardzo uogólniłaś historyjkę o kobietach. Ja uwielbiam stać przy garach i uwielbiam robić kanapki. Nie czuję się z tego powodu męczennicą.


to ma sens, robisz co chcesz, więc nie zrzędzisz


Świerszcz napisał:

A jęczenie i utyskiwanie jest efektem potrzeby dowartościowania siebie.


coś na kształt, efektem niedocenienia, smutną próbą zwrócenia na siebie uwagi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:17, 11 Gru 2012    Temat postu:

Kewa napisał:

Mimo wszystko nie wierzę Świerszczu (jakie to emocjonujace zwracać się do świerszcza ) żeby zadowalało Cię robienie kanapek "pod dyktando" w chwili, gdy wszyscy inni bawią się i śmieją, a Ty dajmy na to jesteś pogrążona w lekturze.


ona tego nie napisała, nic nie było o "dyktandzie"
ja odebrałam jej słowa jako wybór, a ponieważ wie że to wybrała sama, więc nie ma żalu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
Strona 13 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin