Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

koszty albo i nie, ja nie wiem w sumie ...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 16:57, 12 Wrz 2005    Temat postu: koszty albo i nie, ja nie wiem w sumie ...

niby obyczajowość taka rozluźniona, wiem wiem, brzmi poważnie, ale o strąkch poważnie też można, ale mi wciąż się zdaje, że nie tylko królują w nas głęboko zakopane stereotypy tzw moralne, ale że luźne podejście, nie mam na myśli li tylko werbalizacji potrzeb, wcale nie spływa po naszej psychice, że daleko nam do radosnego nieskrępowanego używania, czy też uprawiania w amerykańskim stylu, nie ważne czy w wielkim czy mniejszym mieście, nie obserwuję powszechnej ,,nowoczesnej,, postawy, raczej zubożenie uczuć wyższych u tzw młodzieży a propos i ew. radosne smakowanie, ba zachłystywanie się między 20 a 30 rokiem życia, a dalej spokój jak dawniej, no może bez większej pruderii, ale i bez euforii ,,wolności,, ... mylę się ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Wto 22:16, 13 Wrz 2005    Temat postu: Re: koszty albo i nie, ja nie wiem w sumie ...

w zasadzie nie wiem o co chodzi... że za mało wszsycy się ryćkają? a przynajmniej nieadekwatnie w stosunku do tego, ile seksu wisi w powietrzu? myślę, że chodzi po prostu o to, że seks przestał być tematem tabu, tematem wstydliwym. wiemy, że jest i że na nas działa i tak naprawdę niczego to nie zmieniło, oprócz tego, że wiemy, że jest i że na nas działa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 16:15, 14 Wrz 2005    Temat postu:

no mniej wiecej o to chodziło, chociaż bardziej jeszcze, chodziło mi o to DLACZEGO nic się nie zmieniło albo niewiele, ja sądzę po prostu, że to nie jest ot tak sobie, bez kosztów emocjonalnych, ale może się mylę ...

a tu nic, cisza ... tabu ?

uczucia są zwykle tabu ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UM
wolframowy żarnik


Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze wsi

PostWysłany: Śro 21:01, 14 Wrz 2005    Temat postu:

nandu napisał:
ja sądzę po prostu, że to nie jest ot tak sobie, bez kosztów emocjonalnych, ale może się mylę ...


Trochę inaczej u nas niż Gdzie-Indziej, bo tak naprawdę nie przeszliśmy hippisiarskiej rewolucji seksualnej jak Zgniły Zachód.
To znaczy przeszliśmy ją, ale po swojemu - siermiężnie i socjalistycznie...

Tak sobie myślę, że zwierze zwane człowiekiem potrzebuje pewnej dawki sacrum, a że seks bardzo ważny w życiu jest - natoralnie z takim sacrum jest kojarzony.
Łatwe panienki (lub chłopaki) i szybkie numerki nudzą się więc dosyć szybko, bo człowiek zaczyna traktować sex tak samo jak i inne potrzeby fizjoligiczne (czyli na przykład - za przeproszeniem - wyjście do kibla) a pozostaje ciągle niedosyt sacrum owego - miłości, przyjaźni i innych spraw wysokich.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 7:46, 15 Wrz 2005    Temat postu:

i widzisz, ladnie powiedziane to raz, a dwa powiedziane wreszcie ... sacrum, nie pomyslalam o tym ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 8:06, 15 Wrz 2005    Temat postu:

Zupełnie nie wiem dlaczego, ale po przeczytaniu tego, co tu już napisano - przypomniał mi się taki bardzo stary wierszyk:
"Nie ulega wątpliwości -
-rzekła kiedyś mądra niania-
lepiej bzykać bez miłości,
niźli kochać bez bzykania..."
Czyżby miał on jakiś związek z tematem?
Think

marc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 9:26, 15 Wrz 2005    Temat postu:

,,lepiej bzykać bez miłości,, - o tym temat wlasnie , ze zalozenia sa i owszem, nawet wierszyki , ale rzeczywistosc ... nieco inaczej

marc - a myslalam, ze sacrum Cie przyciagnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 11:14, 15 Wrz 2005    Temat postu:

nandu napisał:
marc - a myslalam, ze sacrum Cie przyciagnie

sacrum... czyli świętość... ?
Wiesz, Nandu - ja nie lubię przesady! Oczywiście, w tych sprawach potrzebny jest przede wszystkim szacunek dla tej drugiej osoby i... samego siebie. Pięknie jest, jeśli jest (albo się akurat wydaje, że jest...) wielkie uczucie, ale żeby zaraz "sacrum"?
A jeżeli po krótszym, czy nieco dłuższym czasie,(jak w wielu przypadkach bywa) okaże się, że to się tylko tak wydawało piękne, to co wtedy z tym sacrum? Taka świętość na krótkich nóżkach? I poezja do szybkiego zapomnienia? Po co więc wielkie słowa?

marc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:31, 15 Wrz 2005    Temat postu:

oczywiscie, że bez przesady, myślę, że sacrum - tak oględnie mówiąc, oznacza w tym konkretnie przypadku, potrzebę wyjątkowości, niezwykłości, miłości (?) ... tak to rozumiem, tak pojmuję te ,,wysokie sprawy,, ... nie mówię o czymś na całe życie, choć jeśli doświadczamy czegoś na podobieństwo sacrum, również tak rozumianego, to bez trudu może być na całe życie ... zupełnie bez trudu ...

ale spójrz jak trudno kiedy się o uczuciach pisze ... a może tylko mi się zdaje, ale UM chyba jak narazie podszedł najbliżej i najśmielej z nas, prawie wprost, albo może i nie prawie ... może po prostu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marconi1000
antyrankingowiec nr 1


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 15:53, 15 Wrz 2005    Temat postu:

Myślę jednak, że warto oszczędzać pewne słowa, które oznaczają coś bardzo ważnego, bo często używane wycierają się i dewaluują , i przestają oznaczać cokolwiek...

marc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:12, 15 Wrz 2005    Temat postu:

masz rację, ale ... byłoby b. pięknie dowiedzieć się kiedyś, że to co przeżywaliśmy z kimś, było dla tej osoby jak ... lub poczuć, że jest tym dla nas ...

osobiście w tej tu i teraz sytuacji nie stwierdzam nadużycia, świętość nie dla każdego znaczy to samo ... jak większość rzeczy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
UM
wolframowy żarnik


Dołączył: 30 Sie 2005
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze wsi

PostWysłany: Czw 23:12, 15 Wrz 2005    Temat postu:

Marc, nie chodziło mi o świętości nad świętościami...
Raczej o podział ludzkich działań i motywacji na "profanum" i "sacrum" czyli to co przyziemne, biologiczne i to co jak sądzimy różni nas od zwierząt - abstrakcji i idei, rzeczy nie-niezbędnych do przetrwania.
Miłość i Przyjaźń są akurat ideami, ale do sfery sacrum należą również mniej wzniosłe i codzienne zachowania jak odbiór sztuki, religijność, bezinteresowność, czy życzliwość.

Zgadzam się, że wielkich słów nadużywać nie należy, ale też powstały one aby opisać pewne stany naszej świadomości (pragnień, potrzeb) więc czasami nie da się ich nie wypowiedzieć.

Jeśli chodzi o wierszyk - to żadna z tych dwóch możliwości nie jest dla mnie bardziej atrakcyjna Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 8:33, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Mój słownik stał się bardzo ubogi w "sakralne" słowa...
a im bardziej czuję się zaangażowana... tym bardziej uważam, żeby niczego nie wypowiedzieć... dlaczego...? być może dlatego, że nie miały one tak naprawdę znaczenia, kiedy kiedyś brzmiały...
może im dalej w las...robimy się ostrożniejsi, kiedy nagle pojawia się jakiś błysk uczucia... z drugiej strony czas leci i może powinniśmy się rzucać na wiatr... kto wie, co jest lepsze...
po 35 roku stwierdziłam, że dla zapewniania psychicznej stabilności mojej świadomości i powstrzymania mnie przed byciem groźną dla otoczenia... potrzebuję seksu przynajmniej raz na miesiąc... i tego się trzymam... oczywiście nie jestem mechaniczną pomarańczą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
znana ktośka
Gość





PostWysłany: Pią 20:45, 16 Wrz 2005    Temat postu:

Najlepsza byłaby miłość i sex................chciałaby dusza do raju Anxious Rolleyes (1)
Powrót do góry
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:34, 16 Wrz 2005    Temat postu:

ktośka... a pewnie...
jak znasz przepis to zapraszam na kaszaloty...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:40, 16 Wrz 2005    Temat postu:

a tego się na dłuższą metę nie da chyba rozdzielić, czy jakoś tak ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 23:46, 16 Wrz 2005    Temat postu:

na dłuższą nie...
ale wystarczy uczucie... czy to od razu musi być miłość...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:58, 16 Wrz 2005    Temat postu:

nie wiem czy musi, jakie uczucia masz konkretnie na myśli ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
demeter
melancholijny kanonier


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 0:01, 17 Wrz 2005    Temat postu:

moze to być coś na kształt przyjacielskiego uczucia... lubienia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ws
maszynista z Melbourne


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 2151
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 127 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 0:03, 17 Wrz 2005    Temat postu:

a to jest akurat coś b. fajnego, bezpiecznego, nie mniej wydaje mi się utopią, samooszukiwaniem, nie mówię o Tobie, broń boże, ale o kwestii, taka mantra strachu przed uczuciem, albo z braku ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin