po 30-tce

slepa i brzydka

luzik, po prostu nie mam sie kiedy zabrac za opisanie reszty historii i topik sie kurzy i mnie wstyd oops

Malena

Rozumiem lepiej niż myślisz

ja mam tak ze zdjęciami... Zakładam, że zadziała na nie odwrotność entropiczna, tzn. skoro teraz są rozbałaganione, to przy odpowiednio długim leżakowaniu same z siebie się zawezmą i uporządkują

Malena

Miejsca o które zahaczyliśmy:
Rovaniemi - jako świeżak, bawiłam się tam świetnie

, dla kogoś, kto już był - nudnawe;
Karasjok - muzeum kultury Samskiej - polecam; w pobliżu skansen jest - myśmy ominęli = błąd

Nordkapp - wizyta w 'turystycznym końcu Europy' tak, ale koniecznie - o ile lubicie chodzić długo i daleko - wyprawa na faktyczny koniec, tj. przylądek tuż obok; wejście z parkingu przed płatnym wjazdem na Nordkapp, oznaczony.
Kautokeino - zwiedzać ile się da, dopytywać na campingu, w biurze info, można trafić do rewelacyjnych miejsc Samskich!
Alta - polecam! Fiordy typu fiordy i muzeum rysunków naskalnych; w sierpniu mają tam ogólnokrajowe zawody młodzików w piłce nożnej - tłok na campingach i może nie być miejsc. Wtedy trzeba szukać kolejnego campingu, czasem nawet przez 200 km.
Tromso - śliczne! Arcticum - warto zobaczyć.
Leknes - Muzeum Wikingów - koniecznie!!
A - czyli Lofoty - śmignęliśmy przez, a szkoda bo przy pięknej pogodzie wyjątkowo urokliwe! U nas padało, więc nie było aż tak bardzo żal... Warto troszkę się tu powłóczyć, są trasy spacerowe. fantastyczne małe miasteczka rybackie. Zamiast campingu - noclegi w starych domach rybackich. Klimatycznie.
Alesund - oceanarium z pokazem, głównie ryby mórz północnych. Mocne wrażenia - wiem, jakiej wielkości jest halibut

W południe karmienie rybek nurkiem

Trondheim - hmmm.... generalnie do zwiedzania. Miła odmiana po odludnym obszarze północnym. Zamek ok, katedra - super ale tylko z wizytą na dachu! Wzgórze zamkowe - warto.
Oslo - Muzeum-skansen - koniecznie!! Szczególnie obszar XIX wiecznego Oslo: fantastyczne scenki rodzajowe grane przez pracowników w strojach z epoki. Sklepiki, poczta, napad na bank

Uff

na razie tyle, reszta w miarę odświeżania pamięci

Malena

slepa i brzydka

musze sobie zrobic zdjecie przy tym znaku

uwielbiam fotografowac znaki drogow oops

Malena

Trollvegen to dobra okolica na takie znaki

A propos znaków drogowych: jeśli coś zakazują, wskazują itp. warto bezwzględnie się do nich dostosować!! ZAWSZE I WSZĘDZIE - w środku nocy, nad ranem, w korku. Po prostu ZAWSZE. Norwegowie mają POTĘŻNE mandaty. I są może nierychliwi ale wyjątkowo SKUTECZNI!!! [wiem coś o tym

]

edit: najwyższy w taryfikatorze mandat, jaki się nam udało zobaczyć to było ok. 20000 pln / przy w miarę tanim NOK/

animavilis · Gość

Malena

Malena

Kwestia mieszkania: teoretycznie w Nor. można nocować wszędzie, nie dłużej z reguły niż dwie noce. Jeśli nie można nocować w jakimś miejscu, jest to wyraźnie zaznaczone (znaki / tablice drogowe). Właściciele kamperów chętnie z tej możliwości korzystają. Myśmy mieli ze sobą namioty, ale w sumie ani razu z nich nie korzystaliśmy. Okazało się, że poza głównym sezonem turystycznym (tzn. w sierpniu) wynajęcie domku na campingu jest w cenie niewiele wyższe od namiotu, a komfort zdecydowanie inny.
Koszt wynajęcia domku to ok. 450 - 550 NOK (wersja najbardziej podstawowa, tzn. domek z 4 miejscami - czasem było ich 6 - zawsze z kuchenką elektryczną, czasem z wodą). Najbardziej luksusowa chatkę mieliśmy nawet z własną sauną, za 780 NOK. Rozbicie namiotu to 200 / 250 NOK.
Im dalej na północ, tym w domkach było czyściej, były garnki, naczynia, sztućce. Gorsze warunki były w południowej części Skan.
Ważne - sprawdzić, czy w domkach są zasłony. Polarny dzień po tygodniu zaczyna trochę męczyć

Malena

Lubiącym połazić po krajobrazie
[link widoczny dla zalogowanych]

Bonusowo 'aurora webcam'
[link widoczny dla zalogowanych]

Głównie chodzenie na orientację - kompas się przydaje, dla ułatwienia co jakiś czas są znaczniki tras. Latem w Abisko organizują fantastyczne biegi na orientację (zupełnie niechcący się załapaliśmy na finał; do tej pory uczestnicy (czyt. tambylcy) śnią mi się po nocach i są to bardzo przyjemne sny Dancing

)

Malena

Jedzenie:
myśmy zabrali z sobą spore zapasy; zakupy podstawowe, typu chleb, masło, mleko itp. na miejscu robiliśmy w sieci Rema. Porównując na bieżąco ceny tam i u nas, wbrew informacjom z sieci, wcale tak bardzo nie zaoszczędziliśmy. ceny były bardzo zbliżone. Ale to sytuacja sprzed 'kryzysu', nie wiem, jaka relacja cen będzie teraz.
Smakołyki tambylcze: w restauracjach poza sezonem dość trudno upolować coś w rodzaju mięsa z reniferów, misia czy innych tutejszych zwierzątek. Nawet jeśli w przewodniku podają, że gdzieś coś serwują zawsze, to warto zadzwonić i zapytać, czy aktualnie to coś 'mają'. Czasem trzeba zamawiać z 24h wyprzedzeniem.
Nie zdziwcie się, jeżeli jakiś zajazd / kanjpka będzie w środku dnia /wieczorem zamknięta. Często właściciel siedzi w domu a do gości przyjeżdża tylko wtedy, kiedy wie, że oni na pewno przyjadą. Czasem wystarczy zapukać do sąsiedniego domu, a gospodarze powiadomią właściciela. Często na drzwiach podany jest nr komórki do właściciela, który przyjeżdża wezwany.
To samo obowiązuje na campingach - jeśli nie ma stałej obsługi, przyjeżdża na wezwanie lub o stałej porze wizytuje pole (albo rano albo wieczorem). Wtedy często klucze do domków wiszą po prostu na drzwiach, trzeba się samemu rozgościć.

slepa i brzydka

Melena, dziekuje za dotychczasowe posty. czesc informacji jest mi juz znana, jednak lepiej uslyszec to od kolejnej osoby, ktora byla i przezyla.

czekam na kolejne wiadomosci.

Malena

Miło mi, jeżeli się na coś przydam

Konkretami typu ciekawostki rzucę, jak tylko znajdę chwilkę na obrobienie fotek tak, aby się zmieściły na f.

Malena

Przelotem, dla zachęty i w temacie 'skandy-znaków'

[link widoczny dla zalogowanych]

1963

[link widoczny dla zalogowanych]

w pierwszym poście poniżej podano link : [link widoczny dla zalogowanych]

dość długa relacja ale akurat mnie smaków narobiła dość tak trochę

w przyszłym roku jak opatrzność finansami skąpić nie będzie to coś podobnego też planuję że się tak wyrażę uskutecznić

ten rok : ostatni tydzień kwietnia Węgry, przełom czerwca i lipca wyspa Pag w Chorwacji no i na sierpień Litwa może Łotwa i Estonia ale to już zależy od eli

wszystkie zamiary realizowane będą z własnym domkiem na kółkach przyczepionym do autka

ŚiB gratuluję pomysłu... jak tylko wiosna zapachnie już czuję zew żeby gdzieś prysnąć... byle do wiosny!!!

Malena

Jeśli ktoś ma ochotę pokarmić fiordy z ręki via tvp1 to zapraszam na "Wikingów"...
Teraz.

Kurcaki, jak tam jest cudnie...

Malena

Gdyby ktoś chciał tak prosto z ręki...
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Malena

Czy mówiłam, że tam jest niesamowicie?
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Malena

I chyba się powtarzam...
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Na drugim zdjęciu jeden z północnych krańców Europy (na drugim - stoję

).