Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Apel do wszystkich - konopie nowy lek
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Sob 10:35, 30 Maj 2015    Temat postu: Apel do wszystkich - konopie nowy lek

Przekazuję dalej. To naprawdę poważna sprawa.

Apel do wszystkich Polaków!!!!!
Apeluje do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy otrzymują tą wiadomość, o natychmiastowe, jak najszybsze przekazywanie jej dalej !!
Ale… na początek, BARDZO PROSZĘ O OBEJRZENIE DO KOŃCA !! poniższych, krótkich filmików.
Oglądając je, miejcie na względzie, że u wielu dzieci takie epizody
zdarzają się 200 a nawet 300 razy dziennie!!

https://www.youtube.com/watch?v=3rYyihPiY0Q

https://www.youtube.com/watch?v=7rK6-JpxR7s

Dr. Marek Bachański z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie jest pierwszym w Polsce lekarzem, który ODWAŻYŁ SIĘ leczyć dzieci z padaczką podając im substancje na bazie wyciągu z konopi indyjskich.
Dr. Bachański potrzebuje pilnej pomocy kolegów lekarzy, z wiedzą i SERCEM, dla których najważniejszym celem jest leczenie człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem cierpiących dzieci.
Zwracamy się do nich z propozycją przystąpienia do listy lekarzy, którzy będą objęci uchwałą odpowiednie komisji, zezwalającą na stosowanie w ramach własnej praktyki konopi w postaci:
- Bedrocan (z importu docelowego)
- leków recepturowych ordynowanych wg farmakopei amerykańskiej, sporządzanych w aptece z surowca, na który zezwolenie wyda Główny Inspektor Farmaceutyczny (polskie uprawy za zgodą GIF).
Nie robimy badania wg. protokołu, tylko zgodnie z praktyką - wszystko zostaje na linii lekarz-pacjent.
Wszystkie materiały/dokumenty zatwierdzone przez komisję będą
przekazane na adresy lekarzy zgłaszających swoje zainteresowanie.
Posiedzenie komisji jest 15 czerwca, gdzieś około 10 czerwca
powinniśmy złożyć komisji listę lekarzy.

Lekarze tacy, proszeni są o jak najszybsze wysłanie e-maila, w
którym wystarczy napisać tylko jedno zdanie : „jestem zainteresowany”, na adres:
[link widoczny dla zalogowanych]
Adres ten, jest specjalnie utworzony przez Polską Akademię
Zdrowia w Rzeszowie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uzgodniłem z Doktorem Bachańskim, że dla wszystkich lekarzy, którzy wyrażą swoje zainteresowanie, zorganizujemy spotkanie z nim, gdzie na spokojnie, będzie mógł wymienić się z kolegami lekarzami, swoim doświadczeniem w tym względzie.
Jak wiadomo zastosowanie wyciągu z oleju z konopi, w przypadku
epilepsji (i nie tylko) ma działanie natychmiastowe. Dr. Bachański w
ten sposób pomaga dzieciom niesamowicie chorym. Zdobycie preparatów z konopi jest możliwe tylko i wyłącznie poprzez tzw. Import Docelowy, co jest uzależnione od urzędników w Ministerstwie Zdrowia.
Z takiego dostępu do tego typu leku skorzystało już 13 rodziców dzieci z ciężką padaczką. Tysiące pozostałych rodziców z dziećmi dotkniętymi ciężką padaczką mogłyby również z tego skorzystać.
Niestety, w tym tygodniu, Ministerstwo Zdrowia zakazało Importu
Docelowego nawet dla dzieci z padaczką, które już się tymi lekami leczą, do czasu zajęcia stanowiska przez tzw. Komisję Bioetyki.
Nie wiem kim są ludzie z tej Komisji. Z pewnością nie są rodzicami dzieci z padaczką. Nie wiem, czy wiedzą co to znaczy etyka. Ja wiem jedno, że są to ludzie całkowicie pozbawieni serca i współczucia dla cierpiącego dziecka, nie wspominając już o rodzicach.
Czy ktoś ich zmusił do podjęcia takiej decyzji?
Normalnemu człowiekowi, który ma w sobie najmniejszy okruszek
współczucia dla cierpiącego dziecka, nie przyszłoby do głowy, żeby
takiemu dziecku odebrać lek!!! Członkowie Komisji Bioetyki to właśnie zrobili.
Kim oni są? Nie wiem. Wiem jednak, że są urzędnikami, których pensje płacimy my, podatnicy, Polacy.
Wiem, że podadzą jakieś bzdurne powody. Dla mnie jednak, nie istnieje żaden powód, który jest ważniejsze niż cierpienie chorego dziecka. Żaden !!!
Wprowadzenie takiego zakazu oznacza, że kimkolwiek oni są, powinni być natychmiast, dzisiaj, wyrzuceni z pracy! Nie za taką pracę im płacimy.
Żadnemu urzędnikowi państwowemu nie płacimy za znęcanie się nad chorym dzieckiem poprzez odebranie dziecku leku, które przynajmniej łagodzi mu niewypowiedziane wręcz cierpienia. Jest to okrucieństwo i znęcanie się nad chorym dzieckiem, bo do tego to się sprowadza.
Bardzo wszystkich proszę, przekazujcie tą informację, każdemu znanemu Wam lekarzowi, osobiście czy przez Internet.
Proszą również lekarzy, żeby pomiędzy sobą tę informację przekazywali dalej, do innych swoich kolegów lekarzy.
Uważam, że każdy Polak, powinien również napisać e-mail swoim imieniu na adres Ministerstwa Zdrowia, do Ministra Bartosza Arłukowicza :
[link widoczny dla zalogowanych]
Zbliżają się wybory, niech o tym pomyślą.
Pozdrawiam... ale mnie to wkurzyło !!!!
Jerzy Zięba


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 10:55, 30 Maj 2015    Temat postu:

Nie ma innych alternatywnych substancji?


P.S.
Poza tym z tego co wiem lekarz nie może ordynować leków wedle "własnego uznania" zle zgodnie ze sztuką i to substancje będące wyszczególnione w odpowiednich rozporządzeniach. Natomiast w tych rozporządzeniach umieszcza sie substancje na podstawie ściśle określonych procedur.
Polecam zapoznać się z zagadnieniem, by nie ulegać owczemu pędowi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Sob 11:06, 30 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Sob 16:09, 30 Maj 2015    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Nie ma innych alternatywnych substancji?


P.S.
Poza tym z tego co wiem lekarz nie może ordynować leków wedle "własnego uznania" zle zgodnie ze sztuką i to substancje będące wyszczególnione w odpowiednich rozporządzeniach. Natomiast w tych rozporządzeniach umieszcza sie substancje na podstawie ściśle określonych procedur.
Polecam zapoznać się z zagadnieniem, by nie ulegać owczemu pędowi.
Procedury? Proszę Cię. Jak na razie procedury nie pozwalają wyleczyć wielu "nieuleczalnych" chorób. Procedury=biznes
...a "po pierwsze nie szkodzić".
Z resztą trudno mi tu się rozpisywać. W każdym razie jest mnóstwo materiałów dotyczących tym podobnym spraw, badań, artykułów.
W tym szczególny przypadku została zabroniona substancja naturalnego pochodzenia i to bez wyraźnego powodu. W USA już niektóre stany zalegalizowały użycie konopi do celów leczniczych..a u nas w ciemnogrodzie wiesz jaka by była reakcja społeczeństwa " O MATKO!!! NARKOMANI PRZYJDĄ!!!" Tylko ktoś zapomniał (albo chciał zapomnieć), że ludzie leczyli się substancjami naturalnego pochodzenia, jak zioła, tysiące lat i to skutecznie. Wyobraź sobie np. , że jest koleś który leczył wiele chorób witaminą C bez skutków ubocznych w tym nowotwory i jest to dwukrotny noblista Linus Pauling.
Do tego dochodzi mit cholesterolowo - miażdżycowy, który na szczęście został wyprostowany ostatnio przez instytucję rządową USA...szkoda, że po 30 latach dopiero.
No cóż ja powoli przestaję wierzyć w procedury skoro wyleczyłem się dwa razy z grypy w dwa dni bez skutków ubocznych. Teraz już nie choruję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 19:18, 30 Maj 2015    Temat postu:

Błoga ignorancja, naprawdę poczytaj jakiem procedurom podlegają leki by wejść do obrotu. I to nie jakieś nowe substancję, ale znane od lat w nowych mieszaninach lub postaciach. I TO WSZYSTKIE NIE TYLKO TE UWIELBIANE PRZEZ ĆPUNKÓW.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Sob 22:19, 30 Maj 2015    Temat postu:

Odpowiem ci tak: Cały proces wprowadzenia leku kosztuje grube miliony jak nie miliardy (waluta dowolna). Ostatecznie firma X uzyskuje patent na dany specyfik i narzuca taką marżę by sobie te wszystkie koszty zwrócić plus zarobek (to generalnie jest oczywiste), a taka np witamina jest pochodzenia naturalnego i już na niej gorzej zarobić skoro się nie ma patentu.
Inna rzeczą jest to, że nikomu prócz pacjentowi nie jest na korzyść by być zdrowym. Oczywiście w tym przypadku zdarzają się wyjątki wynikające z omijania procedur i wiedzy akademickiej. Tak więc część lekarzy nielegalnie leczy ludzi z tego co "nieuleczalne". Jak ktoś tego nie rozumie to to jest dopiero ignorancja. I takich ignorantów mamy w ministerstwie i instytucjach współpracujących.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 11:22, 31 Maj 2015    Temat postu:

Hower napisał:
Odpowiem ci tak: Cały proces wprowadzenia leku kosztuje grube miliony jak nie miliardy (waluta dowolna). Ostatecznie firma X uzyskuje patent na dany specyfik i narzuca taką marżę by sobie te wszystkie koszty zwrócić plus zarobek (to generalnie jest oczywiste), a taka np witamina jest pochodzenia naturalnego i już na niej gorzej zarobić skoro się nie ma patentu.

Dotyczy to tylko nowo zsyntetyzowanych substancji. Gro kosztów to badania wstępne na zwierzętach, przedkliniczne na ochotnikach i kliniczne na ochotnikach. Koszty to właśnie te badania. A badania są by nie dopuścić substancji o niepewnym działaniu/czyniącym więcej szkody niż pożytku. Znane substancje w nowej postaci lub produkowane przez nowego wytwórcę rejestruje się prościej. Poza tym producent musi mieć koncesję (wydawaną na 5 lat) by wprowadzać do obrotu leki. To wielki skrót, więcej znajdziesz za pomocą wója gogle na stronach Ministerstwa Zdrowie, Instytutu Leków i w Dziennikach Ustaw. Wszystko to by nie wprowadzać jako leki:
sub szkodliwych
o sinych działaniach ubocznych
niestandaryzowanych czyli o niepewnej dawce terapeutycznej
o nieznanej LD50
itp.
Cytat:

Inna rzeczą jest to, że nikomu prócz pacjentowi nie jest na korzyść by być zdrowym. Oczywiście w tym przypadku zdarzają się wyjątki wynikające z omijania procedur i wiedzy akademickiej. Tak więc część lekarzy nielegalnie leczy ludzi z tego co "nieuleczalne". Jak ktoś tego nie rozumie to to jest dopiero ignorancja. I takich ignorantów mamy w ministerstwie i instytucjach współpracujących.

Spiskowa teoria lecznictwa.
Lekarze wprowadzający do leczenia sub spoza Lekospisu powinni natychmiast, trwale tracić prawo do wykonywania zawodu. Dzis taki wprowadzi THC, jutro arszenik, lub zacznie uśmiercać nierokujących wedle niego.

Niestety w tym przypadku wasza akcja trąci dyletanctwem i propagandą ćpuków.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Nie 11:30, 31 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Nie 14:21, 31 Maj 2015    Temat postu:

Kilo OK napisał:

Dotyczy to tylko nowo zsyntetyzowanych substancji. Gro kosztów to badania wstępne na zwierzętach, przedkliniczne na ochotnikach i kliniczne na ochotnikach. Koszty to właśnie te badania. A badania są by nie dopuścić substancji o niepewnym działaniu/czyniącym więcej szkody niż pożytku. Znane substancje w nowej postaci lub produkowane przez nowego wytwórcę rejestruje się prościej. Poza tym producent musi mieć koncesję (wydawaną na 5 lat) by wprowadzać do obrotu leki. To wielki skrót, więcej znajdziesz za pomocą wója gogle na stronach Ministerstwa Zdrowie, Instytutu Leków i w Dziennikach Ustaw. Wszystko to by nie wprowadzać jako leki:
sub szkodliwych
o sinych działaniach ubocznych
niestandaryzowanych czyli o niepewnej dawce terapeutycznej
o nieznanej LD50
itp.
Cooo? Substancji szkodliwych?? Weź dowolną ulotkę i poczytaj jakie moga wystąpić skutki uboczne. Odsyłam też do satystyk (szkoda, ze nie polskich) ile ludzi ma powikłania po stosowaniu środków farmakologicznych dostępnych na satcji benzynowej czy w sklepie.
Założenie tego układu jest takie, że, przykładowo, jeśli badania wykonano na grupie np. 10tys. osób i sto z nich miało skutki uboczne w różnej postaci to przyjęty margines może dopuścić dany preparat do produkcji. A ja forsuję to, że są substancje, które mają właściwości terapeutyczne bez skutków ubocznych a przy tym są tanie. Tylko, że procedury nie dopuszczają ich do stosowania w przypadku określonych schorzeń bo nikomu nie opłaca się przeprowadzić badań dopuszczających na grupie 10tys. osób.. i teraz pojawia się pytanie: a co jeśli wyleczono 20, 30, 50 osób bez skutków ubocznych? Co jeśli medycyna akademicka zawodzi? Ja nawet się nie będę zastanawiał tylko znajdę takiego lekarza, który pomoże zgodnie ze sztuką lekarską przy zastosowaniu tych "ekstrawaganckich" substancji.

Kilo OK napisał:
Spiskowa teoria lecznictwa.
Lekarze wprowadzający do leczenia sub spoza Lekospisu powinni natychmiast, trwale tracić prawo do wykonywania zawodu. Dzis taki wprowadzi THC, jutro arszenik, lub zacznie uśmiercać nierokujących wedle niego.

Niestety w tym przypadku wasza akcja trąci dyletanctwem i propagandą ćpuków.
Widzę, że zamiast pogadać to stwierdzasz dumnie. To nie teoria spiskowa to system jest pojebany począwszy od akademii medycznej a na ministerstwie skończywszy. Są fajni lekarze i jest ich coraz więcej, którzy mają otwarte umysły, chłoną wiedzę i nie skupiają się tylko na tym z czego robili specjalizację, ale podchodzą do pacjenta jako do "całości" i widzą związek przyczynowo skutkowy przy wielu schorzeniach np. nowotwór nie jest przyczyną jest skutkiem..wielu rzeczy. Leczą ludzi całkowicie...w podziemiu. W wielu dziedzinach wygłasza się publicznie informacje dotyczące zdrowia sprzed kilkudziesięciu lat..tylko to jest tak szczelnie zamknięty układ, że nigdzie się o tym nie mówi. Nawet zakładając, że tego nie słyszałem nic nie wiem to trzeźwo patrząc na otoczenie, a mieszkam na wprost przychodni i co dzień rano obserwuję pielgrzymki ludzi. Coś jest nie tak, skoro jeden z drugim biorą leki na schorzenia przewlekłe i biorą je do końca życia. Organizm człowieka nie jest skonstruowany aby chorować i ma takie mechanizmy gdzie przy odpowiednim dostarczeniu składników odżywczych jest w stanie sobie poradzić z każdą nabytą przewlekłą, a często "nieuleczalną chorobą". To następny problem, bo żaden lekarz nigdy mi nie powiedział co mam jeść, albo, żeby chociaż odesłał mnie do dietetyka. To też wynika z niewiedzy bo z tego co się orientuję zajęcia z dietetyki na uczelniach to jest jakieś kilka godzin co wydaje się śmieszne biorąc pod uwagę jak ważne to zagadnienie. Lekarzowi nie pozostaje nic innego jak leczyć objawowo. Co w większości nie przynosi skutków lub niesie za sobą skutki uboczne stosowania leków.
Także musisz lepiej się postarać niż wyzywając mnie od ignorantów, czy spiskowców bo na to wszystko co piszę są dowody poparte badaniami i ludzkim doświadczeniem. Wyobraź sobie, że dzięki dobrodziejstwu internetu sięgnąłem dalej niż do MZ . Także odsyłając mnie do google czy do MZ zwyczajnie się ośmieszasz w moich oczach...albo wierzysz w dobre intencje polityków..ja wolę się sam leczyć..naturalnie.
Wszystko do znalezienia pod hasłem Jerzy Zięba...tak na początek.
Wyczerpałem temat.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hower dnia Nie 14:38, 31 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 14:47, 31 Maj 2015    Temat postu:

Trudno nie odnieść wrażenia, że nagłe nagłośnienie kwestii medycznych właściwości marihuany (znanych, przecież, od dawna), nie jest niczym więcej, niż próbą wprowadzenia, tylnymi drzwiami, tej używki na rynek. Grono potrzebujących, zapewne, uległoby, z czasem, rozszerzeniu. Oprócz dzieci cierpiących na epilepsję i chorych z bólami nowotworowymi, marihuana mogłaby pomóc (czego też już dowiedziono) migrenowcom (choć zależność ta pozostaje nie dość wyjaśniona, mechanizmy ataków padaczki i migreny mają ze sobą wiele wspólnego), czy chorym ze zwyrodnieniami kręgosłupa. Liczba pacjentów wydatnie by wzrosła.
Na przykład, jeden z założycieli Ruchu Wolne Konopie przyznał, że praidea była prosta - prawo do skręta dla każdego. Teraz główna strona internetowa Ruchu alarmuje o łamaniu praw pacjenta, poprzez odbieranie mu możliwości stosowanie leczenia alternatywnego, a współzałożyciel przyznaje, że doznał swoistego objawienia i chce działać na rzecz cierpiących.
Irytuje mnie taka hipokryzja. Chcę mieć prawo do marihuany i nie tłumaczyć tego względami medycznymi, nie symulować, nie szukać chorób, wymówek i znajomych lekarzy, którzy im ulegną. Chcę zapalić skręta nie dlatego, że mam migrenę, tylko dlatego, że mam ochotę.
Produkty lecznicze są preparatami zupełnie innej kategorii i zakres oraz sposób ich użytkowania winny określać odrębne przepisy, cała reszta powinna mieć wybór, tak jak w przypadku pozostałych używek akceptowanych przez państwo.
Powrót do góry
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Nie 14:58, 31 Maj 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Trudno nie odnieść wrażenia, że nagłe nagłośnienie kwestii medycznych właściwości marihuany (znanych, przecież, od dawna), nie jest niczym więcej, niż próbą wprowadzenia, tylnymi drzwiami, tej używki na rynek. Grono potrzebujących, zapewne, uległoby, z czasem, rozszerzeniu. Oprócz dzieci cierpiących na epilepsję i chorych z bólami nowotworowymi, marihuana mogłaby pomóc (czego też już dowiedziono) migrenowcom (choć zależność ta pozostaje nie dość wyjaśniona, mechanizmy ataków padaczki i migreny mają ze sobą wiele wspólnego), czy chorym ze zwyrodnieniami kręgosłupa. Liczba pacjentów wydatnie by wzrosła.
Na przykład, jeden z założycieli Ruchu Wolne Konopie przyznał, że praidea była prosta - prawo do skręta dla każdego. Teraz główna strona internetowa Ruchu alarmuje o łamaniu praw pacjenta, poprzez odbieranie mu możliwości stosowanie leczenia alternatywnego, a współzałożyciel przyznaje, że doznał swoistego objawienia i chce działać na rzecz cierpiących.
Irytuje mnie taka hipokryzja. Chcę mieć prawo do marihuany i nie tłumaczyć tego względami medycznymi, nie symulować, nie szukać chorób, wymówek i znajomych lekarzy, którzy im ulegną. Chcę zapalić skręta nie dlatego, że mam migrenę, tylko dlatego, że mam ochotę.
Produkty lecznicze są preparatami zupełnie innej kategorii i zakres oraz sposób ich użytkowania winny określać odrębne przepisy, cała reszta powinna mieć wybór, tak jak w przypadku pozostałych używek akceptowanych przez państwo.
Zdaje się, że jedyną instytucją, która obawia się dopuszczenia preparatów z konopi (niekoniecznie chodzi o palenie) jest przemysł farmaceutyczny.
Rak ma "cenę" 16miliardów dolarów rocznie. Oczywiście to nieoficjalne dane.
Ten Ruch to trochę łyżka dziegdziu i też mam wątpliwości co do ich szczerych intencji. Choć z drugiej strony nie widzę większego zagrożenia jak przy tytoniu czy alkoholu. Może korekta prawa by się przydała jednocześnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Nie 15:15, 31 Maj 2015    Temat postu:

Hower napisał:
Zdaje się, że jedyną instytucją, która obawia się dopuszczenia preparatów z konopi (niekoniecznie chodzi o palenie) jest przemysł farmaceutyczny.

Dlaczego? przecież przemysł farmaceutyczny też by na tym zarobił. Ktoś musiałby te preparaty produkować, pakować, certyfikować, opisywać. Ktoś inny musiałby sprzedawać (zyski aptek), pewnie nie byłyby tanie.
Powrót do góry
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Nie 15:43, 31 Maj 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Hower napisał:
Zdaje się, że jedyną instytucją, która obawia się dopuszczenia preparatów z konopi (niekoniecznie chodzi o palenie) jest przemysł farmaceutyczny.

Dlaczego? przecież przemysł farmaceutyczny też by na tym zarobił. Ktoś musiałby te preparaty produkować, pakować, certyfikować, opisywać. Ktoś inny musiałby sprzedawać (zyski aptek), pewnie nie byłyby tanie.
Zarobił by, ale nie tak duże kwoty. Opisałem ten mechanizm kilka postów wyżej. Generalnie firma która ma patent na dany preparat narzuca marżę dochodzącą nawet do 300% co przy substancjach pochodzenia naturalnego i ogólnie dostępnych nie jest możliwe - jest znacznie mniejsza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 22:15, 31 Maj 2015    Temat postu:

Nie chce mi się komentować tych dyletanckich dywagacji. Ja o standaryzacji, o pewności podawanej postaci, o powtarzalności dawki terapeutycznej, Ty o niegodziwości współczesnej medycyny i farmacji.
Medycyna na historię liczoną w tysiącach lat, przez te lata wypracowano procedury i zasady które mają zapobiegać błędom. Robienie wyjątku dla substancji uwielbianej przez ćpunków, jest żenująca manipulacją.

Dla mnie THC może być dopuszczone do sprzedaży jako lek, ale musi podlegać wszelkim procedurom właściwym dla leków. Podobnie jak podlega morfina i inne opiaty, nieopiatowe narkotyczne przeciwbólowe i wszelkie inne.

Lekarz podający lek spoza Lekospisu musi tracić prawo wykonywania zawodu. Od eksperymentów są jednostki badawcze, a nie jakiś Mengele z przerostem ego.


Hower napisał:
Zarobił by, ale nie tak duże kwoty. Opisałem ten mechanizm kilka postów wyżej. Generalnie firma która ma patent na dany preparat narzuca marżę dochodzącą nawet do 300% co przy substancjach pochodzenia naturalnego i ogólnie dostępnych nie jest możliwe - jest znacznie mniejsza.

Głupoty wypisujesz, widać że o farmacji totalnie nic nie wiesz i do tego mylisz marżę z zyskiem. Na preparatach pochodzenia naturalnego można mieć marżę nawet 500%, ale zysk jakieś 50 - 100%. Rożnica to koszty, które przy produkcji farmaceutycznej sa bardzo wysokie, ale zapewniają uzyskanie pewnego, powtarzalnego leku o pewnej dawce. A PEWNOŚĆ DAWKI TO PODSTAWA W FARMACJI.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Nie 22:24, 31 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Pon 16:39, 01 Cze 2015    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Nie chce mi się komentować tych dyletanckich dywagacji. Ja o standaryzacji, o pewności podawanej postaci, o powtarzalności dawki terapeutycznej, Ty o niegodziwości współczesnej medycyny i farmacji.
Nigdzie nie napisałem, że mają to podawać wiejscy znachorzy tylko wykwalifikowani lekarze, którzy mają pojęcie o biochemii i mają to robić w określonych dawkach popartych doświadczeniem innych lekarzy czy biochemików. To jest oczywiste! Dawniej leki przepisywało się wg. wagi jakoś nie zauważyłem by się to robiło teraz.
Kilo OK napisał:
Medycyna na historię liczoną w tysiącach lat, przez te lata wypracowano procedury i zasady które mają zapobiegać błędom. Robienie wyjątku dla substancji uwielbianej przez ćpunków, jest żenująca manipulacją.
Te procedury o których piszesz to jest wymysł polityków ostatnich 100lat... a Ty jesteś na tyle wybiórczy i nie potrafisz wyciągać wniosków, że nawet nie zauważyłeś, że napisałem o dawnej medycynie, która w przeciwieństwie do współczesnej leczyła ludzi i przede wszystkim ich nie truła po przez procedury

Kilo OK napisał:
Dla mnie THC może być dopuszczone do sprzedaży jako lek, ale musi podlegać wszelkim procedurom właściwym dla leków. Podobnie jak podlega morfina i inne opiaty, nieopiatowe narkotyczne przeciwbólowe i wszelkie inne.
Zaciąłeś się z tymi procedurami? Powiedz to dzieciom które mają dwieście ataków epilepsji dziennie.

Kilo OK napisał:
Lekarz podający lek spoza Lekospisu musi tracić prawo wykonywania zawodu. Od eksperymentów są jednostki badawcze, a nie jakiś Mengele z przerostem ego.
Tak jest, nie powinno być ....i postaw się na miejscu lekarza który nie może im ulżyć bo go trzymają procedury a ma na to gotowy i sprawdzony lek tylko nie zatwierdzony przez "szanowną komisję".
Hower napisał:
Zarobił by, ale nie tak duże kwoty. Opisałem ten mechanizm kilka postów wyżej. Generalnie firma która ma patent na dany preparat narzuca marżę dochodzącą nawet do 300% co przy substancjach pochodzenia naturalnego i ogólnie dostępnych nie jest możliwe - jest znacznie mniejsza.

Kilo OK napisał:
Głupoty wypisujesz, widać że o farmacji totalnie nic nie wiesz i do tego mylisz marżę z zyskiem. Na preparatach pochodzenia naturalnego można mieć marżę nawet 500%, ale zysk jakieś 50 - 100%. Rożnica to koszty, które przy produkcji farmaceutycznej sa bardzo wysokie, ale zapewniają uzyskanie pewnego, powtarzalnego leku o pewnej dawce. A PEWNOŚĆ DAWKI TO PODSTAWA W FARMACJI.
Podstawą medycyny (której farmacja jest częścią) jest WYLECZYĆ ludzi a nie w kółko im zapisywać leki.

Kilka wybranych (pomyliłem się wcześniej):
___________Cena dla klienta_____Koszt substancji czynnej____Narzut
____________100tabl.____________100tabl.
Claritin 10mg__215,17$___________0,60$_________________30306%
Prozac 20mg__247,47$___________0,11$__________________224 973%
Xanax 1mg____136,79$__________0,024$_________________569 958%

Zapewne pozostałe koszty jak pakowanie transport nie zostały ujęte, ale wydają się być stosunkowo niewielkie.

Tak się składa, że swego czasu odwiedziłem..no myślę połowę zakładów farmaceutycznych w tym kraju..no ale nie musisz mi wierzyć.

A propos definicji marży to jest dokładnie odwrotnie. Odsyłam do literatury.

Skoro widzę, że nie zmienię (i nie zamierzam) twojego skostniałego, proceduralnego toku myślenia, naszą rozmowę uważam za zakończoną.
Po prostu jeśli CHCESZ pomóc tym dzieciakom zrób to co jest napisane w pierwszym poście i nie dyskutuj bo nie ma o czym....szczególnie dzisiaj.

PS. Teraz już widzę czemu tu tak pusto się zrobiło... mnie tu nie było długi czas.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hower dnia Pon 16:44, 01 Cze 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 19:34, 01 Cze 2015    Temat postu:

Może i odwiedzałeś zakłady farmaceutyczne ale o produkcji leków nic nie wiesz, widać to w każdym poście.
JESTEM PRZECIW ŁAMANIU PROCEDUR DLA WIDZIMISIĘ KILKU ĆPUNKÓW.
Wszystko!
Chcecie THC w lecznictwie? Wprowadźcie je zgodnie z procedurami dla leków i w tym standardzie, podobnie jak do Lekospisu wprowadzona jest Morfina i jej pochodne, Petydyna, Fentanyl, wszystkie psychotropy, wszystkie antynowotworowe czy antybiotyki. Niech lekarz przepisuje ten lek, niech pacjent kupuje, niech się leczy ALE ZGODNIE ZE SZTUKĄ, LEKIEM PEWNYM O POWTARZALNEJ DAWCE I SPODZIEWANYM EFEKCIE TERAPEUTYCZNYM.

Pytałem czy jest alternatywa do THC, dlaczego nie dostrzegasz tego pytania?


Jak popadniesz w chorobę idziesz do babki zielarki, leki kupujesz na bazarku, czy robione w Indiach?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 20:08, 01 Cze 2015    Temat postu:

Kilo OK napisał:

Jak popadniesz w chorobę idziesz do babki zielarki, leki kupujesz na bazarku, czy robione w Indiach?

Pewnie chwytasz się różnych dostępnych sposobów, zwłaszcza, jeśli medycyna konwencjonalna - 15 minut na pacjenta w ośrodku, skupienie na objawach w ramach wąskiej specjalizacji danego lekarza, testowanie kolejnych leków na zasadzie prób i błędów - nie przychodzi ci w sukurs. Istnieją rozmaite alternatywy, mniej lub bardziej poważne. Np. nowoczesna fitoterapia jest obecnie prężnie rozwijającą się gałęzią medycyny, łączącą rzetelną naukę z mocą środków pochodzenia roślinnego.
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 20:18, 01 Cze 2015    Temat postu:

flykiller napisał:
Kilo OK napisał:

Jak popadniesz w chorobę idziesz do babki zielarki, leki kupujesz na bazarku, czy robione w Indiach?

Pewnie chwytasz się różnych dostępnych sposobów, zwłaszcza, jeśli medycyna konwencjonalna - 15 minut na pacjenta w ośrodku, skupienie na objawach w ramach wąskiej specjalizacji danego lekarza, testowanie kolejnych leków na zasadzie prób i błędów - nie przychodzi ci w sukurs. Istnieją rozmaite alternatywy, mniej lub bardziej poważne. Np. nowoczesna fitoterapia jest obecnie prężnie rozwijającą się gałęzią medycyny, łączącą rzetelną naukę z mocą środków pochodzenia roślinnego.


Ta fitoterapia nazywa sie Farmakognozja (czyli nauka o surowcach leczniczych pochodzenia roślinnego) i znana jest od tysięcy lat. Gdzieś na półce mam podręcznik do tego z 89 czy 88 roku. Zawsze łączyła wiedzę z doświadczeniem w pozyskiwaniu surowców leczniczych z roślin (czytaj leków).
Na dobrą sprawę pod fitoterapię podchodzi leczenie penicyliną, wytwarzaną przez Pędzlaka - to ta biała popularna pleśń. Ale ze względów na technikę produkcji podpada pod biotechnologie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Pon 20:20, 01 Cze 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 21:06, 01 Cze 2015    Temat postu:

Nie, Kilo, fitoterapia i farmakognozja to nie są tożsame pojęcia. Poza tym nie pisałam, że fitoterapia jest odkryciem ostatnich lat, tylko że rośnie zainteresowanie lekami pochodzenia naturalnego, jako alternatywy dla produktów syntetycznych.
Powrót do góry
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 21:16, 01 Cze 2015    Temat postu:

Tak Muszko, wcześniej nazywało się to ziołolecznictwo, jeszcze wcześniej zielarstwo. Jest alternatywą w ograniczonym stopniu, bo choćby syropy na kaszel najlepsze są z surowców naturalnych, to już leków przeciwhistaminowych, czy insuliny nie da się nimi zastąpić. Natomiast leki roślinne w leczeniu drobnych infekcji czy infekcji układu oddechowego powinny wrócić do łask, wypierając antybiotyki. Moda na ziołolecznictwo wraca i odchodzi jak fala, często oparta na totalnych bzdurach czy wręcz kłamstwach, jak moda na zapobieganie nowotworom przez spożywanie znacznych ilości wyciągu z migdałów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:19, 26 Cze 2015    Temat postu:

Niestety w PL jeszcze długo będzie czarny rynek na wiele substancji, bo rządzi doktrynerskie podejście do środków psychoaktywnych. Naszym narodowym, polskim i jedynie słusznym narkotykiem po wsze czasy ma być wóda. Bo inaczej to rozpusta, gender i lewactwo

A tak poważniej: nie bardzo rozumiem jaki jest sens całej tej zabawy w rejestrowanie leku w każdym kraju oddzielnie. Czy np. amerykański organizm człowieka różni się od polskiego? A jak ktoś ma zieloną kartę, to coś mu inaczej zaczyna funkcjonować?

PS. Nie bardzo rozumiem też, dlaczego pacjentom w ostatniej fazie terminalnej nie można zamiast morfiny podawać wielokrotnie silniejszej przeciwbólowo heroiny. Która w dodatku w odróżnieniu od morfiny nie powoduje aż takiej senności, a w dodatku ma działanie wyciszające lęki (wbrew temu co się mówi wcale nie daje zmieniającego obraz rzeczywistości 'haju', czy halucynacji)? Kwestia uzależnienia nie jest chyba istotna w przypadku ludzi, którym zostało kilka tygodni życia i którzy cierpią z bólu.
Dla wyjaśnienia - opis różnicy w działaniu morfiny i heroiny pochodzi od lekarza zajmującego się leczeniem bólu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 6:36, 27 Cze 2015    Temat postu:

Pasztet napisał:
. Czy np. amerykański organizm człowieka różni się od polskiego? A jak ktoś ma zieloną kartę, to coś mu inaczej zaczyna funkcjonować?


Taki przykład:

Polacy potrafią przeżyć z 12,3 czy nawet 14,8 promilami alkoholu we krwi, amerykanie umierają przy 4,5....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin