Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni", czy oby na
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:17, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Niczego nie zakładam.

Oby jakaś epidemia nie przyszła na Twoich bliskich, bo będziesz wtedy mocna jak nikt. Tylko po co. I czym takie wzmocnienie się przejawia?
Jeśli ktoś miał np. trójkę dzieci, stracił jedno, później drugie, i jeśli straci trzecie to co? Łatwiej to zniesie? Bo taki wzmocniony?

Pokonywanie przeciwności - ok, może hartować. Ale cierpienie? Cierpienie tylko niszczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Śro 16:26, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Pasztet napisał:
Seeni napisał:
Uważam jednak, z autopsji, że każde takie doświadczenie czyni nas mocniejszymi. Te negatywne pozwalają wyostrzyć obraz rzeczywistości, dostrzec ponownie, co w życiu liczy się najbardziej, odpowiedzieć poprawnie na pytanie: kim jesteśmy i czego pragniemy najbardziej. Cierpienie nas nie upokarza, nie łamie tylko uczłowiecza. Czyni wrażliwszym na innych i na siebie.

A teraz wyobraź sobie, że na Twoich oczach TIR przejechał Twoje córki.
Zapewne Cię to wzmocni i uczłowieczy.

PS. To nie było osobiste, akurat się napatoczyłaś, ale tyle podobnych bzdur o wzmacnianiu jest w tym topiku....


Tak. W tym sęk. Pewien typ cierpień bez wątpienia nas nie wzmacnia, a wręcz przeciwnie, może z nas uczynić wraka, ewentualnie możemy zacząć funkcjonować jako ktoś zupełnie nowy, tym samym tracąc swoje dotychczasowe ja / mój przykład dotyczył dziewczyny z poparzeniami, oblanej kwasem/ Chodzi mi o tę siłę rażenia, o której pisałam parę postów wcześniej, o miarkowanie cierpienia. Cały szereg cierpień, porażek, niepowodzeń jak najbardziej może co niektórych wzmocnić, i tacy rzeczywiście potrafią się podnieść, iść do przodu, podejmować kolejne wyzwania, jako te same osoby, dodatkowo wzmocnione. Topik nie dotyczył porażek i niepowodzeń, nie dotyczył cierpień błahych, czy takich, które spotykają większość z nas każdego dnia. I chyba dobrą podpowiedzią było powołanie się na Auschwitz, czy ofiary wojny. Chociaż, czasem, pewne stopniowe cierpienia w naszym życiu, niekoniecznie drastyczne w pojedynczej dawce, nawarstwiające się na przełomie lat, mogą wywołać podobne, destrukcyjne efekty. I na pewno nas nie wzmocnią, a coś w nas okaleczą.
Powrót do góry
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Śro 16:50, 18 Wrz 2013    Temat postu:

To tak jak przykład z tym zębem: przebyte cierpienie jednego wzmacnia, innego nie. Siła rażenia też nie może być zbyt duża, bo potem już tylko zgliszcza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:01, 19 Wrz 2013    Temat postu:

FRIDA napisał:


Tak. W tym sęk. Pewien typ cierpień bez wątpienia nas nie wzmacnia, a wręcz przeciwnie, może z nas uczynić wraka, ewentualnie możemy zacząć funkcjonować jako ktoś zupełnie nowy, tym samym tracąc swoje dotychczasowe ja / mój przykład dotyczył dziewczyny z poparzeniami, oblanej kwasem/ Chodzi mi o tę siłę rażenia, o której pisałam parę postów wcześniej, o miarkowanie cierpienia. Cały szereg cierpień, porażek, niepowodzeń jak najbardziej może co niektórych wzmocnić, i tacy rzeczywiście potrafią się podnieść, iść do przodu, podejmować kolejne wyzwania, jako te same osoby, dodatkowo wzmocnione. Topik nie dotyczył porażek i niepowodzeń, nie dotyczył cierpień błahych, czy takich, które spotykają większość z nas każdego dnia. I chyba dobrą podpowiedzią było powołanie się na Auschwitz, czy ofiary wojny. Chociaż, czasem, pewne stopniowe cierpienia w naszym życiu, niekoniecznie drastyczne w pojedynczej dawce, nawarstwiające się na przełomie lat, mogą wywołać podobne, destrukcyjne efekty. I na pewno nas nie wzmocnią, a coś w nas okaleczą.


.., no to zgadzasz się z Fryderykiem czy raczej wprost przeciwnie? Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:21, 19 Wrz 2013    Temat postu:

A dlaczego tak często się zdarza, że po krachu na giełdzie, milionerzy skaczą z mostów (gdy nadal przecież parę "baniek" na koncie zostało) podczas gdy całe tłumy bezdomnych zawzięcie walczą o przetrwanie zima za zimą i za cholerę nie chcą wziąć i skończyć tej męki ?

Może jednak jest związek między zahartowaniem przez trudy życia i odpornością na kolejne porażki ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FRIDA
Gość





PostWysłany: Czw 15:51, 19 Wrz 2013    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:


Może jednak jest związek między zahartowaniem przez trudy życia i odpornością na kolejne porażki ?


Pori, związek jest niewątpliwy i bez wątpienia wielu z nas trudy życia bezdyskusyjnie hartują, ''utwardzają'', wyzwalają w nas siłę. Chodzi o cierpienia, o szczególnego rodzaju cierpienia, o nawarstwiające się cierpienia na przełomie lat. Tutaj nie jestem już przekonana, czy są w stanie wzmacniać, hartować, wręcz przeciwnie, sądzę, że zdecydowanie są w stanie w człowieku coś zabić, stłamsić, wyjałowić go z czegoś, okaleczyć, a rany pozostawią nieodwracalne blizny, niepodatne na rekonstrukcje chirurgiczne.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 16:25, 19 Wrz 2013    Temat postu:

Przemyślałam sprawę.
Przejechanie na moich oczach córek przez TIR-jest dla mnie niewyobrazalne. Być może to by mnie zabiło ( wysoce prawdopodobne) albo przetrwałabym. Być może słabsza, może być, że silniejsza. Wypowiadanie się w temacie cierpień hipotetycznych jest bez sensu, bo nie jesteśmy w stanie przewidzieć naszej reakcji. Możemy jedynie gdybać.
Wiem, jak reagowałam na to, co rzeczywiście było moim udziałem. I wiem, że każdorazowo stawałam na nogi właśnie silniejsza. Nie będę się licytować jakiej wagi były te moje cierpienia. Wiem jedynie, że niektóre z nich były dla mnie bardzo bolesne, początkowo nie do przejścia, wyłączały z normalnego życia.
Oczywiście nie mogę być pewna, ale przypuszczam, że funkcjonuję jak wesz- zamykam się w przetrwalniku, na jakiś czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 18:05, 19 Wrz 2013    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
A dlaczego tak często się zdarza, że po krachu na giełdzie, milionerzy skaczą z mostów (gdy nadal przecież parę "baniek" na koncie zostało) podczas gdy całe tłumy bezdomnych zawzięcie walczą o przetrwanie zima za zimą i za cholerę nie chcą wziąć i skończyć tej męki ?

Może jednak jest związek między zahartowaniem przez trudy życia i odpornością na kolejne porażki ?


Im wyżej skaczesz, tym bliżej dna (...)

Skala utraty i frustracji jest nieporównywalna. Bezdomni nie mają niczego, milionerom wydaje się, że wszystko utracili.


Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Czw 18:07, 19 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:35, 20 Wrz 2013    Temat postu:

lf napisał:


.., no to zgadzasz się z Fryderykiem czy raczej wprost przeciwnie? Anxious


Nikt nie pociągną tematu, szkoda bo ja niewiele wiem na temat filozofii Fryderyka Nietzsche. Może tylko tyle na temat cierpienia że uznawał go jako integralny element rozwoju człowieka. Może z powodu jego własnego osobistego cierpienia.

Nauka płynąca z cier­pienia, z naj­większe­go cier­pienia! Czyż nie wiecie, że właśnie ta nauka przyczy­niła się do do­tychcza­sowe­go postępu ludzkości?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:39, 20 Wrz 2013    Temat postu:

letnisztorm napisał:

Może z powodu jego własnego osobistego cierpienia.


.., raczej nie Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:29, 20 Wrz 2013    Temat postu:

Pasztet napisał:
A teraz wyobraź sobie, że na Twoich oczach TIR przejechał Twoje córki.
Zapewne Cię to wzmocni i uczłowieczy.
myśle, że bładzicie, bo próbujecie znaleźć jedną uniwersalną odpowiedź na wszelkie możliwe sytaucje (coś jak wzór na wszechświat, którego szukają jakies pojeby z tutułami Tongue out (1))

to wszystko zależy od skali - drobne niepowodzenia mogą zmobilizować do walki, duże porażki mogą zmobilizować do super wysiłku, ale obserowanie z brzegu jak tonie mąż i troje dzieci może tylko doprowadzić do kompletnego zobojętnienia i pragnienia jak najszybszego zakończenia tego snu. cała reszta to takie tam bleblanie.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin