Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jest się czym martwić?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 12:01, 11 Wrz 2009    Temat postu: Jest się czym martwić?

Muszę poważnie, bo muszę. Moja córka (wiem, wiem, pisałam o niej nie raz ) nie lubi ludzi. Tak zwyczajnie ma fobię i już. Myślałam, że jej to minie, że dorośnie pozna kogoś z pasją, wciągnie ją coś na amen, ale k... ile mam czekać. W gimnazjum nie miała koleżanek, z nikim nie gadała. Potem trochę trzymała się z córką mojej koleżanki - też dziwaczką (fobia ciągłego mycia rąk). Teraz zaczęła liceum w innym mieście, dojeżdża busem. Codziennie rano nie może wyjść z toalety, ma biegunkę. Po kilku dniach wstała "zielona" i oznajmiła, że źle się czuje. Poprzedniego wieczora był wyciek chloru w zakładach chemicznych - no nic może się zatruła. Leży całe dnie w domu, to boli ją ręka, to głowa. Poszłam z nią do lekarza. Zrobiliśmy badania. Wszystko w normie. Tlenoteriapia, bo może ten chlor. Dupa. Na siłę wysłałam ją dziś do szkoły. Kilka razy była na wizycie u mojej znajomej psycholożki, w końcu chyba obie mają się dosyć, bo nie zabiegają o kolejne spotkania. Nie mam sił. Dziś rano zwyczajnie się rozbeczałam. Co robić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:14, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Też bym się martwiła na Twoim miejscu kewo. Przedstawiona przez Ciebie sytuacja nie wygląda wesoło .
Z domowych sposobów to pewnie już większość wykorzystałaś czyli najlepiej fachowiec, może jakiś inny psycholog, psychoterapeuta ?,
niekoniecznie znajomy .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 12:36, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Terapia ok, ale są też skutki takich działań, bo:
1. Przylgnie do niej etykietka takiej co potrzebuje pomocy, co sobie nie radzi.
2. Ona musi sama chcieć a widzę, że się nie pali do terapii.
Faktem jest, że rozmowy z psychologiem trochę jej pomogły w tym sensie, że opowiadała mi o temacie rozmowy. Zarejestrowała się też na naszej klasie i wysłała wiadomość do pani psycholog.
Jakiś czas temu córce pociły się ręce, nie wiem, ostatnio już rzadziej o tym mówi, to może przeszło. Myślałam, że dostanę fioła przez te ręce. Wizyty u lekarzy, homeopatia, drogie preparaty. Do dziś córka chowa ręce za siebie jak z kimś rozmawia. Nie da się też wziąć za łapkę.
Córka ma chłopaka, który mieszka dość daleko, ale czasem się spotykają. Cały dzień wysyłają do siebie sms-y. Jemu chyba pozwala się brać za ręce Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:55, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Terapia nie musi być chyba jawna ? Znaczy ksiądz z ambony nie musi tego ogłaszać

Kewa jesli Ona ma chłopaka to nie chyba nie jest z nia tak źle?
Może są inne powody jej niechęci chodzenia do szkoły ? Może Ktoś jej dokucza, może popełniła jakąś gafę wcześniej i się tego wstydzi , może...może jest jeszcze coś innego ?
A może po prostu jest taka indywidualistką , która woli z książkami niż z ludźmi? Nastolatkowie rządzą się swoimi prawami,co pewnie wiesz Proponowałbym przeczekać, ale szkoła pewnie na to nie pójdzie Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 13:14, 11 Wrz 2009    Temat postu:

beata napisał:

A może po prostu jest taka indywidualistką , która woli z książkami niż z ludźmi? Nastolatkowie rządzą się swoimi prawami,co pewnie wiesz

Właśnie taka jest. Piekielnie zdolna i patrząca na wszystkich z góry. Ona nie ma się z kim kolegować, bo wszyscy są poniżej poziomu. "wiesz jakie to prymitywy, mamo". Tłumaczę, przekonuję, że zbyt szybko wydaje wyroki. Psycholożka powiedziała, że ona czuje się gorsza. Wiesz, psychologia ma swoje sposoby Jak gorsza, jak z pogardą mówi o innych? Psycholog powiedziała mi, żebym nagradzała jej zwykłe zachowania i starała się nie zauważać dziwnych...eh...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:16, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Normalnie bym napisał: wyślij ją na obóz harcerski albo inny obóz dla dziwaków.
Ale nie czas na harce.
Dobrze, że córka jest nastolatka to pewnie jeszcze jej to minie. Jeżeli zauwazasz jakieś postępy.

A czy Ona nie skrywa jakiejś nieprzyjemnej dla niej tajemnicy? I to ona ją tak zjada?

Z drugiej strony dobrze, że ma chłopaka. Może zaczną szybko współżycie i się wyleczy.


A tak z innej beczki. To mi się wydaje, że jest ona super inteligentna. Zawsze osoby z jakąś fobią wydawały mi się geniuszami.

Czas Kewa. Chyba czasu musi troszkę minąć.
Zresztą ... je nie jestem jakimś specjalistą tylko wariatem, który się dorwał do internetu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:18, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Kewa napisał:
beata napisał:

A może po prostu jest taka indywidualistką , która woli z książkami niż z ludźmi? Nastolatkowie rządzą się swoimi prawami,co pewnie wiesz

Właśnie taka jest. Piekielnie zdolna i patrząca na wszystkich z góry. Ona nie ma się z kim kolegować, bo wszyscy są poniżej poziomu. "wiesz jakie to prymitywy, mamo". Tłumaczę, przekonuję, że zbyt szybko wydaje wyroki. Psycholożka powiedziała, że ona czuje się gorsza. Wiesz, psychologia ma swoje sposoby Jak gorsza, jak z pogardą mówi o innych? Psycholog powiedziała mi, żebym nagradzała jej zwykłe zachowania i starała się nie zauważać dziwnych...eh...


1Ha!!!

Potwierdzenie moich słów!

Poleć jej 30fora i zapoznaj z Anmario

Dziewczyna nie ma do kogo gębki otworzyć bo to nie ten poziom


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 13:38, 11 Wrz 2009    Temat postu:

szamil buckstar napisał:

Zresztą ... je nie jestem jakimś specjalistą tylko wariatem, który się dorwał do internetu.

Angel
Bardzo liczyłam na szkołę średnią. Pani od polskiego w gimnazjum potrafiła do niej dotrzeć i spodziewałam się, że w średniej szkole takich ludzi z misją będzie więcej, ale... nie wiem... za krótko, żeby wyrokować...
Masz rację - czas - tylko, że ja już od podstawówki tak czekam. Boję się o nią, jest taka mroczna, nic jej nie cieszy na dłuższą chwilę, potrafi mi zepsuć każdą przyjemność.
Jeśli chodzi o obawy, że coś skrywa - to nie sądzę - nie darowała sobie okazji, żeby mnie czymś przygnębić. Dwa lata temu oznajmiła, że jest lesbijką a na wakacje wymusiła wizytę u ginekologa i tabletki, bo przecież seks z ukochanym chłopakiem (ona ma 16, on 15) może się zdarzyć, więc jak już do niego pojedzie... W sumie dobrze, że mi opowiada, ale ciężko jest mi dźwigać brzemię. Jej rówieśniczki uważa za prymitywne nimfetki, wyśmiewa ich pogoń z kasą, chłopakiem, ciuchami. Nigdy nie czytała młodzieżowej pracy, co akurat poczytuję jej za plus. Nie ciągnie ją do papierosów, nie lubi alkoholi, ale jest za legalizacją miękkich narkotyków (w sumie Tusk też chyba jest )
No to się wypłakałam... i już trochę mi lżej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szb
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 4496
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1206 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:48, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Nic dziewczynie nie jest.

Kropka.


A Ty idź sobie nalej drinka i opowiedz nam o swoim pierwszym razie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milka...
jestem tylko złudzeniem


Dołączył: 09 Wrz 2009
Posty: 1781
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:50, 11 Wrz 2009    Temat postu:

uważaj, żeby jej nie wmówić, że z nią jest cos nie tak...
jest w takim wieku, że ma prawo troche dziwaczyć...i zawsze są dzieci/uczniowie którzy wolą sie trzymać na uboczu...nie pasują do grupy...

wlasnie, to, że ma chłopaka potwierdza, że jest z nią wszystko ok. no chyba, że to chlopak ma na nią taki wpływ...

problem, jest ze szkołą...chyba nie może się w niej odnaleźć...tłumacz, rozmawiaj...
porozmawiaj z wychowawczynią, pedagogiem szkolnym...tak żebyś wiedziała, że jej się krzywda nie dzieje...
a na studiach się odnajedzie
a na pocieszenie...nie ma łatwo, inni rodzice mają inne kłopoty i mówi Ci to też matka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 16:02, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Mam 16-latkę( prawie 17-latkę).
O ile nie dzieje się nic organicznego i nie czai się za tym jakaś choroba układu immunologicznego ( biegunki bym sprawdzała do skutku-może to colitis?) zwyczajnie- przeczekaj. Angel Nie ganiaj po psychologach, po wychowawcach,nie zmuszaj do kontaktów z rówieśnikami. Jest jaka jest. Wszystko w normie- nastolatki tak mają


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pią 16:10, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Jak jest za legalizacją tzw. miękkich narkotyków to powinno być z nią wszystko ok

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milka...
jestem tylko złudzeniem


Dołączył: 09 Wrz 2009
Posty: 1781
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:12, 11 Wrz 2009    Temat postu:

wychowawca powinien wiedzieć...co i jak...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
drzewo morelowe


Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 4098
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 346 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:54, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Moze zwyczajnie jest zakochana ?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 17:00, 11 Wrz 2009    Temat postu:

milka... napisał:
wychowawca powinien wiedzieć...co i jak...


E tam. Większości wychowawców niespecjalnie obchodzi co i jak. Jeszcze w gimnazjum trochę się kokoszą nad młodzieżą a potem zasadniczo zlewają. To chyba nie jest problem ze szkołą, skoro Kewa pisze, że zawsze tak to wyglądało. Tabletki antykoncepcyjne chce, żywi pogardę do braci rówieśniczej, ma chłopaka, jest za legalizacją miekkich narkotyków- jak dla mnie wszystko w normie. Nastolatki są zwyczajnie koszmarne, humorzaste, uwielbiają szokować, kochają być w centrum zainteresowania i jednocześnie zyc własnym życiem. Z tego się wyrasta jak z piaskownicy ale później.
Biegunkami bym się przejmowała jak cholera- u mnie w domu same srajdy zdiagnozowane, też zaczynało się od biegunek, bóli brzucha i też badania były w normie. Lekarze gadali stres,nadwrażliwe jelito itp duperele. A po kolonoskopiach jednakowoż wyszlo, że mam przewlekle chorych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 17:38, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Seeni napisał:

Biegunkami bym się przejmowała jak cholera- u mnie w domu same srajdy zdiagnozowane, też zaczynało się od biegunek, bóli brzucha i też badania były w normie. Lekarze gadali stres,nadwrażliwe jelito itp duperele. A po kolonoskopiach jednakowoż wyszlo, że mam przewlekle chorych.

Zaniepokoiłaś mnie d'oh! Od półtora roku leczę colitis u siebie... W życiu nie zgodzi się na kolonoskopię Think Nie myślałam, że może być u dzieciaków. Napisz coś więcej.
Milka, właśnie mam wrażenie, że nie chcą co sama ją do dziwactw popchnęłam. Często mówiłam o niej żartobliwie, że jest dziwakiem, bo np. na feriach ogląda na żywo obrady sejmu, na śniadanie je plasterek sera i szynki bez chleba, albo nie lubi klasowych wycieczek. Dopiero znajoma psycholog podpowiedziała mi o tych pozytywnych wzmocnieniach, żeby za sprawy zwykłe nagradzać i chwalić Think Co do wychowawców, to w gimnazjum rzeczywiście odwiedziłam nauczycielkę i prosiłam, żeby wciągnęła ja w jakieś kółko dziennikarskie lub coś w tym stylu. Córka odmówiła komentując: widziałaś jakie beznadziejne to pisemko? Gdy namawiałam, żeby dodała mu klasy stwierdziła, że nie chce jej się, poza tym nikt tego w jej wydaniu nie zechce czytać, bo to nie ten poziom No, ręce opadają. Odwiedziłam też nauczycielkę wf-u, bo z tym przedmiotem problem był największy. Córa nie cierpi gier zespołowych, a ty tylko piłka i piłka. Zaczęła symulować chorobę, oczywiście biegała do ubikacji. Przekonałam panią, że córka świetnie pływa, na basenie jako jedyna zawsze ma strój, że jest rozciągnięta i przoduje w gimnastyce, to może by darowała jej tą cholerną piłkę. Pani przyznała mi rację i problemy się skończyły, nikt na siłę nie wyganiał jej na boisko, co mała przyjęła z wdzięcznością.
Jeszcze o chłopaku. Chłopak mieszka pod Warszawą, a my w okolicach Wrocławia. Poznali się przez internet, gdy obje wytypowali tą samą piosenkę, w plebiscycie na najsmutniejszą (Bob Dylan). Potem chłopak przyjechał na jeden dzień z rodzicami, a następnie z ojcem na tydzień. Ojciec biznesmen załatwiał jakieś sprawy w okolicy, zatrzymał się w hotelu a córka cały dzień prowadzała się z jego synem. Ojca nie miałam okazji poznać, ale syna poznałam i zrobił na mnie dobre wrażenie, czym wprowadziłam go w zdumienie - młody też ma poczucie wyobcowania. Potem córka wymogła na nas zgodę , wsadziliśmy ją w pociąg i spędziła tydzień u chłopaka. Wcześniej rozmawiałam z rodzicami przez telefon. On jest jedynakiem i widzę, że mu strasznie ulegają. Zanim zgodziłam się by córka jechała sama nasłuchałam się jak to jej nie kocham, bo nie chcę zawieść ją samochodem i siedzieć w hotelu bez sensu tydzień w obcym mieście eh
Bardzo długi post mi wyszedł Dziękuję wszystkim za opinie, rady i zwykłe ludzkie pochylenie się nad moim problemem Angel Wiedziałam, że jesteście niezwykli (nie mylić z dziwakami )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:48, 11 Wrz 2009    Temat postu: Re: Jest się czym martwić?

myślę, że najpierw wyklucz możliwość fizycznych chorób, nie zakładaj psychicznych
czy musi lubić ludzi? czy musi chcieć się z nimi spotykać?
ma prawo być - jak to określiłaś - dziwaczką a Twoja rola polega na wspieraniu jej nawet jeśli jej nie rozumiesz, nie musisz. Nie zabijaj w niej Jej inności, bo ta wcale nie musi być zła. jest po prostu inna. próbując ją 'naprostować' możesz jej wyrządzić krzywdę i zrazić ją do siebie, tak, że straci zaufanie i nie będzie chciała rozmawiać z Tobą o swoich problemach i swoich opiniach. Dobrze może tylko, żeby miała świaomość, że żyjemy w społeczeństwie ograniczonym...
normami i zasadami i bycie inną może spotkać się z niezrozumieniem ze strony innych. Pytanie czy ją to w ogóle rusza... ci inni.
I jeszcze kwestia jej tolerancji inności reszty ludzi i kategoryczne oceny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pią 18:32, 11 Wrz 2009    Temat postu: Re: Jest się czym martwić?

Mati napisał:
Dobrze może tylko, żeby miała świaomość, że żyjemy w społeczeństwie ograniczonym...
normami i zasadami i bycie inną może spotkać się z niezrozumieniem ze strony innych. Pytanie czy ją to w ogóle rusza... ci inni.
I jeszcze kwestia jej tolerancji inności reszty ludzi i kategoryczne oceny.

Świadomość ograniczenia społeczeństwa córka ma naprawdę wysoką
Twierdzi, że jej na innych nie zależy, ale bywa, że wracała ze szkoły zadowolona, bo zebrała oklaski od klasy za porażającą rozprawkę. Pisała koledze, największemu łobuzowi pracę z polskiego, żeby wyciągnąć go z tarapatów. Słyszałam o niej bardzo dobre opinie od matek innych dzieci, a on mimo to twierdzi, że jej nikt nie lubi Not talking
Jeśli chodzi o tolerancję, to ma jej bardzo dużo dla dziwaków, dla odmieńców, wykluczonych. Całe jej "bycie lesbijką" moim zdaniem to był protest przeciwko uprzedzeniom, przeciwko nietolerancji. Córka nie cierpi pospolitości, nijakości, głupoty. Ma dobry kontakt z moja mamą, którą szokuje czasem swoim ateizmem. Moja mama ma dystans do siebie i dużo pogody ducha, właśnie dzisiaj byłyśmy u niej z córką


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Pią 18:39, 11 Wrz 2009    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Czw 8:13, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:05, 11 Wrz 2009    Temat postu:

Im więcej czytam tym bardziej widzę siebie sprzed 15 lat.
Może tylko z tym wyjątkiem że ja jeszcze mimo chorego serducha paliłam, piłam co skutkowało tym że często mdlałam i też domagałam się akceptacji tego u moich rodziców więc wyobraź sobie jakie im fundowałam wrażenia.
Wysyłanie tak dorosłej indywidualistki na obóz harcerski to kpina - z opisu wynika że raczej chronicznie nie cierpi mundurowych, pogodnych konformistów. Jesli już zasugerowałabym jej wolontariat w jakiejś fajnej organizacji w której mogłaby znaleźć też innych orginałów, ale pozytywnie zakręconych np. ratujących konie z rzeźni itp itd.
Grunt że córka w sumie jest kontaktowa - pomaga komuś czasem w klasie, od czasu do czasu ujawnia swoje "ja" na forum publicznym i ma chłopaka.
Zdrowie i te psychosomatyczne reakcje to oczywiście inna, poważna sprawa, miejmy nadzieję że się nie rozwiną. Z drugiej strony potliwe łapki i rozstrój żołądka u tak wrażliwych osób to niestety normalka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin