po 30-tce

franek kimono

[link widoczny dla zalogowanych]

Od dłuższego czasu staram się żyć ciut mniej głupio pod tym względem.
Na zakupy chodzę z lnianą torbą i plecakiem, segreguję część śmieci (szkło jasne,ciemne,plastik, papier, metal)- na szczęście na moim osiedlu są pojemniki to umożliwiające, nie kupuje idiotycznie małych serków z których każdy jest oddzielnie zapakowany itp.
Jednak resztę śmieci wciąż wyrzucamy w koszmarnych foliowych worach (czym je zastąpić może ktoś wie???), w supermarkecie jestem zmuszana by pakować warzywa w małe siateczki...
hmmm, ile dorobytu tyle śmieci...
na Kubie ludzie są tak biedni że wszystko się do czegoś przydaje. Śmieci nie ma. My w nich toniemy wynosząc z domów kilkudziesięciolitrowe wory co 2 dzień

które potem wędrują w świat...
A Wy co robicie żeby być choć trochę mniej szkodliwi dla środowiska?
podzielcie się swoimi sposobami.

Anka

O tym musiałabyś porozmawiać z łosiem - on ma bzika na tym punkcie . terroryzuje cały dom segregacją śmieci - po takiej dawce tematu - zwyczajnie mam dość i tu przyznaję się bez bicia że niekiedy specjalnie mieszam mu te odpady i jak widzę wściekła mnie - wtedy poprawi się humor Anki . Oczywiście nie mam nic przeciwko porządkowaniu odpadów , ale nie mozna tego stawiać jako główny gwoźdź życia domowego .

A swoja drogą - podoba mi się rozwiązanie tego problemu w Niemczech- każdy segreguje i wtedy widzę w tym efekt . Kto nie posegreguje śmieci , to dostaję z powrotem swoją paczkę . U nas robią to jednostki - czyli walka z wiatrakami , a trwać to będzie dotąd- do kiedy nie ustanowią odpowiedniego paragrafu .

nudziarz · Gość

Myslę, ze paragraf nie jest do końca konieczny. W mojej dziurze zalatwiono to szybko i sprawnie.
Podniesiono cenę wywozu smieci niesegregowanych czterokrotnie, a jednocześnie smieci segregowane odbierane sa gratis.

Nawet nie wiesz jak nagle ludziska zaczeli dbać o oddzielanie plastiku od butelek etc

Anka

franek kimono

myślisz, że przecięty kowalski jest człowiekiem, który nie wykracza w swoim myśleniu poza czubek własnego nosa i dnia dzisiejszego?
to bardzo przygnębiająca wizja....
mam nadzieję, ze z ludźmi nie jest tak źle.
nudziarz, fajny pomysl w tej Twojej miejscowości

bobro

kiedy widzę co ludzie wrzucają do pojemników z makulaturą i na PET, to śmiem twierdzić, że inteligencja masy ludzkiej jest dużo niższa od masy kociej lub chomiczej

Kewa

Też segreguję śmieci, wściekam się gdy zapomnę z domu torby i muszę się zadowolić foliówkami. Dorastamy do tego by dbać o środowisko, dorastamy powoli...

Anka

A ja jestem właśnie taką osoba która ma śmietnik gdzieś- a dlaczego bo wiem że zrobi to ktoś za mnie

gdyby nie było łosia segregującego , to pewnie inaczej bym podchodziła do tematu .

franek kimono

Kewa, ja też niestety często zapominam.
Potem jak po większych zakupach patrzę na kłąb foli i całą torbę opakowań które zdjęłam z pasty do zębów, herbaty itp. to ogarnia mnie lekkie przygnębienie.
Nawet chomik nie byłby w stanie udawać, że tego nie ma..
Anka ma swojego łosia i bardzo dobrze

Anka

franek kimono

e...lepiej oddać na makulaturę a potem kupić nowy z surowców wtórnych.
Na świecie najbardziej stylowe notesy są z nich robione 050

franek kimono

wyrzucane przez ludzi komutery - większość powstaje w Chinach.
A co się potem z nimi dzieje? też wracają do Chin, tworząc hałdy po horyzont - nowy elemnt krajobrazu XXI wieku.
MOże zanim kupimy sobie kolejną myszkę tylko dlatego że poprzednia nam się znudziła lub nie ma jakiejś funkcji, warto się się 2 razy zastanowić lub znaleźć kogoś kto będzie jej potrzebował...

Kewa

franek kimono

Na pewno w skali makro to ma fundamentalne znaczenie.
Ale nasze wybory konsumenckie zaczynają ten cykl.
Rozpakowalam wczoraj krem - ilość ślicznych śmieci w które był opakowany (dwa usztywnione pudełka obciągnięte folią + torebka z grubej lakierowanej tektury i monstrualna ulotka w kilkunastu językach) jest w sumie absurdalna. Wiadomo, w badaniach marketnigowych wychodzi na to, że nam się to podoba, ale przecież po chwili te dodatkowe przedmioty są nam kompletnie obojętne.
I wcale nie znikają...następnym razem przynajmniej nie wezmę tej cholernej torebki Angel

EMES

U mnie była "segregacja". Trzy kosze stały i ludzie wrzucali osobno plastiki kartony i butelki... następnie podjeżdzała firma sprzątająca i wszystkie trzy kosze sruuuu do tej śmieciareczki. Ludzie się w końcu wku...li i firmy już nie ma, z tym że koszy też.

franek kimono

niestety już od kilku osób słyszałam takie historie. Kurcze, przecież to jest oszustwo!

EMES

No niestety u nas na oszustwie najlepsze pieniądze się robi

BTW Co to k...a jest cytochrom C ? Blue_Light_Colorz_PDT_23

Aproxymat

Brrr... robiłem tylko lekkie porządki w mieszkaniu i ilość foliowych torebek i różnych dziwnych opakowań, które znalazłem nieco mnie przeraziła. A nie jestem jakimś gigantycznym bałaganiarzem.

Oczywiście nie ma tu w pobliżu żadnych pojemników na segregację odpadów.

illunga

U mnie nadal stoją kolorowe pojemniki segregujące, ale straciły rację bytu bo wysypisko śmieciowe wprowadziło własną segregację i podobnie jak u EMES-a, wszystkie pojemniki ładowane są do jednej śmieciary.
A szkoda, bo kiedy się pojawiły, ludzie bardzo szybko zaczęli segregować. Wiecznie zapchane były np. te na plastikowe butelki po mineralnej. Musieli drugi komplet dostawić. A z tych na makulaturę , łaziki śmietnikowe notorycznie wyciągały wszystko.
No i doceniła je "młodzież"- chyba ze 3 razy była wzywana straż, bo paliły się aż miło. Nota bene nie miałam pojęcia,że taka kolorowa melemina wypala się w nic. Dosłownie. Zostawała po tym tylko plama na ziemi. Nawet kolor sie spalał.

Kilka lat temu widziałam jak Szwedzi radzą sobie z segregacją odpadów. Gigantyczne składowisko, podzielone na boxy, w każdym co innego. Podjeżdżało się pod to samochodem i wyrzucało: tutaj makulatura, tutaj butelki ( z podziałem na kolory), tutaj stary sprzęt komputerowy itd.
To też jest pomysł ( oczywiście zakładając,że każdy dysponuje czasem i samochodem,żeby na takie składowisko podjechać).

Mii

W lnianą torbę już się zaopatrzyłam i staram się mieć ją zawsze przy sobie.

To prawda...w każdym markecie leżą stosy plastikowych reklamówek d'oh!

nasze miejskie wysypisko śmieci jest już nieczynne...z tego co wiem...miejskie odpady są wywożone jakieś 100 km od miasta.

Staram się segregować odpady...pojemniki są, ale tylko na szkło i makulaturę...na plastik chyba zabrakło.