Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Na kocią łapę - za wiedzą urzędu"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:52, 18 Sty 2007    Temat postu:

A ja coś napiszę.
W rankingu Wyborczej oddział położniczy w mojej miejscowości miał bardzo wysokie miejsce. I jak przeczytałam o nim to mi się chciało wymiotować. Ponieważ zapomnieli o jednym - o ile ma się pieniądze, to można tam mieć wszystko. A jeśli nie ma się pieniędzy to nad cesarką się długo zastanawiają, kiedy kobiecie odchodziły zielone wody płodowe, a mąż latał po rodzinie i pieniadze zbierał. Więcej nie napiszę, ale niestety wiem jak tam jest, co się tam dzieje i kto tam pracuje. To nie jest oddział położniczy, ale biznes.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tygrys w Paski
maszynista z Melbourne


Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 2220
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto na dwie litery

PostWysłany: Pią 23:06, 19 Sty 2007    Temat postu:

eee to jeszcze tylko wprowadza standaryzacje ubran, zaczynaja od szkol, ale w koncu nie musza na tym skonczyc,
i talony na sex, oczywiscie uprawiany komisyjnie, zeby bylo "po bozemu",
a dla zasluzonych dla koalicji, dodatkowe limity,

hmmm chyba to juz w jakims filmie widzialem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Sob 22:19, 20 Sty 2007    Temat postu:

ja swój związek zalegalizowałem na samym starcie i jakoś jeszcze przez 6 lat nie zdarzyło mi się pomyśleć, że zrobiłem źle... no to z kim jest coś nie tak? ostatnio w ogóle zacząłem czuć, że z żoną jesteśmy w przerażającej mniejszości pozostając "tak długo" w związku; wszędzie naokoło rozwody, wszędzie "wolne związki"... Sodoma z Gomorą...

Angel[/quote]

6 lat powiadasz Bobro...ho..ho...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:38, 21 Sty 2007    Temat postu:

póki co... 6,5 w zasadzie...
a w ogóle to co się czepiasz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Nie 18:38, 21 Sty 2007    Temat postu:

Lubię się czepiać... oops tak z przekory..i zupełnie przyjaźnie... 050
a wracając do wątku...to co to jest te 7 lat?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:54, 21 Sty 2007    Temat postu:

niektórym nawet rok ciężko wytrzymać przy jednej dziurze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mii
Lilla My


Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 10858
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1025 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: sama nie wiem skad

PostWysłany: Nie 22:08, 21 Sty 2007    Temat postu:

Wiem...ale znam "zboczeńców" ...wierz mii

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:18, 22 Sty 2007    Temat postu:

całe szczęście...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Pon 17:18, 22 Sty 2007    Temat postu:

bobro napisał:
niektórym nawet rok ciężko wytrzymać przy jednej dziurze...

widzisz Bobro.. ponoc Bóg Dobrotliwy tworzac mezczyznę dal mu dwa najwazniejsze organy... mózg i czlonek...
Niestety w pospiechu i roztargnieniu swoim części z męzczyzn dal za mało krwi... tak ze starcza jej tylko na jeden z nich ...
Powrót do góry
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:25, 22 Sty 2007    Temat postu:

widocznie mój członek jest mniejszy


(albo to i to)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Pon 17:28, 22 Sty 2007    Temat postu:

Powrót do góry
evra
Gość





PostWysłany: Pią 18:47, 09 Lut 2007    Temat postu:

toscie rozczlonkowali temat Not talking
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:00, 21 Kwi 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Bez ślubu student nie może...


Renata Drach, studentka Akademii Pedagogicznej w Krakowie, od października jest szczęśliwą małżonką. Mieszka w akademiku z mężem Michałem, studentem AGH. Choć od ślubu upłynęło pół roku, Renata nadal musi udowadniać portierkom, że jest żoną Michała. Władze krakowskich uczelni dbają o morale studentów i nie pozwalają im sypiać razem. Rektor zgodzi się, by chłopiec zamieszkał ze swoją dziewczyną w jednym pokoju, jeśli udowodnią, że są małżeństwem.


Zaświadczenie od księdza

Gdy Renata wchodzi do akademika przytulona do męża, panie srogo patrzą i żądają... No właśnie! Nie wiem, czego chcą. Chyba aktu małżeństwa - mówi Renata. Wchodzimy na obrączki, pokazując tym samym, że jesteśmy małżeństwem - śmieją się Drachowie.

Studenci mają jeszcze wyjście awaryjne. Dyrekcja akademika zlituje się nad zakochanymi i zamelduje ich razem, jeżeli przyniosą z urzędu stanu cywilnego zaświadczenie o planowanym ślubie. Respektowany jest również papierek od księdza o uczestnictwie w naukach przedmałżeńskich.

Ale była awantura!

Studenci kombinują na różne sposoby, by tylko móc dzielić wąskie studenckie łóżko. Tymczasem rektorzy i kierownicy domów studenckich apelują do swych podopiecznych: akademik to nie dom publiczny.

Nasza uczelnia ma renomę, tradycję. Jak byśmy mogli pozwolić na coś takiego? - nie kryje oburzenia Alicja Zalewska, kierowniczka miasteczka studenckiego Politechniki Krakowskiej. Jako matka nie chciałabym, by moje dzieci mieszkały w pokoju koedukacyjnym - tłumaczy.

Mama Elizy, studentki AGH, też nie wyobrażała sobie takiej sytuacji, dopóki nie przyjechała w odwiedziny do córki. Na progu pokoju w akademiku omal nie zemdlała, gdy zobaczyła swoje dziecko błogo śpiące w objęciach lubego.

Ale była awantura! - wspomina Tadeusz Lachowicz, szef miasteczka AGH. Matka studentki zarzuciła mi, że zaniedbuję swoje obowiązki i nie pilnuję porządku w akademiku. Nie chcę już takiej powtórki - kręci głową.

Marek Zakrzewski, prorektor ds. studenckich Akademii Pedagogicznej w Krakowie przekonuje, że zakaz musi być i kropka. Przyszły pedagog musi mieć morale. Jeśli pozwolimy im żyć na kocią łapę, dopiero się problemy posypią - zaznacza prorektor.

Zakaz dla dorosłych

Zakochani nie uznają argumentów uczelnianych władz. Bo taki zakaz to głupota! - oburza się Kasia z Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, której kierownik nie pozwala zamieszkać z chłopakiem. Student jest dorosłą i pełnoletnią osobą. Jeśli jego moralne zasady pozwalają mu zamieszkać ze swoją drugą połówką, dlaczego rektor mu tego zabrania? - zastanawia się.

Krakowscy studenci nie są samotni z bezdomną miłością. Dzielić pokój w akademiku Uniwersytetu Warszawskiego mogą także tylko małżeństwa. Na większości amerykańskich uczelni publicznych też obowiązują purytańskie zasady. Natomiast władze prywatnych koledżów przymykają oko na nielegalne pary w domach studenckich.

Wolno w Belgii i Szkocji

Problemy z zamieszkaniem w jednym pokoju mają też niezamężne pary na Wschodzie. Waleremu z Białorusi (student historii UJ) nawet do głowy by nie przyszło, żeby w swoim kraju zamieszkać z narzeczoną w jednym pokoju.

Polscy studenci mogą natomiast pozazdrościć belgijskim kolegom. Ludwik Ciechanowski z Belgii, który studiuje na krakowskiej AP, nie kryje śmiechu. Na szczęście, w belgijskich akademikach nie ma takiej bzdury. Każdy mieszka, jak chce i nikt jego cnoty nie pilnuje - mówi. Wolną rękę w wyborze współlokatora mają również szkoccy studenci.

Anna Górska


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
beermacht
Gość





PostWysłany: Nie 9:43, 22 Kwi 2007    Temat postu:

I w jaki sposób chcą podnieść ten przyrost naturalny? Tylko kłody pod nogi rzucają placz
Powrót do góry
nudziarz
Gość





PostWysłany: Nie 9:47, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Ej .. bez przesady.. student potrafi
trzeba tylko znaleźc drugą identyczna parę..
i zaczyna sie teoretyzowanie... panowiem mieszkaja teoretycznie razem...
panie teoretycznie też
Powrót do góry
Vindemiatrix
eksperyment z petkutinem


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kosmosu :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:08, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Studenci i przyrost naturalny? To raczej teoria
Bo ile jest par studenckich posiadających potomstwo? Zdarzają się, owszem, ale nie jest to nagminne. Po lekturze postu Melpomeny zaczęłam zastanawiać się, czy rodzice aby dobrze zastanowili się, kto jest "winien" sytuacji i czy zdają sobie sprawę, że ich pociechy są dorosłe, więc doskonale wiedzą co robią... Studia to nie szkoła podstawowa ani średnia, więc pretensje do szefa miasteczka AGH o stan rzeczy, są co najmniej... nieuzasadnione i nietrafione... choć z drugiej strony, podzielam zdanie kierowniczki miasteczka studenckiego Politechniki Krakowskiej... raczej nie chciałabym, aby moja córka mieszkała w pokoju z koleżanką i jej chłopakiem. I oczywiście, aby mieszkała z chłopakiem; jeżeli tak zadecydowałaby, z pewnością nie zgłaszałabym pretensji do władz uczelni ani do kierowników miasteczek. Przecież takie historie istnieją od zawsze, to raz. A dwa: CZASY SIĘ ZMIENIŁY


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:13, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Czasy się zmieniły, ale regulaminy domów studenckich nie.



Swoją drogą to ciekawostka i jestem bardzo ciekawa Waszej opinii na ten temat.
Na jaki? Mianowicie na temat nagminności łamania tychże regulaminów...z czego to wynika?
Argumentacja z cyklu : to ludzie dorosli jest totalną bzdurą. Ukończenie 18-nastego roku zycia nie czyni z nas ludzi dorosłych i potrafiacych dokonywać właściwych decyzji, wyborów.

Wprowadzamy się w miejsce z tzw. regulaminem tylko po to, żeby sobie popyszczyć jak to nam z nim źle i nagminnie go łamać?


btw
ale ze mnie zaścianek wyłazi, ale co tam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Wto 11:24, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Drahna napisał:
Czasy się zmieniły, ale regulaminy domów studenckich nie.

Rzuciłam z ciekawości okiem na regulamin domu studenckiego Politechniki Warszawskiej i nic tam na temat wspólnego przemieszkiwania osób płci odmiennej nie napisano...
Może to jednak prawa niepisane?
Powrót do góry
Drahna
piórko na gzymsie


Dołączył: 01 Lis 2005
Posty: 867
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 11:35, 24 Kwi 2007    Temat postu:

To fakt.
Odgórnie pokoje są przyznawane wg. płci [tej samej].
Czy to jest wynikiem jakichs norm moralnych czy też rozbieżności w siusianiu i zostawianiu podniesionej bądz opuszczonej deski klozetowej...nie wiem.
Nie chciałabym jednak mieszkać z jakimś facetem [obcym] w pokoju. Choćby dlatego, że mam kompleks paskudnych nóg a politowania nie znoszę. Jeszcze bardziej braku akceptacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Wto 11:37, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Drahna > z racji iż moje małe dzieciatka oboje pomieszkują sobie własnie w akademiku jestem, że tak powiem, na bieząco.
Z jednej strony.. własciciel obiektu ma prawo ustalać zasady.. i jakos nie budzą większego zdziwienia identyczne restrykcje nakładane przez wynajmujące pokoje słynne"babcie".

Z drugiej strony takie zakazy maja się nijak do tego co młodzi robia. w koncu nie ma zakazu odwiedzin w akademikach.. a kumpel czy kolezanka zrozumieja przecież sytuacje.
Ot.. dulszcyzna i tyle.

Natomiast nie przemawia do mnie Twój argument:
Cytat:
. Ukończenie 18-nastego roku zycia nie czyni z nas ludzi dorosłych i potrafiacych dokonywać właściwych decyzji, wyborów.


bowiem idac dalej Twoim tokiem myslenia nalezałoby pewnie stworzyc ciało udzielajace stosownych koncesji po dokonaniu badań nad dojrzalością psychiczną i emocjonalną młodych.

Jakąś granicę musiano ustal;ić.. a skoro ów niedojrzały psychicznie 18-latek został uznany za godnego umierania za ojczyzne.. to chyba seksić się też może.. bez zezwolenia?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 3 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin