po 30-tce

nudziarz

phi.. zamiast ćwiczeń manualnycvh zawsze można poswięcić się sztuce erystyki.
Się znaczy - sama zdejmie

Ron

nudziarz

tak, zeby być w temacie.... to oboje zdejmują.
równolegle ?... wzajemnie... ? Think

Seeni

No dobrze- mężczyzna, który robi fetysz z kosmetyków jest prawdopodobnie mało męski. Mężczyzna stosujący krem do codziennej pielegnacji niemęski, jak dla mnie nie jest. Chyba, że jednocześnie jest niezdecydowany, emocjonalnie labilny, płaczliwy itd, itp. Lubię facetów, którzy dabają o siebie i nie odbiorę im atrybutu męskości tylko dlatego, że używają oprócz wody po goleniu balsamu do ciała.
Moje aktualne hasło zatem to nie : Stringi dla Rona, stringi dla wszystkich- tylko : krem pod oczy dla każdego faceta. Not talking

Ron

nudziarz

Prawie kazdy facet czasem musi taki krem zastosować Not talking

Tenże krem nazywa się bodajże Alkaren

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Akcent

Jakoś nie mogę sobie wyobrazić mężczyzny, który po kąpieli wciera w siebie balsam do ciała i pachnie tym balsamem, albo regularnie wklepuje kremu pod oczy.
To już chyba wolę te zmarszczki.

Ron

Pod oczy???? d'oh!

Nie mówię nie. Ni dość, że kosztował tyle co karton fajek, to raz zastosowałem i o mało mi oczy nie wypłynęły.

Poza tym taki krem może zniszczyć moje ulubione, naturalnie posępne Spojrzenie. Think

Poldek

slepa i brzydka

ja bym zaproponowala haslo: "walka plci dla kazdego", bo tutaj sami obroncy, a przeciez krem to nic wstydliwego. jesli mezczyzna uznaje, ze potrzebuje jakiegos kremu, bo mu sie skora przetluszcza, przesusza, luszczy, sciaga czy cholipka wie co jeszcze, to prosze bardzo. owszem, jest cos niepokojacego w sytuacji, kiedy mezczyzna ma wiecej kosmetykow niz ja i stosuje kremy lub balsamy, do ktorych ja osobiscie nie potrafie sie przekonac od lat, ale na pewno nie bede nikomu ujmowac meskosci bo ma gladka skore na twarzy.

zyjemy w kulcie mlodosci i piekna, i sa mezczyzni, ktorych to wciaga. sa tez tacy, jak np. Krzysztof Ibisz, ktorzy inwestuja w botoks w usta i uzasadniac to beda potrzeba utrzymania sie na wizji. nie wiem sama, czy Ibisz poddal sie zabiegowi, ktorego efekt byl jakas koszmarna porazka z presji, z wenetrznego przekonania, ze to jest cena, ktora trzeba zaplacic, aby nie stracic pracy, czy jest on po prostu proznym typem, ktoremu zamarzyly sie wargi Angeliny. tak czy inaczej swiat staje na glowie, prawda? mezczyzni podbieraja kobietom coraz wiecej atrybutow. owszem, kobiety kiedys rowniez tak sie zachowywaly - zdobywaly szturmem cale bastiopny meskosci i przywlaszczaly sobie cechy okreslane mianem "typowo meskich" (pokusi sie ktos o wymienienie 5 typowo meskich cech?). robily to, aby jakos sie wyzwolic, mysle, ze usilowaly uwalniac sie ze sztywnych ram kobiecosci, okreslonych przez... mezczyzn. i teraz mezczyzni robia dokladnie to samo, wyrywaja sie ze sztywnych ram meskosci, ktora uwiera w kroku, jak za ciasne dzinsy, no bo jaki moze byc inny powod, dla ktorego mezczyzni uzywaja kremu albo balsamu? bo wplywaja one dobrze na skore, bo daja przyjemne odczucie? nie, to by bylo bez sensu.