Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Niepełnosprawni - inne traktowanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 14:51, 29 Mar 2007    Temat postu:

Bzdura panie Pasztet!!!
proponujesz ni mniej ni wiecej tylko utworzenie kolejnego ciala, które zajełoby się rozpatrywaniem kumu sie nalezy a komu nie...sugerujesz opracowanie parunastu ustaw, z 200 rozporzadzeń i niezliczonych poprawek do nich...
do tego instytucje odwolawcze... kolejni pracownicy do CBA ( bo korupcja w takim przypadku jest oczywista )....

Dziesiec razy taniej jest lozyć na wszystkich
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Czw 14:53, 29 Mar 2007    Temat postu:

Kasztanka napisał:
Skoro nie placisz tutaj na beznogich pijakow, to chyba placisz tam?

Szczesliwie istnieja miejsca na ziemi, gdzie ubezpieczenie spoleczne i zdrowotne jest dobrowolne. Fakt, ze nie dotyczy to autochtonow, ale to juz nie moja broszka - nie zamierzam walczyc za miliony.
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 14:57, 29 Mar 2007    Temat postu:

Pasztet napisał:
Jesli ktos zre bez umiaru i wazy 150 kilo, to dlaczego wynikajace z otylosci choroby, sa leczone za pieniadze tych, ktorzy uwazaja na swoja diete.
Przyklady mozna mnozyc..


Tak sobie pomyslalam - dostawales kiedys np. sterydy?
O tak, przyklady mozna mnozyc. Nieuprawnieni spolecznie i ubezpieczeniowo stanowia naprawde niewielka grupe, a Ty sie czepnales jakby kazdy niepelnosprawny byl pijakiem, a wiadomo - jak pijak to zlodziej.
Pasztetowych pieniedzy. Tongue out (1)
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Czw 14:58, 29 Mar 2007    Temat postu:

nudziarz napisał:
Bzdura panie Pasztet!!!
proponujesz ni mniej ni wiecej tylko utworzenie kolejnego ciala, które zajełoby się rozpatrywaniem kumu sie nalezy a komu nie...sugerujesz opracowanie parunastu ustaw, z 200 rozporzadzeń i niezliczonych poprawek do nich...
do tego instytucje odwolawcze... kolejni pracownicy do CBA ( bo korupcja w takim przypadku jest oczywista )....

Dziesiec razy taniej jest lozyć na wszystkich

Dlaczego bzdura? Jakos prywatne firmy ubezpieczeniowe sobie z tym radza. Ja mam w mojej polisie klauzule, ze koszty leczenia zdarzen i szkod na zdrowiu powstalych pod wplywem alkoholu lub narkotykow pokrywam z wlasnej kieszeni.
Obzerac sie na szczescie moge do woli
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 15:00, 29 Mar 2007    Temat postu:

No to przypatrz sie jej lepiej i zapamietaj, ze wypadkow spowodowanych atakiem terrorystycznym polisa nie obejmuje.
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 15:03, 29 Mar 2007    Temat postu:

Pasztet napisał:

Dlaczego bzdura? Jakos prywatne firmy ubezpieczeniowe sobie z tym radza.


Glowna idea III filaru jest to, by panswto nie ponosilo glownych kosztow utrzymania calej rzeszy emerytow. i jak to sie sprawdza/
Ze od mniej wiecej roku otrzymuje indeksacje z klauzula, ze wyplata roszczenia moze byc ociazona podatkiem, o ile taki bedzie w danej chwili obowiazuwal.
Zgadzam sie - a mialo byc kuria tak pieknie!
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:03, 29 Mar 2007    Temat postu:

Czytam, czytam, czytam... Pasztet naciera, a Kasztanka... no właśnie, co robi Kasztanka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 15:04, 29 Mar 2007    Temat postu:

melpomena napisał:
Czytam, czytam, czytam... o niczym.
Pasztet naciera, a Kasztanka... no właśnie, co robi Kasztanka?


Nasz wspolny kolega Wigram tak pieknie to nazywa

























spierdalaj Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 15:06, 29 Mar 2007    Temat postu:

Ostatnia litera powinna brzmieć m, a nie j.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Czw 15:07, 29 Mar 2007    Temat postu:

melpomena napisał:
Ostatnia litera powinna brzmieć m, a nie j.


Bardzo dlugo sie czailas.
Ale wcale mnie to nie dziwi.
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Czw 15:08, 29 Mar 2007    Temat postu:

Kasztanko. Dostalem wydruk z ZUSu, z ktorego wynika, ze od momentu startu reformy, ktora pozwala na indywidualne rozlicznaie kazdego "ubezpieczonego" wplacilem do kasy tej pieprzonej instytucji ponad 600tys. zlotych.
Wiecej nie zamierzam, zwlaszcza, ze nie jestem beneficjentem, natomiast kolesie "bramowcy" z mojej dawnej okolicy, ktorzy na okraglo tankowali tanie wina, wiecznie mieli gipsy, opatrunki i renty na chora watrobe. O namolnym żebractwie nie wspomne. Ale jeśli za 5 zeta mieli wykonać jaką pracę, np. odśnieżyć kawalek ulicy, to już wtedy kurwy lecialy od obrazonych panow.

Ja juz dziekuje. Grosza nie zaplace. Amen.
Powrót do góry
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Czw 16:57, 29 Mar 2007    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pon 9:44, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 18:01, 29 Mar 2007    Temat postu:

Sam przeskok tematu z niepełnosprawności na niezaradność życiową jest właśnie przykładem na to z czym to sie kojarzy większości ludzi.
Smutne, głeboko zakorzenione w głowach wielu ludzi i samych niepełnosprawnych a wcale niekonieczne sprzęgnięcie dwóch spraw...


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 7:15, 30 Mar 2007    Temat postu:

Pasztet napisał:
Wg mnie czlowiek powinien byc odpowiedzialny za siebie.


no... Ale żeby był odpowiedzialny to musi dojrzeć, a żeby dojrzeć czasem musi upaść.
Ale to zupełnie nie na temat.

A na temat -
podoba mi sie przykład Paszteta ze złamaną noga i szklanką. Pokazuje, że konsekwencje niepełnosprawności nie zawsze są oczywiste - no w końcu ręce ma sprawne to szklankę może nosić!
Żeby madrze pomagać niepełnosprawnym trzeba wiedzieć coś o nich, a to już nie jest takie proste i oczywiste. Więc często ludzie by uspokoić swoje "sumienie" pomagają na wyrost.

Warto pamiętać, że:
niepełnosprawni to nie jest grupa osób o określonych cechach - to ludzie o określonych ograniczeniach i potrzebach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Pią 8:01, 30 Mar 2007    Temat postu:

bo ja napisał:

Warto pamiętać, że:
niepełnosprawni to nie jest grupa osób o określonych cechach - to ludzie o określonych ograniczeniach i potrzebach.


Przypomniala mi sie jedna sytuacja sprzed paru lat wstecz.
Przyjezdzal do nas gosc, agent ubezpieczeniowy z lewa reka (chyba) niewladna. Nie unikal koszul z krotkim rekawem, wiec bylo widac, ze chora reka jest chudsza i zawsze wsadzona byla w kieszen w spodniach. Mezczyzna jezdzil jakims przystosowanym golfem i nie bylo zadnego problemu, by samodzielnie sie przemieszczal.
Bylo cieplo (pozna wiosna-wczesne lato?), wiec sobie z przyjemnoscia zerkalam na podworko. Na parkingu stal samochod obok niego ow czlowiek rozpaczliwie biegajacy dookola i zagladajacy do srodka. Jako, ze mnie sie to tez kiedys zdarzylo zalapalam, ze zostawil kluczyki w samochodzie. Zeszlam na dol i po okolo 3 minutach podalam facetowi klucze. Nie, nie pochwalilam sie, ze umiem otwierac rozne drzwi bez kluczykow Blue_Light_Colorz_PDT_02 - po prostu wlazlam mu na samochod i przez szyberdach je wyciagnelam. Mialam troche problemow, bo byl jedynie uchylony. Wisialam na tym dachu machajac nogami. Caly pic polegal na tym, ze bylam w naprawde krotkiej spodnicy.
Gdy wracalam do budynku widzialam, ze trzy pietra ogladaly moje wyczyny na dachu tego samochodu. Jednym slowem, gdy weszlam - jezdzili na brzuchach. Ale po tym, jak skwitowalam, ze pracuje z banda palantow, od tamtej pory nikt ani slowem nie wspominal o sredniej przyjemnosci ogladania mojej bielizny.
Aha, jedna z kolezanek powiedziala pozniej, ze pare osob widzialo jak on sie tam miotal przy tym samochodzie. Tyle tylko, ze zastanawiali sie, jak on sobie poradzi...
Powrót do góry
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Sob 20:29, 31 Mar 2007    Temat postu:

to jak najbardziej na temat i na dodatek cos pozytywnego

[link widoczny dla zalogowanych]

(...)- Osoby z niepełnosprawnością intelektualną potrzebują wiele wsparcia i wyrównywania szans, ale mają te same potrzeby i pragnienia, co ich rówieśnicy - przekonuje Marzena Waliszewska, kierownik poznańskiego Centrum Dzwoni. - A jednym z tych pragnień jest praca - dodaje Waliszewska.

W Centrum Dzwoni mają cel bardzo ambitny: - Nie szukamy pracy dla osób z upośledzeniem lekkim, ale z umiarkowanym i znacznym.

Chiński nie dla mnie

- Każdy z nas jest niepełnosprawny - uważa Waliszewska. - Ja nigdy nie będę tłumaczem chińskiego, bo nie mogę sobie wyobrazić, żebym kiedykolwiek nauczyła się tego języka. Cała rzecz w tym, żeby dopasować swoje umiejętności i predyspozycje do tego, co się chce robić.

Tym właśnie zajmują się w Centrum Dzwoni: starają się dobrać pracę do konkretnej osoby. Rzecz jasna, niepełnosprawni z upośledzeniem umysłowym nie mogą wykonywać każdej czynności. Dlatego przygotowano dla nich specjalną listę zajęć. Pozycji jest sporo: pakowanie towarów w sklepie i układanie na półkach, naklejanie metek, segregowanie i kserowanie dokumentów w biurach, drobny montaż, pomoc w kuchni, sprzątanie, praca w usługach.(...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżeska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 14 Lis 2006
Posty: 4648
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z miedzianej krainy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:24, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Tak się składa, ze w moim miescie id ubieglego roku działa Centrum dzwoni....
Cele są niesamowite- to znaczy wydają sie tak oczywiste a jednak, zawsze były pomijane, zapomniane. LUdzie z dużą niepełnosprawnośćia intelektualną mają w naszym kraju obiór na zasadzie roślin, które trzeba jedynie hodować, skoro już są.Zapomina się o jednym prostym fakcie, ze oni też rozumieją i czują, po swojemu, ale jednak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pią 11:44, 13 Lip 2007    Temat postu:

dżeska napisał:
LUdzie z dużą niepełnosprawnośćia intelektualną mają w naszym kraju obiór na zasadzie roślin, które trzeba jedynie hodować, skoro już są.Zapomina się o jednym prostym fakcie, ze oni też rozumieją i czują, po swojemu, ale jednak...

Skoro nawet wśród słów powszechnie uznanych za obelżywe używa się tych, które w istocie są [lub były] jednostkami chorobowymi [debilu, imbecylu, downie...]

ale ja nie o tym;
może niezupełnie w temacie, lecz rzecz jest, na swój sposób, fascynująca. Przyjmuje się zwykle, że niepełnosprawny fizycznie musi być, no tak, oczywiste przecież, mniej sprawny fizycznie. Nad tym akurat mogłabym się już wcześniej zastanawiać obserwując niepełnosprawnych sportowców, dokonujących rzeczy dla wielu osób zdrowych - niedostępnych.
Ale biegacz bez nóg stający w szranki z biegaczami zdrowymi? Lepszy?
Niewiarygodne...
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Czw 14:34, 27 Gru 2007    Temat postu:

Zajrzawszy w przedświątecznej gorączce do jednego z hipermarketów ujrzałam widok, który mnie zadziwił - być może zadziwienie to wynika z faktu rzadkiego przebywania w większych skupiskach ludzkich.
Przy kasie obsługującej klientów kupujących mniej niż 10 produktów, siedział kasjer [na marginesie: przystojny, młody kasjer Angel ], a obok niego stała tabliczka "kasa obsługiwana przez osobę niesłyszącą".
Najpierw się zjeżyłam, że oto kalectwo, które mogłoby przejść niezauważone zostaje tak brutalnie wyeksponowane, później wyobraziłam sobie ile nerwów samego pracownika i klienta, potencjalnie rozwścieczonego i zdezorientowanego niemożnością porozumienia, oszczędza ten napis.
Przede wszystkim jednak odebrałam to jako pozytywny trend, który przełamuje powszechne chyba dość mniemanie, że, owszem, osoby niepełnosprawne pracować wprawdzie mogą, ale najlepiej w sektorach, w których nie będę miały zbyt częstego kontaktu z klientem, czyli na jakichś niszowych, "kameralnych" stanowiskach. Niby nic - przesuwanie towarem po taśmie, ale dla głuchoniemego styczność z taką ilością klientów musi być chyba sporym wyzwaniem i fajnie, że pozwolono mu się z nim zmierzyć [chociaż przypuszczam, że pobudki pracodawcy nie były aż tak szlachetne], choć samej pracy, oczywiście, zazdrościć nie sposób.
Powrót do góry
bo ja
anty-Titanick


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 121 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)

PostWysłany: Pią 12:36, 28 Gru 2007    Temat postu:

animavilis napisał:
(...)chociaż przypuszczam, że pobudki pracodawcy nie były aż tak szlachetne (...)


właściwie od pracodawcy nie należy oczekiwać szlachetnych pobudek. Pracodawca ma prawo widziec swoje korzysci. O to chodzi by je mial zatrudniajac osobe niepelnosprawną. Pracodawca to nie dobroczynca.
Niepelnosprawny szukajacy pracy musi umiec pokazac pracodawcy, ze nie staci na zatrudnieniu go a nawet zyska. Czasem nie musi to byc zysk czysto materialny.

A przy okazji etykietowania niepelnosprawnosci, czyli informowania otoczenia o swojej niepelnosprawnosci. Lubie przytaczac hhistoryjkę o pewnej niewidomej dziewczynie, ktora wszędzie chodzila z białą laską - nawet w sytuacjach, w ktorych ta laska teoretycznie nie była jej potrzebna bo była z przewodnikiem. Zapytalam ją kiedyś o to i odpowiedziała tak logicznie, że mnie powaliło: "wolę by ludzie wiedzieli, ze jestem niewidoma, niż mieli myśleć, że jestem głupia".
Dobrze zrehabilitowany niepełnosprawny to taki, który zna swoje ogranicznienia i nie ukrywa ich. Wie, ze są sytacje gdy potrzebuje pomocy lub specyficznego postępowania bo sobie z czymś nie radzi, ale czy my - niby w pełni sprawni- ze wszystkim radzimy sobie sami?


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin