Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Odejdę cicho, bo tak chcę....
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:15, 13 Kwi 2008    Temat postu:

Nie Stalker, za pieniądze dziękuje.
Sama bym się z tym źle czuła, serio jak naciagaczka , która specjalnie pisuje łzawe historyjki.
O ubrania poproszę. Tam jak napisalam Ci , podam jutro dokładne wymiary.
I jeszcze raz dziękuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evra
Gość





PostWysłany: Nie 22:15, 13 Kwi 2008    Temat postu:

spokojnego pilnowania zatem.

i cieszy (mimo wszystko), ze nikomu sie
nic nie stalo.


czesc Beata.
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:16, 13 Kwi 2008    Temat postu:

STALKER napisał:
fedrus napisał:
Nie naciskajcie, dajcie się kobiecie z tym problemem przespać.


Jesteś psychoterapeutą ?
Czy Wujkiem Dobra Rada ?
A Ty?
To pytanie retoryczne. Nie odpisuj z łaski swojej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:19, 13 Kwi 2008    Temat postu:

W trakcie gaszenia pożaru tez się, popstrykał sąsiad z sąsiadem a w sumie gasili ten sam pożar ..



Pewnie, że cieszy evra
dzięki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:01, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Beato, bardzo współczuję. Gdyby jakaś pomoc jeszcze (oprócz ubrań) była potrzebna, daj znać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Pon 7:34, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Beatko, cieszę się z zaufania które nam okazałaś Nie daj sobie wmówić, że masz pecha - będzie dobrze! Zawsze tak sobie powtarzam i jest! To tylko dom, coś materialnego. Jesteście razem cali i zdrowi, i tylko to się liczy.
Dużo siły - życzę.
Stalker - pamiętaj, że jest pw


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 7:52, 14 Kwi 2008    Temat postu:

Beatka,
marne to pocieszenie, ale najważniejsze, że wszyscy żyją i nikomu nic się nie stało.
Musisz być oparciem dla rodziców, a reszta się jakoś ułoży.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Pon 11:31, 14 Kwi 2008    Temat postu:

beata napisał:
Nie Stalker, za pieniądze dziękuje.
Sama bym się z tym źle czuła, serio jak naciagaczka , która specjalnie pisuje łzawe historyjki.
O ubrania poproszę. Tam jak napisalam Ci , podam jutro dokładne wymiary.
I jeszcze raz dziękuje.


Wiesz po wielu latach zaawansowanych badań naukowych odkryłem że kobiety maja te zdolności masochistyczne w DNA ..

Zapewniam ci Beata nikt normalny z tych co znam na tym Forum nie pomyśli tak...

Więc do roboty..(to znaczy do banku!)

Podobno można zz pomocą internetu to zrobić... Think


Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Pon 13:48, 14 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
illunga
Procyon Lotor


Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 8282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 473 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ankh-Morpork
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:40, 15 Kwi 2008    Temat postu:

Beatko, jesteśmy tutaj. Na tyle daleko,że nie zobowiązująco, a na tyle blisko,że możesz: jak Ci będzie się chciało pogadać,pokrzyczeć, pomarudzić czy cokolwiek...jesteśmy. Wirtualnie możemy też pogłaskać, jak będziesz miała ochotę
I Wiesz, Twoja rodzina ma wielkie szczęście. Przede wszystkim dlatego,że ma Ciebie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bea.ta
apiratka


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 219 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 2:17, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Pora sprzyjająca na duchy

Dzięki za słowa pociechy i poduchy

Żeby nie żołądek to by bylo wszystko ok.
Jakoś idzie, przy wsparciu sporej grupki ....jakoś idzie.
Ludzie są w porządku
(szczególnie Ci co chadzają obok naszego domu na spacerki.....mówię Wam! szlak turystyczny mamy za ogrodzeniem (chyba zacznę pobierać opłaty Blue_Light_Colorz_PDT_02 ))))

Pozdrawiam
Beata


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Śro 2:37, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:53, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Czytam, czytam i tak jakoś się na tych zdaniach Animy zawiesiłam...

animavilis napisał:
I choć wymyka mi się czasami post, o którym chciałabym zapomnieć, czuję, że ujawniając tutaj kawałek osobistego świata, tracę jakąś część siebie i niczego w zamian nie zyskuję. Nawet ulgi. A na coś przecież liczę, prawda(?)

Tylko raz zdarzyło mi się podzielić z kimś – sobą, a i tak nie uchroniło mnie to, w ostatecznym rozrachunku, przed zarzutem braku otwartości, więc - choć nie żałuję - w sumie nie warto było i nie powtórzę tego więcej.



Niczego? Anima to brzmi strasznie smutno i coś mi przypomina.
Dziś wiem, że odkrywanie siebie nie musi i nie powinno oznaczać dosłownie dawania siebie i oczekiwania z tego tytułu jakiegoś głębokiego zaanażowania.
Choć ja kiedyś też tak to odczuwałam. Tylko nie zamykałam się w sobie chyba tak bardzo jak Ty.
Potem zrozumiałam, że w moim przypadku, ta chęć dzielenia się sobą z tymi na których mi zależało i budowania w ten sposób więzi, była pragnieniem zdobycia nad nimi kontroli, zrzucenia na nich odpowiedzialności za siebie (masz mnie całą!), wchłonięcia ich świata w swój świat. Powoli zaczęłam odkrywać, że to wcale, może poza czysto estetycznymi kategoriami, nie jest piękne.
Ale musiałam popełnić tysiąc samobójstw w mojej głowie żeby to zacząć akceptować. Ciężko przeżyć zagładę swojego świata.
Jestem jedynaczką. I mogę powiedzieć, że przeżyłam, dlatego, że jestem zakładniczką miłości moich Rodziców.
Wiem jednak że ten typ idealnej miłości muszę przerwać w swoich innych relacjach. Choć czasem wciąż bardzo cierpię, że nikt mnie tak nie pokocha jak oni. I pewnie jesli będę miała kiedyś dziecko to mi się nie uda uciec od tak wielkiej miłości. Zresztą jak bez niej miałabym przeżyć odejście swoich Rodziców?
Jak widać mam tendencje do postrzegania życia niczym dramatu (na szczęście samą mnie to śmieszy z wiekiem) więc myśli o samobójstwie co jakiś czas sobie powracają (Beatko widzę, że i Ty trochę tak myślisz).

Na szczęście w trwającym kilka lat okresie kiedy powtarzały się często nauczyłam się nimi tak dobijać w wyobraźni, że nie mogłam nawet podnieść ręki (to było ok 11-8 lat temu). Ratowało mnie też to, że nigdy nie umarła we mnie umiejętność zachwycania się pięknem - od kundla goniącego za swoim ogonem po ...nieskończoność.
Ten bolesny czas w którym uczyłam się żyć z myślą, że może moje zycie nie będzie spełnieniem miłości idealnej dwóch wspaniałych osób wypalił we mnie wiele. Dziś dużo mniej wiem, zapamiętują, czuję. Ale dzięki temu mogę żyć.
A Konwickiego uwielbiam Blue_Light_Colorz_PDT_02 (choc jak zwykle nie pamiętam Angel

Myślę też że warto spojrzeć na samobójstwo przez pryzmat związków człowieka ze światem, pomijając jego temperament, psyche, konkretne wydarzenia z życia. Oczywiście większość przypadków ma charakter mieszany, ale te rozróznienia Durkhaima pozwalają bardziej "od zewnątrz" spojrzeć na sprawę:
Ów ojciec socjologii wyróżnił typy samobójstw rozpatrując je w konteście społecznym.
1.samobójstwo altruistyczne - wynika z głębokiego przyswojenia określonego systemu wartości, ideałów (np. wszystkie samobójstwa honorowe, poświęcanie się na wojnie (kamikaze), samopodpalenia w akcie protestu itp.),
2. samobójstwo egoistyczne - jest skutkiem słabniecia związków z ludźmi, rozpadu więzi wspólnotowej - z rodziną, społecznością sąsiedzką, religijną itp.
3. samobójstwo anomiczne - chyba coraz częstsze. Dochodzi do niego w sytuacji słabnięcia świata wartości, człowiek nie wie jak myśleć o sobie i o świecie bo jest tyle różnych punktów odniesienia i systemów wartości a żaden nie wydaje się jedyny słuszny, „prawdziwy”. Anomia - ten stan chaosu w świecie społecznym najczęściej zadarza się podczas gwałtownych przemian (np. podczas zmiany systemu gospodarczego).
4. samobójstwo fatalistyczne - wynika z przekonania jednostki o przeznaczonej jej śmierci (zwłaszcza na podłożu religijnym i filozoficznym). Tu w grę faktycznie wchodzą najbardziej jednostkowe, nie związane z otoczeniem motywacje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Śro 12:15, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Wiem że to zabrzmi trochę banalne i prymitywnie ..
Ale proszę tych co wątpią przeczytać uważnie to..(szczególnie kieruję to do jednej osoby ...)

Być albo nie być - oto jest pytanie.
Kto postępuje godniej: ten, kto biernie
Stoi pod gradem zajadłych strzał losu,
Czy ten, kto stawia opór morzu nieszczęść
I w walce kładzie im kres? Umrzeć - usnąć -
I nic poza tym - i przyjąć, że sen
Uśmierza boleść serca i tysiące
Tych wstrząsów, które dostają się ciału
W spadku natury. O tak, taki koniec
Byłby czymś upragnionym. Umrzeć - usnąć -
Spać - i śnić może? Ha, tu się pojawia
Przeszkoda: jakie mogą nas nawiedzić
Sny w drzemce śmierci ?????
, gdy ścichnie za nami
Doczesny zamęt? Niepewni, wolimy
Wstrzymać się chwilę. I z tych chwil urasta
Długie, potulnie przecierpiane życie.
Bo gdyby nie ten wzgląd, któż by chciał znosić
To, czym nas chłoszcze i znieważa czas:
Gwałty ciemiężców, nadętość pyszałków,
Męki wzgardzonych uczuć, opieszałość
Prawa, bezczelność władzy i kopniaki,
Którymi byle zero upokarza

Cierpliwą wartość? Któż by się z tym godził,
Gdyby był w stanie przekreślić rachunki
Nagim sztyletem? Kto by dźwigał brzemię
Życia, stękając i spływając potem,
Gdyby nam woli nie zbijała z tropu
Obawa przed tym, co będzie po śmierci?????
Przed nieobecną w atlasach krainą,
Skąd żaden jeszcze odkrywca nie wrócił,
I gdyby lęk ten nie kazał nam raczej

Znosić zło znane niż rzucać się w nowe?
Tak to świadomość czyni nas tchórzami
I naturalne rumieńce porywu
Namysł rozcieńcza w chorobliwą bladość,
A naszym ważkim i szczytnym zamiarom
Refleksja plącze szyki, zanim któryś
Zdąży przerodzić się w czyn.


Ostatnio zmieniony przez STALKER dnia Śro 12:26, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Paj
Gość





PostWysłany: Śro 12:35, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Możemy napisać tu wiele słów.
Odwodzić od takich myśli ludzi, którzy o tym myślą.
Ale nie ma znaczenia, cokolwiek już, co powiedzą..
To jest jak lawina, któa nawet nie przestarsza..
To jest coś, co zaczynamy powoli akceptować.
To ludzie, bliscy którzy zostają, mają kłopot jak to udźwignąć.
A przecież to nie ma już najmniejszego znaczenia.
Uważam, że należy uszanować w jakiś sposób pragnienie odejścia.
Trzeba uwierzyć, że tacy ludzie nie widzą już dla siebie drogi.
Powrót do góry
STALKER
Gość





PostWysłany: Śro 12:52, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Ja to szanuję ..jak najbardziej
Tylko chcę in uświadomić (może nieudolnie?) do kąt odchodzą..
I czy odchodząc Tam uciekną od swoich myśli, strachów i cierpień?
Jak myślą że zastawią to wszystko w swoim martwym ciele ?
Wstąpią szczęśliwe do krainy wiecznej radości ?
Naprawdę tak myślą?
Odsyłam ich do obrazów Boscha i wczesnego Leonardo...
Tam jest ta kraina pokazana...
Powrót do góry
franek kimono
woźny na kartoflisku


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 1672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 178 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 12:56, 16 Kwi 2008    Temat postu:

Nie zgadzam się.
Nie ma "takich ludzi".
To nie jest stygmat, czy los zapisany w gwiazdach z którym się człowiek rodzi. Ten fatalizm tkwi w głowach.
A człowiek to dobrze adaptująca się bestia. Jak mu się urwie tę głowę to wyrośnie inna, często szczęśliwsza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paj
Gość





PostWysłany: Śro 13:03, 16 Kwi 2008    Temat postu:

franek kimono napisał:
Nie zgadzam się.
Nie ma "takich ludzi".
To nie jest stygmat, czy los zapisany w gwiazdach z którym się człowiek rodzi. Ten fatalizm tkwi w głowach.
A człowiek to dobrze adaptująca się bestia. Jak mu się urwie tę głowę to wyrośnie inna, często szczęśliwsza.

Nie twierdzę, że jest to stygmat.
Uważam, że pewnie pewnego dnia "czara goryczy" przelewa się już tylko w ta stronę.
pewnego dnia znajdują juz ukojenie tylko w takich myślach, bo życie tu jest zbt trudne dla nich do udźwignięcia.
I nikt nie moze urwać tej głowy, nikt.
Jeśli sami tego nie dostrzegaja, to nikt tego nie zmieni.
Dlatego pisałam o nieodpowiedzialności za takie myśli bliskich.
To nie oni są winni.
To jest brak dostosowania do życia przez takie osoby, które chca odejść.
I wydaje mi się..może się mylę, ale świadomie lub podświadomie do tego prowadzą, aby odejść.
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 19:39, 16 Kwi 2008    Temat postu:

franek kimono napisał:

Niczego? Anima to brzmi strasznie smutno i coś mi przypomina.
Dziś wiem, że odkrywanie siebie nie musi i nie powinno oznaczać dosłownie dawania siebie i oczekiwania z tego tytułu jakiegoś głębokiego zaanażowania.
Choć ja kiedyś też tak to odczuwałam. Tylko nie zamykałam się w sobie chyba tak bardzo jak Ty.
Potem zrozumiałam, że w moim przypadku, ta chęć dzielenia się sobą z tymi na których mi zależało i budowania w ten sposób więzi, była pragnieniem zdobycia nad nimi kontroli, zrzucenia na nich odpowiedzialności za siebie (masz mnie całą!), wchłonięcia ich świata w swój świat. Powoli zaczęłam odkrywać, że to wcale, może poza czysto estetycznymi kategoriami, nie jest piękne.


Franku, ja też jestem jedynaczką, dlatego dzielenie się bardzo osobistymi przeżyciami ma dla mnie szczególne znaczenie. Nie mam wprawy, praktyki, jaką mogą dać np. siostrzane pogaduszki do poduszki.
Zastanawiałam się nad tym, co napisałaś. I jeszcze muszę się zastanowić.
W tej chwili nasuwa mi się tylko to, że - oczywiście - "podając się na tacy" i, co więcej, otrzymując podobną dawkę szczerości, liczę na jakieś zaangażowanie, ale to jest chyba naturalne. Nie opowiada się o sobie byle jak, byle gdzie, byle komu i byle po co.

Wracając do tematu - stan zawieszenia, balansowania między pragnieniem śmierci a koniecznością dalszego życia [o którym chyba pisałaś Ty i lulka] przypomniał mi fragment książeczki T. M. Antohonego "Dlaczego? (...)"[amer. suicydolog], w którym wspomina on własne doświadczenia i ujmuje to, moim zdaniem, bardzo trafnie:
"Jedyna odpowiedź, jaką znalazłem, to ta, że samobójstwo nie jest odpowiedzią. Zrozumienie tego wcale nie pomogło mi w życiu. A nawet jeszcze bardziej je utrudniło. Znalazłem się w potrzasku między niemożnością ucieszenia się życiem, a niezdolnością do odebrania go sobie".
Sytuacja patowa. Tak to chyba jakoś wygląda.




[zmemłane bardzo brzydkie przekleństwo]
STALKER, zakładając, że w ogóle są wśród nas osoby, które potrzebują Twojego uświadamiania, czy mógłbyś uświadomić sobie, że serwowanie Twojej osobistej wiary popartej "dowodami" w postaci tworów wyobraźni Boscha czy Leonarda lub wytworów niedotlenionego umysłu pacjentów w NDE, jako prawdy jedynej i objawionej, jest co najmniej irytujące?
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:56, 16 Kwi 2008    Temat postu:

animavilis napisał:
Znalazłem się w potrzasku między niemożnością ucieszenia się życiem, a niezdolnością do odebrania go sobie".
Sytuacja patowa. Tak to chyba jakoś wygląda.


To jest zdanie, które kapitalnie oddaje stan w jakim ja byłam.
Nie wyobrażam sobie natomiast życia w takim stanie bez przerwy bo pewnie postradałabym zmysły (nie można żyć w próżni).
Przyszedł wreszcie moment (ładnie to opisała Seeni) gdy się opamiętałam i moja szala przechyliła się w stronę życia.
Sęk w tym, że to życie diametralnie się zmieniło, przewartościowało.
To nie było natychmiastowe, a długotrwałe i męczące.
Ten potrzask spowodował, że paradoksalnie coś zyskałam, ale też wiele straciłam.
We wspomnieniach nie jestem tą sama osobą. Patrzę na siebie jakby z boku i tego właśnie nie lubię. Brak mi jakiegoś punktu wspólnego, nie potrafię się do niego odnieść, a raczej znaleźć go.
Pokochałam swoja niezależność, często dopada mnie poczucie dumy (), a z drugiej strony wlecze się za mną strach. Strach przed tą próżnią.
Ech, życie...

PS Moja ranga powinna brzmieć: "Ewa kontra Ewa".
Właśnie mi to przyszło do głowy.
Think

Bobranoc


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
STALKER
Gość





PostWysłany: Czw 22:22, 17 Kwi 2008    Temat postu:

lulka napisał:
wlecze się za mną strach. Strach przed tą próżnią.


Najbardziej zniewala mnie myśl że te demony znów wrócą w najmniej nieoczekiwanym momencie...

Często myślę że jeżeli twój ból ucicha i trochę zapominasz o nim to jest oznaka tego że nadchodzi nowa zapaść ..
Powrót do góry
Pasztet
Gość





PostWysłany: Pią 0:42, 18 Kwi 2008    Temat postu:

lulka napisał:
Ewa kontra Ewa

Lepsze byloby "Ewa chce spac". Tylko ten cholerny happy end z wujkiem dobra rada vel Hansem K.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin