Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pozory często mylą (?)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:22, 15 Sie 2012    Temat postu: Pozory często mylą (?)

Na początek dość zabawna historia:

Mój znajomy pracował kiedyś w sklepie z panelami, podłogami drewnianymi listwami itp. Pewnego dnia do sklepu wchodzi typowy "leśny dziadek" - zarośnięty, w obłoconych gumowcach, jak to się mówi "prosto z pola". Dodatkowo "zaparkował" przed sklepem jakimś wiejskim wozem z koniem:) Wszyscy sprzedawcy oczywiście potraktowali go z przymrużeniem oka no bo "co taki dziadek biedak może kupić? Listwę? jedną deskę. bo mu do gołębnika zabrakło?". Żeby formalności stało się zadość zaproponowali mu najtańsze panele z tzn "promocji". Jednak jak sie później okazało leśny dziadek opuścił sklep kupiwszy... 100m2 podłogi drewnianej za około 119 zł za m2 Wrzucił te 100m2 podłogi na wóz jakby to były jakies zwykłe dechy i pojechał. Dzięki temu jego zakupowi sprzedawcom automatycznie należała się premia (mieli jakieś tam pułapy ile muszą utargować żeby dostać). Najzabawniejsze jest to, że to sam szef właściciel nakazywał im tak selekcjonować ludzi - aby patrzyli jak klient ubrany, jakim przyjechał samochodem, jak mówi, jak się zachowuje itd bo można po tym poznać czy można mu zaproponować panele za 19,99zł za m2 czy podłoge drewnianą 120zł za m2. Pewnie w wielu przypadkach się to sprawdziło, ale jak widać nie w każdym. Przypomina mi to troche selekcję w klubach - ktoś ma drogie markowe ciuchy=ma kasę=zostawi u nas sporo kasy=wpuszczamy.

Chciałem w tym temacie poruszyć 3 kwestie:

1. Czy często oczeniacie ludzi po pozorach lub po pierwszym wrażeniu? Czy zdarzyło się , że ktos był u was "skreślony na starcie" od pierwszego wejrzenia, albo od pierwszej minuty znajomości pomyśleliście: "Już go (ją) lubię? Czy może raczej jestescie ostrożni w ocenie, dajecie spobie czas na poznanie kogoś? Nie chodzi mi tylko o kontakty damsko-męskie, ale też o nowych znajomych, albo jak ktoś nowy przychodzi do was do pracy itp.

2. Ważniejsza kwestia - czy jeśli oceniacie po pozorach to zwykle wychodzi, że mieliście rację? czy może zdarzyło wam się zupełnie pomylić i ten ktoś okazał się kimś innym niż myśleliście?

3. Czy dowidzieliście się kiedyś jakie wy stwarzacie pozory na samym początku? Jakie robicie pierwsze wrażenie? Jeśli tak to jakie? Zgodne z waszym wizerunkiem czy zupełnie inne? Zaciekawił mnie post Kury domowej w tym temacie: http://www.trzydziestki.fora.pl/po-30-tce,7/musze-sie-doczegos-wam-przyznac,6534.html , która stwierdziła, że czasem wasz fotki jakoś niezbyt jej pasują do waszych postów. Co myślicie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mailo dnia Śro 21:38, 15 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 9:16, 16 Sie 2012    Temat postu:

To po kolei:
1. Bardzo rzadko oceniam po pozorach, a często właśnie wbrew.
2. I niestety, często okazuje się, że pierwsze wrażenie jest trafne. Lump nie okazuje się filozofem, ale zwykłym pijakiem, zadzierająca nosa przy bliższym poznaniu nadal zadziera nosa itp.
3. Oczywiście, że tak. Odbieram siebie jako bardzo nieśmiałą, zatem staram się robić wszystko, żeby nieśmiałość przykryć i w efekcie odbierana bywam jako przebojowa i rozgadana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:07, 16 Sie 2012    Temat postu:

1. Nie lubię nawiązywać nowych znajomości, więc na starcie nie oceniam wcale, bo nie jestem zainteresowana.
2. Raz sie pomyliłam na studiach, facet w koszuli w kratkę i drelichowych spodniach, czerwony na twarzy kombinował coś przy mikrofonie, myślałam że to jakiś konserwator a to był profesor od prawa rzymskiego.
3. Dziewczyna z którą pracuje, parę lat młodsza, opowiadała że pamięta mnie z czasów licealnych. Oceniała mnie z koleżankami na: zarozumiałą, wyniosłą, pewną siebie su......

A ja taka milutka :hamster_evillaugh:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 11:43, 16 Sie 2012    Temat postu:

Cytat:
Oceniam po pozorach częściej niż mi się wydaje i często zdarza się, że się mylę, ale zdarza się również, że mam rację. Ocena ta jest jednak nie tyle przeanalizowana i świadoma, ile impulsywna, oparta o jakieś wbite mi do głowy stereotypy i [link widoczny dla zalogowanych]. Pamiętając jednak o tym staram, się dawać szansę sobie i innym. To zależy na ile chce mi się kogoś poznawać.


Są jednak takie stereotypy poza które nawet nie chce mi się wychodzić.
Jak widzę laskę, z ustami ryby, nafaszerowaną silikonem, w blond farbie, mini i z cyckami na wierzchu to pierwsze co mi do głowy przychodzi, że to ‘blachara’, ‘barbie’, ‘lodziara’ skupiona na sobie, swoim wyglądzie i zainteresowana wchłanianiem coraz to bogatszych penisów. Tak wyglądającej kobietki to nawet nie chce mi się poznawać, bo z góry obawiam się, że się z nią nie dogadam. Po czasie okazuje się, że niestety miałam rację. Pustostan jak okiem sięgnąć. Poza tematy zakupowo-facetowo-iprezowe nie wychodzi. Podobnie mam z łysymi, napakowanymi karkami, jeżdżącymi ‘na misia’ lub na ‘zimny łokieć’ w odpicowanej furze. Choć ostatnio jeden taki nieco mnie zdziwił. Poznałam go na siłowni i wyszedł na miłego gościa. Może dlatego, że przyjechał rowerem

Jak widzę człowieka obdartego, zarośniętego, śmierdzącego, to mam dla niego więcej ‘serca’, ale oceniam go tak, jak mi się jawi. Jako lumpik. Jednak, jako że mam tendencje do przypadkowego wbijania się w rozmowę z takimi ludźmi, często okazuje się, że ma do powiedzenia więcej niż mi się wydawało na początku.

Ostatnio zadzwonił do mnie domofon. Odebrałam. Z drugiej strony odezwał się plastyk, który krążył od domu do domu sprzedając swoje obrazy. Głos miał ‘mleczny’ i flegmatyczny. Odbyłam z nim pół godzinną rozmowę o egzystencji życia. Ja stojąc przy drzwiach ze słuchawką w ręku, a on sterczał przed domofonem i przy dźwiękach otwieranych i zamykanych drzwi do klatki prowadził dyskusję o religii, Bogu, politykach, wartościach i wielu innych. Mój mąż tylko mnie mijał z coraz większymi oczami i kiwał głową z niedowierzaniem. Kiedy skończyliśmy, wyjrzałam przez okno. Cóż.. facet ‘nie wyglądał’. Tłuste włoski, nieuczesane, chude kształty, przydługie spodnie, pognieciony t-shirt. Na ulicy nie zwróciłabym na niego uwagi, ale z mało kim mam przyjemność tak fajnie pogadać w tak nietypowych okolicznościach.

Czy daję sobie czas? Jak widać po powyższym nie zawsze, ale daję sobie i innym szansę. Ostatnio nie garnę się do zawierania nowych znajomości, więc to czy kogoś oceniam przed faktem, czy po fakcie poznania niespecjalnie mnie martwi, jednak mając świadomość, że pierwsze wrażenie może być mylne, cierpliwie słucham tego, co ma do powiedzenia człowiek z którym wchodzę w relacje.

Jakie robię pierwsze wrażenie? Na podstawie tego, co mi ludzie mówią - bardziej pozytywne niż negatywne. Zdarza się, że ludzie mówią mi wprost, że mam ciepły uśmiech, miły głos – jeśli to rozmowa telefoniczna, że sprawiam wrażenie osoby otwartej i radosnej (przykład ostatni: plastyk pod klatką).
..ale ilu ludzi mi nie mówi, że zostawiam za sobą wrażenie negatywne?
czasami zdarza się, choć na szczęście rzadko, że dowiaduję się od osób trzecich o takiej ocenie. A najgorsze jest to, że taka ocenę wygłasza ktoś, kto był milutki, wesolutki, zachwycony i uprzejmy, ktoś kogo polubiłam od razu. Pozory mylą.

Różnie bywa...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:29, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Czw 11:50, 16 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:

czasami zdarza się, choć na szczęście rzadko, że dowiaduję się od osób trzecich o takiej ocenie. A najgorsze jest to, że taka ocenę wygłasza ktoś, kto był milutki, wesolutki, zachwycony i uprzejmy, ktoś kogo polubiłam od razu. Pozory mylą.

Różnie bywa...

Też mi się zdarzyło. Może nawet więcej niż raz. Powiem, że to boli, bo człowiek się nie spodziewa. Osoba miła - ja do niej z sercem na dłoni, znam jej siostrę, mamę i obie bardzo lubię, a jednak dowiaduję się, jak bardzo dałam się zwieźć pozorom. No, właśnie - pielęgniarki... eh...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 12:25, 16 Sie 2012    Temat postu:

Jak określacie co jest pozorem, a co nie?

Powiedzmy patrzycie na kogoś, pierwszy raz.
Skąd wiecie co jest pozorem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:28, 16 Sie 2012    Temat postu:

To się dopiero okazuje po fakcie.

Można by zamienić słowo 'pozory', na 'pierwsze wrażenie' (?)

w zasadzie:

http://pl.wiktionary.org/wiki/poz%C3%B3r[link widoczny dla zalogowanych]
to, co jest widoczne na zewnątrz, nierzadko udane


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:22, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 12:34, 16 Sie 2012    Temat postu:

Opisany przypadek ciekawy, tylko że... statystyka.
Statystyka klaruje coś podobnego do wytycznych kierownika, tak powstaje stereotyp i szokiem jest coś niezgodnego ze schematem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lf
oprawca moreli


Dołączył: 16 Lut 2010
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 83 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 12:46, 16 Sie 2012    Temat postu:

Mati napisał:
To się dopiero okazuje po fakcie.

Można by zamienić słowo 'pozory', na 'pierwsze wrażenie' (?)


może lepiej na "uogólnienie statusu" to automat w naszej głowie działa, by mniej energii zużyć Anxious


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:16, 16 Sie 2012    Temat postu:

Pozornie to dobrze inwestować w złoto Blue_Light_Colorz_PDT_02

W każdym razie ja staram się nie skupiać na pozorach. Ale tzw. pierwsze wrażenie czasami powoduje że kogoś wrzucam do szufladki "taborety" a nie mam w zwyczaju tam często zaglądać...

Ale pozory i pierwsze wrażenie to jednak chyba inne rzeczy ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Czw 14:32, 16 Sie 2012    Temat postu:

Podobno jedno z pierwszych Porsche kupionych w Polsce w nowootwartym salonie na Krakowskim kupil gosc wygladajacy jak menel, w ubloconych trapkach, placac gotowka przyniesiona w reklamowce.

Wychodze z zalozenia ze "jak cie widza, tak cie pisza" - jesli wygladasz jak menel, to pewnie nim jestes, nawet jesli wydaje ci sie ze jestes modnym hipsterem Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:20, 16 Sie 2012    Temat postu:

Oczywiscie , że wszyscy oceniamy po pozorach i i nos urośnie temu , który twierdzi, że jest inaczej .
Owo "ocenianie po pozorach" jest niczym innym jak jednym z elementów korzystania z doświadczenia zyciowego i działa identycznie jak proste skojarzenie "ogień=gorąco".
Nie mając dodatkowych informacji możemy oprzeć się wyłącznie na nim.
Nie sadzę też by ktokolwiek pchał się pomiędzy meneli bowiem jako wolny od oceniania po pozorach, zakąlda iż równie prawopodobne o jest to iz zbliża się do grupy fizyków atomowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:45, 16 Sie 2012    Temat postu:

Z tym nosem to do mnie było ? Już jest w odpowiednim rozmiarze Shhh
Spotykam w mojej pracy mnóstwo przeróżnych ludzi, od hrabiostwa w trzecim pokoleniu 7 woda po kisielu do takich co miesiącami wody nie widzieli . Połowy z nich wizualnie nie pamiętam, bo nauczyłam sie nie patrzeć tylko słuchać, rozmawiać i rozwiązywać problemy. Wszelkiego typu oceny " na pierwszy rzut oka są zwyczajnie zbędne.

W relacjach prywatnych w zasadzie pierwsze oceny pojawiają się w momencie tzw. zaiskrzenia, może mój spóźniony zapłon powoduje, że jednak nie jest to tzw. pierwsze wrażenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 18:05, 16 Sie 2012    Temat postu:

Miałam taki przedmiot : techniki negocjacji. Wykładowca pokazywał nam fotografie i kazał coś powiedziec na tema danej osoby : jaki zawód, wykształcenie, co moglibyśmy powiedzieć "na pierwszy rzut okiem".
I tak zarośnięty mężczyzna w koszulinie chłopskiej okazywał się słynnym profesorem, a mężczyzna w okularach i w garniturze cieślą.
Oczywiście ja odpowiadałam na przekór, bo przewaznie tak robię, ale większość odpowiadała podobnie. Poza tym jest coś takiego jak pierwszy rzut okiem, lustracja danej osoby. Czy ma czyste paznokcie - znaczy nie pracuje fizycznie, czyste błyszczące buty -pedant, dobrane dobrze kolory - na pewno nie daltonista, ktoś usmiechnięty - sympatyczny itp. Podobno w te kilka sekund jest normalną rzeczą, takie badanie.
Nie oceniamy wtedy czy ktos jest zły czy dobry. Nic przeciez nie wiemy o czynach danej osoby. Zauważamy wtedy to co dla nas istotne.
Powrót do góry
mailo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 2406
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 103 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:17, 16 Sie 2012    Temat postu:

Ja w takich sytuacjach staram się kierować zdrowym rozsądkiem i jestem raczej ostrożny. Np kiedy wszyscy zachwycają jakąś osobą" Oh jaka ona jest miła, dobra i sympattyczna i w ogóle daje wszystkim prezenty" to dla mnie to jakieś podejrzane i czekam jaka okaże się trochę później. Często też oceniam kogoś może bardziej "od pierwszej rozmowy" niż "pierwszego spojrzenia" i raczej wszystko się sprawdza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Czw 18:34, 16 Sie 2012    Temat postu:

Oceniam wszystkimi dostępnymi mi środkami, wzrokiem, słuchem, powonieniem, intuicją. W stosunku do osób nowopoznanych staram się z moimi ocenami nie zdradzać i zachowywać neutralnie.
Nie oceniam, przy tym, w sposób analityczny, tylko automatyczny, tak jak większość z nas - nie dla oceny samej w sobie, ale dla stworzenia obrazu, ułatwienia sobie życia, wstępnego usystematyzowania informacji.

Nie przypominam sobie sytuacji, w której te wrażenia w stosunku do kogoś, drastycznie zderzyłyby się z rzeczywistością i np. zarośnięty biedak w dziurawych butach okazał się milionerem. Niespodzianki, oczywiście, się zdarzają, ale to nie jest ten stopień natężenia zaskoczeniem. Nieodmiennie, na przykład, zadziwia mnie jedna z lekarek w naszej przychodni. Gdybym tę wyjątkowo zaniedbaną, nieatrakcyjną i niechlujnie wyglądającą kobietę z wiecznie tłustymi włosami oraz w brudnym fartuchu (w brudnym ubraniu), zobaczyła w innej sytuacji, zapewne o taką akurat profesję bym jej nie podejrzewała.

Sama w ludziach budzę, zdaje się, skrajne uczucia. Jedni podejrzewają mnie o nieśmiałość, inni o wyniosłość. Trzymam dystans, nie ułatwiam sprawy, więc rozumiem, skąd takie oceny.


Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Czw 18:51, 16 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 19:19, 16 Sie 2012    Temat postu:

Cos musi być na rzeczy z tą wyniosłością. Mój małżonek kiedyś mi wypomniał, że na początku sprawiałam wrażenie wyniosłej i czuł się jak mój poddany. No tak - byłam jego królową :hamster_beautiful:
Powrót do góry
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:27, 16 Sie 2012    Temat postu:

nudziarz napisał:
Oczywiscie , że wszyscy oceniamy po pozorach i i nos urośnie temu , który twierdzi, że jest inaczej .
Owo "ocenianie po pozorach" jest niczym innym jak jednym z elementów korzystania z doświadczenia zyciowego i działa identycznie jak proste skojarzenie "ogień=gorąco".
Nie mając dodatkowych informacji możemy oprzeć się wyłącznie na nim.
Nie sadzę też by ktokolwiek pchał się pomiędzy meneli bowiem jako wolny od oceniania po pozorach, zakąlda iż równie prawopodobne o jest to iz zbliża się do grupy fizyków atomowych.


Ale ważne jest to, żeby niezależnie od oceny, traktować ludzi z szacunkiem.
Ciekawa jestem jakimi pozaplecowymi usmieszkami obelpili sprzedawcy tego "pana z wozem"....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rosegreta
Gość





PostWysłany: Czw 20:37, 16 Sie 2012    Temat postu:

ribka_pilka napisał:

Ale ważne jest to, żeby niezależnie od oceny, traktować ludzi z szacunkiem.
Ciekawa jestem jakimi pozaplecowymi usmieszkami obelpili sprzedawcy tego "pana z wozem"....


w mojej pracy spotykam ludzi, na co zwracam uwagę na początek, na nastawienie, wyraz twarzy i wzrok. Wtedy wiem na co się nastawić, czy ktos będzie się awanturował, a moze spokojnie wysłucha tego co mam do przekazania. O wiele łatwiej pracuje się z ludźmi miłymi, spokojnymi, uśmiechniętymi, o wiele łatwiej i przyjemniej. Jesli ktos jest nastawiony negatywnie, wzrok z piorunami i posępne oblicze, wtedy strasznie się spinam i mówię ogólnikowo. Dopiero potem, zwracam uwage na inne rzeczy : ubiór, torebkę, buty, ogolny wygląd, gesty, sposób poruszania się.
A czasem zostaje w pokoju okropny zapach.
Bywało, że robiłam się zielona a wszystko podchodzilo mi do gardła i udzielaj w takich warunkach informacji. Nawet otwarte okno nie pomagało.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 20:42, 16 Sie 2012    Temat postu:

Oceniam po pierwszym wrażeniu, intuicyjnie. Nigdy nie mylę się, co do pozytywnych ocen. Jeżeli pokocham kogoś od pierwszego wejrzenia to prawdziwie i już na zawsze.
Czasami pierwsze negatywne odczucie jest mylne. Z czasem przekonuję się do kogoś, chociaż nie zawsze.
Jest też niewielka grupa ludzi, która wywołuje u mnie odczyn wręcz alergiczny już na wstępie i tych nie potrafię zaakceptować nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin