Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W jakim kraju ja istnieję?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:41, 28 Lis 2006    Temat postu: W jakim kraju ja istnieję?

Oczywiście podpatrzone na o2. Wcale się tego nie wstydzę.

Podam linka i jeszcze skopiuję w razie czego.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wielka promocja kalendarzyków małżeńskich

"Gazeta Wyborcza": Kampania zachęcająca do naturalnych metod antykoncepcji trafi do telewizji, radia i szkół. Wielką promocję kalendarzyków małżeńskich przygotowało Ministerstwo Zdrowia.
O pigułce antykoncepcyjnej czy prezerwatywie nie będzie ani słowa.

Kampania będzie nowoczesna w formie. W telewizji i radiu pojawią się spoty reklamowe, a do lekarzy trafią płyty CD i broszury. Za kilkadziesiąt tys. euro ministerstwo będzie promować naturalne metody planowania rodziny. Najważniejszą grupą odbiorców jest młodzież i nauczyciele. Praktycznie do wszystkich szkół powyżej podstawówek trafi w 2007 roku 14 tys. kopii filmu edukacyjnego o metodach naturalnych.

Dlaczego tylko o nich? Rzecznik ministerstwa Paweł Trzciński, przekonuje, że do tej pory "preferowało się metody chemiczne". Stąd zmiana. "Kampania ma dać szansę innym poglądom. Przecież mamy wolność światopoglądową" - mówi dziennikowi.

Kampania jest dzieckiem Krajowego Zespołu Promocji Naturalnego Planowania Rodziny, który działa przy ministrze zdrowia pod kierownictwem prof. Bogdana Chazana. Chazan to dyrektor warszawskiego Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. Świętej Rodziny, a ostatnio zdeklarowany przeciwnik aborcji. Był krajowym konsultantem ds. położnictwa i ginekologii w rządzie AWS.

Wiceminister ds. rodziny w Ministerstwie Pracy Joanna Kluzik- Rostkowska o planowanej kampanii dowiedziała się od "Gazety": "Nie mam nic przeciw temu, by młodzież dowiedziała się jak najwięcej o naturalnych metodach antykoncepcji, ale nie można zapominać, że są i inne metody. Nie popieram tego, by młode dziewczyny faszerowały się środkami hormonalnymi, ale pomijanie pigułek w akcji edukacyjnej to fałszowanie rzeczywistości" - mówi.

Dyrektorka VII LO i gimnazjum dwujęzycznego w Poznaniu Elżbieta Stryjakowska mówi, że szkoła powinna przede wszystkim promować odpowiedzialność, a nie którąś z metod antykoncepcji: "Młodzież sama musi dokonać wyboru, ale by podjąć decyzję, musi mieć rzetelną wiedzę o wszystkich sposobach planowania rodziny" - przekonuje.

Plan ministerstwa nie podoba się opozycji. "Dlaczego ministerstwo ma się zajmować edukacją seksualną? Czy niestosowanie kalendarzyka stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia? - dziwi się Elżbieta Radziszewska (PO) z sejmowej komisji zdrowia.


Czy napradę musimy tak publicznie udowadniać, że zyjemy w ciemnogrodzie? Myślałam, że nic mnie już w tym kraju nie zaskoczy, a jednak udało im się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kewa
optymistyczna realistka


Dołączył: 05 Lis 2005
Posty: 24976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1879 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: prawie Wrocław

PostWysłany: Wto 11:12, 28 Lis 2006    Temat postu:

zaskakuje mnie już coraz mniej ta nasza narodowa hipokryzja, tyle pary w gwizdek, zamiast rozwiązań pozory...
no cóż wierzę w zdrowy rozsądek i że czas ciemnogrodu minie niebawem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aproxymat
Para X to my


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 33795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1537 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:58, 28 Lis 2006    Temat postu:

Tak, to są działania pozorowane. Nie sądzę, by wydający pieniądze na takie "programy" nie zdawali sobie sprawy z ich nikłej, może nawet zerowej skuteczności. Myślę, że raczej jest to komunikat do ludzi "no patrzcie, zajmujemy się przecież tym problemem!". Większość działań tego rodzaju niczemu innemu nie służy, poza udawaniem, że coś się robi i ma się pojęcie w jakiejś dziedzinie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:35, 28 Lis 2006    Temat postu:

Przeczytałam dziś artykuł w Dzienniku, trochę na innych stronach, pogadałam z koleżankami, które mają dzieci w wieku gimnazjalnym.

Pytano się ministra, dlaczego w ten sposób promuje się płodność, dlaczego nie poprzez refundowanie in vitro. Odpowiedź brzmiała, że in vitro jest za drogie. A środki antykoncepcyjne są reklamowane przez producentów, więc nadal niech je reklamują.
Pytam się koleżanki, czy wie, o jakich metodach antykoncepcyjnych będzie się uczyła jaj córka. Westchnęła i powiedziała zrezygnowana, że wie.
Paranoja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skoorpioo
maszynista z Melbourne


Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 2060
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nibylandii )))

PostWysłany: Wto 20:32, 28 Lis 2006    Temat postu:

Paranoja ....hmmm.... skuteczna metoda antykoncepcji światopoglądowej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hower
Johnnie Walker


Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 4817
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 437 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaaa???

PostWysłany: Wto 22:42, 28 Lis 2006    Temat postu:

hmm...Made in China

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 0:15, 29 Lis 2006    Temat postu:

Sądzicie że lepsze bedzie nauczanie nastolatek ze najwspanialsze są pigułki czy spiralka? Że lepsze bedzie nie mówienie wcale o tym?
Z tego co wiem to o antykoncepcji szkoła wcale nie mówi.

Mel
Nie mozna stawiac zapłodnienia in vitro kontra antykocepcji nawet kaledażykowej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 5:08, 29 Lis 2006    Temat postu:

katolik napisał:
Sądzicie że lepsze bedzie nauczanie nastolatek ze najwspanialsze są pigułki czy spiralka? Że lepsze bedzie nie mówienie wcale o tym?
Z tego co wiem to o antykoncepcji szkoła wcale nie mówi.


Ale będzie mówiła. O kalendarzyku. No w sumie masz rację. To nie jest metoda. Ale będzie się wmawiało dzieciakom, które maja okres najwyżej dwa lata i przez najbliższe 10 będą miały nieuregulowany i w ogóle to żadna metoda antykoncepcji, że to jest cacy. Chodzi o wybór, a nie strzał w potylicę. Coraz częściej myślę o tym, że to dobrze, że nie mam dzieci. Stawiają pod ścianę i nie mamy wyboru. Żyjemy w państwie wyznaniowym, chociaż Konstytucja mówi o czymś innym.

Poza tym to jest promowanie płodności, a do tego kalendarzyk nadaje się najlepiej.
katolik napisał:

Mel
Nie mozna stawiac zapłodnienia in vitro kontra antykocepcji nawet kaledażykowej.



Ale można wydawać pieniądze Ministerstwa Zdrowia na pierdoły albo na rzeczy istotne.

Można wydawać na podstawowe urządzenia medyczne, albo klimatyzację NFZ.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 9:30, 29 Lis 2006    Temat postu:

Nie traktował bym tego tak ostro. Mówienie o jakiejkolwiek antykoncepcji jest lepze od nie mówienie o niej wcale, a kaledazyk nie jest wcale taki straszny jak próbuje sie go odmalować. Mozena milczeć o antykoncepcji i powalać pokutować bzdurnym wyobrażenia na teamt sexu. Ot chocby temu : "Podcza pierwszego razu nie zachodzi sie w ciąże". Kledazyk jest drugim biegunem do tabletek i tak trzeba go postrzegać.
O "tych: sprawach powinno sie mówić dziecku w domu i tam powinno dowiedzieć sie jak mieć i nie miec dzieci.
Twierdzenie o wyznaniwości Polski jest co najmniej naciagne (patrz Iran, Arabia Sałdyjska) i trąci demagogia w stylu Gazety Wyborczej.
A co do zapłodnień in vitro czy jest to zabieg ratujący zycie?
Czy zamiast tego nie mozna adoptowac dziecka?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 9:37, 29 Lis 2006    Temat postu:

katolik napisał:
A co do zapłodnień in vitro czy jest to zabieg ratujący zycie?
Czy zamiast tego nie mozna adoptowac dziecka?


Katoliku > madry z Ciebie facet... ale chyba tego zdania nie przemyslałes do konca

Być może jestes goracym głosicielem hasła "wszystkie dzieci sa nasze".. ale pozwól, że jednak JA a nie Panstwo bede decydował czy pragnę wychowywać własne dziecko czy adoptowane.

Bo "in vitro" to nie obcy materiał genetyczny.. zazawyczaj nie obcy katoliku
Powrót do góry
Kasztanka
Gość





PostWysłany: Śro 15:38, 29 Lis 2006    Temat postu:



O jejku, dawno sie tak nie usmialam.... a wiecie dlaczego? [link widoczny dla zalogowanych] bardzo, jaka szlyczna naturalna perla.
Co prawda akurat karmienie piersia nie dotyczy bezposrednio gimnazjalistek, ale sama kwalifikacja w necie i dostepnosc jej jest przerazajaca.

Naturalne metody polegaja na unikach. To, co sprawdza sie w boksie, niekoniecznie musi sluzyc w otwartej wojnie pomiedzy ludzmi, ich uwarunkowaniami fizycznymi i banda idiotow, ktorzy twierdza, ze wierza w to, co mowia.
Powrót do góry
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 17:40, 29 Lis 2006    Temat postu:

Nudziaż
Troche to prowokacyjne byłoa ale czyms podobnym jest przeciwstawianie kaledazyka do zapłodnień in vitro. Nie jestem przeciw in vitro i jestem za zastapieniem tej metody adopcją ale troche zirytowała mnie ta demagogia.

A nac koniec jako humoreska wdług badań ponoc 1/3 ojców wychowoje dzieci których nie jest biologicznym ojcem nic o tym nie wiedząc. No ale tak jest w dojczlandzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:24, 29 Lis 2006    Temat postu:

Kalendarzyk to nie jest metdoa antykoncepcji.

Po drugie. Czy interesowałeś się kiedyś Katoliku możliwością adopcji w naszym kraju? Ja tak. Dopiero niedawno - mniej więcej rok temu prawo poszło na rękę rodzicom chcącym adoptować dzieci. Dziecko matki, która zostawiła dziecko w szpitalu i podpisała wymaganą ilość razy papiery, może już iść do nowej rodziny, a nie przez kilka lat tułać po domach dziecka, zanim biurokracja pozwoliła mu trafić do rodziny, która go zaadoptuje. A tak było do niedawna. Procedury przedłużane w nieskończoność do momentu, aż dziecko było za duże, żeby ktokolwiek chciał je zaadoptować. Cóż, zabrzmi wulgarnie, ale im młodsze dziecko, tym większe zapotrzebowanie na nie. Co mnie absolutnie nie dziwi.
Poza tym, jeśli matka nie podpisze tych papierów, to dziecko nie ma żadnych szans na adopcję. Bo a nuż sobie taka osoba sobie przypomni po kilkunastu latach i będzie kochającą mamusią.

Oprócz tego, jeśli dziecko odbiera się rodzicom z przyczyn, głównie społecznych, to takich rodziców w większości wypadków nie pozbawia się praw rodzicielskich. Sądy tak decydują. Takie dziecko nie ma szans na normalną adopcję, ma jakieś nikłe szanse na rodzinę zastępczą. A kiedy skończy 18 lat i się usamodzielni, to taki "rodzic" sobie przypomni o nim i wygrywa w sądzie sprawy o alimenty. Tak działa polskie prawo. To są fakty, a nie wymysły.

Są jeszcze dzieci do adopcji, które są niepełnosprawne. Takich nikt nie chce. Pomijając już sam fakt, że rodzice chcą zdrowe dziecko, to tak naprawdę mało kogo w Polsce stać na zapewnienie takiemu dziecku należytej opieki, głównie lekarskiej, rehabilitacji. To kosztuje, a polskie społeczeństwo jest, co tu ukrywać, biedne.

I ostatnia sprawa - małżeństwa chcą miec własne dzieci i nie można tego krytykowac, ani się na to oburzać.

W Polsce spada ilość dzieci, a metoda in vitro pomaga to zmienić na plus. Tak, nie jest to zabieg ratujący życie, ale mogę ci napisać, ile trzeba dać w łapę ginekologowi, żeby zrobił cesarkę, kiedy matka jest wykończona psychicznie i fizycznie, wody płodowe są zielone, a dziecku spada tętno. Czy leczenie zębów jest zabiegiem ratującym życie? Nie? To dlaczego jest refundowane?

In vitro nie jest zgodne z przekonaniami. I tu docieram do państwa wyznaniowego. Jesteśmy takim państwem. Narzucony jeden rodzaj religii w Polskich szkołach. Państwo utrzymuje kler, płaci im. Państwo płaci ogromne pieniądze na budowę co rusz to nowych budowli kościelnych.
Dlaczego nie ma w Polsce opodatkowania wiernych? Jest 95% katolików, czego kler się boi? Płaciłoby się na kościół i już. Płaciłby ten, kto jest wiernym wyznawcą. Wiesz czego się boją? Koleżanka przeszła do zielonoświątkowców. Poszła do swojej parafi, powiedziała o tym i poprosiła o swoje papiery oraz o skreślenie z ewidencji kościelnej. Ksiądz kategorycznie odmówił. Ona nie należy do parafi od kilkunastu lat, a ksiądz chodzący po kolędzie cały czas ją ma u siebie, mimo, że nawet się wymeldowała. No bo co ksiądz powiedziałby swoim przełożonym, że mu ilość wiernych spadła?

Czy u nas są fundamentaliści? Są. Fanatycy również.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 20:57, 29 Lis 2006    Temat postu:

może niekoniecznie w temacie, ale Wam podrzucę:
[link widoczny dla zalogowanych]

"- Wkrótce będziemy mogli zaoferować Polsce rewanż, na który tak głęboko zasługuje - napisał sztokholmski "Expressen". To odniesienie do lat 60. i 70., w których Szwedki masowo przyjeżdżały do Polski, by usunąć ciążę."

Mel, może kalendarzyk to nie jest metoda antykoncepcyjna, a bardziej regulacji urodzeń,
ale znam pary, które używają tylko kalendarzyka+objawowo-termiczna i jak na razie nie ma tam żadnych nadprogramowych ciąż
Powrót do góry
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 21:28, 29 Lis 2006    Temat postu:

"Szwedzi manifestowali solidarność z Polkami".
Ale wstyd oops

melpomena napisał:
I tu docieram do państwa wyznaniowego. Jesteśmy takim państwem. Narzucony jeden rodzaj religii w Polskich szkołach. Państwo utrzymuje kler, płaci im. Państwo płaci ogromne pieniądze na budowę co rusz to nowych budowli kościelnych.
Dlaczego nie ma w Polsce opodatkowania wiernych? Jest 95% katolików, czego kler się boi? Płaciłoby się na kościół i już. Płaciłby ten, kto jest wiernym wyznawcą.

Ktoś napisał kiedyś na tym forum, że płacimy podatki na rzeczy, na które nie wydalibyśmy naszych pieniędzy nawet pod hipnozą. I to jest dla mnie klasyczny przykład takiej sytuacji. Całkowicie zgadzam się z mel. Niech katolicy sami utrzymują kler i ponoszą wydatki związane z funkcjonowaniem kościoła. Albo niech państwo sponsoruje z podatków także inne, zarejestrowane w Polsce wyznania. Co jest logicznym argumentem przemawiającym za finansową promocją jednego wyznania w demokratycznym państwie - ilość wyznawców? historia? tradycja?
Powrót do góry
katolik
ewenement na skalę światową


Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 16 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 21:34, 29 Lis 2006    Temat postu:

Mel
Z tonu jaki przyjełaś wynik ż jesteś przeciwniką KK i to mocno zagorzałą przeciwniczką.
Zaxcznijmy od definicja państwa wyznaniowego i porównajmy ją z warunkami w Polsce oraz w inych krajach.
Skoro państwo remontuje cerkiew, otacza opikeą cmentrze zydowskie, remontuje koscioły to oznacza że jest wyznaniowe. A co jeśli państwo płaci pensje kapłaną? jest wyznaniowe? Czy Francja jest państwem wyznaniowym? Czy Słowacja jest państwem wyznaniowym?
O ile wzrośnie przyrost naturalny po refundacji in vitro?
Rozumie że przemawia przez Ciebie gorycz i żal ale uzywasz określeń nieadekwatnych do żeczywistości.

Powiedz dlaczego miano by nie promować kaledazyka. Z jakiego powodu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
melpomena
zła kobieta


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 9156
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 475 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:51, 29 Lis 2006    Temat postu:

bosska napisał:
Mel, może kalendarzyk to nie jest metoda antykoncepcyjna, a bardziej regulacji urodzeń,
ale znam pary, które używają tylko kalendarzyka+objawowo-termiczna i jak na razie nie ma tam żadnych nadprogramowych ciąż


Przede wszystkim pary. Pary, a nie nastolatkowie zmieniający partnerów. W dodatku myślę, że wyżej wymienieni przez ciebie to pary z naprawdę minimum 1-2 letnim stażem. Kobieta nie dość, że dorosła, to jeszcze dojrzała z uregulowanym cyklem.
Nie tylko kalendarzyk, ale temperatura i obserwowanie śluzu.

Ok, nastolatki mogą mieć w miarę stałego partnera. Ale która nastolatka ma uregulowany cykl? Akurat dziś zeszła rozmowa na ginekologa i znajoma stwierdziła, że musi wysłac 16 letnią córkę do ginekologa, ponieważ ta ma okres co dwa tygodnie. Wiem, że skrajność, ale powiem, że znam kobiety, które po kilkunastu latach nie mają regularnych cyklów.
No i zostało mierzenie temperatury. 90% nie ma ani cierpliwości ani chęci robić coś takiego, w przeciwieństwie do seksu. Czternastolatce nawet ciężko jest używać regularnie dezodorantu (znam to z autopsji), a co dopiero mierzyć codziennie o tej samej porze temperaturę, że nie wspomnę o obserwacji gęstości śluzu.
Poza tym, nie musi tego robić....

Jestem przeciwko kalendarzykowi w takiej formie w jakiej chce go ropowszechnić ministerstwo - głownie chodzi o przedział wiekowy.

Pary, o których piszesz, to zupełnie inna bajka. Nawet gdyby się im zdarzyła ciąża to byłoby zupełnie inaczej niż ciąża przed 20 rokiem życia. Są dojrzali i odpowiedzialni. Niektórzy ze względu na zdrowie, inni ze względu na światopogląd. Chcą tego i wyrobili sobie pewien rodzaj obowiązku obserwacji i mierzenia temperatury. A to wszystko nie jest do przejścia, co tu się szczypać, przez nastolatków.

Katoliku - jutro, dziś już padam na pysk, a akurat napisałeś, jak ja pisałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
Gość





PostWysłany: Śro 21:58, 29 Lis 2006    Temat postu:

Cytat:
Powiedz dlaczego miano by nie promować kaledazyka. Z jakiego powodu?

a z jakiego powodu należy wlasnie ta i jedynie ta metode promowac ?
Licze na powazna odpowiedx Katoliku
Powrót do góry
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 22:15, 29 Lis 2006    Temat postu:

Mel,
swoja drogą dla nastolatków najlepsze są prezerwatywy - z tego, co ja wiem
a wiedza o kalendarzyku przyda sie im w późniejszym czasie
jakoś nie widzę 16latki biorącej pigułki, zarówno z powodu wieku jak i częstotliwości współzycia
nie mówiąc już, że prezerwatywy chronią również przed chorobami

i swoją drogą, wiedzę o antykoncepcji dzieciaki powinny wynieść przede wszystkim z domu

a kampania fundowana jest w euro, więc raczej nie z naszych podatków
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:22, 29 Lis 2006    Temat postu:

bosska napisał:


a kampania fundowana jest w euro, więc raczej nie z naszych podatków


Czyli że skoro nie z naszych podatków to można dzieciom wciskać kit?
Ewentualnie traktować temat wybiórczo?
Niech przeprowadzą kampanię o różnych sposobach antykoncepcji - o prezerwatywach i kalendarzyku też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Uskok Tektoniczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin