po 30-tce

Rogalik

To ja juz nic nie kumam

cos mi sie popitoliło

Kipol

Nie martw się -w towarzystwie trolla,elfki i pracowitych krasnoludów(ludzie to ludzie nie ma co się zagłębiać w ich specyfikę) oraz uroczej wampirzycy poczujesz się jak młody bóg...

Anka

A jest opcja że po drodzę ktoś nowy dołączy do drużyny ? Suchy prowiant w postaci rogalkia , całkiem by sie przydał

Rogalik

Kipol ale ja jestem mloda..Anka prawda??

Anka chcesz mnie zjesc??? Not talking

Kipol

Napiszę na topiku dotyczącym gry....
Gdzie nasi tak olśniewający zwiadowcy????Zresztą po co mi oni w kopalni...Zchodzimy w dół na głębszych sztolniach powinni nasi się trzymać,jest tam woda i zapasy żywności...(głónie grzyby...)...

Migotka

Zwiadowcy czekają na sygnał do ataku podobno... :>
zapomniałeś poprowadzić walkę???

grzybki...no tak.... d'oh!

Kipol

Ja tu nie szef...Coś mi się zdaje,że musimy tymczasowo wybrać kogoś kto ten ułomny hird poprowadzi...elfy to podobno mózgowcy a i wampir od tego wysysania podobno mądrości się naje...

Aproxymat

No to proponuję wybrać kogoś kto będzie decydował w zastępstwie paladyna

Kipol

Obawiam się,że to smutna koniecznośc...prawdę mówiąc mam nadzieję,że nasz paladyn żyje....A ktoś nami dowodzic musi....Ale garbaty krasnolud nie nadaje się na dowódcę-za mała komunikatywnośc.....

bobro

brrr... to niech ta śmieszna z ziołami prowadzi

Jayin

Się czepiasz, bestyjko Cwaniak

Znachorki nie widziałeś, czy jak?

Nudzi mnie takie tupanie w miejscu. Już dawno powinni nas tu znaleźć i zaprezentowac jakąś podejrzliwość. Idziemy. Czy tu zeschniemy ze starości, czy nas wypatroszą - to chyba niewielka różnica w efekcie końcowym. A przynajmniej rozprostujemy nogi. I inne te, no... członki inne.

Krasnoludy - przodem. Może trochę ich zaskoczymy rasowo. Krasnolud, krasnoludka - i tak wyglądacie tak samo. Topory w razie czego trzymajcie w pogotowiu.. tzn. oburącz... tzn. wy zawsze je macie pod ręką...więc po co ja właściwie....

...co to ja chciałam?

Ja idę za wami.

A od ziołolecznictwa - wara... wrrrrrrr.....

bobro

ziołoleco?

właściwie, jeśli Grace się znalazła, to może jako samica człowieka ona objęłaby przywodzenie? ładnie jej to zakomenderowanie wyszło...

Jayin

bobro

to dużo tego musiałaś zażyć... ech... ci ludzie...

Jayin

Migotka

Elfka się na rekonesans wybrała....
poważne, acz nieuzasadnione powiadasz???

no to nie ma się czym przejmować...powinniśmy stąd odejść śpiesznie, ale miejsce na naradę dobre jak każde inne tutaj... Think

Jayin

Dobra, Pani Elfko... Chodź, opowiadaj. Co na tym rekonesansie się wywiedziałaś? Warto tam iść? Możemy wypuścić krasnoludy przodem, jako forpocztę z toporami i iść za nimi, szykując się albo na walkę z nielicznymi istotami, albo na bezkrwawe przejscie dalej (bo nikogo już tam nie ma...)? czy mamy raczej sobie odpuścić, bo tam dalej jakiś tłok jest, jak na targu?

Migotka

Krasnoludy mogą iść przodem, nawet razem z tymi dwoma, których odbiliśmy z rąk ogrów, znają kopalnię najlepiej...po drodze w dół widziałam kilka zakratowanych cel i zamknięte w nich jakieś istoty, nie podchodziłam za blisko, żeby mnie nie spostrzegły i nie narobiły hałasu...ale być może Krasnoludy wiedzą kto to i czy warto ich ocalić.
Może są niebezpieczne??
W każdym razie tamte rejony odwiedzają orkowie, bo ktoś im jedzenie donosić musi.
Górny korytarz jest wąski i widać ostre skały, mało używany, chociaż prowadzi dość daleko prosto zupełnie, nie dotarłam do końca.
Zdawało mi się, że słychać tam jakiś skarżący się głos, ale echo nie pozwala odgadnąć , ani czy to rozumna istota czy zwierzę, ani treści krzyków...należałoby to sprawdzić.

Jayin

czyli albo dolnym korytarzem... albo górnym...
może wstrzymamy się chwilę z wyruszaniem dolnym? część poczeka tutaj, a ja pójdę zobaczyć co jest w tym górnym, gdzie "coś się skarzy". niedługo wrócę. wezmę tylko ze sobą kogoś dla towarzystwa.

ekhm, ekhm... załoga. kto ma ochotę na wycieczkę w Poszukiwaniu Echa?

Migotka

Ja mogę iść, tam nie ma zbyt dużo miejsca a już znam drogę....