Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

mięso
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Kaszaloty Po Grecku
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kachna
mieszkaniec Patagonii


Dołączył: 16 Sie 2011
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:04, 22 Sie 2011    Temat postu:

ano tak... ale szczegóły to już na pw

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kachna dnia Pon 13:05, 22 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:25, 03 Sty 2012    Temat postu:

Nie będę taka i się podzielę przepisem na udziec z indyka, znalezionym w necie. Sprawdzony, zrobiłam w święta, i wcale nie spodziewałam się tak gorącego aplauzu.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:47, 04 Sty 2012    Temat postu:

golonka ( tylna )
Przepis dla cieprpliwych !

Kupujemy piekną tylną golonkę ( taką ok 1.5 kg) i wkładamy do zamrażarki na tydzien ( a po co ? - a po to, żeby skruszała i była mięciutka jak masło po upieczeniu )
rozmrażamy
nacinamy skorkę w "kostkę" ok 1-2 cm .
W moździerzu tłuczemy ( jeśli ktoś nie posiada takiego sprzętu można uzyć młotka.. czegokolwiek, w w każdym razie nie mielimy!!!
-pieprz czarny ( ok 10-15 ziaren )
-ziele angielskie ( ok 10 -15 ziaren )
-liść laurowy uprzednio pokruszony ( jeden spory lub odpowiednio dwa mniejsze )
- goździk ( sztuk jeden! )
- kolendra ( paręnaście sztuk )
- sól ( ile uznamy za stosowne do tej ilości miesa)
-owoc jałowca ( 5 -8 sztuk )
golonkę starannie nacieramy tą mieszaniną , w miskę i na dobę do lodowki
Do brytfanny dajemy troszkę smalcu, lub oleju, na bardzo ostrym ogniu zamykamy pory mięsa i do piekarnika.( na jakieś 180 stopni )
Podlewany troszkę wodą i przykrywamy.
Pilnujemy by przypadkiem się nie przypiekła, podlewając regularnie i dodając wody , jesli wyparowała.
Kiedy już staje się miękkawa ( jakieś półtorej godziny ) , odkrywamy i zaczynamy podlewać piwem. podlewamy tak przez mniej więcej kolejne półtorej godziny ( wchodzi ok 0.5 l piwa ).
skorka zrobi sie lekko chrupiąca .
Gotowe
naprawdę smak wart jest czasu poświęconego pieczeniu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:50, 06 Sty 2012    Temat postu:

generalnie nie lubie miesa

ciekawe, ze smakuje nam taki 2 poziom przetworzenia
1.rosliny
2.mieso z gatunkow roslinozernych
3.mieso z gatunkow miesozernych( drapiezniki i padlinozercy)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 21:23, 06 Sty 2012    Temat postu:

corsaire napisał:
generalnie nie lubie miesa

ciekawe, ze smakuje nam taki 2 poziom przetworzenia
1.rosliny
2.mieso z gatunkow roslinozernych
3.mieso z gatunkow miesozernych( drapiezniki i padlinozercy)

to dotyczy tylko ssaków.
Mięso drapieznych ryb jest zdecydowanie smaczniejsze niż roślinozernych


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:57, 09 Sty 2012    Temat postu:

a drapieznych slimakow?


albo rozgwiazd...

btw, losos to drapiezna ryba?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:48, 09 Sty 2012    Temat postu:

Tak, na równi z pstrągiem, lipieniem, szczupakiem, sandaczem, węgorzem, halibutem czy innym dorszem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Sob 18:15, 14 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 9:34, 08 Cze 2013    Temat postu:

Co robicie z cielęciną? Smażycie, dusicie, pieczecie, w całości, bitki?
Przyssałam się do tych piersi z kurczaka tak, że praktycznie nie jem innego mięsa, a cielęciny nie jadłam już całe lata i nie wiem, jak ją się robi. Właściwie, jak mi jeszcze i cielęcina nie wyjdzie (podobnie jak porażka z piersią z gęsi), to będę mogła, wreszcie, bez żalu, realizować projekt "wegetarianizm". Lato to najlepsza pora na radykalne zmiany żywieniowe. A na razie proszę o pomysły (proste) na cielęcinę Anxious
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 18:04, 06 Lip 2013    Temat postu:

Cielak ziołowy w kapuście

Cielaka porzed śmiercią nakarmić różnego rodzaju ziołami z kapustą by przeszedł od środka i umarł szczęśliwy.

Gdy ma dość, bydlaka przestraszyc tak by podł martwy. Najlepiej wilkiem.

Można posiedzieć kilka godzin na zimnym kamieniu to się wilka złapie. Nastepnie można okazac cielakowi celem śmiertelnego przestraszenia.

Przestraszonego na śmierć cielaka po diagozie specjalisty o zejściu obrać ze skóry i wypatroszyć.

Gotować w kapuście podlewając obficie.

Nie zapomnieć o soli i pieprzu bo może być metły.

Sick
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 18:08, 06 Lip 2013    Temat postu:

Co za spóźniony przepis! Sick
Od lipca jestem wegetarianką.
(no dobra, semi)
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Sob 18:49, 06 Lip 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Co za spóźniony przepis! Sick
Od lipca jestem wegetarianką.
(no dobra, semi)


Nie szkoda zdrówka?

No jak życ bez tych goloneczek, boczusiów i kredensu kiełbas wszelakich...

Angel
Powrót do góry
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 18:51, 06 Lip 2013    Temat postu:

cimek napisał:

No jak życ bez tych goloneczek, boczusiów i kredensu kiełbas wszelakich...

Angel

aaa... akurat bez tego żyję już prawie cztery dekady i bardzo sobie chwalę. W życiu nie miałam w ustach boczku i golonki, a kiełbasy zostawały natychmiast wypluwane po krzakach.
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:52, 06 Lip 2013    Temat postu:

flykiller napisał:

aaa... akurat bez tego żyję już prawie cztery dekady i bardzo sobie chwalę. W życiu nie miałam w ustach boczku i golonki, a kiełbasy zostawały natychmiast wypluwane po krzakach.


Sprawa dokarmiania staruszków się komplikuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 22:11, 06 Lip 2013    Temat postu:

To prawda. Staruszki umarłyby u mnie z głodu.
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 18:52, 07 Lip 2013    Temat postu:

Ja wręcz przeciwnie- przepadam za boczkiem i mięsem w ogóle. Z tym, że miewam przerwy w pożeraniu mięsa. Jakoś tak organizm sam, w którymś momencie mówi dosyć. Ponieważ jednocześnie przepadam za warzywami okresy wegetariańskie mi służą.
U mnie najadłaby się nie tylko staruszka. Jak przypuszczam-pułk wojska również.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:42, 07 Lip 2013    Temat postu:

Seeni napisał:
Ja wręcz przeciwnie- przepadam za boczkiem i mięsem w ogóle. Z tym, że miewam przerwy w pożeraniu mięsa. Jakoś tak organizm sam, w którymś momencie mówi dosyć. Ponieważ jednocześnie przepadam za warzywami okresy wegetariańskie mi służą.
U mnie najadłaby się nie tylko staruszka. Jak przypuszczam-pułk wojska również.


Jaka staruszka? d'oh! Staruszek. Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Pon 19:09, 08 Lip 2013    Temat postu:

Ron nie lubi konkurencji
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:42, 08 Lip 2013    Temat postu:

Jakbyś ważyła 100 kilo to też nie znosiłabyś konkurencji podczas dokarmiania. Blue_Light_Colorz_PDT_21

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Sob 23:58, 19 Paź 2013    Temat postu:

Chcę wystąpić w obronie wątróbki (wegetarianką zostanę później, jak się trochę w życiu ogarnę). Przeczytałam artykuł, który w sposób jasny i klarowny dowodzi, dlaczego obawy przed jedzeniem "toksycznych" wątróbek są bezprzedmiotowe. Nie wiem, dlaczego sama wcześniej nie wpadłam na to, że wątroba, co prawda, przetwarza toksyny, ale przecież ich nie magazynuje, bowiem w przeciwnym wypadku wszyscy (my i bracia nasi mniejsi) mielibyśmy marskość wątroby. Trudno żyć z organem będącym siedliskiem toksyn.
Uspokojona tym wywodem, zaczęłam drążyć temat zasadności moczenia wątróbki w mleku, bo nabrałam ochoty na wieprzową, której nie jadłam od lat. Jako że doniesienia o rzekomym kruszeniu mięsa w mleku nie zostały dostatecznie uwiarygodnione, a głównymi argumentami za moczeniem było pozbawienie wątroby gorzkawego smaku (nigdy nie zauważyłam) oraz specyficznego zapachu (nie wiem, co to za specyficzny zapach, ale mi nie przeszkadza), pominęłam ten rytuał.
Zakupiłam, natomiast, nowe sitko do przykrywania patelni, gdyż polecane sposoby dziabania wątróbki widelcem w celu przekłuwania jakichś błonek, aby nie strzelała, okazały się kompletnie nieskuteczne. Wątróbka, zresztą, usiłowała strzelać nawet przez sitko. Usmażona z cebulką i 5 minut podduszana pod pokrywką była mięciutka (bez moczenia w mleku) i może nawet smaczniejsza od drobiowej czy indyczej.
Reasumując, zachwalam zwykle wzgardzoną wątróbkę wieprzową i przypominam, że ze wszystkich rodzajów wątróbek, ta zawiera najwięcej żelaza.
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Nie 7:09, 20 Paź 2013    Temat postu:

Wątróbka??






Vomit


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Kaszaloty Po Grecku Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin