po 30-tce

rosegreta · Gość

wkleję tu moje kurczaki
[link widoczny dla zalogowanych]
paznokcie są dla Sapera jak tu ewentualnie zaglądnie Tongue out (1)

[link widoczny dla zalogowanych]

Poldek · Wysłany: Nie 10:38, 14 Mar 2010 Temat postu:

Saper jest paznokciowym fetyszysta???

rosegreta · Gość

bea.ta · Wysłany: Pon 10:35, 15 Mar 2010 Temat postu:

gReta te kurczaczki to chyba gówkę z jajeczka wychylaja dopiero

fajne są

jak to się robi ? (chyba długo ? )

Dodam swoje "takie tam" nowości.( kiczowate )
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

rosegreta · Gość

Mii · Wysłany: Śro 20:27, 17 Mar 2010 Temat postu:

Beatko, normalnie spuchłam z dumy, mam nadzieję, że to zawirusowanie i objawia Ci się wysypką Angel

Ja sobie po cichutku tworzę dalej.
Zostawiam kilka zdekupażowanych przedmiotów i biegnę lakierować.

W kolejności - wisiadło serduchowe, serwetnik, podstawka pod świecę, talerz na co kto chce, witraż, wieszak i wieszak na kubki.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

illunga · Wysłany: Śro 20:41, 17 Mar 2010 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

To mi się bardzo bardzo

Mii....miiiinęłaś się z powołaniem. Strasznie ładne. Applause

A powiedz, czy taki talerz można umyć? Normalnie, wodą? Czy lepiej tego nie próbować?

Mii · Wysłany: Śro 20:52, 17 Mar 2010 Temat postu:

Dzięki Illuś

i Glus (jeny co Ty masz za "miękkiego" nicka!) d'oh!

Wiesz, kiedy byłam w podstawówce objawiałam zdolności plastyczne, w zamyśle miałam nawet szkołę plastyczną, jednak w owych czasach ukończenie jej było czysto prestiżowe, brak pracy po niej przekonał mnie do rezygnacji z tego pomysłu, dlatego planowałam budowlankę, myślałam sobie iść po niej dalej i skończyć studia by móc być projektantem wnętrz, z opisanych swego czasu powodów też ten pomysł padł.
Teraz na stare lata mogę się spełniać ile wlezie Blue_Light_Colorz_PDT_02

Talerz można spokojnie myć, papier ryżowy jest dwudziestokrotnie powleczony twardym lakierem.

rosegreta · Gość

A mi się wieszak podoba

illunga · Wysłany: Śro 21:21, 17 Mar 2010 Temat postu:

Mii, pamiętam jak dawno dawno temu, chyba jeszcze u Atki, albo Carmel, rozmawiałyśmy na takie wnętrzarskie tematy.
Wiesz, strasznie inspiruje mnie to co robisz. Ja się przymierzam do wielu rzeczy i na razie większość ląduje w szufladzie, albo jest okazjonalnie rozdawana. Bo brakiem czasu najłatwiej się tłumaczyć. A to czasem nie do końca tak Anxious

Mii · Wysłany: Śro 21:33, 17 Mar 2010 Temat postu:

Brak czasu to tylko tłumaczenie własnego lenistwa

Wiem, że masz artystyczną duszę, to czuć przez monitor Angel

najważniejsze to złapać bakcyla, potem on już sam się rozwija, drąży, "kradnie" czas.
Ja się chyba uzależniłam Think

nie ma dnia bym nie dłubała, jak nie wycinam to maluję albo lakieruję, a przed zasnięciem ...projektuję

Normalnie masakra! Blue_Light_Colorz_PDT_02

Lecę bo trzy fizdrygały czekają na kolejne lakierowanie.
Dobranoc

bea.ta · Wysłany: Czw 10:46, 18 Mar 2010 Temat postu:

Pani artystko Mii Angel

to jest fajne, ładne , twórcze. Podoba mnie się bardzo

))) A ja mam wysypkę, i owszem, wysypkę, pare kg mniej, pusty portfel, czasu mało by ogarnąć normalne życie i to cudowanie . 050

Ale co tam, jakoś ogarne ten cały bałaganik i sem będę delej, jake i Ty, "cudować".

Mii · Wysłany: Czw 18:25, 18 Mar 2010 Temat postu:

Jak widzisz Beatko, oprócz Ill, Grety i Ciebie nikt nie uważa tego za artyzm, mało tego, nikt oprócz Was nie zainteresował się moją dłubaniną, jeszcze raz przekonałam się o tym, że nie powinnam się chwalić, już właściwie kiedyś tak postanowiłam i żałuję, że w tym nie wytrwałam.

rosegreta · Gość

Mii przesadzasz, co niektórzy pewnie zazdroszczą

Właśnie muszę zająć się kolejnym kurczakiem, tym razem dla Aguśki.
Jak znajdę więcej czasu to zajmę się decopage. Tylko nie wiem czy mi coś z tego wyjdzie... Think

Jakoś mi to na trudne wygląda.

Mii · Wysłany: Czw 19:13, 18 Mar 2010 Temat postu:

Greto, myślę, że jednak nie przesadzam, wiszę tu od wczoraj, a tylko Ty i Ill potrafiłyście zdobyć się na komentarz.
Mam dziwne odczucie, że nie jestem mile widziana na forum, dlatego też odpuszczam je sobie pomału.
Próbuj Greto, to bardzo przyjemne zajęcie, nie wiem jak będzie działało na Ciebie, ale na mnie ma świetny wpływ, więc idę dalej dziabdziać się w farbie.

lulka · Wysłany: Czw 19:45, 18 Mar 2010 Temat postu:

illunga · Wysłany: Czw 19:56, 18 Mar 2010 Temat postu:

Mii, nie. Nie odpuszczaj sobie tego forum. Przecież Wiesz, że co jakiś czas każdy z nas tak ma - chcemy uciekać. Przyznaję się ( i Aprox może to potwierdzić) - miesiąc temu poprosiłam o usunięcie mojego profilu. Bywam od czasu do czasu, jak chcę pogadać, to zwykle niewiele już osób jest, jak chcę się włączyć do rozmowy, to w zasadzie już jest po rozmowie, a człowiek stoi jak ten głupi, merda ogonkiem i ma nadzieję, że ktoś się odezwie. A później wyłączam komp i czuję jeden wielki niesmak. Do siebie. Aprox jest mądrym człowiekiem, wziął na rozmowę i przeczekanie. I jakoś poszło.
Patrzę na to co robisz, na prace Beaty, na kurczątka Gretki i tak naprawdę, to zazdroszczę. Bo ja umiem, naprawdę umiem dużo rzeczy, a gubię gdzieś te "talenty". Miliony usprawiedliwień. I nagle widze, że można. Jesteście też kobietami, zabieganymi, zalatanymi, z mnóstwem wszystkiego na głowie. A jednak - można. Tak jak napisałam - to inspiruje. Dodaje skrzydeł. Jest takie fajne powiedzenie, że jeśli jakaś rzecz udała się choć jednemu człowiekowi na świecie, to tobie też się może udać. Dobre, prawda?

Jeszcze tylko trzeba się nauczyć w to wierzyć mocniej

Malena · Wysłany: Czw 20:38, 18 Mar 2010 Temat postu:

agniecha · Wysłany: Czw 20:51, 18 Mar 2010 Temat postu:

Normalnie ... pogniewam się i ja Not talking

....
Miśka nu,nu [-X .

Jak tylko znajdę czas to patrzę , podziwiam i zazdroszczę ... bo jak już wspomniałam jestem antytalenciem oops

i żadne moje prace raczej tutaj nie wylądują ( jedyne co ... gołąbki lub sernik z brzoskwiniami , ewentualnie barszcz czerwony - to mi wychodzi - ale to nie o żarciu ma być tutaj d'oh!

).

Więc proszę się nie fochać

Dziewczyny, macie talent i możecie być dume z tego faktu ! Applause

illunga · Wysłany: Pią 15:57, 19 Mar 2010 Temat postu:

Wczoraj się nagadałam, to dziś wkleję

W akcie biernego oporu za to, że kazali mi zostać dłużej w pracy Not talking

, robię sobie zdjęcia mojej broszki. Wyrób własny. Podglądnięty u pani plastyczki na targach. Prototyp na razie Anxious

Na moim golfie (dziś tak był noszony w pracy) i na spódniczce, bo nie widziłam czy zdjęcie mi wyszło

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]