po 30-tce

Aproxymat

Rok już minął, nie bez racji
Będzie teraz przypomnienie
Rolnik przetrwał w hibernacji
Wiosny, lata i jesienie.
Przyszła w końcu nowa zima
Rolnik w końcu się przebudził
A tu nowych wierszy ni ma
Trzeba znowu ruszyć ludzi.

Kewa

Rolnikowi coś gra w duszy
Chętnie w drogę by wyruszył
Od lat jedno ma marzenie
Powyrywać swe korzenie
Jednak gdzie się nie obróci
To strapionych widzi ludzi
Co jest grane? Skąd to ścierwo?
Kryzys dotknął strefę euro!

ribka_pilka

bo chłop ze wsi uci(e)kł
ale teraz się nawrócił
on od miastowego żarcia
wrzody ma oraz zaparcia
rosół z wiejskiej kury
go przywróci do natury.

Kewa

Ribka 20:25

ribka_pilka

Aproxymat

Miesiąc płynie za miesiącem
Szronem zamarza listopad
Czas ożywić strofy śpiące
I śpiącego z nudów chłopa.

Kewa

Chłop ożenił się* i basta!
Wyprowadził się do miasta
Na roli pracować nie chce
Je już nożem i widelcem
Gdy poćwiczy i nocami
Radę da i pałeczkami

*zbieżność wydarzeń przypadkowa

ribka_pilka

pałeczki wejdą mu w krew
poczuje wiosną zew
w brodzie po kolana
ryż zasadzi z rana
bambus też dosadzi
grzyby mung sprowadzi
na zimę nie włoszczyznę,
lecz będzie jeść chińszczyznę

illunga

I od samiutkiego rana
zamiast owsa, zamiast siana
będzie kopał (cóż za zmiana)
tak jak w filmach Jackie Chana!

Poldek

Lecz nie opanuje wykopkow
Ze słomy wiązania snopków
Zboża młocenia
Mąki mielenia
Krowy dojenia
Bo w garniturze od Prady
Wybierze sejmowe obiady
i tak jak innych wielu
Zapisze się do peeselu.

Blue_Light_Colorz_PDT_02

ribka_pilka

Złowieszczo zachichoczę
to już po chłopie Tongue up (1)

w końcu któryś "bomberman"
(czyt. bombermen Tongue up (1)

)
wysadzi sejm.
Choć może to medialna heca
która niezdrowo ma podniecać
naród czyli wszystkich nas,
odciągnąć od ważnych spraw...

hachiko · Gość

Myśli sobie jakub Szela
człek narodowości nie wybiera[...]
tu kończy się urywek znaleziony w Salzburgu
Dajmy upust propagandzie
zawsze lepiej niż w Ugandzie.

ribka_pilka

Po co komu polityka
kiedy w sercu kwitnie gryka
w duszy pachnie żyzna ziemia
polityka nic nie zmienia
ni pór roku, rytmu doby,
przecież trzeba karmić krowy
kosić zboże, gdy dojrzewa
owocowe przyciąć drzewa
ojcowizną trza się zając
chociaż ona nie jest zając
nie ucieknie, lecz jednako
Ty się chłopie zajmij pracą

flykiller · Gość

Ponieważ ubiegłoroczny chłop uciekł do miasta, teraz będzie o nowym chłopie, pardon, rolniku, listopadowo-depresyjnym.

Z dedykacją dla Seeni.

Leży rolnik rozłożony,
Nie ma córki, ani żony,
Poszły w siną dal, niecnoty!
Gdy dopadły go kłopoty.

W sufit patrzy, ciężko wzdycha,
Trochę nęci go marycha,
Aby z dymem puścić troski.
(Jeszcze się nie niosą nioski!)

"Pognam w ślad za babą kury!"
Uśmiech kurom śle ponury,
"A w kurniku, pod uprawę,
Holenderską kupię trawę".

"Do imentu się upalę,
Wreszcie będę czuł wspaniale.
Chrzanić kury, chrzanić żony!"
Wzrok mu płonie rozwścieczony.

"Albo, lepiej jeszcze zrobię...
Na pasztety drób przerobię!
Rach! Ciach! Pieniek i siekiera,
Niechaj weźmie je cholera!"

Lecz na fali wyobraźni,
Nie kurami w miejscu kaźni
Chciałby swe napawać oczy...
Nie, to żona krwią tam broczy!

"Chwycić za złocisty włos!
Diabolicznie zaśmiać w głos!
Niech się żony głowa toczy!"
Tak to gniew mu myśli mroczy...

Aaaachh....!

Niosek przypieczętowawszy los,
Ostateczny zadać cios
Chyżo biegnie do kurnika,
Aż z radości drga mu grdyka...

1963

rolnik z hibernacji odkurzony
mruży oczy, trochę zaskoczony
podróż w przyszłość los spłatał
w wieczność? Nie, trzy lata!!!

Kewa

W innej rzeczywistości się zbudził
nawet nie poznaje ludzi
otrzepał się, no i luz!
Czas odebrać pięćset plus

Formalny

Jesień wśród dżdżu i mgieł romantycznie kroczy,.
paletą pełną złotości i czerwieni przyrody cieszy oczy.
Spaceruję łąką, gdzie cieszą oko trawy i jesienne zawilce,
Ach, jakże rozkosznie wygodne są moje nowe gumofilce…

Kewa

Jak raz stąpnął za głęboko
To zapryskał lewe oko
Prawym nadal patrzy dumnie
Spacerując po swym gumnie

Formalny

Idąc skrajem polnej drogi krok zbyt wydłużył,
poślizgnął się i wylądował w błotnistej kałuży.
Podniósł się, otrzepał bukiet fiołków ubłocony,
poszedł dalej, wręczyć kwiat aktualnej narzeczonej
Oj, pewnie na pochwałę i bonusy chłopak dziś zasłuży!

1963

nagle Rolnik za wspomnieniem
przymknął oczy z lekki drżeniem

między wierszami tulił skronie
nigdy, nie spotkały się dłonie...