Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Konflikt pokoleń
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yasha
Gość





PostWysłany: Śro 17:15, 09 Lis 2005    Temat postu:

Aproxymat napisał:
Hmm... czy między Wami jest aż taka różnica wieku, że chcecie sami się ukazać jako przykład konfliktu pokoleń?

latexfist chce tak widzieć sprawe, to jego wolność.

Cytat:
Wydaje mi się, że taki konflikt trudno jest zdefiniować, bo może przebiegać rozmaicie, a może i nie przejawić się wcale. Zresztą pamiętam jakiś artykuł, gdzie uznawano, że konflikty przebiegają nie na tylko liniach rodzice/dzieci, ale na ok. 5-letnich różnicach w wieku - przynajmniej obecnie próbuje się (inna rzecz czy to w ogóle dobry pomysł) wyznaczyć jakieś następujące po sobie w krótkich odstępach czasu kolejne "generacje" (mieliśmy ostatnio "X", "Nic", teraz mówi się o pokoleniu "T"), które nie są w stanie porozumieć się z nikim spoza swojej grupy wiekowej - ani ze starszymi, ani z młodszymi.


Właśnie, to cały czas starałam się powiedzieć latexowi, że nie ramy wiekowe przeszkadzają w porozumieniu, ale coś zupelnie innego.
Mam przyjaciół czy znajomych z którymi się rozumiem, w różnych przedziałach wiekowych: najmłodszy ma 6 a najstarszy ok 80 lat. Nie ma między nami "konfliktu pokoleń', bo jak dotąd nie było spornej kwestii.

Mam bliskich kilkanaście lat młodszych, w okolicy wieku latexa, jak też przeciwnie - kilkanaście last starszych, i w porozumieniu nie przeszkadzała różnica wieku, z prostej przyczyny: porozumienie po prostu występowalo. Niestety, na to, czy ono jest człowiek ma względny wpływ, bo to "coś" przychodzi "spoza nas" - jak pisał ksiądz Twardowski.
Inna strona medalu:
Pewne człowiek, konkretnie był to Żyd, co jest mało istotne, jak sądzę, powiedział kiedyś:

Człowiek, który szuka porozumienia z innym człowiekiem, powinien mówić do niego na poziomie jego oczu. W taki sposob Bóg mówił do nas.

Podkreślanie tego typu różnic i szukanie w nich klucza do rozwikłania nieporozumień, to moim zdaniem jeden z elementów typowego, przeciętnego polskiego światopoglądu, który z resztą wyznaje latexfist, aczkolwiek jemu samemu wydaje się, ze jest postępowy, sam go wybiera i tworzy

Z dedykacją dla tych, którzy szukają rozwiązania tajemnicy porozumienia:

nie bój się chodzenia po morzu
nieudanego życia
wszystkiego najlepszego
dokładnej sumy niedokładnych danych
miłości nie dla ciebie
czekania na nikogo

przytul w ten czas nieludzki
swe ucho do poduszki
bo to co nas spotyka
przychodzi spoza nas


Ostatnio zmieniony przez Yasha dnia Śro 18:05, 09 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Yasha
Gość





PostWysłany: Śro 17:21, 09 Lis 2005    Temat postu:

latexfist napisał:
Nie dyskutuję z chrześcijanami, ateistami, buddystami, katolikami itd. - dyskutuję z ludźmi. Oni sami się umieszczają w szufladkach.

Nie ma nigdy winy z jednej strony. Jeśli chcesz tak to tłumaczyć, to się oszukujesz. To troche analogicznie jak konflikt między Polakami a Żydami, dlaczego Polacy tak mało się przejmowali losami Żydów w czasie Zagłady, i dlaczego Żydzi oskarżają Polaków o antysemityzm. Kwestia dość skomplikowana a jednoczesnie prosta., jak świński ogon. Czyli wzajemne pretensje.
Na naszym przykładzie.
Straciłam chęć i poczucie sensu rozmowy, bo kilkakrotnie niegrzecznie mnie potraktowałeś, m. in. pisząc (aczkolwiek bardzie sugerując niż wprost, ale pracę wykonało) o mnie oszczerstwa na space (co dla ciebie zdaje się było rodzajem rozrywki), doprowadziłeś do konfliktu między mną a moim długoletnim przyjecielem (choć to, ze ci uwierzył w kłamstwa, to jego broszka), przez co popsułeś mi reputację (z resztą ja się nie broniłam, bo broni się ten, kto ma nieczyste sumienie, a jesli ktos wierzy w nieprawdę, to nie moja sprawa) i zniszczyłeś coś, co było cenną rzeczą w moim życiu. Kilka razy mówiłam ci, żebyś tego nie robił, ale ty ciągle podlewałeś oliwy do ognia, aż zepsułeś wszystko, ot, tak, dla zabawy, po czym spokojnie oddaliłeś się, z przekonanien, że niby nic sie nie stało. Nie należę do osób, które się mszczą, (bo uważam, że zemsta należy do Boga, no i w przyrodzie nic nie gine - konsekwencje swego złego postępowania będziesz ponosił na własnej skórze, być możę w analogiczny sposób), ale serce do rozmów z tobą straciłam.
No i akcja powoduje reakcję - zadekowanie się w swoim okopie. Ja w swoim ty w swoim, z których się przerzucamy słowami, które nas nie zbliżają do rozwiązania. Czyli impas, zaszłości, na które każde z nas jest zbyt słabe, aby się z tym rozprawić. Z pozoru jednak chodzi o to, że każdy broni jedynie swojego światopoglądu. A jego nie trzeba bronić, bo on ma się aż za dobrze. Nie wiem, czy właściwie robisz kurczowo się mnie trzymając w rozmowie, bo nie widzę na razie możliwości przełamania tego impasu.
Jak mówił Tewi Mleczarz, ze Sprzypka na Dachu:

Panie Boże, daj nam lekarstwo, bo chorobę już mamy.

Ale obawiam się, że lek jest deficytowy
Powrót do góry
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 16:57, 10 Lis 2005    Temat postu:

Podaj przykład zmieniających sie potrzeb i pragnień, które mają wpływ na relacje między pokoleniami

hej,
yascha ... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kochanie moje ...
pokolenia polaków walczących w powstaniach i pokolenia polaków żyjących we własnym państwie ... potrzeby i pragnienia ... są całkowiecie różne ... !!!
człowiek cierpiący pragnienie i człowiek cierpiący głód ...
jeden potrzebuje wody a drugi chleba ...
ten który potrzebuje wody nie doceni chleba ... a ten który potrzebuje wody nie doceni chleba ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Czw 17:00, 10 Lis 2005    Temat postu:

makukek napisał:
Podaj przykład zmieniających sie potrzeb i pragnień, które mają wpływ na relacje między pokoleniami

hej,
yascha ... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kochanie moje ...
pokolenia polaków walczących w powstaniach i pokolenia polaków żyjących we własnym państwie ... potrzeby i pragnienia ... są całkowiecie różne ... !!!

To nie potrzeby, tylko wychowanie i system wartości. Człowiek sam z siebie nie będzie miał fizjologicznych potrzeb patriotyzmu...
a potrzeba wolności zawsze u człowieka była. Jeśli człowiek jest wolny, to ma tą potrzebę zaspokojoną, jeśli jest więźniem - to nie. I tyle.

Cytat:
człowiek cierpiący pragnienie i człowiek cierpiący głód ...
jeden potrzebuje wody a drugi chleba ...
ten który potrzebuje wody nie doceni chleba ... a ten który potrzebuje wody nie doceni chleba ...
makuś

I jeden i drugi potrzebuje wody i chleba, aby żyć.
Nie da się tylko o chlebie, albo tylko o wodzie. Reszta - j.w.

Pozdrawiam
Powrót do góry
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:10, 10 Lis 2005    Temat postu:

Yasha napisał:
makukek napisał:
Podaj przykład zmieniających sie potrzeb i pragnień, które mają wpływ na relacje między pokoleniami

hej,
yascha ... !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kochanie moje ...
pokolenia polaków walczących w powstaniach i pokolenia polaków żyjących we własnym państwie ... potrzeby i pragnienia ... są całkowiecie różne ... !!!

To nie potrzeby, tylko wychowanie i system wartości. Człowiek sam z siebie nie będzie miał fizjologicznych potrzeb patriotyzmu...
a potrzeba wolności zawsze u człowieka była. Jeśli człowiek jest wolny, to ma tą potrzebę zaspokojoną, jeśli jest więźniem - to nie. I tyle.

Cytat:
człowiek cierpiący pragnienie i człowiek cierpiący głód ...
jeden potrzebuje wody a drugi chleba ...
ten który potrzebuje wody nie doceni chleba ... a ten który potrzebuje wody nie doceni chleba ...
makuś

I jeden i drugi potrzebuje wody i chleba, aby żyć.
Nie da się tylko o chlebie, albo tylko o wodzie. Reszta - j.w.

Pozdrawiam


hej,
to co postrzegamy jako nasze potrzeby bierze sią z wychowania ... !!!
a wychowują cie ci którzy definiują że to czy tamto jest ważne lub nieistotne ...

a o chlebie i wodzie mówię w sensie metaforycznym ...
zresztą wolność ... jak wszystkie pojęcia jest względne ....
i tak czym innym będzie wolność dla parobka a czym innym dla pana ...

trudno panu zrozumieć będzie że czytanie filozofów dla analfabety będzie kompletnie nieistotne ... a dla parobka niezrozumiałym będzie wydawanie pieniądzy na nowe jachty i wille ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Czw 17:27, 10 Lis 2005    Temat postu:

Wchodzimy z wolna w inne zagadnienie - potrzeb.
Znana jest piramida Abrahama Masłowa, można na ten temat kontynuować, o ile będzie to miało sens w tym wątku.
Nawiązując do tematu przedmiotowego: konflikt pokoleń może brać się z przyjęcia innych wartości w wychowaniu.
Współcześnie kładzie się nacisk na bylejakość, w każdej dziedzinie zycia - począwszy od tego, o czym długo dyskutowaliśmy bez wyraźnego consensusu - czyli o formach i normach współżycia seksualnego, poprzez wychowanie w dyscyplinie, kształcenie, kulturę, az do handlu i mass mediów włącznie - gdzie najwiekszą kasę tłuką ci, którzy posiedli wiedzę o tym, jak wykorzystać ten pęd do bylejakości i chęci zaspokojenia się po najmniejszych kosztach i miernym wysiłkiem.
Dla ojca, który musiał w mozole zdobywać najpierw wiedzę i wykształcenie, rezygnując z dzieciństwa przy grach komputerowych czy telewizorze, a potem musiał zdobywać żonę długimi podchodami, kwiatami, i rozmaitymi staraniami - dzisiejszy styl życia, gdzie każdy daje się łatwo i za darmo używać nie jest tym, w czym on poczuje się dobrze. I nie będzie to światopogląd, który by chciał życzyć swego dziecku.
Powrót do góry
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:32, 10 Lis 2005    Temat postu:

Yasha napisał:
Wchodzimy z wolna w inne zagadnienie - potrzeb.
Znana jest piramida Abrahama Masłowa, można na ten temat kontynuować, o ile będzie to miało sens w tym wątku.
Nawiązując do tematu przedmiotowego: konflikt pokoleń może brać się z przyjęcia innych wartości w wychowaniu.
Współcześnie kładzie się nacisk na bylejakość, w każdej dziedzinie zycia - począwszy od tego, o czym długo dyskutowaliśmy bez wyraźnego consensusu - czyli o formach i normach współżycia seksualnego, poprzez wychowanie w dyscyplinie, kształcenie, kulturę, az do handlu i mass mediów włącznie - gdzie najwiekszą kasę tłuką ci, którzy posiedli wiedzę o tym, jak wykorzystać ten pęd do bylejakości i chęci zaspokojenia się po najmniejszych kosztach i miernym wysiłkiem.
Dla ojca, który musiał w mozole zdobywać najpierw wiedzę i wykształcenie, rezygnując z dzieciństwa przy grach komputerowych czy telewizorze, a potem musiał zdobywać żonę długimi podchodami, kwiatami, i rozmaitymi staraniami - dzisiejszy styl życia, gdzie każdy daje się łatwo i za darmo używać nie jest tym, w czym on poczuje się dobrze. I nie będzie to światopogląd, który by chciał życzyć swego dziecku.


hej,
ale to są twoje priorytety i założenia ...
ja mogę mieć inne ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pią 20:44, 11 Lis 2005    Temat postu:

Obserwując dyskusję miedzy Jascha a latexfistem w kilku tematach odnośnie postulowanego przez niego konfliktu pokoleń oraz zmiany norm i systemu wartości wśród młodzieży okazuje się, że - na podstawie wyników sondażu przeprowadzonego przez Reader's Digest na grupie polaków w wieku od 17 do 27 lat - rację ma Jascha.

Poniżej cytuję fragment artykułu z RD z listopada tego roku dotyczacy wartosci: miłosci, rodziny, wiary: Jacy są, co myślą młodzi polacy.

Wartości: miłość, rodzina, wiara

Często mówi się o rewolucji obyczajowej, upadku tradycji, a jednak większość ankietowanych młodych Polaków deklarowała, że akceptuje wartości, którymi kierują się rodzice (74%) - przynajmniej częściowo - i chce żyć mniej więcej tak jak oni. Zdecydowanie zbuntowanych jest tylko 20% młodzieży.

- Gdybym tak jak mama uważała, że trzeba pogodzić się z trudnościami, zaciskać zęby i wytrwać, nic bym nie osiągnęła - mówi 21-letnia Ania z Zielonej Góry, która prosi o nieujawnianie nazwiska, by nie ranić mamy. - Kocham ją, ale jest nie z tego świata. - W Polsce nie ma konfliktu pokoleń - mówi socjolog dr hab. Krystyna Szafraniec z PAN. - Po pierwsze dlatego, że średnie pokolenie to nie są "dzieci PRL-u", to ludzie, którzy jako młodzi czekali na inne czasy, a teraz chcą się spełnić i chcą, by to spełnienie było udziałem ich dzieci. Drugi powód to charakter zmian w naszym społeczeństwie, nie na tyle rewolucyjnych, by generowało to jakościowo odmienne systemy wartości.

Jakie wartości cenią młodzi Polacy? Na pierwszym miejscu stawiają: miłość i szczęście - 94% uznało, że to się dla nich najbardziej liczy. Zaraz potem: uczciwość, bezpieczeństwo, przyjaźń, wolność, rodzina, pokój.

- Czyli powrót do wartości podstawowych - zauważa Małgorzata Karpińska. - To naturalne, że im świat zewnętrzny jest trudniejszy, tym częściej poczucia bezpieczeństwa szuka się w najbliższym otoczeniu, w rodzinie, w dobrych relacjach z ludźmi. Ciekawe, że choć z obserwacji wydawałoby się, że miejsce rodzin zajmą za chwilę wolne związki to założenie rodziny - jako cel życiowy - stawiane było przez ankietowanych wyżej niż znalezienie tego jedynego/jedynej, ale nie ślub. Jednak odkładane jest na później - po uzyskaniu samodzielności finansowej, pracy i mieszkania.

- Chcę zapewnić swojej rodzinie dobry start - tłumaczy 21-letni Piotr Detlaff ze Szczecina, student Akademii Morskiej. - Naprawdę nie chciałbym, żeby moim dzieciom wszystkiego brakowało.

A wiara? 80% deklaruje "jestem osobą wierzącą", chociaż tylko 43% twierdzi: "Kieruję się w życiu naukami Kościoła". - Wiara młodych Polaków, nierzadko głęboka, staje się dzisiaj bardziej domeną przeżyć duchowych niż zbiorem wskazówek życiowych - stwierdza Barbara Fatyga. Zdecydowanie niewierzących wśród respondentów było tylko 3%. - Lubię, jak nazywa się nas pokoleniem JP2 - mówi 23-letni Sławek Kowalski z Warszawy, uczeń Centrum Edukacyjnego Kadr. - Ja sam dużo dostałem od Papieża. Byłem kiedyś rozrabiaką, ale to co mówił Jan Paweł II dało mi do myślenia i się zmieniłem.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
latexfist
użytkownik nieaktywny


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 8:56, 14 Lis 2005    Temat postu:

Yasha napisał:
(...) kilkakrotnie niegrzecznie mnie potraktowałeś, m. in. pisząc (aczkolwiek bardzie sugerując niż wprost, ale pracę wykonało) o mnie oszczerstwa na space (co dla ciebie zdaje się było rodzajem rozrywki), doprowadziłeś do konfliktu między mną a moim długoletnim przyjecielem (choć to, ze ci uwierzył w kłamstwa, to jego broszka), przez co popsułeś mi reputację (z resztą ja się nie broniłam, bo broni się ten, kto ma nieczyste sumienie, a jesli ktos wierzy w nieprawdę, to nie moja sprawa) i zniszczyłeś coś, co było cenną rzeczą w moim życiu. Kilka razy mówiłam ci, żebyś tego nie robił, ale ty ciągle podlewałeś oliwy do ognia, aż zepsułeś wszystko, ot, tak, dla zabawy, po czym spokojnie oddaliłeś się, z przekonanien, że niby nic sie nie stało.

Zapomniałaś dodać, że na spotkanie z Dorianem Greyem.
Jak to powiedziano w pewnym polskim filmie: "No tak, nie odpowiadamy tylko za koklusz, gradobicie i trzęsienie ziemi!".
Chociaż pewnie powinno mi schlebiać, że mi takie możliwości przypisujesz.

Pewnie tym samym stałem się jakimś szatanem, zewnętrznym źródłem zła.

Trzeba było to na priva posłać, bo tu rzuciłaś parę ogólników (z tym przyjacielem na czele; jeżeli mówisz o Carobie, to w żadnym stopniu nie jest to moja wina). Sądząc po reakcjach na Space ostatnio, to nie ja zepsułem Twoją "reputację". Byłaś to Ty sama. Najlepszym podsumowaniem był wierszyk wrzucony przez Fatboya, jeżeli go widziałaś (wierszyk, nie Fatboya).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Pon 10:54, 14 Lis 2005    Temat postu:

Mam na myśli jedynie nasze relacje z Carobem (po co ściemniasz, przeciez dobrze wiesz o czym mówie, zmuszasz mnie do przyparcia cie do muru), w które ty właziłeś z butami, chyba nie zaprzeczysz, czy mam przytaczać twoje wypowiedzi oraz moja prosbe, którą wysłałam ci na priva 2 miesiące temu, abyś zaprzestał wypisywania na mój temat bzdur? Dlaczego ja musiałam sie na forum tłumaczyć, że fraza "Yasha, jeszcze mam ślady ugryzień na ciele" nie ma ze mną nic wspólnego? Po jaka cholerę ty pisałeś takie bzdury, oraz inne, które w bezposrednie sposób nawiązywały do rzekomej rekacji między nami? Pisałam wyraźnie, ze nie zyczę sobie tego, bez reakcji z twojej strony. Reszta mnie nie interesuje, łącznie z wszystkimi durniami typu spejsowe trolle, o których kazdy może sobie wyrobić zdanie sam, czytając te popisy. Najwyraźniej jednak nie stać cię na lepsze argumenty, tylko na podpieranie się tego typu szmeraną aktywnościa. I tylko w tym zakresie cię obwiniam, o to co na mój temat wypisywaleś. Upominałam cię na space nie tylko na ogólnym forum, ale również na priva. Za każdym razem zlekceważyłeś moje uwagi. poza tym, ja przyjmuje zasadę, że nie użytwam priva do załatwiania spraw, które maja zwiazek z forum i dotycza spraw, które dzieja się na forum.
Bronić "swojej reputacji" na space nie zamierzam, bo mam czyste sumienie - które można przesledzić, i tak ludzie robią, jesli chcą się czegoś obiektywnego na mój temat dowiedzieć - działam jawnie. Zawsze. Poza tym, broniąc się musiałabym co nieco napisać o osobach, które próbują mnie atakować, m.in o adminie space, i przytaczać wypowiedzi tych osób z prywatnej korespondencji. Ale to juz zostawiam sumieniu tych osób. One same wiedzą, jak sprawy wygladają, stąd na niewiele moga sobie pozwolic wobec mnie, prócz zamieszcania wpisów, w których jedynym argumentem jest proceder "ad personam" typu: a ty masz ostające uszy. Tym samym każdy daje świadectwo tego na co go stać w dyskusji. Dla mnie jednak ktoś taki nie jest partnerem do rzeczowej wymiany zdań, podobnie jak ty nie okazałeś się partnerem do dorosłej dyskusji (tutaj moj błąd, bo ja powinnam była to wiedzieć wczesniej i nie wdawać się w rozmowy z tobą), choćby dlatego, że czytasz i bierzesz pod uwagę tego typu niekulturalne odzywki. Cóż, według mojej opinii, najlepiej w takim razie poczujesz się wśród uzytkowników forum "bylejakiego", panie bylejaki. Tam raczej szukaj miejsca i rozmówców do merytorycznej polemiki, jeśli tak bardzo akcentujesz swoją akceptacje do tego rodzaju metod.
A twoje postępowanie - jest zaledwie koncekwencja twojego światopoglądu. Ja oceniam je względem siebie jako niewłaściwe i szkodliwe, a ty możesz dla siebie szukać wytłumaczeń jakie ci sie spodobają. o ile zdołasz to sobie uzasadnić. Jednak nie będzie rozmowy między mną a osobą, która nie stara się wobec mnie zachowywać fair.

Naucz się jednego - że za swoje słowa ponosisz konssekwencje. Słowa nie giną w eterze, tylko zapisywane są na ludzkim nosniku. A również na boskim, o ile ktos w to wierzy. Ja jestem odpowiedzialna za swoje słowa. Stąd spejsowe trolle mogą jedynie się przyczepiać w idiotyczny do pewnych moich zagrywek, które nie maja wpływu na poziom merytorycznym rozmów, w których - nie stety - nie moga być dla mnie partnerami - tak jak w przypadku nichy, która chciała sie poskarżyć, ze ja jej stoje na przeszkodzie, aby ona mogła coś "mądrego" napisać - a prawdę jest dośc łatwo objawić, bo widc\ać 5to było czarno na białym na co ja stać. Mnie się jednak nie chce udowadniać każdemu spejsowego matołkowi gdzie przebiega linia jego możliwosci intelektualnych, bo po co - ale uważam, że ktos taki pisząc sam wydaje na siebie wyrok i ujawnia poziom swej osobowości i charakteru, niestety - dość bezwstydnie.

Jeśli chcesz jeszcze coś dodać, to będziesz musiał przedstawić dowody na mój brak merytoryczności. Inaczej zrobisz z gęby cholewę, panie Sebastianie.
Powrót do góry
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pon 11:21, 14 Lis 2005    Temat postu:

Ekhm... ekhm...

Puk, puk! Przepraszam... Czy mogę na chwilę? ;-)

@ Yashka, nie uprawiaj "prywaty" na forum. ;-)

Dziękuję za uwagę, już znikam ;-).

Pozdrawiam Cię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yasha
Gość





PostWysłany: Pon 11:26, 14 Lis 2005    Temat postu:

Wiem, jaras, facet mnie zmusił, bo chciałam te szczegóły opuścić, ale jesli on pisze o mnie w taki sposój, ze wykręca fakty - no to mam prawo do ich sprostowania
Niech sie nikomu nie wydaje, że może sobie po mnie bezkarnie "Jeździć".
To, że na forum space na to pozwalałam, to tylko dlatego, ze miałam taka fantazję, oraz że nie lubie podejmować rozmów z dyskutantami o niższej pozycji merytoryczności. Tutaj sobie nie życzę oszczerstw oraz argumentacji ad personam - jesli ktoś będzie coś takiego wobec mnie stosował, niech się liczy z odpłatą
Powrót do góry
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pon 11:34, 14 Lis 2005    Temat postu:

I dobrze. :-)

Ale, proszę Pani Moderator - zły, Pani, przykład pospolitym szarym userom dajesz ;-).

A i tak Cię lubię ;-).

I oczywiście, jak najbardziej, pozdrawiam. :-)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
latexfist
użytkownik nieaktywny


Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:37, 14 Lis 2005    Temat postu:

Dwie sprawy, bo znowu robisz z siebie świętą męczęnnicę.

Yasha napisał:
Mam na myśli jedynie nasze relacje z Carobem (po co ściemniasz, przeciez dobrze wiesz o czym mówie, zmuszasz mnie do przyparcia cie do muru), w które ty właziłeś z butami, chyba nie zaprzeczysz, czy mam przytaczać twoje wypowiedzi oraz moja prosbe, którą wysłałam ci na priva 2 miesiące temu, abyś zaprzestał wypisywania na mój temat bzdur? Dlaczego ja musiałam sie na forum tłumaczyć, że fraza "Yasha, jeszcze mam ślady ugryzień na ciele" nie ma ze mną nic wspólnego?

Z tego, co pamiętam, to owe pogryzienie po pierwsze nie tyczyło się Ciebie - co oboje wiemy - ani nie było sugestią, że dotyczy Ciebie. Kazałem tamtą wypowiedź usunąć z zupełnie innych powodów, co jednak było dla Twojego "wieloletniego przyjaciela" tylko potwierdzeniem jego paranoicznych rojeń. To, że Carob rozumiał wszystko po swojemu (włącznie z tym, że uważał nas za parę, a mnie za komunistę), nie jest moją winą. Z tymi buciorami przesadzasz. Ale tak to jest, jak się publicznie toczy znajomość z "wieloletnim przyjacielem" (przyjaciele chcą dla siebie zostawiać żonę i dzieci?) - wtedy dochodzi do wpływów różnych ludzi. Jeżeli coś jest intymne, to się tego nie wyciąga na widok publiczny. Piszesz zupełnie, jakbym Wam się na ICQ włamywał i dogadywał. Nie podpinaj mnie więc pod Twoje problemy z nim, bo miały inne podłoże. Ja byłem co najwyżej zapalnikiem, nie materiałem wybuchowym.

Yasha napisał:
Jeśli chcesz jeszcze coś dodać, to będziesz musiał przedstawić dowody na mój brak merytoryczności. Inaczej zrobisz z gęby cholewę, panie Sebastianie.

Taak... a ja sobie przypominam, jak walczyłaś o to, żeby nie ujawniać personaliów Alejandro, argumentując, że nie wolno ujawniać czegoś, co ta osoba nie chce. Widzę, że pamięć masz krótką, Jolanto. A z Iwoną D. było tak, że jej dane były na innej stronie, ja jakoś z imieniem się nie ujawniałem.
To dość spektakularny sposób zaprzeczenia sobie. Blue_Light_Colorz_PDT_02 Boo hoo!

A w kwestii technicznej jeszcze - prześledzenie Twojej działalności na Space (tzw. nowym) będzie o tyle trudne, że kazałaś usunąć swoje konto i Yasha wyparowała, razem z Alejandro czy Mistykiem, skutkiem czego wiele rozmów to całe strony dyskusji tajemniczych Gości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
makukek
pełnomocnik fitoplanktonu


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:35, 14 Lis 2005    Temat postu:

makukek napisał:
Yasha napisał:
Wchodzimy z wolna w inne zagadnienie - potrzeb.
Znana jest piramida Abrahama Masłowa, można na ten temat kontynuować, o ile będzie to miało sens w tym wątku.
Nawiązując do tematu przedmiotowego: konflikt pokoleń może brać się z przyjęcia innych wartości w wychowaniu.
Współcześnie kładzie się nacisk na bylejakość, w każdej dziedzinie zycia - począwszy od tego, o czym długo dyskutowaliśmy bez wyraźnego consensusu - czyli o formach i normach współżycia seksualnego, poprzez wychowanie w dyscyplinie, kształcenie, kulturę, az do handlu i mass mediów włącznie - gdzie najwiekszą kasę tłuką ci, którzy posiedli wiedzę o tym, jak wykorzystać ten pęd do bylejakości i chęci zaspokojenia się po najmniejszych kosztach i miernym wysiłkiem.
Dla ojca, który musiał w mozole zdobywać najpierw wiedzę i wykształcenie, rezygnując z dzieciństwa przy grach komputerowych czy telewizorze, a potem musiał zdobywać żonę długimi podchodami, kwiatami, i rozmaitymi staraniami - dzisiejszy styl życia, gdzie każdy daje się łatwo i za darmo używać nie jest tym, w czym on poczuje się dobrze. I nie będzie to światopogląd, który by chciał życzyć swego dziecku.


hej,
ale to są twoje priorytety i założenia ...
ja mogę mieć inne ...
makuś


i to jest właśnie konflikt pokoleń ... !!!!
dokładnie to o czym sama piszesz !!!

ponieważ ja stawiam pytanie : dlaczego potrzeby i pragnienia mojego ojca mają być MOIMI ... ???
ja mam swoje własne ...
makuś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pon 20:27, 14 Lis 2005    Temat postu:

jaras napisał:
Ekhm... ekhm...

Puk, puk! Przepraszam... Czy mogę na chwilę?

@ Yashka, nie uprawiaj "prywaty" na forum.

Dziękuję za uwagę, już znikam .

Pozdrawiam Cię.

Sądzisz po pozorach.

Ktoś tam coś pisał o słowach zapisywanych na ludzkim nosniku. Ja odnotowałem to następująco: Zaczęło się to wszystko od spotkań forumowiczów space.tami ogłaszane w dziale "Kraków" kwitowane później komentarzami Raoula jak to fajnie było, jak świetnie - nie dziwi nic.
Później zaczęło być mniej fajnie, przeszło to w gównarskie przechwałki wypisz wymaluj rodem z szatni w podstawówce lub zawodówce przed lub po lekcjach wf-u. Nie pamiętam już czy Yascha wdała się w prostowanie tych nędznych kocopołow przed czy po tym jak zaczęło to odnosić swoje skutki w reakcjach Caroba ale pamiętam, że z "inicjatywą" zawsze wychodził Raoul vel latex vel daryl zero, Yascha z kolei zawsze była w pozycji obronnej. Przeniosło się to na te forum z nowymi elementami w wypowiedziach latexa w postaci namolności, agresji.

latexfist napisał:
Z tego, co pamiętam, to owe pogryzienie po pierwsze nie tyczyło się Ciebie - co oboje wiemy - ani nie było sugestią, że dotyczy Ciebie. Kazałem tamtą wypowiedź usunąć z zupełnie innych powodów, co jednak było dla Twojego "wieloletniego przyjaciela" tylko potwierdzeniem jego paranoicznych rojeń. To, że Carob rozumiał wszystko po swojemu (włącznie z tym, że uważał nas za parę, a mnie za komunistę), nie jest moją winą.

Z pogryzieniem ja to widzę tak: Otóż te pogryzienie ja w jednym momencie zestawiłem z pewną Twoją wypowiedzią z topiku w Krakówie, w którym chwalisz się nocną eskapadą po krakowskich knajpach.

Zgadnij co mi wyszło z tego zestawienia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaras
mrówkolep jadowity


Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 765
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Koszalin

PostWysłany: Pon 21:41, 14 Lis 2005    Temat postu:

obserwator napisał:
jaras napisał:
Ekhm... ekhm...

Puk, puk! Przepraszam... Czy mogę na chwilę? ;-)

@ Yashka, nie uprawiaj "prywaty" na forum. ;-)

Dziękuję za uwagę, już znikam ;-).

Pozdrawiam Cię.

Sądzisz po pozorach.

[ciach pozostałe!]
No dobra, ale jakie to może mieć dla mnie znaczenie, jako dla zupełnie obcego usera na forum?

Powstaje tu kolejne TWA? A może forum [link widoczny dla zalogowanych]?

Nie? Zatem, jest to dla mnie Wasza "prywata", bo ja przecież ani nie byłem z Wami w Krakowie, ani nie brałem udziału w Waszych kłótniach, ani nie uczestniczyłem z Wami na [link widoczny dla zalogowanych].

Nie moglibyście przenieść swoich rozmów na priv?

Serdeczne pozdrowienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:53, 14 Lis 2005    Temat postu:

Jak mniemam powyższa dyskusja jest przykładem
konfliktu pokoleń, prawda? Think Blue_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
obserwator
wróg prefektury


Dołączył: 19 Paź 2005
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia 5

PostWysłany: Pon 22:08, 14 Lis 2005    Temat postu:

zochaa napisał:
Jak mniemam powyższa dyskusja jest przykładem
konfliktu pokoleń, prawda? Think Blue_Light_Colorz_PDT_02

źle mniemasz, między mną a latexem (na przykład) jest różnica poglądów a nie pokolenia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zochaa
wesoła opłucna


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z cienia...mgieł...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:37, 15 Lis 2005    Temat postu:

obserwator napisał:
zochaa napisał:
Jak mniemam powyższa dyskusja jest przykładem
konfliktu pokoleń, prawda? Think Blue_Light_Colorz_PDT_02

źle mniemasz, między mną a latexem (na przykład) jest różnica poglądów a nie pokolenia


Nie miałam akurat tej relacji na myśli, to widać "gołym okiem"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Pałac Kultury i Nauki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin