po 30-tce

Nikt · Wysłany: Śro 22:47, 18 Mar 2009 Temat postu:

To zależy gdzie (w sensie geograficznym) i z kim się pije destylaty ( w sensie nacji)
Wtedy, jak podnosi się stakan to można wypić
- za życie
- za tiech szto doma żdjut tebja
- za szciastie
- za to, aby nasze dzieci miały szczęśliwych rodziców (wide oczko wyżej)

anmario · Gość

Ja rzadko piję "za coś". No na czyichś imieninach, w niektóre święta. Jednak na ogół piję bo lubię po prostu, jakoś tak. Przy czym zastrzegam, że nie cierpię (chronicznie chyba wręcz) "typowych" - czyli hałaśliwych, brudnych, złych, itd pijaków.

Nikt · Wysłany: Śro 22:51, 18 Mar 2009 Temat postu:

Kto i jak pije, to jego rzecz...

anmario · Gość

no daleko nie zawsze chyba

Nikt · Wysłany: Śro 23:02, 18 Mar 2009 Temat postu:

anmario · Gość

Mam na myśli to, że pijący kiedy chce i jak chce małżonek i ojciec, powiedzmy trojga dzieci to zjawisko naganne. Podobnie pijący w czasie prowadzenie samochodu kierowca. Albo kobieta w ciąży. Ogólnie rzecz biorąc mam na myśli przypadki, kiedy pić się chce, ale z jakichś powodów nie może. Kiedy to jednak i rzecz innych. Coś w tym rodzaju miałem na myśli

Nikt · Wysłany: Śro 23:10, 18 Mar 2009 Temat postu:

Eeee nie.
Tutaj gadamy o sposobie picia, nazwijmy to dozwolonym.
To znaczy, za .... lub bez za ...
Na smutno, na wesoło i takie tam
w tym sensie Kto i jak pije, to jego rzecz

anmario · Gość

całkowicie się zgadzam

Seeni · Wysłany: Czw 20:21, 19 Mar 2009 Temat postu:

No dziwne.... Think

Anmari jeszcze nie katuje?????? Think

anmario · Gość

Katuje

anmario · Gość

Katował

letnisztorm · Wysłany: Pią 7:17, 20 Mar 2009 Temat postu:

A tu znowu imieniny w pracy . Anxious

anmario · Gość

Wspaniały wywiad z Ireną Kwiatkowską.

[link widoczny dla zalogowanych]

anmario · Gość

Bracia i siostry, przyjaciele moi. Wasze zdrowie!

bobro · Wysłany: Czw 22:59, 26 Mar 2009 Temat postu:

muszę się przyznać, że wczoraj sobie golnąłem trzy łyki miodu pitnego

ale to za zdrowie było...

anmario · Gość

To nic złego,naprawdę, na zdrowie!!!!
Bo jeżeli odwrotnie....
to jesteś skazany na piekło.

Aproxymat · Wysłany: Pią 9:49, 27 Mar 2009 Temat postu:

W piekle obowiązuje chyba pełna abstynencja, co?

Seeni · Wysłany: Pią 10:19, 27 Mar 2009 Temat postu:

Nie...właśnie wręcz odwrotnie. Przecież tam dużo pijaków trafia Think

No i diabły.....jak one tak w tych kotłach smażą, słuchając jęków potępionych, to potem muszą sobie strzelić głębszego. Inaczej nie dałyby rady. Zresztą te diabły to są anioły upadłe. Muszą pić- taka karma.

Aproxymat · Wysłany: Pią 10:58, 27 Mar 2009 Temat postu:

No ale pijacy muszą ponieść karę za swoje pijaństwo, więc trudno, żeby w piekle czekała ich nagroda. Tak mi się wydaje, że może za to mają wiecznego kaca.

STALKER · Wysłany: Pią 11:04, 27 Mar 2009 Temat postu:

Najgorzej mają narkomani , włóczą się po ogromnych polach najlepszej indyjskiej konopi w poszukiwaniu zapałek ...
A zapałek brak