po 30-tce

Yasha · Gość

A ja nie pojmuję zależności między datą produkcji filmu a stopniem mojego zainteresowania nim samym

Nie ma dla mnie znaczenia, czy film powstał miesiąc temu, czy 50 lat wstecz, o ile jest dobry...

A wracają do filmów animowanych z piosenkami, to Spirit: Stallion of the Cimarron, z Bryanem Adamsem jest super sprawą. Naprawdę pomaga filmowi fakt, że jest w nim wiele muzyki.
Przeciętny Polak nie jest zainteresowany musicalami - kiedyś w ankiecie dla kinomanów wyszło, ze tym typem interesuje się ok 5%.

Koper

Aproxymat

No jak myślę o starych musicalach to nie wiem czemu, zawsze przypomina mi się "Wizard of Oz" (nawet nie wiem, czy dobrze tytuł pamiętam)

Nie śledziłem nigdy zbyt uważnie wydarzeń na rynku musicali.

Koper

Yasha, a kojarzysz taką komedię muzyczną australijską z początku lat 80. pt. "The Pirate Movie"?

Nigdy tego nie oglądałem, ale jedną piosenkę znam i bardzo lubię. Ona zawsze była w czołówce takiego programu "Morze" w dawnej PRLowskiej TV.

Aproxy, nie odpowiedziałeś na moje zapytanie z czwartku (na poprzedniej stronie).

Yasha · Gość

Nie, nie kojarze

Australijskie to znam jedynie "Strictly Ballroom".

Ale ostatnio słucham sobie "West Side Story".
To jest jednak arcy-coś

BTW tych nowości - to fakt, że chodziło mnie o nowsze niż lata 70-te

, hehe.

Aproxymat

Koper, Ty się nie pytaj, tylko wysyłaj, skrzynkę mam prawie pustą tę: [link widoczny dla zalogowanych]

A może umieść gdzieś (megaupload?), podaj linka, to sobie wszyscy ściągną i obejrzą (uwaga - Koper jest twórcą filmów animowanych!).

Yasha · Gość

Koper, dawaj

Koper

Yasha · Gość

Program kojarze, i pamiętam również, że była tam piosenka, ale jej nie kojarze, znaczy nie pamiętam jak szła

Aproxymat

Ja pamiętam wstęp i tam była taka dziarska marynarska piosenka (i fragment pirackiego filmu).

Koper - doszły dwa filmiki, zaraz je ściągnę i udostępnię na forum

Aproxymat

No tak, dźwięk nie działa, ale to pewnie efekt mojego odchudzenia pracowego komputera. Umieszczę filmiki tu na forum, może ktoś usłyszy dźwięki wcześniej, a ja sobie obejrzę je w domu

[link widoczny dla zalogowanych]

EDIT:

zapomniałem wkleić drugi link:
do "Smoków"

[link widoczny dla zalogowanych]

Yasha · Gość

nie no, teksty są nie do wyjęcia
aczkolwiek animacji tam co kot napłakał...

Koper

Aproxymat

No, uśmiałem się naprawdę

Od razu widać, Koper, że jesteś "słuchowcem". W Twoich opowiadaniach też dialogi są dużo lepsze od opisów, może pora pójść śladami Szekspira?

W tym roku zamierzam w końcu zrealizować "Bunt warzyw", będę potrzebował trochę głosów do dubbingu, to już wiem do kogo się zwrócić między innymi

Yasha · Gość

Koper

Nie znam sie na tych mangach, czy animach...

Aproxy, co to u licha za "bunt warzyw"?

Aproxymat

"Bunt warzyw" to taki filmowy pomysł, który nie doczekał się realizacji w zeszłym roku. Początkowo miał być zrealizowany dla lokalnej tv. Wizja ludzkości pognębionej przez warzywa, które zrzuciły jarzmo wieloletniej człowieczej dominacji nad nimi. Ponieważ z przyczyn techniczno-personalnych projekt upadł, zaczęliśmy z Anulą wymyślać wersję zrobioną z punktu widzenia warzyw. Bez typowych animacji - rolę warzyw zagrałyby same warzywa (tak bardziej "kukiełkowo"), potrzebny byłby jednak dubbing i właśnie dlatego rozglądam się za głosami. Koper, myślę, że rola bakłażana - jednego z przywódców warzywnego ruchu oporu, byłaby akurat dla Ciebie

Koper

A czy nie mógłbym użyczyć głosu... kopru?

Ale spoko, prześlij jakiś dialog/monolog, mogę nagrać na próbę. Tylko sprzęt (mikrofon) mam fatalny (żenująco amatorski), ale w razie czego znalazłbym kogoś z lepszym.

Aproxymat

Nie przewidywaliśmy co prawda, żeby koper występował w filmie, ale to jest niezła myśl. Może nawet byłby to dziki, wolno rosnący koper - pustelnik, wygłaszający jakieś strasznie poważne kwestie? Ponieważ i tak dopiero latem, ze względu na powszechną dostępność świeżych i różnorodnych warzyw, będziemy to realizować, więc do tego czasu spokojnie się opracuje dialogi itp.

Aproxymat

Odradzam oglądanie megagniota pod tytułem "Doom". Popatrzyłem na to "dzieło" i jeszcze się nie mogę otrząsnąć ze śmiechu jak można coś tak kiepskiego nakręcić. Ekranizacje gier to przeważnie straszne niewypały, ale "Doom" przebija pod tym względem nawet oba "Rezydentne zła"