Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

ciche dni
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:11, 15 Paź 2010    Temat postu:

saper napisał:
moja Żonka też ma tą wadę i strasznie drąży. potwornie jest to wkurzające...


Wszystkie to mamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
saper
mściwy półgłówek


Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 3801
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 507 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skontenera
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:11, 15 Paź 2010    Temat postu:

pogłoska napisał:
saper napisał:
moja Żonka też ma tą wadę i strasznie drąży. potwornie jest to wkurzające...


Wszystkie to mamy.


i to w stansadrdzie Brick wall Sick


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikt
sikający na stojąco


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 7296
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 478 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z samego dna

PostWysłany: Pią 11:15, 15 Paź 2010    Temat postu:

Się wcale Mu nie dziwię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:15, 15 Paź 2010    Temat postu:

saper napisał:

i to w stansadrdzie Brick wall Sick


Nie ma więc co narzekać, tylko nauczyć się korzystać z tej opcji.
Ona w końcu po coś jest.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 11:21, 15 Paź 2010    Temat postu:

Oj miewałam ja ciche dni, miewałam- ale jak byłam młodsza. Z tego co pamiętam to zawsze o rację chodziło i o krzywdę. Moją rzecz jasna. Milkliśmy rzeczywiście jednocześnie, zasadniczo jedno śmiertelnie obrażone na drugie i nie odzywaliśmy się do siebie tygodniami( ja upór muła, On upór osła). A potem, po jakimś czasie wzajemnego obchodzenia się i kombinowania- jak tu się nie odezwać i jednocześnie spytać, czy zapłacił ratę, złość mi przechodziła. Najczęściej także, za Boga nie mogłam sobie przypomnieć o co poszło. No a jak nie mogłam, to znaczy, że o nic ważnego. Teraz raczej obywa się bez cichych dni. Jak mnie małżonek wkurzy maksymalnie wychodzę z domu połazić z kundlem. Wysyczę sie w plenerze i mija. Nigdy nie wracam od razu do powodu sprzeczki. Odczekam sobie spokojnie i przy najbliższej nadarzającej się okazji- kiedy oboje jesteśmy w dobrych nastrojach, powolutku wrócę do tematu- ale leciutko, bez nacisku i stawiania sprawy na ostrzu noża. Facet jakoś tak dziwacznie jest skonstruowany, że na krzyk nie działa- więcej osiagnąć można upierdliwym marudzeniem. Prośba natomiast działa cuda. Życie taaakie krótkie jest i bez sensu tracić bezpowrotnie chwile na idiotyczne sfary.Nie przeszkadza mi w ogóle, że najczęściej to ja odstępuję pola.
Co do racji, to oczywiście nadal zawsze jest po mojej stronie. Z tym, że nie czuje już potrzeby, żeby to mężowi udowadniać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:22, 15 Paź 2010    Temat postu:

pogłoska napisał:

Tak, trzeba mu koniecznie uświadomić, że uczucia pojawiają się niezależnie od woli i skoro jest Ci przykro, to jest. Nie ma sensu temu zaprzeczać.

Próbowałam nie raz. Owszem, przyjmuje do wiadomości, że jest mi przykro. Tylko, że nie czuje się winny mojemu stanowi- "to niech ci nie będzie przykro"- mówi w złości. Czyli wychodzi na to, że sama jestem sobie winna. Czasem potrafi przyznać się do winy, np.mało delikatnej formy wyrażania złych emocji, ale tylko wtedy, gdy na siłę drążę temat. Takie przeprosiny na siłę nie zadowalają mnie, bo są wymuszone. Nie dają ukojenia i wybaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pogłoska
maszynista z Melbourne


Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 4672
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 336 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z o2
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:29, 15 Paź 2010    Temat postu:

Wiolinowa napisał:

Tylko, że nie czuje się winny mojemu stanowi- "to niech ci nie będzie przykro"- mówi w złości. Czyli wychodzi na to, że sama jestem sobie winna.


Uczucia są Twoje a nie jego.
Teraz trzeba przyjrzeć się intencjom: czy on celowo wywołuje w Tobie określone uczucia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:33, 15 Paź 2010    Temat postu:

Vindemiatrix napisał:
Wiolinowa, a może spróbowałabyś odpuścić i potraktować sprawę jak niebyłą?

I tak ciągle odpuszczać i udawać, że jest mi dobrze? Że nic się złego nie dzieje? Przecież jest wiele sytuacji, kiedy właśnie odpuszczam (On pewnie też), ale zdarza się, że czara się przepełnia... czasem coś mocno zaboli. i co, za każdym razem udawać, że mnie nie wzrusza?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vindemiatrix
eksperyment z petkutinem


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kosmosu :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:35, 15 Paź 2010    Temat postu:

Wiolinowa napisał:

Takie przeprosiny na siłę nie zadowalają mnie, bo są wymuszone. Nie dają ukojenia i wybaczenia.

A jakie przeprosiny zadowoliłyby Cię?
A tak z innej beczki - ile lat jesteście małżeństwem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vindemiatrix
eksperyment z petkutinem


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kosmosu :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:38, 15 Paź 2010    Temat postu: :)

Wiolinowa napisał:
Vindemiatrix napisał:
Wiolinowa, a może spróbowałabyś odpuścić i potraktować sprawę jak niebyłą?

I tak ciągle odpuszczać i udawać, że jest mi dobrze? Że nic się złego nie dzieje? Przecież jest wiele sytuacji, kiedy właśnie odpuszczam (On pewnie też), ale zdarza się, że czara się przepełnia... czasem coś mocno zaboli. i co, za każdym razem udawać, że mnie nie wzrusza?

Nie udawać. Dać do zrozumienia, że coś nie tak. A dalej? Seeni podała świetny przykład - iść na spacer. Wrócić do tematu, kiedy emocje opadną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:41, 15 Paź 2010    Temat postu:

Oczywiście nigdy celowo nie robi mi przykrości. Tak twierdzi. I ja mu wierzę. Ale powinien bardziej się starać, żeby nie robić przykrości. A jeśli już zrobi, powinien przeprosić. Dla mnie to jest proste. Dla niego niebywale trudne.

Gdyby zwyczajnie przytulił i wyszeptał "przepraszam" - byłabym szczęśliwa. W każdym razie ukojony byłby mój żal.
Jesteśmy małżeństwem od 2 lat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vindemiatrix
eksperyment z petkutinem


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Kosmosu :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:44, 15 Paź 2010    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
Oczywiście nigdy celowo nie robi mi przykrości. Tak twierdzi. I ja mu wierzę. Ale powinien bardziej się starać, żeby nie robić przykrości. A jeśli już zrobi, powinien przeprosić. Dla mnie to jest proste. Dla niego niebywale trudne.

Gdyby zwyczajnie przytulił i wyszeptał "przepraszam" - byłabym szczęśliwa. W każdym razie ukojony byłby mój żal.
Jesteśmy małżeństwem od 2 lat.

Czy mąż o tym wie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:47, 15 Paź 2010    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
Oczywiście nigdy celowo nie robi mi przykrości. Tak twierdzi. I ja mu wierzę. Ale powinien bardziej się starać, żeby nie robić przykrości. A jeśli już zrobi, powinien przeprosić. Dla mnie to jest proste. Dla niego niebywale trudne.

Gdyby zwyczajnie przytulił i wyszeptał "przepraszam" - byłabym szczęśliwa. W każdym razie ukojony byłby mój żal.
Jesteśmy małżeństwem od 2 lat.

Powinien.
Powinien?
To są oczekiwania.
Które należy wyrażac.
A to, czy powinien...
Byc może musi się nauczyc, byc może to trudne dla niego.
Należy mówic do faceta otwrcie i jak najprostszym językiem.
Krótkie komunikaty, bez gniewu. sprawiasz mi przykrośc, gdy..(np. wieszasz skarpetki na tv).
Nie wywalac na niego całego wiadra żalów.
A my kobiety tak mamy.
Zbiera się, nam, zbiera, pęcznieje, a potem sruuu..cały bukiet surówek.
Krótko i na temat, bez wracania do historii sprzed..
Łatwo radzic. Think
Ja wiem, tak należy.
Teoretycznie to wiem.
Nie zawsze potrafię stosowac, ale wiem że to skuteczne.
Powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:48, 15 Paź 2010    Temat postu:

Chyba kiedyś mu o tym mówiłam... ale może trzeba przypomnieć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pią 11:49, 15 Paź 2010    Temat postu:

Tematy newralgiczne należy poruszać zawsze, jak opadną emocje. Gniew, ból, uraza to katalizator karczemnej awantury. Od słowa, do słowa i proste nie wstawienie naczyń do zmywarki zamienia się w konflikt wartości. Ja tam sobie lubię swoją krzywdę przemyśleć, zracjonalizować. Łatwiej wtedy dojść do przekonania, że w sumie nic takiego się nie stało. Jak sobie tak połażę po polach to z reguły mi wychodzi, że ten mój mąż wcale takiego prostego życia ze mną nie ma. I nie jest ono wcale usłane różami. Że wymagająca jestem- mi wychodzi. Często też uzmysławiam sobie, że są tematy w których nie jesteśmy w stanie się dogadać, bo na pewne rzeczy patrzymy inaczej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:50, 15 Paź 2010    Temat postu:

Vindemiatrix napisał:

Czy mąż o tym wie?

Może zapomniał. Dzięki Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paj
maszynista z Melbourne


Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 3593
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1171 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:53, 15 Paź 2010    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
Chyba kiedyś mu o tym mówiłam... ale może trzeba przypomnieć?

My kobiety mamy niebywale duży pojemny dysk pamięci męskich grzeszków. Niezrozumiale dla nich, gdy nadchodzi kolejna, nawet niegroźna sytuacja; nasza pamięc błyskawicznie generuje wszystkie pliki grzechów, przewinień, słów, próśb.
Nam kobietom wydaje się, że jak raz powiedziałam w dniu 12 sierpnia 2010; nie lubię, gdy w czasie jazdy autem gwiżdżesz, a on 15 października 2010 uczyni to ponownie, to .....gniewamy się.
Czujemy się lekceważone, bo przecież ..mówiłyśmy.
Ale Wiolinowa.... oni niepamiętają.
Mają inny dysk pamięci..
To nie było złośliwe, ani dla facetów, ani dla kobiet, raczej żartobliwe i po konfrontacji z............... pciom męskom. 050


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:56, 15 Paź 2010    Temat postu:

Paj napisał:

A my kobiety tak mamy.
Zbiera się, nam, zbiera, pęcznieje, a potem sruuu..cały bukiet surówek.

Właśnie tego unikam. Staram się nie zbierać tylko na bieżąco ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:01, 15 Paź 2010    Temat postu:

Seeni napisał:
Nigdy nie wracam od razu do powodu sprzeczki. Odczekam sobie spokojnie i przy najbliższej nadarzającej się okazji- kiedy oboje jesteśmy w dobrych nastrojach, powolutku wrócę do tematu- ale leciutko, bez nacisku i stawiania sprawy na ostrzu noża.

Czuję, że to jest to. Warto zapamiętać i stosować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 12:02, 15 Paź 2010    Temat postu:

To nie małżeństwo, to pole bitwy.
Tu nie będzie wygranych tu obie strony przegrywają, a wygrana moralna jest tylko ułudą chwilowej satysfakcji.

I to by było na tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin