Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

cudowne preparaty
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:15, 19 Cze 2013    Temat postu:

Pasztet napisał:
I lewatywa ze srebrem

Liczę że w miarę rozdrobnionym Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:23, 19 Cze 2013    Temat postu:

Formalny napisał:

Czy to muszą być substancje? Na własnym przykładzie wiem, że przed osadzaniem się złogów płytek cholesterolowych, ale również na rozpuszczanie płytek cholesterowych (nie gorzej niż statyny) wpływa dużo ruchu na świeżym powietrzu, właściwe odżywianie i przede wszystkim rzucenie papierosów. Po ostatnich badaniach mogłem nawet odstawić leki zażywane od pewnego czasu już i tak w zminimalizowanych dawkach. Leki mogą wspomagać leczenie w określonej proporcji, ale żadne w pełni nie zastąpią rozsądku i dbania o swoje zdrowie.

Niestety, muszę przyznać Ci rację. Czytam i czytam o tych płytkach, statynach itd. i jakkolwiek właściwe odżywianie jest jeszcze w moim zasięgu, tak niestety "ruch na świeżym powietrzu" i "rzucenie palenia" - już poza . Ale po koronarografii, którą mama ma zaplanowaną na 8.lipca, rzuci palenie, czy chce czy nie! Ona jest niereformowalna . No to czego mam szukać, jak nie substancji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:28, 19 Cze 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
A dajcie spokój.
Nie czytacie topicu ?
Jak możecie stosować nie standaryzowane preparaty ?
Metody naturalne to wiara w gusła i zabobony.. normalne średniowiecze !
P.S. To że setki pokoleń tak się leczyły i ludzkość jakoś nie wyginęła nie ma oczywiście najmniejszego znaczenia


Marco Polo podczas podróży do Chin zapadł na chorobę, której opis wskazuje na zapalenie płuc. Stało się to gdzieś na pograniczu Mongolii i Chin. Opisuje swoje leczenie przez Szamana. Najpierw został napojony wywatem z ziół, a następnie pod warstwę futer, którymi Marco Polo został przykryty wsunęły się, jak to Marco opisuje, dwie bardzo doświadczone kobiety. Nadzwyczaj intensywne działania tych kobiet (szczegółów brak) spowodowały, że pacjent omdlał. Po przespaniu doby obudził się bardzo słaby, ale już ze znacznie lepszym samopoczuciem i apetytem. Na czwarty dzień mógł już wyruszyć w dalszą drogę.
Myślę, że medycyna współczesna mogłaby wyciągnąć wnioski z tego sposobu leczenia i wyszkolić (lub doszkolić) kadrę asystentek medycznych*** o nowej specjalności.

*** Nazwa nowej specjalizacji nie nawiązuje do dotychczas istniejącego stanowiska ponieważ bałem się zdecydowanej i brutalnej jak zwykle reakcji....(niedomówienie... )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:28, 19 Cze 2013    Temat postu:

Walczyłem z paleniem mojej mamy.
Powiedziała mi w koncu: " To moje zycie i pozwól mi zdecydowac, czy mam zyc o kilka lat dłużej, ale bez ostatnmich przyjemności, ktore mi zostały, czy umrzeć wcześniej żyjac po swojemu".
Dałem spokój..
Przyznałem Jej rację


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hachiko
Gość





PostWysłany: Śro 20:35, 19 Cze 2013    Temat postu:

Nud, mam ten sam problem z mamą.
Formalny, swego czasu miałam masaż wykonany przez "lekarza" ajurwedy. Nigdy wcześniej i potem nie czułam się tak świetnie.
Powrót do góry
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:35, 19 Cze 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
A dajcie spokój.
Nie czytacie topicu ?
Jak możecie stosować nie standaryzowane preparaty ?
Metody naturalne to wiara w gusła i zabobony.. normalne średniowiecze !
P.S. To że setki pokoleń tak się leczyły i ludzkość jakoś nie wyginęła nie ma oczywiście najmniejszego znaczenia


Ha ha

Toż napisałam, że używam prawoślazu, lipy i malin
Tyle tylko, że nie wierzę, że od nich odmłodnieję i wyrośnie mi trzecia ręka


Bo ostatnio mam tyle roboty, ze znalazienie czasu "na forum" graniczy z cudem to trzecia by się przydała

Dziś mam "wolne" wiec opiszę pewna historyjkę - moja Maleńka Córeczka zawsze miała niedowagę. Gdy była maleńka - teraz zresztą też jest chudzielcem tyle, że z cyckami...
Do Polski przyjeżdżał wówczas niejaki Harris. Mag nad Magami - już wtedy byłam wściekła i pilnowałam dziecka, ale teściowa gdzieś ją do tego Harrisa przemyciła.
Oczywiście nic to Córce nie pomogło, a że pracowałam wówczas w Instytucie Matki i Dziecka to zrobiłam jej dokładne badania i wyszło, że ma po prostu za szybkie spalanie tłuszczów w ogniu węglowodanów.
Czyli jest typem człowieka, który ma doskonałą przemianę materii i tyle.

Jednak to nie uspokoiło mojej teściowej i zabrała też Córkę do jakichś Chińczyków, czy tam Tybetańczyków, którzy stwierdzili, ze Córka ma za mało krwi.
Moje dziecię wylądowało w szpitalu po ich cudownych ziółkach.
Mieszkałam wówczas u teściowej, pracowałam na pełen etat i nie kontrolowałam co się dzieje jak mnie nie ma, choć teoretycznie była pod opieką mojego Męża, nie teściowej.

Po tym zdarzeniu zabrałam dzieci i wyniosłam się od teściów.

I skończyło się eksperymentowanie.

Nie znaczy to, że od czegoś stronię. Po prostu idąc za zdrowym rozsądkiem uważam, że wiara w "spuściznę" przeszłych pokoleń ma jakieś granice bo teraz oczekujemy czegoś innego. Najlepiej by nam wszystkie celulity i zmarszczki sie wygładziły, by nam wątroby służyły do 100 = ki, kręgosłupy do 200-setki itd. A należy mieć chyba tylko takie oczekiwania jakie mieli nasi dziadkowie czy pradziadkowie. I tylko tyle


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 20:37, 19 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Śro 20:40, 19 Cze 2013    Temat postu:

ribka_pilka napisał:
Kilo, jeśli można zażywać środek w naturalnej postaci, to czemu przepłacać firmom farmaceutecznym za jego przetworzenie, dodanie chemii ? Lobby farmaceutyczne to najsilniejsze lobby, nie ma co ich wspomagać. W ich interesie leży to żeby utrzymywać nas w chorobie. Zdrowi nie sięgniemy po ich produkty.


Dlatego by być pewnym że otrzymyjemy
- to co chcemy
- standaryzowane (w każdej porcji ta sama zawartość sub czynnej)
- wolne od sub szkodliwych lub potencjalnie szkodliwych
- wolne od domieszek np w postaci bakterii typu Coli

Jesli masz pewność pochodzenia i sposobu przygotwania zarzywaj.
Ja dziekuje trochę widziałem...



Nudek
Aha, raczkiem raczkiem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
flykiller
Gość





PostWysłany: Śro 20:44, 19 Cze 2013    Temat postu:

kasia_imig napisał:
Ale po koronarografii, którą mama ma zaplanowaną na 8.lipca, rzuci palenie, czy chce czy nie! Ona jest niereformowalna .

Odradzam. Przegrałam z Mamą batalię (a właściwie wojnę, długotrwałą i podchodową) o papierosy i te sterane nerwy (moje i Mamy) zabrały nam więcej zdrowia, niż Jej palenie. Sam neurolog powiedział, że jak ma się tak denerwować, to niech lepiej pali. No, ale jak ktoś ma założenie "nigdy nie rzucę palenia!!" (tup nóżką), przeświadczenie "to moja jedyna przyjemność w życiu!" i gniewnie parska podczas reklam nicorette "bzdura! kretyństwo!", to właściwie, nie ma o czym gadać...
Powrót do góry
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:45, 19 Cze 2013    Temat postu:

Są smieszne historie..
Od razu zaznaczam, że jestem racjonalny do bólu.
Kupe lat temu wpadliśmy z zoną do znajomych , a tam wywiazała się rozmowa o pami co to z Instytutu Medycyny Niekonwencjonalnej w Moskwie zajechała do mojej wsi i jak to ona pomaga. Jakoś tak wyszło, ze poproszono mnie bym ją zawiózł do tarnowa etc..

jako, ze pieniędzy brać nie chciałem Pani mi serię "zabiegów"w ramach wdzięczności zaproponowała. Smiałem się w kułak ( i nie tylko ja zresztą ) ale by Pani nie obrazić poszedłem na bodajze dwa czy trzy.
Zabiegi miały polegac na ustabilizowaniu kanałów przepływu energii, czy cos podobnie absurdalnego.
Pani machała rączetami.. ja chcichrałem w myslach...
Przed zabiegami potwornie bolała mnie głowa.. dosłownie co dwa-trzy dni.
Przez ponad 20 lat po zabiegach nie bolała mnie ani razu. Teraz - powiedzmy - raz na dwa miesiące.
Zycie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:51, 19 Cze 2013    Temat postu:

hachiko napisał:
Nud, mam ten sam problem z mamą.
Formalny, swego czasu miałam masaż wykonany przez "lekarza" ajurwedy. Nigdy wcześniej i potem nie czułam się tak świetnie.


O, to ciekawe! Myślę, że takie zabiegi dokonywane wykonywane według metod wypracowanych przez nieledwie tysiąclecia w Indiach przez ludzi znających te metody (a nie przez chochsztaplerów) są w pełni uprawnione i skuteczne.
Mój znajomy stomatolog przyjrzał się w Kalkucie pracy ulicznego dentysty pracującego wprost na chodniku. O ile w pierwszym momencie był przerażony brakiem "standardów" higieny i podstawowych zasad obowiązujących w stomatologii, o tyle później był coraz bardziej zaintrygowany. Np. zszokowało go to, że przy usuwaniu zęba żaden z pacjentów nawet nie jęknął. Dopytując się potem znających temat usłyszał, że pomocnik dentysty trzymający głowę w czasie zabiegu stosuje coś w rodzaju błyskawicznej akupresury zsynchronizowanej z działaniem "dentysty", która powoduje, że w momencie wyciągania zęba pacjent jakby na parę sekund tracił świadomość. Sproszkowane zioła sypane w zębodół podobno uśmierzają potem ból i działaj aseptycznie.
Może tak jest rzeczywiście, choć dla mojego znajomego przyzwyczajonego do standardów Instytutu Stomatologii jest to nadal szok...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kasia_imig
maszynista z Melbourne


Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 2481
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 292 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:55, 19 Cze 2013    Temat postu:

flykiller napisał:
Odradzam.

nudziarz napisał:
Walczyłem z paleniem mojej mamy.
Powiedziała mi w koncu: " To moje zycie i pozwól mi zdecydowac, czy mam zyc o kilka lat dłużej, ale bez ostatnmich przyjemności, ktore mi zostały, czy umrzeć wcześniej żyjac po swojemu".
Dałem spokój..
Przyznałem Jej rację

Tylko widzicie... Moja mama jest całkiem młoda i nie powinny to być jej "ostatnie przyjemności". A od palenia nabawiła się: choroby wieńcowej, miażdżycy, zespołu Leriche'a, 2 zawałów, 3 koronarografii, operowanego zatoru tętnic udowych, operowanych guzków na strunach głosowych, chromania przestankowego (prawie nie chodzi!). O takim drobiazgu jak nadciśnienie nie wspomnę... W ogóle nie wiem, czy wszystko wymieniłam .
Ona naprawdę musi rzucić palenie... Żeby nie było jej przykro, rzucę razem z nią


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Śro 21:03, 19 Cze 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:56, 19 Cze 2013    Temat postu:

lulka napisał:
(...)Nie znaczy to, że od czegoś stronię. Po prostu idąc za zdrowym rozsądkiem uważam, że wiara w "spuściznę" przeszłych pokoleń ma jakieś granice bo teraz oczekujemy czegoś innego. Najlepiej by nam wszystkie celulity i zmarszczki sie wygładziły, by nam wątroby służyły do 100 = ki, kręgosłupy do 200-setki itd. A należy mieć chyba tylko takie oczekiwania jakie mieli nasi dziadkowie czy pradziadkowie. I tylko tyle


A wystarczy spisać tylko leki, suplementy i trudno nazywalne substancje zalecane w reklamach telewizyjnych i je wykupić oraz stosować. Gwarantowane jest bycie od nich młodym, zdrowym, pięknym i bogatym(bogatym jako premia od firm zarabiających na tym)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nudziarz
męska zołza


Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 14583
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1176 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:09, 19 Cze 2013    Temat postu:

[quote="Formalny"]
hachiko napisał:

Może tak jest rzeczywiście, choć dla mojego znajomego przyzwyczajonego do standardów Instytutu Stomatologii jest to nadal szok...


Formalny.. przez setki lat, zeby wyrywali kowale i ludzie zyli
Wbrez pozorom mechanizmy obronne organizmu sa potęzne, pod warunkiem , iż nie uwierzymy w to, że wszelkie bakterie to zło wcielone i nie zaczniemy żyć sterylnie.
Co niestety nam się wmawia i w co - co najgorsze - zaczynamy wierzyć.

Własny przykład ? Doprowadzięłm się ( oczywiście niechcacy ) do takiej odporności na wszelkie ropotworcze mikrobytakiej, ze np. drzazga odpowiednio wcześnie nie wyjęta, po prostu się otorbia . Do dziś mam w skorze jakies odrobiny piasku, wegla i cholera wie czego jeszce, które dostawszy się do rany na skutek np upadku i nie będąc usunięte otorbiły się.
Pokazcie mi dzisiejsze dziecko po solidnym otraciu np. i bez aseptyków .
Szkoda gadac .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:35, 19 Cze 2013    Temat postu:

nudziarz napisał:
(...)Formalny.. przez setki lat, zeby wyrywali kowale i ludzie zyli
Wbrez pozorom mechanizmy obronne organizmu sa potęzne, pod warunkiem , iż nie uwierzymy w to, że wszelkie bakterie to zło wcielone i nie zaczniemy żyć sterylnie.
Co niestety nam się wmawia i w co - co najgorsze - zaczynamy wierzyć.

(...).


Inny przykład w takim razie: znajomi młodzi lekarze wychowywali noworodka w warunkach sterylnych - nawet dziadkowie musieli podchodzić do łóżeczka w maseczkach. Aktualnie 5 latka łapie każdą chorobę - nawet taką, o której "sasiad przeczyta w gazecie"...
Inne małżeństwo lekarskie. Na zwróconą uwagę na plaży, że synek właśnie je jabłko znalezione w piasku, ze spokojem odpowiadali: no to właśnie się zaszczepił... Obecnie 20 latek to wysportowany okaz zdrowia, który w życiu chorował pewnie zaledwie kilka razy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:51, 19 Cze 2013    Temat postu:

dobra, dobra cwaniury - to jeszcze przytoczcie statystyki średniej umieralnosci niemowląt dzisiaj i 100 lat temu - pewnie umierały bidulki od złego spojrzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:03, 19 Cze 2013    Temat postu:

Tylko, że sto lat temu na tę umieralność składały się niskie standardy porodu i pierwsze dni życia, brak umiejętności i możliwości leczenia chorób wieku dziecięcego, minimalna opieka nad dzieckiem, kiepskie odżywianie itp. Gdy czyta się w jaki sposób dawniej traktowano dzieci, to trudno się dziwić. Z wielu opisów wynika, że tak jak do niedawna w niektórych plemionach w Afryce i w Ameryce południwej czy na wyspach Pacyfiku, w zakresie dobrego odżywienia i warunków przetrwania gdy dochodziło do konieczności wyboru, na pierwszym miejscu stawiano na przykład prosiaki...
Umieralność dzieci to nie jest takie proste przełożenie na dostępność leków, a znacznie więcej czynników na nią wpywa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulka
Ewa chce spać


Dołączył: 29 Sie 2005
Posty: 11227
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1364 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:12, 19 Cze 2013    Temat postu:

No lubimy Cię Łosiu
Szczególnie Dziewczęta bo w zależności od faz księżyca potrzebujemy czegoś więcej niż ostropestu, tych zdziadziałych, zatwardziałych polityków (ha ha)
Mężczyzn, którzy wchodzą na forum po trzech lampkach wina i wydaje im się, że głoszą najprawdziwsze prawdy.
A ja to tak sobie czytam z politowaniem i myślę... Nic nie myślę w zasadzie, więc faktycznie jesteś jakąś tam rozrywką.



E: to było do Lampiona


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Śro 22:13, 19 Cze 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:20, 19 Cze 2013    Temat postu:

lulka napisał:
E: to było do Lampiona
nic nie rozumiem, ale po dość splątanym wywodzie wnioskuje, że zaliczyłaś więcej niż trzy lampki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LampionyZeStarychSloikow
maszynista z Melbourne


Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 90 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:24, 19 Cze 2013    Temat postu:

Formalny napisał:
Umieralność dzieci to nie jest takie proste przełożenie na dostępność leków, a znacznie więcej czynników na nią wpywa.
no chyba nie zaprzeczysz, że powszechna dostępność antybiotyków jest jednak decydujacym czynnikiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:38, 19 Cze 2013    Temat postu:

LampionyZeStarychSloikow napisał:
Formalny napisał:
Umieralność dzieci to nie jest takie proste przełożenie na dostępność leków, a znacznie więcej czynników na nią wpywa.
no chyba nie zaprzeczysz, że powszechna dostępność antybiotyków jest jednak decydujacym czynnikiem

Zaprzeczę. Nie zaprzeczyłbym gdybyś napisał, że powszechna dostępność leków, a antybiotyków w szczególności - także powszechność ich nadużywania, jest czynnikiem powodującym wiele komplikacji, wtórnych infekcji i uodpornienia na leki. Jest czynnikiem mutacjogennym wielu czynników chorobotwórczych. Ktos słusznie napisał wcześniej, że lenistwo lekarzy i rutynowe przepisywanie pacjentom antybiotyków już np. przy slniejszym katarze, to decydujący czynnik obniżenia poziomu zdrowotności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin